BERTO I ORTIZ ZABRALI GŁOS
23 czerwca w Los Angeles odbędzie się długo wyczekiwany rewanż pomiędzy Victorem Ortizem (29-3-2, 22 KO) i Andre Berto (28-1, 22 KO). Obaj pięściarze spotkali się po raz pierwszy rok temu, po dwunastu rundach lepszy był Ortiz. Za nami konferencja prasowa anonsująca drugie starcie, które znowu może okazać się hitem.
Ortiz wraca na ring po bolesnej porażce z rąk Floyda Mayweathera. "Vicious" chce odzyskać utracone królestwo i zapewne zrobi wszystko, by ponownie pobić Berto.
- Nie lekceważę Andre Berto. Mam nadzieję i liczę na to, że zobaczymy nowego, lepszego Berto. Trenuję, jak miałbym się spotkać w ringu z najlepszą wersją tego boksera. Chcę dać fanom najlepszą walkę, ponieważ oni tego od nas oczekują. Zamierzam ponownie być mistrzem świata. Przewidziana jest dla mnie tylko jedna opcja – zwycięstwo! – mówi w swoim stylu Ortiz.
Pierwotnie Amerykanie mieli zmierzyć się 11 lutego, ale z powodu kontuzji ręki Berto był zmuszony przełożyć termin walki. Teraz wszystko wróciło do normy i nie powinny nas spotkać żadne niemiłe niespodzianki.
- Kontuzjowana wcześniej ręka wygląda idealnie. Jestem gotowy, by stanąć w ringu i dokończyć tę sprawę. Gwarantuję wybuchowy pojedynek, którego nie możecie przegapić. Los Angeles jest dla mnie drugim domem. Tym bardziej jestem podekscytowany, że organizatorzy zdecydowali się postawić na halę Staples Center w L.A – opowiada Berto.