DAWSON: HOPKINS NIE CHCIAŁ WALCZYĆ DALEJ
Były dwukrotny mistrz świata w wadze półcieżkiej, Chad Dawson (30-1, 17 KO), wciąż jest przekonany, że Bernard Hopkins (52-5-2, 32 KO) symulował kontuzję w ich pierwszej walce. Pojedynek zakończył się w drugim starciu, kiedy "Kat" upadł na ziemię, wijąc się z bólu po odepchnięciu przez Dawsona.
- Byłem w ringu ponad 30 razy i każdemu rywalowi spoglądałem w oczy. W oczach Hopkinsa nie widziałem chęci walki. On chciał, żeby to się skończyło, szukał drogi ucieczki - przekonuje 29-letni "Bad" Chad.
- 28 kwietnia wyjdę do ringu, jakbyśmy zaczynali od trzeciej rundy. Chcę uciszyć krytyków, którzy twierdzą, że on może mnie pobić. To weteran, zna wszystkie sztuczki i nigdy nie był znokautowany, więc trudno rzucać zapewnienia, że się go zastopuje, ale idę po niego - dodaje boksujący z odwrotnej pozycji Dawson. - Hopkins sam niszczy swoją legendę. W walce z Calzaghe kupił kłamstwem 5-6 minut przerwy, kiedy udawał, że został uderzony poniżej pasa. Powtórka pokazała, że cios był prawidłowy, żadnego faulu nie było. Bernard walczy nieczysto i oszukuje, ludzie zaczynają to w końcu dostrzegać.
A za takie symulki ludzie powinni sie odwracac od piesciarzy..
Dawson to typowy średniak..."
Top 10 P4P... Trudno kogos takiego nazwac bokserskim sredniakiem...lol... Zreszta, to rewanz dwoch znakomitych piesciarzy, z ktorych jeden jest duzo mlodszy i silniejszy. Bernard to jeden z moich ulubionych piesciarzy wszechczasow, ale bedzie musial wspiac sie na wyzyny swoich obecnych mozliwosci by pokonac Chada.
Sredniakiem to obecnie jest wypalony Bernard. Chad go sklepie, jesli Hopkins znowu czegos nie wymysli.
Sredniakiem to obecnie jest wypalony Bernard. Chad go sklepie, jesli Hopkins znowu czegos nie wymysli..."
Hmmm... Bernard, nawet teraz jest znakomitym piesciarzem, ktory wykorzystac umie wszystkie dozwolone, jak rowniez te niedozwolone, srodki by wygrac walke... Co stalo sie w czasie ich pierwszego spotkania bylo niefortunnym wydarzeniem, ale z cala pewnoscia wykreowanie "brzydkiego" i "pozbawionego plynnosci" pojedynku bylo czescia plkanu taktycznego Bernarda. Nie moze on polegac na swojej fizycznej przewadze czy tez nawet technicznych umiejetnosciach, gdyz takowych w tym pojedynku nie bezie posiadal. Co moze zrobic, to w2yprowadzic Dawsona z rownowagi, zamienic cala walke w serie klinczow, uderzen z doskoku, psychicznym wymeczeniu swojego przeciwnika i oczekiwaniu na bledy. W tym Bernard zawsze byl doskonaly a zagrania psychologiczne (patrz na to co sie wydarzylo przed walka np. z Trinidadem czy ostatnio Pascalem), to juz calkowicie domena starego lisa. Oczekuje brzydkiego spotkania, ale jednoczesnie bardzo interesujacego ze wzgledu na fakt, ze to walka dwoch super bokserow.
jest po prostu lepszy od Hopkinsa i mógłby to w ringu pokazać..."
Dlaczego uwazasz, ze jest lepszy? Uzasadnij swa wypowiedz. Czy masz na mysli tylko wiek Bernarda, czy tez oceniasz ich obu poprzez pryzmat caloksztaltu karier?
Hopkins już od bardzo dawna nie jest w formie. Nie zaklinajmy rzeczywistości - nie jest fizjologicznie możliwe, żeby 46-latek miał lepszą wydolność niż miał 5-10 lat temu. Hopkins z każdym rokiem jest coraz słabszy, zagadka jest tylko to, czy spadek formy będzie powolny czy nagle gwałtowny.
