'OSTATNIM RAZEM PETERSON DAŁ WALKĘ ŻYCIA'
Freddie Roach uważa, że w grudniu ubiegłego roku Lamont Peterson (30-1-1, 15 KO) dał walkę życia na oczach swoich kibiców w Waszyngtonie. Słynny szkoleniowiec sądzi, że w rewanżu Amir Khan (26-2, 18 KO) zaboksuje znacznie lepiej i nie zostawi żadnych wątpliwości.
- Dał walkę życia. Oglądałem różne jego potyczki, ale nigdy nie wypadł lepiej. Trzeba mu przyznać, że tamtej nocy walczył znakomicie. W pewnym sensie byłem wtedy szczęśliwy, że mu się udało. To świetny dzieciak, a jego historia jest fascynująca - powiedział Roach.
- Myślę, że za dużo opieraliśmy się na linach. Amir jest pasywny w defensywie, kiedy opiera się o liny. Nie kontruje, tylko stara się przeczekać cały atak. Peterson bił wtedy dużo ciosów na korpus. Nie zdominował Amira, ale ukradł w ten sposób kilka rund. Tym razem musimy być sprytniejsi. On zechce znów zepchnąć nas na liny, bo jest duży i silny. Musimy wykorzystać przestrzeń i skupić się na prawym podbródkowym, który będzie w tej walce bardzo istotny - dodaje pięciokrotny zdobywca nagrody trenera roku.
Tamtą walkę można by porównać do walki Mayweather - Hatton. Hatton też ciągle wywierał presję i atakował, ale Mayweather pokazał, że jest w odrębnej lidze. Poza tym Hatton był lepszym pięściarzem niż Peterson.
Podejrzewam, że kolejna walka będzie również bardzo wyrównana i wynik będzie mógł pójść w obie strony. Peterson uwierzył w siebie i nabrał więcej pewności siebie więc teraz może być jeszcze groźniejszy.