MITCHELL: MAM WSZYSTKO, BY ZOSTAĆ MISTRZEM
Amerykański "ciężki" Seth Mitchell (24-0-1, 18 KO) przed planowaną na 28 kwietnia w Atlantic City walką z Chazzem Witherspoonem (30-2, 22 KO) imponuje pewnością siebie. Pięściarz podkreśla, że ma już wszelkie dane ku temu, by zostać mistrzem świata.
- Witherspoon jest bardzo dobrym bokserem - mówi Mitchell. - Jest wzorowo wyszkolony technicznie i wie jak walczyć z trudnymi rywalami. Mimo to jestem pewien, że pokonam go przed czasem. Bardzo chcę wygrać w sposób efektowny i spektakularny, jakkolwiek w razie konieczności przygotuję się na 12 rund - zapowiada Seth.
- Wierzę w swoją siłę i umiejętności - kontynuuje Amerykanin. - Zgoda, jestem bardzo pewny siebie, ale na pewno nie zarozumiały. Nie chcę chwalić siebie, inni robią to lepiej ode mnie. Tak, czy inaczej, jestem pewny, że mam już wszystko, co niezbędne, by zostać mistrzem świata - zakończył Mitchell.
Co o tym myślicie ?? :)
tego życzysz Arturowi w jego urodziny:P walka moglaby być ciekawa ale chyba dla Artura za wcześnie.
Masakra, przeciez to bum, ktory bije bumow. Obecnie jest to kolejny bum w stajni Wasilewskiego. Ludzie poczekajcie kilka lat. W ciagu ostatnich dni, w komentarzach juz do kazdego go przypasowywano.
Najpierw Wasza jedna dmuchana nadzieja HW Adamek pokazal, ze to waga nie dla niego i teraz Szpilke buma wynosicie na piedestal.
To, ze jest Polakiem nie daje mu zadnych umiejetnosci wiecej. Jest to bum i w kazdym wiekszym gymie na zachodzie tacy sa. Wiec zluzujcie poslady, bo za kilka miesiecy okaze sie, ze zwykly kryminalista jest najbardziej wplywowa osoba w kraju.
Natomiast co do tematu wyżej - Sytuacja Szpilki trochę przypomina mi Romana Bugaja. Tez był wielką nadzieją polskiej HW. Oby teraz nie było podobnie.
Podpisuje się pod twoim komentarzem.
Ocena żółtodzioba, który dopiero zaczyna przygodę z boksem na podstawie kryteriów odnoszących się do doświadczonego i ułożonego zawodnika mija się z celem.
Szpilkę powinno się raczej oceniać jako właśnie początkującego, dlatego uważam, że Twoja ocena jest bezzasadna.
Zgadza się. Mówienie, że jak tylko Szpilka dostanie solidnego rywala, to będzie rozniesiony jest mało sensowne... prawie każdy ciężki, który ma za sobą 10 walk, a do tego 2-letnią przerwę dostałby oklep od poważniejszego przeciwnika.
Z drugiej strony, jak pisał Miro - na samych bumach, których będzie przewracał w 1-2 rundzie daleko nie zajedzie.
Poczekajmy na czerwiec i czerwcowego rywala. Póki co do jego prowadzenia nie mam zastrzeżeń, zbyt krótka kariera w ciężkiej aby go z czegoś rozliczać.Ważne co widzi jego trener, powrócę do przykładu Tysona ( nie porównując go do Szpilki bo zaraz będzie hałas )ale w 20 walce dopiero prze boksował 10rd. wcześniej w 18 potyczce był jego maks 6. To nie wina zawodnika, muszą być mocne sparingi,dobrzy sparingpartnerzy, tam robienie kondycji na dłuższą walkę, ostra praca,obserwacja sztabu szkoleniowego, a jak każdy będzie padał szybciej, nawet ci lepsi z czasem rywale to tylko się cieszyć. Marbra nie miał tak szybko przegrać, pisano że Szpilka dostanie lanie niejednokrotnie to czytałem, wygrał szybko stało się ale to Szpilka się dobrze przygotował.Powtarzam w sumie to co pisałem na R.P.
Co do Setha Mitchella, ma potencjał, szkoda,że tak późno zaczął boksować ale jego dynamika, siła, przy tej masie ponad 120 kg samych mięśni robi wrażenie i jest zagrożeniem dla każdego. Z Timurem pokazał kawał dobrego boksu, plus to co lubi, bitkę. Za dużo wciąż przyjmuje ale to co oddaje robi wrażenie na rywalach. Myślę, że czekają go niebawem duże walki a nas widowiskowe potyczki, bo jego boks jest emocjonujący.