TYSON DOCENIA BRACI KLICZKÓW

Wielu ekspertów w USA jest zdania, że sytuacja w zawodowym boksie w wadze ciężkiej jest w opłakanym stanie. Europejczycy odbijają piłeczkę, iż to nie królewska kategoria przeżywa kryzys, a jedynie Amerykanie nie mogą się poszczycić wybitnym zawodnikiem, który byłby w stanie nawiązać równą walkę z braćmi Kliczko.

W dawnych latach - oczywiście w związku z sytuacją polityczną, najlepsi pięściarze amatorscy z Rosji, Kuby czy Polski nie mogli rywalizować z Larry Holmesem, Muhammadem Ali, Joe Frazierem, George'em Foremanem, a potem Mike'em Tysonem czy Evanderem Holyfieldem. Jednym z pierwszych, którego nazwano "Białą nadzieją", był Gerry Cooney, a później do tego miana pretendował Tommy Morrison i nasz Andrzej Gołota. Gdy "Żelazna kurtyna" w końcu upadła, na amerykańskim rynku pojawili się zawodnicy pokroju Olega Maskajewa (na chwilę zdobył tytuł federacji WBC), Rusłana Czagajewa (mistrz WBA), lecz to bracia Kliczko - Witalij (44-2, 40 KO) oraz Władimir (57-3, 50 KO), zdominowali wagę ciężką w ostatniej dekadzie. Oczywiście Amerykanie upierają się, że Ukraińcy nie mieliby szans z dawnymi królami wszechwag, jednak to wszystko należy traktować z przymróżeniem oka, bo oni przez lata nie potrafili zaakceptować nawet wielkości Lennoxa Lewisa.

Do dziś nie wiadomo, czy Felix Savon nie pokonałby Tysona, lub czy Teofilo Stevenson nie znokautowałby swoim prawym Alego? Tego się nigdy nie dowiemy, ale "Żelazny Mike" na pewno ma odmienne zdanie niż niektórzy jego koledzy po fachu z USA, zakochani "tylko w swoich".

- W mojej ocenie obecna waga ciężka jest w całkiem dobrej kondycji. Bracia Kliczko są wspaniali i po prostu robią swoje. To przecież nie jest ich winą, że pozostali nie potrafią z nimi konkurować. Zupełnie jednak nie trafiają do mnie argumenty, jakoby obecni bokserzy wagi ciężkiej byli słabsi niż ci sprzed lat. Kiedy ja byłem w szczytowej formie, a wy spytalibyście Joe Fraziera, czy dałby radę mnie pokonać, on by odpowiedział "Jasne". Tak to jest w tym boksie. Jestem przekonany, iż pokonałbym zawodników kolejnych generacji, lecz historia pokazuje, że wraz z upływem czasu zawodnicy są coraz lepsi, więksi i silniejsi - powiedział Tyson, który do dzisiaj pozostaje najmłodszym mistrzem świata w dziejach boksu w kategorii ciężkiej.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: DarekR
Data: 12-04-2012 10:46:51 
ma rację
 Autor komentarza: adam12
Data: 12-04-2012 10:57:54 
... Bo rozwój sportu to rozwój medycyny panowie. Tej machiny nie da się zatrzymać.
 Autor komentarza: krzysiek34
Data: 12-04-2012 11:03:23 
Dopiero upadek komuny pokazał w pełni że amerykanie nie są tacy wybitni. Gdyby pięściarze z Europy wschodniej i Kuby już wcześniej mogli przechodzić na zawodowstwo to taka sytuacja byłaby już wcześniej!! Nawet jak Kliczko odejdą to i tak w HW dominować będzie Europa wschodnia.
 Autor komentarza: Vroo
Data: 12-04-2012 11:37:23 
Prawdę powiedział, że Ali i Frazier też by się odbili od braci K. choć pewnie sprawiliby im trochę więcej kłopotów niż większość dzisiejszych pretendentów.
 Autor komentarza: raVadrian
Data: 12-04-2012 11:42:12 
@adam12 No ale zakładając, że bokserzy sprzed lat mieliby takie samo wsparcie medycyny, co współcześni, to dawniej byli dużo lepsi, a na pewno było więcej pięściarzy bardzo dobrych. Kiedyś panowała ogromna konkurencja, bardzo trudno było się przebić. Teraz ludzie miają ogrom możliwości wyborów życiowych, wiedząc jednocześnie, że waga ciężka to nie przelewki, wielu już zdrowie w niej straciło.

Jestem więc pewien, że Ali i Tyson rozłożyliby Kliczków, nawet Gołota miałby na to szansę. Witek stoczył jedną w życiu walkę z bokserem ze starej dobrej generacji i ją przegrał.
 Autor komentarza: WalterAlfa
Data: 12-04-2012 11:42:58 
Autor komentarza: krzysiek34 Data: 12-04-2012 11:03:23
Nawet jak Kliczko odejdą to i tak w HW dominować będzie Europa wschodnia.

Tyle że wg mnie to wynika nie tyle z siły boksu w Europie a raczej ze znudzenia Ameryki boksem w ogóle. Wystarczy popatrzeć na zdaniem wielu bezwartościowy Boxrec aby przekonać się, że amerykańscy HW to... stare chłopy. W pierwszej dziesiątce 29 lat ma tylko dwóch zawodników, reszta to starsi zawodnicy. Wg mnie po prostu młodych ludzi w USA nie ciągnie do tego sportu i tyle. Boks był popularny do lat 90'tych i to się skończyło. Wydaje mi się, że w Europie wschodniej te procesy też "przyjdą" za kilkanaście lat a może wtedy boks odżyje w USA.
To takie moje filozoficzne spostrzeżenia :)
 Autor komentarza: fanBOKSU90
Data: 12-04-2012 11:45:50 
Walter- w stanach tez jest kryzys boksu amatorskiego a to przeciez amatorzy dawali zawsze podwaliny po d sukcesy zawodowe gdy wielu z nich przechodzilo na profesjonalny boks
 Autor komentarza: anonimowy
Data: 12-04-2012 11:46:51 
Kiedyś ktoś poruszał ten temat podczas walki i słusznie chodzi raczej o kasę.Ludzie młodzi wybierają NBA czy football gdzie nie trzeba dzielić się z promotorami , trenerami i całą otoczką "przyjaciół"
 Autor komentarza: adam77
Data: 12-04-2012 11:50:37 
Kliczko(vitek) to b.dobry bokser,ale napewno nie mozna go nazwac wybitynym. Powstal jakis totalny mit na temat kliczko,kazdy zyje tylko walka z lennoxem(w ktorej zreszta dostal wpierd..) Jedynym godnym bokserm ktorego pokonal kliczko byl Sandres,reszta to mali sredniacy(tak adamek tez w HW).Chisora pokazla ze kliczko nie taki straszyny,a cios kliczki to nastepny mit. Tylko durne szwaby kupi ten kit ze kliczki to wybityni bokserzy..
 Autor komentarza: HeadCrusher
Data: 12-04-2012 11:53:03 
Ale to odnosi się tylko do wagi ciężkiej, gdzie przecież także rozwija się pewne zaplecze młodych (Jennings, Wilder), poza tym zawodnicy mający po 30 lat nie są starzy, aktualnie mogą boksować w prime do 36-38 roku życia.

Poza tym jak popatrzysz na czołówki boxrecu to większość zawodników pochodzi lub mieszka w USA.
W wadze ciężkiej 10 z 20 czołowych zawodników wg boxrecu mieszka w USA.

Natomiast wg rankingu P4P to 16 zawodników walczy/mieszka na terenie USA, Kanady czy w krajach ameryki środkowej.
To zły wynik? Idealnie pokazuje tą zależność. Największy boks jest transmitowany na HBO i showtime.
To taka krótka analiza na podstawie nierzetelnego boxrecu, ale jednak pokazuje pewne oczywiste zależności.

