ROACH KRYTYKUJE ARIZĘ
Freddie Roach uważa, że Manny Pacquiao (54-3-2, 38 KO) powinien zwolnić Alexa Arizę za to, że kolumbijski szkoleniowiec do przygotowania fizycznego nie wywiązał się z kontraktu i postanowił opuścić obóz Filipińczyka, by udać się do Los Angeles i rozpocząć treningi z innym podopiecznym - Julio Cezarem Chavezem Jr (45-0-1, 31 KO).
- Profesjonalista nie zachowuje się w ten sposób - oświadczył zniesmaczony Roach, którzy przed laty sam wprowadził Arizę do teamu "Pacmana". - To, co zrobił Alex, jest bardzo nieprofesjonwalne. Podpisał kontrakt, od początku wiedząc, że się z niego nie wywiąże, po czym postanowił ustnie go zawiesić. Jak tak można? Co grosza, zrobił to dla pieniędzy. To dla mnie niepojęte.
- Wszyscy wiemy, jak wyrozumiały jest Manny. Wszystko w jego rękach, dla mnie nie ma żadnej różnicy. Jeśli Ariza wróci do nas, mogę dalej z nim pracować. Jeśli nie, zajmiemy się wszystkim sami - komentuje obojętnie 52-letni trener. - Przez całe życie robiłem to wszystko sam, Alex dołączył do nas dopiero jakieś pięć walk wstecz.
Ariza od dawna znajduje się w otwartym konflikcie z Bobem Arumem i Michaelem Konczem. Szef Top Rank i osobisty doradca "Pacmana" od dawna próbują namówić Filipińczyka do zwolnienia szkoleniowca, jednak do tej pory Manny nie chciał o tym słyszeć. Jak będzie teraz, gdy Ariza pokazał, że praca z Pacquiao nie jest jego priorytetem?
W obozie Pacquiao nie dzieje się najlepiej już od pewnego czasu i nie ma to nic wspólnego ze zbliżającą się walką z Bradleyem.