'MAYHEM' PRZETOCZYŁ SIĘ PO 'GENTLEMANIE'
Seth Mitchell (25-0-1, 19 KO) zapowiadał, że nie chce przerywać znakomitej passy zwycięstw przed czasem i sztuka ta udała mu się. Na gali w Boardwalk Hall 29-letni "Mayhem" już w trzeciej rundzie zastopował starszego o rok Chazza Witherspoona (30-3, 22 KO) i tym samym wygrał przez nokaut po raz dziesiąty z rzędu, jednak w pierwszym starciu sam miał spore problemy i przez moment było blisko sensacji.
Na początku trzeciej odsłony Mitchell kapitalnie skontrował rywala piekielnym lewym sierpem, po którym "Gentleman" wylądował na deskach. Chazz był zamroczony, ale nie dał zrobić sobie krzywdy i gdy wydawało się, że przetrwa kryzys, Seth zepchnął go na liny i tam trafił prawym prostym, po którym sędzia ringowy zdecydował się liczyć Witherspoona na stojąco. Głębokie spojrzenie w oczy upewniło Randy'ego Neumanna, że ten ma już dość i walka została przerwana.
Facet byl bardzo bliski nokautu juz w 1-szej rundzie. Ale przetrwal oraz znokautowal swojego rywala, ktory jest przecietnym bokserem.
W tym momencie to Mitchell zostanie absolutnie ""zniszczony" przez K2, jezeli doszlo by do walki. To nie ten poziom oraz te progi. Jest twardy oraz ma silny cios, ale na K2 to BARDZO za malo.
Powtorze to co wczesniej powiedzialem. Chcialbym go zobaczyc z kims takim jak Chagaev. Z twardym, doswiadczonym oraz dobrze wyszkolonym Europejczykiem. Jak wygra z Chagaev to nalezy mu sie Top 10.
A na razie poczekamy z ocenami Wielkiej Amerkanskiej Nadzieji!
Ale przetrzymał i zakończył dwie rundy później, należy mu się szacunek, ale na Kliczków ani dziś, a czy w ogóle będzie gotowy to wielka nie wiadoma.
zgadzam sie z tobe calkowicie, w sumie nic wielkigo nie pokazal zaden z zawodnikow, nie maja techniki, taki zywiol jak slusznie napisales jak u Szpilki. Mysle iz nie tylko K2 to za wysokie progi mysle iz kazdy dobry technicznie i dosc silny zawodnik powinien wygrac z Sethem, wliczajac w to i Adamka i Povetkina i Chagaeva, Solisa i Chambersa czy Thompsona. Facet jest silny i dosc odporny ale to raczej nei wystarczy na powyzszych. Ciekawa walka bylaby z Arreola ale mysle iz jednak to Christobala lapa bylaby na koncu w gorze. Mitchell to widowiskowy zawodnik i wygrac moze prawie z kazdym przez swoja sile, ale nie imponuje ani szybkoscia ani technika wiec jak kazdy puncher szanse ma z kazdym ale nie mysle by zostal mistrzem. Ze Szpila bylaby dobra mlocka, kazdy z nich moglby wygrac choc wydaje sie ze Mitchell jest i bardziej opanowany i doswiadczony.
Jak można porównać dwa zupełnie różniącie się od siebie sporty ?W stójce MMA zawodnicy wogóle nie maja takiej pracy nóg dostosowanej do boksu,o zadawaniu udrzeń z nogami nie wspomnę...Wogóle odchyleń,amortyzacji ciosów...I wychodzą takie nokauty,bo wogóle nie maja wyszkolenia...Dostaje cios i go nie amortyzuje...
Jak,ktoś kto trenuję trzy razy mniej stójkę może mieć ją lepszą od tego co trenuję więcej ? Jak może mieć lepsze wyszkolenie skoro wogóle nie walczył amatorsko...
I wychodzi taki 50-letni Mercer bez przygotowanai i nokautuje Sylvię...
jak zawodnicy MMA mogą mieć lepsze udrzenie skoro,UDERZENIE,to teczhnika...Oni nie tarczują tyle,co bokserzy,czy nawet nie ubijają tyle worka...
Bokser 100 000 razy uderza rękami w worek,zawodnik MMA powiedzmy 25 000 razy,kto będzie miał lepsze kopyto ?