Musicie zrozumieć, że my patrzymy na to przez inny pryzmat gdyż sami żyjemy w Europie i jestesmy troche emocjonalnie do tego przywiązani.
No dobra - wy. Bo ja osobiście nie przepadam za oglądaniem walk w których oboje zawodnicy stoją za podwójną gardą i boją się przyjąć ciosu. I każdy normalny człowiek od takiego boksu raczej stroni...
 Autor komentarza: adam12
Data: 12-04-2012 11:59:13 
raVadrian
Absolutna racja!!! Gdyby tamtych gości (Tyson, Larry Holmes, Riddick Bowe, George Foreman) poddać współczesnej dajmy na to trzyletniej "obróbce medycznej" poroznosili by Kliczków na wiór. To jednak nie może umniejszać wielkości Vitka.
 Autor komentarza: MAKAV3LI
Data: 12-04-2012 12:05:04 
Jestem więc pewien, że Ali i Tyson rozłożyliby Kliczków, nawet Gołota miałby na to szansę. Witek stoczył jedną w życiu walkę z bokserem ze starej dobrej generacji i ją przegrał.

Zgadzam się z tym komentarzem sam uważam,że Ali lub Tyson by usadzili Kliczków.
 Autor komentarza: MikeR
Data: 12-04-2012 12:06:38 
Bracia Kliczkos nie mieliby żadnych problemów z pokonaniem Aliego, Fraziera, Foremana. Po prostu to są ogromne byki z ogromną siłą ciosu i niebywałą wytrzymałością (zwłaszcza Witalij).
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 12-04-2012 12:07:13 
Mike świetnie mówi to nie wina K2 że reszta taka słaba jest a ze amerykańscy ciężcy to emeryci albo spaślaki.
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 12-04-2012 12:10:49 
Tyson w młodości w latach 86-88 był tak okrutnie szybki tak świetny w defensywie tak potężnie bił że z K2 a zwłaszcza z szklanym Władkiem poradziłby sobie.
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 12-04-2012 12:17:32 
Nie podpalał bym się za bardzo tym ,że dzisiaj europa rządzi i jakby mogła walczyć w czasach Ali'ego itp to by wygrywała , przecież kiedyś na olimpiadach amerykanie zdobywali co i rusz medale w ciężkiej , a przecież walczyli z Rosjanami , Polakami itp itd (a warto przypomnieć ,że kiedyś boks amatorski nie różnił się dużo od zawodowego ).
Problemem boksu jest odpływ ludzi do koszykówki itp , przekonanie ,że ciężki w prime to taki po 30 i bądź co bądź słabych konkurentów dla Kliczków (mający przysłowiowe jaja , i walczący stylem podobnym do Joe Fraziera Chisora narobił tyle problemów Vitowi i Helleniusowi , więc wyobraźcie sobie jakby tam był Joe,Ali,Holmes )
Co do Gołoty , to jestem pewien ,że jak zwykle by się spalił i padłby w 1 rundzie .
PS.Małe sprostowanie , tylko Polacy nazywali Gołotę "wielką nadzieją białych".
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 12-04-2012 12:18:10 
I jeszcze jedno , uważam ,że Vitali poradziłby sobie w każdych latach HW
 Autor komentarza: 19majkel87
Data: 12-04-2012 12:20:53 
ja juz nie bedę gdybał kto by wygrał kto przegrał. czy Tyson i Ali by pozamiatali K2 czy nie. szkoda ze np Felix Savon nigdy nie mial szansy zostać zawodowcem bo byl pięściarzem wyśmienitym. takie nadzieje jak w nim pokładałąem w Solisie ale trening w fast foodzie nie jeste najlepszy...
 Autor komentarza: HeadCrusher
Data: 12-04-2012 12:22:54 
"szklany władek" to przesadne określenie. Władimir przegrywał przez nokauty baaardzo dawno temu i to z wielkimi puncherami...

Zarówno aktualny Władek jak i Vitalij wygraliby z Tysonem. Są zbyt uważni w defensywie, świetnie utrzymują dystans, mają potężne ciosy. Tyson nigdy nie walczył z takimi potworami, byłby zwyczajnie dla nich za niski.
Do pokonania Kliczków trzeba Tysona lub Fraziera, ale o 10 cm wyższego. Takim był np Brewster ale Władek także miał gorszy dzień. Normalnie Brewster był zbyt ograniczony...
 Autor komentarza: HeadCrusher
Data: 12-04-2012 12:29:01 
Zgadzam się z szansepromotions, dodam tylko, że Tyson myli się, co do stwierdzenia, że bracia nie hamują rozwoju wagi ciężkiej.

Najlepiej to przyrównać do pojęcia rynku. Wyobraźcie sobie sytuacje, że istnieje rynek zmonopolizowany przez dwie firmy, które współpracują ze sobą niszcząc słabszych konkurentów. Te firmy mają wpływ na cały rynek, mają wpływ na prawo i wszystko jest ustawiane pod nich. W takim wypadku mniejsza konkurencja ogranicza się do egzystencji, niczego więcej. Po prostu egzystują na pewnym minimum ale nie mają szans się wybić i nawet nie próbują.

Tak samo jest z braćmi. Współpracują ze sobą w doborze rywali, mają chody w organizacjach bokserskich (sankcje wobec Chisory..), a inni zawodnicy tylko sobie egzystują, tocząc 1-2 walki w roku i czekając na wielką wypłatę.

W przypadku gdyby te dwie firmy upadły rynek konkurencji rozkwitłby, słabsze dotychczas firmy rywalizowałyby i umacniały się. Powstałoby kilka mocniejszych, średnich i słabszych przedsiębiorstw w przeciwieństwie do wielkich i maluczkich. Tak byłoby z wagą ciężką po odejściu braci. Przede wszystkim pojawiłby się realny cel - pasy. To by zmobilizowało wielu zawodników do pięcia się w rankingu gdyż nie ukrywajmy, w rankingach federacji praktycznie każdy jest w mniejszym lub większym zasięgu każdego innego ciężkiego.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 12-04-2012 12:45:43 
Ludzie przestańcie żyć w jakimś wyimaginowanym świecie! Mam wrażenie, że przynajmniej pół tego forum to inteligenci porównywalni do tych co głosowali na onecie, że Adamek znokautuje Wita. Ludzie po co staracie się zmniejszyć talent Kliczków i ich jak by nie spojrzeć na temat geniusz. Teksty typu Mike Tyson i Ali a w ogóle wszyscy dawni mistrzowie by rozjechali Kliczków, są mega żałosne. Każdy kto tak twierdzi nie zna się na boksie ale tylko po prostu jest znudzony i łapią go wspomnienia... Nie wiem dlaczego powstał nurt osłabiający pozycję KLiczków ale widać go wszędzie... A to medycyna poszła do przodu, a to tylko warunki, a to słabiaki w Ameryce i w ogóle na świecie. Ludzie przecież z medycyny można korzystać wszędzie. Co Amerykanie może mają ją na gorszym poziomie niż Kliczkowie??? Żal. Oni naprawdę są wybitni pod wieloma względami czy tego chcecie czy nie i są tak samo dobrzi jak poprzedni wielcy Hw a może nawet i lepsi. Przecież Vitali nigdy w karierze nie leżał na deskach, potrafił przy wadze 110 kg być szybszy niż Adamek, walczył jak równy z równym z Lenoxem czy wam się to podoba czy nie. I mógłbym długo się tak rozpisywać a do tych którzy starają się zmniejszyć ich zasługi weźcie spójrzcie na to z innej strony, a mianowicie nie ujmujcie nic braciom tylko weźcie pod uwagę, że mimo ich nie lubicie Solis czy inny spaślak ich nie pokona. Macie tak małą wyobraźnie, że po 1 rundzie pół forum widzi w Solisie zbawcę... Tylko ciekawi mnie jak nawet udało by mu się wygrywać do 4 rundy na punkty czy wytrzymałby agresywny ciągły atak Vita, bo że go by znokautował nie ma co się łudzić. Więc myślcie ludzie!!! Cieszmy się braćmi bo jak obaj odejdą to misrzami zostaną spaślaki które ćwicząc boks po 10 lat nie mogą wyrobić chociaż trochę masy mięśniowej zamiast tłuszczu.
 Autor komentarza: jowisz881
Data: 12-04-2012 12:59:52 
"Autor komentarza: adam77
Data: 12-04-2012 11:50:37
Kliczko(vitek) to b.dobry bokser,ale napewno nie mozna go nazwac wybitynym. Powstal jakis totalny mit na temat kliczko,kazdy zyje tylko walka z lennoxem(w ktorej zreszta dostal wpierd..) Jedynym godnym bokserm ktorego pokonal kliczko byl Sandres,reszta to mali sredniacy(tak adamek tez w HW).Chisora pokazla ze kliczko nie taki straszyny,a cios kliczki to nastepny mit. Tylko durne szwaby kupi ten kit ze kliczki to wybityni bokserzy.."


