ARIZA: BĘDZIEMY TRENOWAĆ JAK DO WALKI Z COTTO
Alex Ariza w ostatnich miesiącach narzekał na to, że podczas dwóch ostatnich obozów przygotowawczych Manny Pacquiao (54-3-2, 38 KO) nie przykładał się do treningów tak bardzo, jak w latach 2008-10, kiedy rozbijał Oscara De La Hoyę, Ricky`ego Hattona, Miguela Angela Cotto, czy Antonio Margarito. Kolumbijski szkoleniowiec od przygotowania siłowo-kondycyjnego wyjawił, że rozmawiał z "Pacmanem" o tym, co należy zmienić i Filipińczyk zgodził się na powrót do bardziej rygorystycznego reżimu treningowego.
- Zawsze powtarzam, że przepis na sukces jest naprawdę prosty. Manny musi trenować, czy to się komuś podoba, czy też nie, po mojemu. Przed walką z Cotto mieliśmy obawy. Miguel to prawdziwy puncher, w dodatku duży półśredni i świetny bokser. Naprawdę mieliśmy się czego bać. Manny potrzebował wtedy kogoś, komu może zaufać. Kogoś, kto go poprowadzi. Zdał sobie sprawę, że trzeba coś zmienić i zrobił to, był wtedy znakomicie przygotowany - wspomina Ariza.