PRZEMYSŁAW OPALACH WRACA DO DOMU
W związku ze zmianami w kontrakcie, umowa dotycząca współpracy Przemysława Opalacha (9-1, 8 KO) z grupą Nedals Promotions swój finał znajdzie w sądzie.
Opalach pragnie podziękować Mariuszowi Kołodziejowi za udzieloną mu pomoc i możliwość skorzystania z fachowego zaplecza w Global Boxing oraz przeprosić wszystkich Polonijnych kibiców za odwołanie swojego występu na gali w Atlantic City, która odbędzie się w najbliższy piątek, 27 kwietnia.
- Po powrocie do Polski, kiedy będę już pewny, że nic nie łączy mnie prawnie i kontrakt zostanie rozwiązany, z wielką chęcią opowiem co leżało mi na sercu, jak wielkie były obietnice i co spotkało mnie na miejscu - powiedział pięściarz z Olsztyna.
W kontekście tej wypowiedzi przypominamy ostatnią przegraną walkę Przemka, która odbyła się w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach. Opalach wygrywał bowiem pojedynek minimum dwoma punktami a w najgorszym wypadku tylko remisował, a mimo to uznano go za przegranego. Porażka zepchnęła naszego zawodnika z pozycji dobrze zapowiadających się w swojej wadze zawodników, sklasyfikowanych w pierwszej setce światowego rankingu, a podbudowała aż o 700 pozycji rekord Eberto Mediny (6-7-1, 1 KO).
Jak dobrze że Masternak nie zakładał różowych okularów. Obietnice i cwaniactwo. W tym gronie jedynie nieliczni są w stanie zachować moralny kręgosłup. Ciekawy jestem co będzie robil ZR jak Adamek skończy karierę. Mam nadzieje ze dalej bedzie malował samochody z korzyscą dla boksu.
Zresztą każdy może ocenić sam:
http://www.bokser.org/content/2012/04/07/151111/index.jsp
Jest to link do całej walki.