Nie zgadzam się. Każdy z braci gdyby walczył w dowolnej epoce sprawiłby co najmniej sporo problemów każdemu mistrzowi.



BlackDog
"Przecież Vitali nigdy w karierze nie leżał na deskach"

Był prawidłowy knockdown w walce z Corrie Sandersem. Witalij powinien być liczony.


dalej piszesz: "mimo ich nie lubicie Solis czy inny spaślak ich nie pokona. Macie tak małą wyobraźnie, że po 1 rundzie pół forum widzi w Solisie zbawcę... Tylko ciekawi mnie jak nawet udało by mu się wygrywać do 4 rundy na punkty czy wytrzymałby agresywny ciągły atak Vita, bo że go by znokautował nie ma co się łudzić. "

Ja widzę w Solisie zbawcę i to nie na podstawie 1 rundy (drugim zawodnikiem który na teraz jest w stanie rywalizować z K2 to Haye - moim skromnym zdaniem oczywiście...) i moje lubienie czy nielubienie Ukraińców nie ma nic do rzeczy. Wzorowa technika i dobra szybkość nawet przy nadwadze są niezaprzeczalne. W dodatku "La Sombra" ma szczelną gardę. Nie jest to też ułomek, którego Witali mógłby zgnieść swoją fizycznością.
Ja już nie mogę się doczekać powrotu Solisa. Mam nadzieję, że w 2013 roku stanie znów przed szansą zdobycia pasa. Pewnie nie w walce z Witalijem (a szkoda) tylko z Władimirem. I oby zamknął wszystkim swoim krytykom usta.
 Autor komentarza: WonderBoy
Data: 12-04-2012 13:03:49 
Głupia mentalność polaków umniejszać najlepszym teraźniejszym i gloryfikować przeszłość. I nie chodzi tutaj tylko o boks.
 Autor komentarza: WonderBoy
Data: 12-04-2012 13:05:49 
Wszystko co przebrzmiałe to najlepsze!!!! Tiaaa.
 Autor komentarza: UrbanHorn
Data: 12-04-2012 13:11:24 
@BlackDog i nie tylko...

Zacznijmy od Kliczków - może Wladimira... od kiedy pięściarz, który nie potrafi walczyć w półdystansie, zwarciu, ma szczękę jak niemalże Cunningham wienien być nazywany talentem? I darujcie sobie pisanie o umnijeszaniu Kliczkom - juz się czytać nie da o ich geniuszu. Wladimir jest ograniczonym pięściarzem, którego Steward ustawił taktycznie, zaś sam Wladimir jest konsekwentny w ringu, na treningach, jest przy tym po prostu duży i to na teraz absolutnie wystarcza. Wystarcza fenomenalna taktyka oparta o lewy prosty, uzupełniany silnym prawym i o klinczowanie rodem z "Nocy żywych trupów" aby tylko nie narazić szczęki, nie wejść w półdystans czy zwarcie.

HW jest dziś absolutnie słaba, co nie jest winą Kliczków. Jest słaba dlatego, że boks zawowdowy staje sie coraz mniej atrakcyjny biznesowo, przestał przyciagać ludzi bo maleje zainteresowanie. W stanach nie ma już tylu ubogich "czarnych", a ci co istnieją mają alternatywne formy dorobienia się. Silna Europa będzie silna dopóki nie stanie się zamożna. To widać jak na dłoni - chociażby u Sauerlanda, gdzie walczą praktycznie sami obcokrajowcy.

Chcecie powiedzieć, że oryginalni Niemcy sa słabi? Nie - dla nich to sport dla frajerów, oni wolą inne formy rozowju i zarabiania, po to by kupić bilet na galę i obejrzeć jak inni sie tłuką.

Obecna Ameryka w boksie jest słaba, boks generalnie słabnie, nie tylko w HW. Przyczyny są złożone, raczej natury społecznej i ekonomicznej. Dobijają go federacyjki, perfidne werdykty i inne gierki. Media zaś wydoją boks na maxa i wyrzucą bo nie ich rolą jest MISJA kreowania rzeczywistości, w tym rozowju boksu.

Jeśli ktoś tego jeszcze nie rozumie niech spojrzy na Solisa. Facet zwiał z Kuby zaznał dobrobytu. Tylko naiwni wierzą w to, że facet coś zdziała w boksie. Nie ma zamordyzmu - jest własny rozum i wola a ta jest słabiutka, motywacji brak. Tak jak z Solisem tak się dzieje z całym boksem. Nie tylko ciężkim. W HW po prostu widać to najlepiej.

Wraz ze wzrostem dobrobytu w krajach Europy Wschodniej i w Ameryce Środkowej boks sie skończy. Nie będzie Polaków, Ukraińców, Kazachów... w końcu jak odpadną meksykanie będzie klapa.

Czy media się zmartwią? NIE - wymyślą jakiegoś kolejnego bigbradera...
 Autor komentarza: jowisz881
Data: 12-04-2012 13:22:03 
"Autor komentarza: WonderBoy
Data: 12-04-2012 13:03:49
Głupia mentalność polaków umniejszać najlepszym teraźniejszym i gloryfikować przeszłość. I nie chodzi tutaj tylko o boks. "


Po pierwsze "Polaków". Po drugie na jakiej podstawie oceniasz, że jest to charakterystyczne tylko dla naszej nacji i w dodatku piszesz z taką pogardą?
 Autor komentarza: UrbanHorn
Data: 12-04-2012 13:23:46 
Po trzecie - umniejszać a trzeźwo oceniać rzeczywistość to różnica
 Autor komentarza: jowisz881
Data: 12-04-2012 13:28:53 
UrbanHorn
"Jeśli ktoś tego jeszcze nie rozumie niech spojrzy na Solisa. Facet zwiał z Kuby zaznał dobrobytu. Tylko naiwni wierzą w to, że facet coś zdziała w boksie. Nie ma zamordyzmu - jest własny rozum i wola a ta jest słabiutka, motywacji brak."

Więc dodaj mnie do swojej listy "naiwnych" ;-)
Yoan Hernandez też zwiał z Kuby i jednak sukces osiągnął. Kwestia tego jak profesjonalnie zawodnik wykonuje swój zawód.
Myślę, że kontuzja w walce z Witalijem może być punktem zwrotnym dla mentalności Solisa. Jak wyszło wyjdzie w praniu. A właściwie na ringu. Ja "La Sombry" jeszcze bym nie skreślał.
 Autor komentarza: Faraon
Data: 12-04-2012 13:31:52 
jowisz881
Dokładnie!
Solisa jeszcze nie skreślajmy..
 Autor komentarza: kamil101021
Data: 12-04-2012 13:35:43 
Autor komentarza: krzysiek34
Data: 12-04-2012 11:03:23
Dopiero upadek komuny pokazał w pełni że amerykanie nie są tacy wybitni. Gdyby pięściarze z Europy wschodniej i Kuby już wcześniej mogli przechodzić na zawodowstwo to taka sytuacja byłaby już wcześniej!! Nawet jak Kliczko odejdą to i tak w HW dominować będzie Europa wschodnia.

