THOMPSON: ZNOKAUTUJĘ WŁADIMIRA!
Tony Thompson (36-2, 24 KO) w iście amerykańskim stylu rozpoczął prowokowanie Władimira Kliczki (57-3, 50 KO). 7 lipca w szwajcarskim Bernie Ukrainiec będzie bronił pasów WBA, IBF, WBO i IBO, ale "Tygrys" szumnie zapowiada, że znokautuje panującego czempiona i zabierze zacne tytułu do ojczyzny, która spragniona jest swojego mistrza w "królewskiej" kategorii.
- Bardzo długo czekałem na rewanż. Ostatni raz zmagałem się z kontuzją, której doznałem podczas treningów. W Bernie dopełnię misję sprzed czterech lat. Znokautuję Władimira i zabiorę pasy do Stanów Zjednoczonych! - zapowiedział 40-letni Thompson, który od czasu porażki z Ukraińcem wygrał pięć walk (wszystkie przed czasem).
"Dr Żelazny Młot" w swoim stylu komplementuje oponenta i spodziewa się wyjątkowo trudnego zadania. Faktem jest, że w 2008 roku Władimir miał nieco problemów z wysokim mańkutem.
- Thompson jest silnym i niewygodnym przeciwnikiem, walczy z odwrotnej pozycji. Jego technika jest zaawansowana. Pierwszy pojedynek z Tonym zapamiętam jako jedno z największych wyzwań w karierze. Cieszę się na samą myśl pokazania się w Bernie. W 2009 roku walczył tutaj mój brat – powiedział młodszy Kliczko.
Co do pojedynku - Thompson bez szans, standardowe KO/TKO po wyemitowaniu reklam.
Zachęcam zobacz sobie jeszcze raz walkę z Thomsonem. Młodszy Kliczko to parodia boksera, jeden czysty cios i się kładzie jak w przypadku Petera, Brewstera czy Sandersa!!Prawdziwy Champion potrafi przyjąć i oddać!!Młody Kliczko potrafi tylko huknąć i oczywiście klinczować!!!
Zachęcam zobacz sobie jeszcze raz walkę z Thomsonem. Młodszy Kliczko to parodia boksera, jeden czysty cios i się kładzie jak w przypadku Petera, Brewstera czy Sandersa!!Prawdziwy Champion potrafi przyjąć i oddać!!Młody Kliczko potrafi tylko huknąć i oczywiście klinczować!!!
Thompson nawet jeśli był zadziorny 4 lata temu to i tak przegrał przed czasem, a dzisiaj jest już tylko gorszy. Ta walka to będzie coś w rodzaju Witalij vs Briggs.
Dobre pytanie - ale większość bokserów jest mocna tylko w gębie... Kozak przed mikrofonem a w ringu worek treningowy dla Kliczków.
W takie teksty, jak w ww. tytule z pewnością ktoś wierzy - zawsze znajdą się dziwaki.