Sądzisz, że jest możliwy nokaut na Dawsonie? Hopkins nokautował ostatnio... 8 lat temu! Od 8 lat nikogo nie znokautował, jakim cudem miałby zrobić to dzisiaj 47-letni bokser, który będzie walczył prawdopodobnie z najlepszym półciężkim?
i wyprowadzic go z rownowagi moze byc wbrew pozorom ciężko. Hopkins musi prowadzic swoja brudna gre i wtedy bedzie mial szanse na zwyciestwo, po tym co dokonal z Pascalem nie mozna go przekreslac.
Dawson jest świetny ale nie jest fenomenem.Może przegrać z wiekowym ewenementem jakim bez wątpienia jest Hopkins.
Może nie znaczy jednak, że przegra jest zdecydowanym faworytem tej walki, ma do pokonania 47 letniego rywala, jedyne co musi zrobić to walczyć mądrze, wykonywać założenia trenera, nie chcieć za wszelką cenę zdeklasować rywala, bo owy rywal jest mistrzem w wychwytywaniu i wykorzystywaniu błędów zawodnika stojacego na przeciw.
Dawson ma papiery na dobrego fightera nie ma jednak pewności siebie, która jest niezbędna a którą mieć powinien i, która pozwoliłaby mu na deklasację Bernarda, ten chłopak, wciąż niedoceniany mimo wielu sukcesów w półciężkiej w pewnym momencie zaczął klękać przed samym sobą, gubić się, zgrywać kogoś kim nie jest ponieważ jego triumfy nie przekładały się na sukces finansowy, mimo jego klasy. W pierwszej walce widzieliśmy złego Chada, do którego bycie złym cholernie nie pasuje...
Podsumowując jestem za Hopkinsem ale ma on 20 % szans i wygra tylko wtedy jeśli Chad znów nie będzie trzymał się planu, wszak to irytujące musieć się go trzymać z 47 latkiem ale w tym wypadku jest to niezbędne do wygranej.
Bernard zrobi wszystko aby wybić młokosa z rytmu ( Dla niego Dawson jest wręcz gówniarzem ) i jeśli Chad mu na to pozwoli to przegra na punkty. Jeżeli jednak będzie wykorzystywał przewagę szybkosci , prawy prosty, dobrą pracę nóg i połączy to z opanowaniem ( nie jak w pierwszej potyczce) samk odniesie wysokie zwyciestwo punktowe, bo o innym w tej walce nie ma mowy.
@cop Ciezko jest oceniać przez pryzmat karier 47 (?) latka i niespelna 30 latka. Dawson jest w lepszej formie fizycznej, jest szybszy
i wyprowadzic go z rownowagi moze byc wbrew pozorom ciężko. Hopkins musi prowadzic swoja brudna gre i wtedy bedzie mial szanse na zwyciestwo, po tym co dokonal z Pascalem nie mozna go przekreslac."
Dlatego ja tez ich nie porownuje, gdyz takowe porownanie jak sam zaznaczyles nie ma sensu. Masz rowniez racje, ze Bernard musi sie oprzec w tej walce na znakomitej strategii, brudnej grze i swoim doswiadczeniu, ktorego mu przeciez nie brakuje. Po walce z Pascalem, nie mozna jednak porzypuszczac iz Hopkins bedzie wciaz w tej samej dyspozucji, gdyz przed piedziesiatka, zestarzec sie w ringu mozna w ciagu jednej nocy. Nawet porazka B-Hopa nie zmieni jednak faktu, ze to jeden z najbardziej niesamowitych piesciarzy w historii boksu zawodowego...
Co do tej formy to ciężko zgadnąć właśnie czy będzie gwałtownie czy powoli, czy serio weźmie obóz przygotowawczy czy już to zleje.
W nokaut na Dawsonie o dziwo mogę uwierzyć. Dużo ciężej mi na przykład uwierzyć w nokaut na Hopkinsie. Co do tego bycia najlepszym półcieżkim to nie wiem nie wiem. Ciężko tam wskazać najlepszego półciężkiego. Jeśli chodzi o sam potencjał to się zgodzę że Dawson, ale dla mnie Dawson jest strasznie nierównym zawodnikiem. Tak jakby w trakcie walki nagle tracił wolę do zwycięstwa. Wciąż robi swoje i wygrywa... ech takie tam przeczucie. Żaden argument, więc może rzeczywiście najlepszy półciężki.