Autor komentarza: Vroo
Data: 12-04-2012 11:37:23
Prawdę powiedział, że Ali i Frazier też by się odbili od braci K. choć pewnie sprawiliby im trochę więcej kłopotów niż większość dzisiejszych pretendentów.
i inni..
ALE WY PIEPRZYCIE GŁUPOTY!!!!!!
W USA nie było dobrych bokserów? A dlaczego emeryt Grant znajduje się w dziesiątce HW a w szczycie formy gdy był Tyson był nikim. Jest wiele takich przykładów... Moim zdaniem Tyson Frazier Ali Foreman po prostu by zdeklasowali Kliczków.. na pewno pokonali niema wątpliwości
 Autor komentarza: UrbanHorn
Data: 12-04-2012 13:41:15 
@jowisz881 - nie rozpędzaj się tak z Hernandezem, bo to raczej produkt marketingu niż wybitny bokser. Co do Solisa... jasne, że decyduje profesjonalizm (obszerne pojęcie), zaś jego częścią jest MOTYWACJA. Częścią motywacji jest zaś SRODOWISKO życia. Widać, że Solis nie musi boksować, że środowisko gwarantuje mu zaspokojenie potrzeb życiowych.

Wraz z rosnącym wyborem dróg życiowych spada zainteresowanie boksem. Wraz z nim spada jakość boksu. Najlepiej widać to po HW. Boks napędzają bokserzy ubogich warstw społecznych, tych zaś w krajach "zachodu" jest co raz mniej, a jeśli są to pamietajmy, ze zmieniała się dla nich definicja ubóstwa.

Dzisiaj już mało kto pamięta jak żyła rodzina Kliczków, jakie mieli wybory życiowe, co budowało ich motywację. Dorastali w czasie i środowisku, które dało mozliwość pójścia w boks. Dzisiaj młodzież ma inne wybory, większe - to są fakty. Tak jak faktem jest, ze powyższa tenedencja przekłada się na jakość dzisiejszego boksu.

Bzdura jest więc pisanie o porównywalnym poziomie dzisiejszego boksu w HW do tego z końcówki XX wieku. Inne wagi się jeszcze trzymają bo są Meksykanie i inne kraje Ameryki Środkowej. Niestety natura tych nacji nie pozwala na zasilanie HW. Wyjątkiem jest Arreola - przyznajmy jednak, ze mega otłuszczony.
 Autor komentarza: jowisz881
Data: 12-04-2012 13:43:26 
kamil101021
"ALE WY PIEPRZYCIE GŁUPOTY!!!!!!
W USA nie było dobrych bokserów? A dlaczego emeryt Grant znajduje się w dziesiątce HW"

Nie wiem po co ten wrzask. I wg jakiego rankingu Grant jest Top10?
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 12-04-2012 13:47:51 
Do UrbanHorn: co uważasz za talent? Bo mam wrażenie że utalentowany bokser to dla Ciebie bokser kompletny w 100%. A tak moim zdaniem nie jest bo ludzie to nie roboty i każdy ma słabsze strony. Co do Wladimira to mogę spokojnie obalić twoją opinię o nim i myślę, że każdy obiektywnie patrząc przyzna mi rację. Po pierwsze gość nie ma szklanki zamiast szczęki i porównywanie go do Cunna jest nie na miejscu. Oczywiście w bokserskim podwórku jeżeli ktoś jest znokautowany to zaraz się o nim tak mówi ale to jest Hw i musisz przyznać że leciał na deski po piekielnie mocnych ciosach od sinie bijących zawodników. Po drugie może to i racja, że gość nie walczy w półdystansie i unika go bo po co mu to? Zawsze może nadziać się na jakiś mocny cios, a skoro nikt nie jest w stanie go do tego zmusić to po ... Myślę że ta kwestia to raczej twoje niezadowolenie ze stylu walk Wlada widocznie cię to nudzi, bo o jego słabości nie świadczy to że ją ma tylko to że świetnie ją niweluje. Dalej piszesz, że genialnie ustawił go Stweard a on to dobrze wykonuje. Moim zdaniem to też kwestia wielkiego talentu, bo rady trenera to jedno ale wykonywać je w walce która może nie układać się po naszej myśli to drugie. Dalej wytrwałość w treningach sprawiła, że po pierwsze wygląda jak na mistrza przystało, a po drugie dorobił się bardzo potężnego ciosu. Kliczkowie są bardzo utalentowani czy tego chcesz czy nie. Być może po prostu tak jak wielu ludziom nie pasuje ci ich styl. Ale trzeba przyznać, że to atleci i mają idealne dyspozycje do boksu. Nie tylko dlatego że są wielcy, ale też dlatego że idealnie stosują swoje taktyki, są muskularni i bardzo silni, mają potężne ciosy z obu rąk i wiele wiele innych. Jowisz881 co do Haye to owszem gość ma wszystko by stawić czoło KLiczkom ale oprócz bardzo ważnej rzeczy a mianowcie serca do zwycięstwa. Co mu z sylwetki ciosu i szybkości skoro liczą się tylko pieniądze. Ale mimo wszystko myślę że nawet gdyby je miał to nie dałby rady Witowi, a z Władem nie wiem jak by se poradził. Jedyne co mnie matrwi to to że Wit może się postarzeć. A i jeszcze jedno Urban czemu zawsze jak jedzie się Kliczków to jedynym argumentem jest "słaba" szczęka Wlada która powoduje że obaj są słabi. Wita tak łatwo podsumować ju ż byś nie miał co??
 Autor komentarza: jowisz881
Data: 12-04-2012 13:55:39 
UrbanHorn
"nie rozpędzaj się tak z Hernandezem, bo to raczej produkt marketingu niż wybitny bokser"

A czy trzeba być wymienianym jednym tchem obok największych bokserskich nazwisk wszech czasów, żeby uznać, że zawodnik osiągnął sukces? Hernandez ma pasy mistrzowskie - w tym pas The Ring. Oczywiście zaraz mogą pojawić się głosy, że Cunn to wata szklana, ale to wciąż czołowy zawodnik dywizji do 200 lbs. Więc tak zdecydowane pokonanie go o czymś jednak świadczy.


piszesz dalej: "Co do Solisa... jasne, że decyduje profesjonalizm (obszerne pojęcie), zaś jego częścią jest MOTYWACJA. Częścią motywacji jest zaś SRODOWISKO życia. Widać, że Solis nie musi boksować, że środowisko gwarantuje mu zaspokojenie potrzeb życiowych."

Jasne, że z głodu nie umiera ;-) Ale z jego potencjałem możliwe jest znacznie więcej. I to nie tylko w kontekście sportowym, ale także finansowym.


