DURAN ZMOTYWAWAŁ DeGALE'A DO AKTYWNOŚCI
W sobotę w Kopenhadze James DeGale (12-1, 9 KO) pokonał przez techniczny nokaut w 4. rundzie Cristiana Sanavię (45-6-1, 13 KO) i obronił po raz pierwszy tytuł mistrza Europy w kategorii super średniej. Brytyjczyk w najbliższym czasie chce być bardzo aktywny i planuje stoczyć nawet sześć walk w tym roku, a Włoch był tylko pierwszym przystankiem.
Motywacją do wzmożonych występów było spotkanie z legendarnym Roberto Duranem (103-16, 70 KO) w Londynie.
- Spotkanie z taką legendą było czymś fantastycznym. Roberto dał mi kilka wskazówek podczas krótkiego treningu. Mam nadzieję, że Panamczyk będzie oglądał na żywo moją następną walkę – powiedział DeGale.
"Chunky" przyznał, że maksymalnie w przeciągu półtora roku zamierza stanąć do pojedynku o mistrzostwo świata jednej z prestiżowych organizacji.
Kariera mistrza olimpijskiego z Pekinu została dość niespodziewanie przystopowana w ubiegłym roku po nieznacznej porażce punktowej z Georgem Grovesem. Po kilku miesiącach 26-latek wrócił na zwycięski szlak dzięki minimalnej wygranej nad Piotrem Wilczewskim, zyskując tym samym tytuł EBU.