I tak jak napisałem wcześniej nie ma faworyta, a jeśli miałbym stawiać kasę to i tak bym postawił na młodego.
P.S. Bernard zawsze może zaskoczyć.
Dawson jest świetny ale nie jest fenomenem.Może przegrać z wiekowym ewenementem jakim bez wątpienia jest Hopkins..."
Moze, ale jak sam zaznaczyles, wykonujac okreslony plan strategiczny, bedzie w roli faworyta, chociazby ze wzgledu na elementy zwiazane z faktem, ze jest duzo mlodszy. Bernard jest ewenementem, ale na wszystkich przychodzi czas i to moze stac sie juz w czasie tej walki. Jezeli jednak Filadelfijczyk bezie potrafil narzucic swoj styl "brudnej walki" ma szanse na pokonanie Dawsona, aczkolwiek nieznaczne. Nie sadze by jakakolwiek opgromna przewaga jednego albo drugiego byla mozliwa.
Nie jest lepszy ma jeden atut wiek, za którym idą inne ale lepszy nie jest nie był i nie będzie w umiejętnościach bokserskich jak zawsze na tym portalu piszesz brednie, wróć do filozofowania, bo na boksie się nie znasz.
"JamesBlad Data: 18-04-2012 20:03:19
Dawson jest świetny ale nie jest fenomenem.Może przegrać z wiekowym ewenementem jakim bez wątpienia jest Hopkins..."
Moze, ale jak sam zaznaczyles, wykonujac okreslony plan strategiczny, bedzie w roli faworyta, chociazby ze wzgledu na elementy zwiazane z faktem, ze jest duzo mlodszy. Bernard jest ewenementem, ale na wszystkich przychodzi czas i to moze stac sie juz w czasie tej walki. Jezeli jednak Filadelfijczyk bezie potrafil narzucic swoj styl "brudnej walki" ma szanse na pokonanie Dawsona, aczkolwiek nieznaczne. Nie sadze by jakakolwiek opgromna przewaga jednego albo drugiego byla mozliwa.
Drogi kolego karty tu są po stronie Dawsona i to on może cokolwiek narzucać ( przepraszam ,powinien) z racji młodości ,przewagi szybkości i innych atrybutów którymi wyprzedza 47 latka. Także wg. mnie tylko od niego i jego postawy zależy co zobaczymy, wszystko rozegra się w głowie Dawsona, który sam ma olbrzymie możliwości, to nie Pascal, Dawson jest o klasę lepszym pięściarzem a Bernard o rok starszym...(Nie będę sprawdzał dokładnych dat).Poza tym trzymaj tu poziom dyskusji ja idę na Ring Polska tu tylko bywam nie przesiaduję, pozdrawiam.
...Poza tym trzymaj tu poziom dyskusji ja idę na Ring Polska tu tylko bywam nie przesiaduję, pozdrawiam..."
Nie wiem jak teraz, ale jakis czas temu na tamtym portalu nie bylo zadnych dyskusji. Jeden, dwa moze piec komentarzy pod tematami, wiec nie bylo sensu tracic czasu, by latami wyczekiwac na jakakolwiek odpowiedz. Nie wiem jak jest teraz, ele bez wirtualnego copa jakakolwiek zmiana sytuacji jet niemozliwa. Ponadto relatywny poziom polemik na bokser.org nie jest wcale najgorszy, a powiedzialbym iz to standardowa norma swiatowa.
Rowniez pozdrwiam.
...karty tu są po stronie Dawsona i to on może cokolwiek narzucać ( przepraszam ,powinien) z racji młodości..."
Masz racje - powinien. Wiemy jednak, ze Dawson mial swoje problemy natury bardziej psychologiocznej niz fizycznej i mysle, ze wlasnie te strone bedzie Bernard staral sie wyeksploatowac. Czy uda sie to 47 letniemu fenomenowi? Nie wiem, ale bedzie bardzo interesujaco...
"JamesBlad Data: 18-04-2012 20:19:27
...Poza tym trzymaj tu poziom dyskusji ja idę na Ring Polska tu tylko bywam nie przesiaduję, pozdrawiam..."