Nie wiem czy do mnie odniosłeś się w swoim komentarzu jeśli chodzi o poziom boksu teraz i kiedyś. Nie kwestionuję tego o czym piszesz. W swoim poprzednim wpisie odniosłem się jedynie do poziomu jaki prezentują K2 i ich szans gdyby walczyli w poprzednich epokach.
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 12-04-2012 14:03:25 
Ja w talent nie wierzę (z definicji talent ,to jest coś co przychodzi z łatwością , jak śpiewanie ) jest praca i silna wola . Roy Jones Jr od małego był przygotowywany do roli boksera , tak samo jak Floyd , brat Sugar Ray Leonarda mówił ,że jak wracał z imprezy o 4 rano to 12-letni Ray dalej tłukł worek mówiąc ,że przygotowuje się na olimpiadę , podczas przygotowań Haglera ,Marvin nie wychodził z ośrodka przez 3 miesiące , to tak tylko parę przykładów , więc to ,że Vit i Wlad są teraz najlepsi to tylko i wyłącznie zasługa ich ciężkiej pracy , nadal się boję co to będzie gdy nikt nie pokona Kliczków i sami odejdą (boję się o powtórzenie sytuacji z odejścia Lennoxa ,gdy było tylu przypadkowych mistrzów )
 Autor komentarza: clyde22
Data: 12-04-2012 14:19:58 
Dominacja braci Kliczko jest niepodwazalnym faktem i nie oni powoduja regres wagi ciezkiej,obijajac wszystkich dostepnych przeciwnikow
Problemem sa konkurenci a wlasciwie ich brak.
Napisano juz bardzo wiele o powodach,dla ktorych brakuje utalentowanych amerykanskich bokserow o dobrych warunkach fizycznych w w wadze ciezkiej.
Dwa glowne powody to NFL I NBA.
Pomijajac juz wyszkolenie bokserskie to amerykanscy ciezcy nie sa nawet dobrymi atletami(jedyne wyjatki to futbolista Mitchell,ktorego obecnosc w boksie zawdzieczamy kontuzji kolana i bardzo uzdolniony ale niesprawdzony Wilder).
W Stanach sa jednak ludzie,ktorzy sa zdesperowani aby odebrac wage ciezka z rak K-2.
Jednym z nich jest bilioner Michael King,ktory chce zatopic miliony dolarow w operacji All-American Heavyweight.
Ludzie Kinga rekrutuja sportowcow z innych dyscyplin w wieku 18-24 lat o wzroscie co najmniej 6.3 i wadze co najmniej 210 funtow.
Sceptycy twierdza,ze King wyrzuca pieniadze w bloto ,bo szkolenie przyszlych dominatorow wagi ciezkiej zaczyna sie zbyt za pozno i ci sportowcy sa za starzy,zeby zaczynac przygode z boksem.
Kandydaci na nowych Holmesow trenuja w gymie The Rock na przedmiesciach Los Angeles majac do dyspozycji znakomita baze treningowa i swietnych szkoleniowcow.
Podstawa dla nich to dobry jab i ringowa agresja.
Tworca serii "The Contender" Jeff Wald ,ktory widzial sparringi podopiecznych Kinga twierdzi,ze za rok tacy zawodnicy jak byly futbolista Jonathan Hamm beda gotowi na najlepszych ciezkich.
Wald to przyjaciel Kinga podobnie jak pomagajacy przy projekcie Sugar Ray Leonard,wiec ich zdania pewnie nie trzeba brac zbyt powaznie ale byc moze kiedys trafia na prawdziwy brylant...
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 12-04-2012 14:28:04 
Można też zauważyć brak wybitnych trenerów od wagi ciężkiej w USA , nie ma Futcha , nie ma D'Amato ,Dundee również nie żyje , a Steward z Atlasem bawią się w celebrytów , niestety ale to również kolejny problem z którym boks się zmaga
 Autor komentarza: bane777
Data: 12-04-2012 14:34:33 
Bracia już zaliczają się do największych mistrzów w historii, tylko ludzie zaślepieni nienawiścią do nich wypisują tu jakieś farmazony
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 12-04-2012 14:38:03 
Bracia się zapiszą jak Larry Holmes , wspaniali , ale nie przebijający się do masowego kibica
 Autor komentarza: zeitgeist
Data: 12-04-2012 14:58:29 
Byl czas Aliego,Tysona itd a aktualnie jest czas Braci i kto kogo by pokonal jest gdybaniem i pozostanie gdybaniem bo tego nie dowiemy sie nigdy. Psanie z przekonaniem ze ktos by pokonal kogos jest troche smieszne bo starzy jak i obecni mistrzowie mieli(maja) swoje wady i zalety.
Waga ciezka moze i jest slaba , ale nie mozna winic za to ukraincow bo oni robia swojei sa w obecnym momencie nie do pokonania co tez swiadczy o tym ze sa ponad obecnym poziomem ,a samymi warunkami by tego nie osiagneli .Amerykanom jest trudno zaakceptowac sytuacje gdzie Europejczycy obijaja ich zawodnikow atymbardziej ze USA to narod bohaterow widac to propagande w wielu filmach
 Autor komentarza: Nixon
Data: 12-04-2012 15:10:25 
Co do Vitalja on myślę,że poradził by sobie całkiem dobrze w każdej epoce,a Wlad już śmiem wątpić.Co prawda odkąd Steward go zmienił walczy bardziej zachowawczo i uprawia szachy w ringu,ale dawniej te szachy mogły by nie wystarczyć.Bo z jego szczęką i gubieniem się gdy przeciwnik naciera przegrał by z Bowem czy Foremanem,który mógłby pod względem siły i wzrostu pokonać Wlada.
 Autor komentarza: kamil101021
Data: 12-04-2012 15:50:38 
jowisz881
w dziesiątce najlepszych pięściarzy w USA wagi ciężkiej.
To swiadczy o tym jak jest tam teraz niski poziom bokserski. Jestem pewien ze wielu zawodników z epoki Tysona pokonaloby obu Kliczkow, a sam Tyson by ich rozniósł w pierwszych rundach..!
 Autor komentarza: gemba
Data: 12-04-2012 17:17:32 
o ile pamietam a pamietam dobrze bo mam wszystkie walki tysona i innych mistrzow to tyson nie radzil sobie z wysokimi piesciarzami i nawet nie wygral z piesciarzem pokroju vitka tez nie jego wina ze nikogo w tedy nie bylo kogo pokonal berbik james smith michael spinks z wagi polciezkiej.z bowe nie walczyl z mooreretez niez holyfieldem przegral lewisa unikal.zwykle gadanie sam foreman powiedzial o vitaliju ze vitek bylby dobry w jego czasach.kliczkowie to dobrzy piesciaze.tylko ze vitali jest lepszy.tyson by ich rozniosl w pierwszych rundach no to bardzo ciekawe procz berbicka jakich wysokich bokserow tyson znokautowal w 1rundach
 Autor komentarza: Ygnac
Data: 12-04-2012 17:41:17 
@Adam77
Kliczko z Lewisem prowadził na punkty. Przegrał skutkiem kontuzji, jełopie ciemny i pederasto umysłowy.
 Autor komentarza: nik
Data: 12-04-2012 17:50:25 
Przegral bo go Lewis trafial mocniej niz Kliczko, w kazdym razie byl slabszy.
 Autor komentarza: adam77
Data: 12-04-2012 18:03:49 
: Ygnac

Ty pierdolny leszczu bedziesz mnie tu wyzwal bo prawde napisalem o tym drewniaku. Klicki to takie sam cioty jak ty.Jeban.. frajer..
 Autor komentarza: BESTIA
Data: 12-04-2012 18:57:02 
adam77
bracia ciotami napiszesz dlaczego?Wielki miszczu
 Autor komentarza: adam77
Data: 12-04-2012 19:29:27 
: BESTIA

chsiora zadaje plaskacza vitkowi ten nic
chisora pluje wladzia i tez nic

sam sobie odpowiedz kim sa te dwa przereklamowane drewna

wielki miszczu-???o co ci biega?? jak znam zycie to zaraz napiszesz "jak jestes taki cwaniak to powiedz im to w twarz"


to sa wasze madre teksty..
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 12-04-2012 19:39:13 
adam77 żal odpisywać na twoje komentarze ale niech mi tam będzie. Wyobraź sobie, że na świecie żyją ludzie dla których są ważniejsze rzeczy niż pokazanie światu że jest się nietykalnym kozakiem któremu nikt nie podskoczy. Kliczkowie to nie bumy z pod sklepu które leją się za byle gówno, i nigdy nikomu nie przepuszczą nawet jakby pokazali tym swoją wyższość intelektualną. Wyobraź też sobie co byś wolał, zarobić parę milionów i pokonać kolejne znaczące nazwisko czy nie zarobić nic, zapłacić kare, oddawać kasę ludziom za bilety itp, bo moim zdaniem gdyby i Witek i Wladek chcieli oddać Chisorze to z racji bardzo mocnych ciosów i braku rękawicy w najlepszym wypadku połamali by nos Dereckowi i z walki nici. Więc sam sobie odpowiedz na moje pytanie i nie ośmieszaj się.
 Autor komentarza: adam77
Data: 12-04-2012 19:52:35 
BlackDog

Wiesz co, tobie tez mialem juz wczesniej odpisac .Bo to co napisles w swoim wczesniejszym komentarzu to poprostu szok.Takie glupot dawno nie czytalem.