Mithella (poki co) jest latwo trafic ale to samo tyczy sie Heleniusa. Nie twierdze ze Seth bylby faworytem w ewntualnej walce, ale sila ciosy bylaby raczej po stronie ameryanina a Helenius to 'drwal' nie bardzo solidniejszy od Witherspoona. Powstrzymalbym sie poki co ze zbyt daleko idacymi wnioskami...
ADAMA12 po niekad zaprzeczasz samemu sobie...
poza tym, trzeba też zwrócić uwagę na wymiar rękawic.
HAMMERFIST czyli rozumiem że od ciągłego tarczowania Adamek czy Pulev powinni uderzać jak koń kopytem. No tak... faktycznie , petardy w łapach.
Oczywiście to wiele daje, można się wiele nauczyć, wyszkolić zbudować świetną formę i mieć niesamowitą technikę. Ale wiesz, może się mylę ale mnie uczono że kopnięcie się albo ma albo nie. To może miałem słabych nauczycieli od boksu.
Arreola ostatnio walczył z bokserami ,o "predyspozycjach" atletycznych typu Molina 18(14) kopyto...Abell 28(27)...I znokautował obu w pierwszej rundzie...A oni byli lepiej wyszkoleni niż jakikolwiek zawodnik MMA...
Zaowdnicy MMA,to jedyną szansę z bokserami mają tłamsząc ich siłą fizyczną i potem technicznie w parterze...Gdyby taki Colutere poszedł fronatalnie na Toney,to skończyłoby się KO1,a tak to poddał Toneya...
Widziałeś co zrobił Mercer pierwszy strzał i po Sylvii...Slice zupełnie inaczej stłamsił o klatkę Mercera...
Mercer pokonał czempiona BEZ PRZYGOTOWAŃ.miał blisko 50-lat...Narkoman...
To tak jak porównywać kombinacje norweską do skoków narciarskich lub piłkę halową do nożnej...
Zawodnicy MMA wygrywają tylko taktyką z boskerami...Toe to toe...Żadnych szans...
DNA + trening = KOPYTO
Brak DNA + trening = BRAK KOPYTA...ale
DNA + brak treningu = BRAK KOPYTA...
Gdy George Foreman powrócił z emerytury na początku kładł kumulacją i TKO...Musiał wiele czasu znowy poświęcić swoim predyspozycją...To tak jakby Witalij wyszedł do Adamka po dwóch tygodniach przygotowań byłby gorszy...A przygotowanie przekrojowe zawodników MMA jest nawet mniej warte pod ręce...Mnij treningów rąk +mniejsze kopyto...
Wiadomo, że walka na dystans w stójce na same ręce z bokserem to głupota, która w większości przypadków skończyłaby się ciężkim nokautem. Jednak równie dobrze bokser mógłby przyjąć 1-2 niskie kopnięcia i paść albo zostać zabity w klinczu - w boksie klincz jest bardzo pasywny.
- dostępność innych technik - jeżeli chcesz walczyć w stójce, musisz walczyć na dystans. Jeżeli wejdziesz w półdystans czy klincz, zaraz możesz leżeć na plecach. O kopnięciach i kolanach oraz łokciach nie ma co gadać.
- rozmiar rękawic - ktoś, kto trenował kiedyś boks, może mieć kolosalne problemy z obroną - małymi rękawicami cięż. Przykład - Brendan Shaub. Świetne zaplecze bokserskie jak na mma, w ogóle możliwe, że najlepszy bokser w HW. Ale co trafi na kogoś, kto umie przypieprzyć to zalicza ciężkie KO :(
Generalnie jednak uważam, że ze względu na siłę i technikę wyprowadzania ciosu dobry bokser ma szanse w mma. Warunki są jednak dwa: 1) musi mieć mocną szczękę (raczej nigdy nie na uczy się do końca zupełnie innej defensywy) albo balans jak RJJ;
2) musi nauczyć się zapasów i parteru. Inaczej skończy tak jak Mercer z Kimbo albo Toney z Couturem.
Taki Wolak może się sprawdzić, bo trenował zapasy jednocześnie z boksem, a poza tym ma świetną odporność na ciosy.