Nie wiem jak teraz, ale jakis czas temu na tamtym portalu nie bylo zadnych dyskusji. Jeden, dwa moze piec komentarzy pod tematami, wiec nie bylo sensu tracic czasu, by latami wyczekiwac na jakakolwiek odpowiedz. Nie wiem jak jest teraz, ele bez wirtualnego copa jakakolwiek zmiana sytuacji jet niemozliwa. Ponadto relatywny poziom polemik na bokser.org nie jest wcale najgorszy, a powiedzialbym iz to standardowa norma swiatowa.
Rowniez pozdrwiam.
Z całym szacunkiem spójrz tam teraz. R.P poziomem komentarzy bije na głowę bokser.org, sorry ale tu trzeba wyłuskiwać coś mądrego, to niczym szukanie zdrowej czereśni w zarobaczonym drzewie. Większość to kłótnie, bluzgi w twoją stronę też z 70%, ale komentarze bez znaczenia dla osób chcących naprawdę rozmawiać o boksie.Ja jestem człowiekiem szanującym swój spokój, mogę go zaburzyć jedynie w ważnym celu a tu bywa brzydko mówiąc g.ówno. Oczywiście jako ironię odbieram to,że bez wirtualnego copa jest coś niemożliwe:) Słyszałem już kiedyś o twoim specyficznym sposobie pisania, moim kuzynem jest DAB, także mniej więcej wiem jak cię jeść:) Poza tym powodzonka w czymkolwiek cokolwiek robisz do napisania cop.
...Z całym szacunkiem spójrz tam teraz. R.P poziomem komentarzy bije na głowę bokser.org, sorry ale tu trzeba wyłuskiwać coś mądrego, to niczym szukanie zdrowej czereśni w zarobaczonym drzewie. Większość to kłótnie, bluzgi w twoją stronę też z 70%, ale komentarze bez znaczenia dla osób chcących naprawdę rozmawiać o boksie.Ja jestem człowiekiem szanującym swój spokój, mogę go zaburzyć jedynie w ważnym celu a tu bywa brzydko mówiąc g.ówno. Oczywiście jako ironię odbieram to,że bez wirtualnego copa jest coś niemożliwe:) Słyszałem już kiedyś o twoim specyficznym sposobie pisania, moim kuzynem jest DAB, także mniej więcej wiem jak cię jeść:) Poza tym powodzonka w czymkolwiek cokolwiek robisz do napisania cop."
Tak sie zlozylo, ze nie mam czasu na sledzenie wiecej forum, niz tych kilka ktorymi sie zajmuje teraz. Pamietam tylko, ze sprawdzalem wspomniany portal ale byl on bardzo malo aktywny a podstawa dzialania kazdego forum jest plynna wymiana opinii. Czasami oczywiscie sa one bezsensownym stekiem bzdur, ale tak jest na wszystkich wielkich portalach swiatowych. Zwroc uwage na ESB, boxingscene czy nawet forum australijskie... Ogolny ton wypowiedzi zawsze kreowany jest przez grupe zapalonych wielbicieli boksu i oczywiscie tych najbardziej inteligentnych. Reszta, tpo tylko malo istotne tlo...
Swoja droga, co z DAB-em? Rzeczywiscie nie zauwazylem jego obecnosci tutaj juz od jakiegos czasu.
Na R.P nie ma tolerancji dla debilizmu mi osobiście się to podoba, nie ma tam miejsca na wyzwiska, nie ma syfu, bo jest on usuwany, ktoś powie cenzura...Nie , bo jak jesteś kulturalnym człowiekiem nikt cię stamtąd nie usunie to bzdura, można mieć swoje zdanie ale redakcja dba o poziom.
Przecież my wypowiadający się, mamy wpływ na czytających, to też forma edukowania, takie fora czyta cała masa ludzi. Powinno się dbać o higienę takiego środowiska. DAB ma problemy natury zdrowotnej o których nie jestem zobowiązany mówić ale nie jest źle. Poza tym tego typu fora za dobrze na niego nie wpływały, jesteśmy jak ogień i woda ja to woda, zacząłem pisać za jego w sumie namową ale do bokser.org mam nieskrywaną niechęć.Kocham boks ale nie walki słowne z jakimiś . Bez mózgami .Dobra uciekam szczere pozdrowienia.