Ale nie chodzi o lamanie nosa tylko o jakakolwiek reakcje-rozumiesz??
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 12-04-2012 20:01:04 
adam77 szanuję to ale nie rozumiem. Wymień mi chociaż 2 lub nawet jedną rzecz która w moim komentarzu jest bez sensu. Mi wydaje się że obiektywnie napisałem samą prawdę. Co do reakcji nie wiem o co chodzi. Co mieli się poszarpać czy co??
 Autor komentarza: adam77
Data: 12-04-2012 20:12:46 
BlackDog

Na spokojnie

-Oni naprawdę są wybitni pod wieloma względami czy tego chcecie czy nie i są tak samo dobrzi jak poprzedni wielcy Hw a może nawet i lepsi.

-pod jakim wzgledami??
techinki,pokonanych przeciwnikow,swojego rekordu,a moze KO w rekordzie
???


-a nawet lepis.
Z tym TEKSTEM pojechales po bandzie

-Przecież Vitali nigdy w karierze nie leżał na deskach

i o co chodzi?? czy moze to znaczy ze jest wielkim mistrzem??
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 12-04-2012 20:33:16 
w pierwszym zacytowanym fragmencie chodzi mi o to, że niektórzy wcześniej sugerowali że Ali lub Tyson by ich "rozjechali". Absolutnie się z tym nie zgodzę ponieważ jest to wręcz niemożliwe, a przykłady na to podawali inni użytkownicy w swoich komentach w tym temacie. Czemu są podobni a może i lepsi: Ko w rekordzie to o ile wiem Wit ma prawie najlepszy a przynajmniej jest bardzo wysoko więc pod tym względem tak. Wlad trochę gorzej ale też bardzo wysoki współczynnik ma więc? Technika- no cóż można by się spierać i nie wiem czy mnie dobrze zrozumiesz ale kto jest lepszy: ktoś kto walczy bardzo technicnie, z podniesioną gardą i jest mało skuteczny czy ktoś kto walczy jak Wit. Zresztą po co mu super technika, garda prawidłowa postawa jak można powiedzieć że on wypracował technikę dobrą i skuteczną jak na swoje warunki. A Wladimir z tego co mi się wydaje jest dobry technicznie i nie odstaje od dobrych techników więc i ten punkt moim zdaniem się zgadza. Co do przeciwników w rekordzie to chodzi o nazwiska. Rozumiem że uważasz wielu pięściarzy z którymi walczyli za słabiaków no i tu się zgodzę ale tylko po części. Wiadomo mormeck i sosnowski nie zostaną zapamiiętani jako wielcy przeciwnicy ale taki Samuel Peter, Chris Byrd, czy David Haye moim zdaniem tak. Ale dobrze niech ci będzie nie dorównają poprzednim mistrzom bo nie ma już tylu dobrych zawodników co w latach 90 a może nie tyle zawodników co wielkich nazwisk znanych na całym świecie. Co do tego że są jak ja to napisałem nawet lepsi to już tylko moje zdanie i tyle. Wnioskuję tak z tego że nie wyobrażam sobie Tysona dającego sobie radę z Vitalijem a może i nawet z Wladem bo oni zwyczajnie by go warunkami zjedli. Co do innych to wystarczy spojrzeć obiektywnym okiem na walke z Lenoxem. Vit walczył jak równy z równym z uważanym za najlepszego ciężkim a nawet go punktował więc czy tę walkę przegrał przez kontuzję czy nie jest wielki. Co do tego że nie leżał na deskach pytasz co to znaczy. Moim zdaniem świadczy o jego wielkim mistrzostwie bo pomyśl że coś w tym jest. W całej karierze nikt gościa nie był w stanie położyć a to waga ciężka i nokautowany bywają prawie wszyscy, więc mając taką szczęke i nie dając cała kariere zbyt mocno się trafić tak to zdecydowanie pokazuje go z dobrej strony i go wyróżnia. to tyle
 Autor komentarza: UrbanHorn
Data: 12-04-2012 20:40:32 
@BlackDog i Jowisz - tak, absolutnie jestem przekonany, że Kliczkowie nie mają talentu, co nie oznacza, że im umniejszam czy obwiniam o stan obecnej HW. Spróbujcie zrozumieć logikę tego zdania, bo inaczej nie mamy o czym rozmawiać, inaczej pojawią się emocjonalne napinki itd.

Wladimir jest #1 bo Steward twardo narzucił mu taktykę walki fenomenalnie ukrywając jego słabości, fenomenalnie przykrywając je jego zaletami. Lewy prosty wyćwiczony do bólu, wręcz na granicy faulu (łamanie zasad poprzez dyszlowanie, kiedy ręka nie zgina się w łokciu), silny prawy prosty bity dopiero po wymęczeniu przeciwnika to dla jednych talent, ale co bardzie doświadczenie wiedzą, że to również sposób na unikanie półdystansu i zwarcia. OD półdydstansu zaczyna się żenujące obłapywanie rodem z "Nocy żywych trupów" celem klinczowania. Obejrzyjcie to sobie nawet z walki z Hayem.

Jeszcze raz powtarzam - to dzisiaj absolutnie wystarczy na bycie #1 w HW, ale skończmy pisać o ponadczasowej klasie i talencie Kliczków bo to nieporozumienie. Takie jak pisanie, że Witek wygrywał na punkty z Lewisem kiedy... przegrywał. Mędrcy piszą, ze oczywiście przegrał z kontuzją i zapominają, że skóra nie przeciera się sama i trzeba dostać nieźle wpier... by do tego doszło.

Kończąc - obecny #1 wygrywa dzięki realizacji strategii Stewarda i słabości przeciwników obecnej HW. To co zawdzięcza sobie to ciężka praca nad motoryką swego dużego gabarytu i mądrości ringowej, która pozwala czerpać ze strategii Stewarda. Ale o talencie nie może być mowy. Talent to coś więcej.

Swoją drogą od lat mówię, że Cunn powinien walczyć tak jak Wladimir, ale nie ma takiego trenera lub sami nie potrafi być konsekwentny. Z tego też powodu (nie jedynego) Heranandez musi naprawdę jeszcze coś pokazać by można było go uznać za poważnego mistrza. Hernandez moim zdaniem dostałby łomot od Hucka, Lebiediewa, Afolabiego i... Masternaka.
 Autor komentarza: bartoss
Data: 12-04-2012 20:50:22 
Zastanawiam się co powiedzą inni użytkownicy: czy przy dyskusji na temat uznawania zawodnika, jako jednego z najlepszych ciężkich historii, bardziej na niekorzyść tegoż sportowca przemawia fakt, że przegrał z takimi zawodnikami jak McCall i Rahman przez nokauty czy też, że przegrał przez kontuzję z Byrdem niemal całkowicie kontrolując wcześniej walkę i w kontrowersyjnych okolicznościach z wielkim Lewisem, który odmówił rewanżu :)?
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 12-04-2012 20:56:04 
UrbanHorn absolutnie z mojej strony nie ma żadnych napinek dopóki ktoś racjonalnie "walczy" na argumenty a nie wymyśla. Ale czegoś nie rozumiem w twoim ostatnim poście. Piszesz, o Wladzie tak jak by to tylko Stweard był wyznacznikiem jego sukcesu. Owszem ukształtował go, odbudował ale zrozum trzeba talentu by móc realizować takie założenia trenerskie( pisałem o tym wcześniej) bo inaczej było by pełno takich samych typów jak Kliczkowie. A porównaj ich sobie do Granta, Wacha Dimitrienki czy Furego. A wiesz co ich różni? Wszyscy to wielkie chłopy ale tylko Kliczkowie przy swoich warunkach nie są sztywniakami co zdarza się rzadko. To jest talent czy predyspozycje. Oprócz tego są bardzo pracowici. Ważą tyle co wyżej wymienieni mając potężne sylwetki czego nie można powiedzieć o tamtych. Co do Cunninghama i tego że powinien tak walczyć to powiem tak. Otaczają go dobrzi trenerzy bo nie jeden Stweard wie jak się walczy i myślę że gdyby potrafił to i by tak walczył, ale błagam nie porównuj odporności na ciosy Wlada i Steva... Cun pada po ciosach cruserów bardzo często zupełnie jak by naprawdę coś z jego głową było nie tak a Wlad padał ale po prawdziwych bombach.
 Autor komentarza: adam77
Data: 12-04-2012 21:00:06 
BlackDog

