KŁOPOTY W OBOZIE PACQUIAO
Freddie Roach wyjawił w rozmowie z FightNews, że Alex Ariza opuścił obóz przygotowawczy Manny`ego Pacquiao (54-3-2, 38 KO) w Baguio i udał się do Los Angeles, gdzie rozpocznie treningi z Julio Cesarem Chavezem Jr (45-0-1, 31 KO).
- O dziesiątej rano kierowca miał odebrać mnie z Manor Hotel, ale nie pojawił się, więc wziąłem taksówkę - tłumaczy Roach. Gdy słynny trener skontaktował się z kierowcą, ten poinformował go, że znajduje się w Manili, dokąd zawiózł Arizę spieszącego się na samolot do Los Angeles.
Roach był zszokowany tą wiadomością. W ostatnich tygodniach Ariza wielokrotnie podkreślał, że przygotowanie fizycznie "Pacmana" będzie kluczowe w czerwcowej walce z Timothym Bradleyem (28-0, 12 KO). Freddie zmuszony był skorzystać z pomocy lokalnego trenera Martina Somodio.
- Dla mnie priorytetem jest Manny Pacquiao - oświadczył Roach, sugerując, że Ariza zupełnie inaczej podchodzi do sprawy. Kolumbijski szkoleniowiec na swoim Twitterze napisał, że Filipińczyk sam dał mu zielone światło i zgodził się, by powrócili do wspólnych treningów, kiedy w przyszłym miesiącu zjawi się w Los Angeles.