Dawson jest bez wątpienia lepszy od Hopkinsa i najbliższa walka to udowodni. To Dawson będzie zwycięzcą - przekonasz się już niedługo.
Mówienie, że ktokolwiek może zawsze zaskoczyć jest oczywiście fantazją. Paradoksalnie to zaskoczenia są rzadkością. Prawie 50-letni Hopkins nie może niczym pozytywnym zaskoczyć, nagle nie będzie miał organizmu 30-latka. Co najwyżej jego forma będzie zbliżona do ostatniego występu. Dawson może zaskoczyć - albo na plus, albo na minus.
Za cholerę nie czytałeś tego co pisałem na temat tej walki, bo nie wierzę, że tak wyedukowany gość tak by mi odpisał.
Poza tym trzymaj się.
Mówienie, że ktokolwiek może zawsze zaskoczyć jest oczywiście fantazją..."
Deter, wiesz iz cie lubie, pomimo twoich brakow wiedzy na tematy bokserskie. Zacytuj swoje powyzsze zdanie w konteksie tokijskich wydarzen z 1990 roku a z pewnoscia zrozumiesz sam, jaka gafe strzelasz.
Pozdrowionka.
Nie jestem zwolennikiem fetyszyzowania teoretycznego gmachu przy ocenie zawodników. Lepszy jest ten, który wygrywa w ringu - wszelkie inne kategorie tego, kto jest lepszy - to tylko słowa. Ja wolę realizm zamiast słów, czyli ring.
Napisałeś "nie jest lepszy" - jeśli Dawson wygra, to oczywiście będzie lepszy. Na tym ten sport właśnie polega. Jeśli wygra Hopkins, to przyznam Ci rację, że Dawson nie jest lepszy.
Dawson nie ma racji ani w 1 procencie - zwyczajnie łże. Hopkins to aktor, o tym każdy wie. Ale w tym pojedynku 100% winy ponosi Dawson i Hopkins nie udawał. Mówił wręcz, że chce walczyć do sędziego!
Czy lepszym bokserem był Mahammad Ali czy Trevor Berbick, który go wypunktował?
Wydajesz się mądry ale czemu tak dziwnie ograniczony by ze wszelką cenę drążyć swoją pseudo rację.
Hopkins nie udawał. Mówił wręcz, że chce walczyć do sędziego!"
Deter, albo nie ogladales walki albo zwyczajnie tlumaczenie bylo niewlasciwe... Hopkins nie udawal, ale nie mowil ze chce walczyc. Powiedzial wyraznie do sedziego ringowego, ze nie moze ruszyc ramieniem a wiec dalszy pojedynek jest niemozliwy. Nie bylo nawet jednego momentu, w ktorym Bernard powiedzial takie slowa do sedziego.
Poza tym to nie mój czas i moje miejsce trwaj w czym chcesz. Lubie ludzi dyskutujących a nie takich, którzy są jak zatwardzenie. Nie lubię bokser.org to melina
Ja do niczego nie dążę za wszelką cenę. Z językiem jest ten problem, zwłaszcza w Internecie, że często chodzi nam o coś innego, lecz używamy tych samych słów, skrótów myślowych - bogactwo języka czasami przeszkadza w luźnej gadce. A rację oczywiście mam :)
Nie mam na myśli całościowej oceny zawodnika, jego całej kariery, jego jakości w ogóle. Mam na myśli jedynie teraźniejszość. Taki nadmierny holizm nie ma sensu. Chodzi o teraźniejszość.
cop
Walkę oglądałem, nie pamiętam jednak dokładnie co mówił podczas rozmowy z sędzią.
PS zmykam
wysoko wypykal go na punkty, runda po rundzie
wyglądało to tak jakby Chad chciał po prostu zrzucić z siebie Hopkinsa, który po zadaniu prawego prostego położył się na nim. W moim odczuciu upadek B-Hopa nie bardzo świadczy o możliwości uszkodzenia barku. Powtarzali to kilka razy. Chyba że prawie 50letni facet nie jest już tak odporny na uszkodzenia jak dwudziestoparolatek to z tym się można zgodzić. Z drugiej strony ringowe cwaniactwo mogło zrobić swoje. Może Hop nie czuł się tego dnia najlepiej (wiek) i spróbował wykorzystać szanse na akcje z barkiem liczac tak na prawde na no contest.