Wymieniles trzy rywali kliczkow(peter-on juz zostal zapomniany) ale mozna jeszcze doodac sandres,lennox. I powiedzym ze to sa godni przeciwnicy,ale jest ich tylko czterech.Gdzie reszta rywali? Jak mozna o nich powiedziec.bum,leszcze,kelnerzy.. Nie rozumiem jak mozna sadzic ze Tyson by przegral kliczkami?? tego nie kumam najbardzie,wiedziles co sandres zrobil z wladziem??? a wietk tez nie mial latwo. A jak by nie bylo to Tyson -byl szybszy,cios z obu rak,bardzo szybko skracal dystans,Zobacz sobie walke z hayem,powiedzmy ze tyson tak samo by unikla ciosow ale za unikami poszyl by bomby ktorych wladzia by nie ustal.Kliczki bazuja tylko waraunkach..

ale kazdy moze miec swojego idola
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 12-04-2012 21:10:22 
Nie chodzi o moich idolów czy twoich idolów bo to zupełnie nie ma znaczenia. Gdybym bazował tylko na tym że ich lubię to pisałbym komentarze( tu nie chce nikogo obrażać) jak niektórzy fani Adamka że pokona Kliczków, że jest czołówką itp nie podając żadnych sensownych arg. oprócz tekstów typu "hejterom zamknie usta jak pokona Agilere... Ja podaje sensowne argumenty. Co do Wlada i Sandersa to chłopie teraz dzisiejszy Wlad rozjechałby siebie momentalnie, jest dużo lepszy niż kiedyś. Wit nie miał łatwo Sanders miał cios ale pamiętaj że był również bardzo wysoki. Mike nie był wysoki więc zanim by te bomby zadał byłby narażony na równie bolesne bomby Kliczków. Bo jednak każdy zawodnik wchodzący do półdystansu coś może i najczęściej przyjmuje także nie sądze by dał radę to wygrać. A i jak porównujesz Kliczków z Tysonem to rób to za najlepszych lat obu a nie tylko Tysona. Bo jakby miał walczyć z Kliczką Mike z walk z lenoxem lub Mcbridem to by został znokautowany do 5 rundy i tyle.
 Autor komentarza: clyde22
Data: 12-04-2012 21:17:13 
@bartoss
Tacy zawodnicy jak McCall czy Rahman posiadali armate w prawej rece o sile razenia wiekszej niz Witalij.
Moment nieuwagi z takimi puncherami kosztuje nokaut (w przypadku Rahmana Lewis zabawil za dlugo na planie Ocean 11 i byl kiepsko przygotowany co go oczywiscie nie usprawiedliwia).
Gdyby Witalij otrzymal te ciosy rowniez pokazalby numer butow.
Na korzysc Lennoksa przemawia fakt,ze zwrocil przysluge Rahmanowi a McCall wolal zejsc z ringu z placzem niz byc wyniesiony.
Witalij nigdy nie walczyl z takimi puncherami w ich prime.
Walczyl tylko z 40-letnim Sandersem ,37 letnim Lewisem i malym ,prymitywnym Peterem.
Gdyby Lennox Lewis mial takich rywali jak Witalij rowniez nigdy nie zaliczylby desek.Bo kto mialby go poslac na deski?Hide,Adamek,Gomez,Albert lub ledwie czlapiacy Briggs?
Okolicznosci porazki Witalija z Lewisem sa bardzo przejrzyste.Przegral przez klasyczne TKO bo mial zmasakrowana twarz przez ciosy Lennoksa.Nie ma tam zadnych kontrowersji.Zaden lekarz nie zaryzykowalby wypuszczenia tak rozbitego boksera na kolejna runde.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 12-04-2012 21:26:52 
Ach clyde22 nie byłbym taki pewny że Wit by padł po ciosie Rahmana a tym bardziej tym Mccala Tego nikt nie wie ale jednak to Wita nikt nie położył na glebie a nie Lenoxa i nie chcę się tutaj kłócić ale dać się tak trafić Vit by raczej nie dał a i bezdyskusyjnie kto by szczęk nie testował lepiej wypada Wit i tyle.
 Autor komentarza: clyde22
Data: 12-04-2012 21:32:52 
A ja bylbym bo stary Sanders byl bardzo bliski polozenia Witka i dobrze nim wstrzasnal.
Nie ma bokserow nie do znokautowania,to tylko kwestia odpowiedniego przeciwnika i ciosu na punkt.
Witalij ma bardzo solidna szczeke ale jak kazdy jest do polozenia.
 Autor komentarza: jowisz881
Data: 12-04-2012 21:35:58 
UrbanHorn
"tak, absolutnie jestem przekonany, że Kliczkowie nie mają talentu, co nie oznacza, że im umniejszam czy obwiniam o stan obecnej HW. Spróbujcie zrozumieć logikę tego zdania, bo inaczej nie mamy o czym rozmawiać, inaczej pojawią się emocjonalne napinki itd."

Ja również nie czuję się właściwym adresatem ;-) "Napinki" z mojej strony nie doświadczysz. Ok, masz swoje zdanie, ja mam swoje. Nigdy nie twierdziłem, że obwiniasz K2 stan obecnej HW ;-)

dalej piszesz: "Swoją drogą od lat mówię, że Cunn powinien walczyć tak jak Wladimir, ale nie ma takiego trenera lub sami nie potrafi być konsekwentny. Z tego też powodu (nie jedynego) Heranandez musi naprawdę jeszcze coś pokazać by można było go uznać za poważnego mistrza. Hernandez moim zdaniem dostałby łomot od Hucka, Lebiediewa, Afolabiego i... Masternaka."

