ZMIANY W RANKINGU THE RING
Miniony weekend przyniósł spore zmiany w zestawieniach magazynu The Ring uznawanego przez wielu za biblię boksu zawodowego. Uznawany dotychczas za króla wagi lekkiej Juan Manuel Marquez (54-6-1, 39 KO) został usunięty z rankingu w limicie 135 funtów i po zwycięstwie nad Sergiejem Fiedczenką (30-2, 13 KO) zadebiutował na 8. miejscu w kategorii junior półśredniej, spychając w dół Marcosa Maidanę (31-3, 28 KO) i Erika Moralesa (52-8, 36 KO) oraz wypychając Humberto Soto (58-7-2, 34 KO).
W lekkiej z trzeciego na pierwsze miejsce wskoczył mistrz federacji WBC - Antonio DeMarco (27-2-1, 20 KO), a pozostali pięściarze również przesunęli się o dwa miejsca w górę. Ranking opuścili Brandon Rios (30-0-1, 22 KO), który będzie kotynuował karierę w limicie 140 funtów oraz Robert Guerrero (29-1-1, 18 KO), który wkrótce będzie walczył o tytuł mistrza świata Interim w wadze półśredniej.
Po zwycięstwie przed czasem nad Sebastianem Zbikiem (30-2, 10 KO), na pierwsze miejsce w wadze średniej wskoczył Felix Sturm (37-2-2, 16 KO), który zamienił się miejscami z drugim Danielem Gealem (27-1, 15 KO). Zbik spadł na pozycję dziesiątą, a zawodnicy z lokat 4-10 awansowali o jedno oczko. Championem w limicie 160 funtów jest Sergio Gabriel Martinez (49-2-2, 28 KO).
Proksa za przegraną walkę z no-name (znajdującym się wcześniej na ok 150 miejscu boxreca) jest na 9 miejscu w rankingu.
Rozumiem, że Proksa został zwałowany, ale i tak troszkę dziwna sytuacja. (Chociaż ja oczywiście się cieszę z takiej decyzji).