Zgadza się. Hernandez ma jeszcze wiele do udowodnienia. Ale sukces JUŻ osiągnął - pasy mistrzowskie + The Ring. Wątpię, żeby dostał "łomot". To słowo kojarzy mi się z totalną dominacją jednego zawodnika i wygraną przez KO. Huck swoją agresją mógłby go oczywiście złamać. Ale wszyscy zawodnicy CW są w jego zasięgu.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 12-04-2012 21:39:30 
Stary ale petarde to miał i nie zaprzeczysz a Wit wytrzymał. Co do tego czy wytrzymał by tamte ciosy to naprawdę gdybanie bez sensu. Zostawmy to. Przedstawiłem moją opinie na ten temat i nikt nie zdołał mnie przekonać że są słabi w porównaniu do dawnych mistrzów i by ich rozjechali. Moim zdaniem zostaną docenieni za swoją klasę bokserską i tak jak to powiedział pan Tyson wielu będzie mówiło że byli lepsi ale wcale tak nie jest.
 Autor komentarza: clyde22
Data: 12-04-2012 22:34:04 
Sanders wciaz bil mocno ale to ,ze sila ciosu nie slabnie z wiekiem to kolejny mit.Wspolczynnik K.O Witka najlepiej swiadczy o tym,ze starsi ludzie nie bija juz tak mocno jak wczesniej.
Poza tym wielu z przeciwnikow Witka ma powazny deficyt warunkow fizycznych ,stad o nokdauny bylym cruiserom czy malym ciezkim trudno w starciu z takim gigantem jak Witalij.
Jak napisalem wczesniej dominacja braci jest faktem niezaprzeczalnym.
Sceptycznie podchodze do rozjechania ich przez Tysona czy Fraziera ze wzgledu na przepasc w warunkach fizycznych(choc w wypadku najlepszego Tysona mysle,ze to mozliwe).
Natomiast ciezcy o parametrach Lewisa czy Bowe moim zdaniem w swoim prime spokojnie ograli by braci.Obaj byli wszechstronniejsi,bardziej utalentowani i mieli wiecej broni w arsenale.
Zarzuty ,ze taki Riddick nie uzywal jaba sa smieszne.Gdyby chcial trzymalby na koncu jaba przez 12 rund.I poprawial prawym prostym.
To bylo po prostu zbyt nudne dla kogos kto potrafil wszystko i kto uwielbial awanture w poldystansie.Akcje give and take.
Problemem dzisiejszej wagi ciezkiej nie sa bracia a brak przeciwwagi dla nich za Oceanem.
Gdyby najlepsi amerykanscy atleci nie grali w futbol i koszykowke a boksowali bracia Kiczko mieliby rywali a kibice wspaniale wojny.
Taka walka jak Lewis-Witalij pokazala ,ze mozna zmusic braci do boksowania w poldystansie do czego nie sa zdolni doprowadzic dopompowani cruiserzy czy mali ciezcy.
Bracia beda docenieni za klase i dlugoletnie panowanie ale jednak jakosc przeciwnikow nie pozwoli ich uplasowac zbyt wysoko w hierarchii najlepszych ciezkich wszechczasow.
To nie jest ich wina ale jednak jak napisal kiedys @andrewsky ich walki wygladaja jak obijanie mlodszego,mniejszego brata.
 Autor komentarza: jowisz881
Data: 12-04-2012 22:59:28 
clyde22
Mam pytanie. Czy kiedyś w NBA czy NFL były mniejsze pieniądze niż w boksie? Kompletnie się tymi sportami nie interesuję, więc pojęcie mam właściwie zerowe.
 Autor komentarza: plomba
Data: 12-04-2012 23:25:59 
Z wielkiej czwórki kubańskiego boksu wagi ciężkiej i superciężkiej (Teofilo Stevenson, Felix Savon, Roberto Balado, Odlanier Solis) tylko jeden przeszedł na zawodostwo. Szkoda że nie doszło do walk Stevensona z Holmes czy Foreman. Szkoda że nie było walk Savona lub Balado z Holyfield, Lewis, Tyson czy Bowe. Z wielkiej czwórki tylko Solis przeszedł na zawodostwo i dostał walkę z Vitaly Klitschko i przegrał z kontuzją.
Na zawodostwo nie przeszli mniej znani ale dobrzy kubańscy ciężcy tacy jak Leonardo Martinez-Fizz, Armando Campuzano, Alexis Rubalcaba, Michel Lopez, Robert Alfonso, Osmay Acosta i Erislandy Savon.
Poza Solisem na zawodowych ringach mogliśmy oglądać solidnych kubańskich ciężkich: Elieser Castillo, Jorge-Luis Gonzalez, Jose Ribalta, Yanqui Diaz, Aurelio Perez, Ramon Garbey, Pedro Carrion, Luis Ortiz, Mike Perez, Juan-Carlos Gomez czy Yoan-Pablo Hernandez.
 Autor komentarza: canuck
Data: 12-04-2012 23:37:40 
No wreszcie ktos zaczyna powierdzac to, co staralem sie przekazac od od 2 lat na tym forum. K2 dominowali by wage ciezka w kazdej epoce. Przeciez kiedys ciezcy byli duzo mniejsi nie teraz.

Lennox Lewis byl 1-szym mistrzem nowej epoki. Duzy, silny, ogromny zasieg, potezny cios, dobra szczeka a do tego znakomite umiejetnosci bokserskie potwierdzone zlotym medalem na Igrzyskach w wieku 22 lat.

K2 przejeli paleczke po LL. Teraz nie bedzie "malych" ciezkich mistrzow, bo duzy ciezcy sa tez atletyczni, maja niezla szybkosc oraz umiejetnosci.

Amerykanski boks przechodzi przez kryzys tylko i wylacznie z jednego powodu: Naplyw oraz dominacja dobrych ciezkich zza bylej "zelaznej kurtyny."

Amerykanie zawsze unikaja sportow w ktorych maja male szanse na zwyciestwo. To jest zaprogramowane w ich psychice. Jak nie ma zainteresowania fanow, to nie ma duzych pieniedzy. A jak nie ma duzych pieniedzy to zawodnicy skupiaja sie na innych sportach.

W NBA, NFL oraz NHL sa teraz ogromne pieniadze. Duzo wieksze niz w boksie dla dobrego boksera. Oczywiscie, nie mozna porownywac super-gwiazd jak Pacman, Money albo K2. Oni sa wyjatkami.
 Autor komentarza: clyde22
Data: 12-04-2012 23:43:01 
W NBA stawka minimalna to kilkaset tysiecy dolarow za sezon.W NFL zapewne podobnie a miejsc do obsadzenia wiele.
W boksie miliony sa dla kilku najlepszych a po drodze tak czy inaczej trzeba zbierac po pysku.
Poza tym prestiz mistrza swiata wszechwag jest nieporownywalnie mniejszy niz dawniej.
Ze slawa Fraziera,Alego czy potem Tysona mogli konkurowac tylko The Beatles czy Elvis.
Bracia KLiczko maja spora wartosc marketingowa w Niemczech ale sa nikim przy LeBronie czy Bryancie.
Nie wspominajac o Mitchellu czy Wilderze,ktorych znaja tylko hard-core'owi fani boksu.Zobaczymy czy projekt o ktorym pisalem wczesniej jest w stanie wylowic jakis wartosciowych ciezkich?
 Autor komentarza: jowisz881
Data: 12-04-2012 23:59:58 
No właśnie. Zniknęli amerykańscy mistrzowie HW, więc zniknęło zainteresowanie i co za tym idzie duża kasa. Dzięki za odpowiedź. Na jej podstawie wnioskuję, że kiedyś gaże mogły być na tyle atrakcyjne by konkurować z NBA czy NFL.
Dobrze, że podkreśliłeś, że duża kasa w boksie jest dla kilku najlepszych. Przykład - Sergio Martinez. Wartość sportowa i atrakcyjność stylu walki spora a nie zarabia wielkich pieniędzy.
 Autor komentarza: jowisz881
Data: 13-04-2012 00:01:45 
Chociaż może nie powinienem używać stwierdzenia "gaże mogły być na tyle atrakcyjne by konkurować z NBA czy NFL". Bardziej fortunne byłoby powiedzenie, że były na tyle dobre, że mogły skłaniać do wyboru boksu.
 Autor komentarza: Golota1996
Data: 13-04-2012 00:29:15 
Teofilo Stevenson wielki talent pokonany przez Andrzeja Golote w czasach amatorskich.
 Autor komentarza: gemba
Data: 13-04-2012 23:04:22 
po pierwsze golota nie walczyl ze stivensonen koles tylko ze savonem po drugie przegral a po trzecie nigdy by nie wygral z bracmi a po czwarte idz spac bo za duzo wypiles i procenty uderzaja ci do glowy
 Autor komentarza: gemba
Data: 13-04-2012 23:09:48 
golota noglby co najwyzej trzykrotnemu mistrzowi oimpijskiemu zrownany rekord papa tak i jak savon tylko pap w innej wadze ale to nie wazne reczniki podawac
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.