POLSKI P4P - VOTUM SEPARATUM
Wielu ekspertów oraz kibiców boksu zawodowego nie przywiązuje większej uwagi do rankingów, zwłaszcza jeśli chodzi o tzw. rankingi P4P, czyli bez podziału na kategorie wagowe. Oczywiście każde zestawienie tego typu jest obarczone dużym ładunkiem subiektywizmu, jednak ma również pewną wartość, zwłaszcza w dłuższej perspektywie. Analiza rankingów pozwala nam zorientować się w zmianach, jakie zachodzą w czołówce, choć pozycja danego zawodnika często nie jest adekwatnym odzwierciedleniem jego sportowej wartości. Publikowane przez nas ostatnio rankingi naszych Czytelników prezentowane przez nich na forum BOKSER.ORG pokazują z drugiej strony, że niezależnie od zawartej w nich subiektywnej oceny, są one naprawdę wartościowym przeglądem bokserskiego rynku na jego szczycie.
Pół roku temu opublikowałem mój prywatny polski ranking P4P, który wówczas wyglądał w mojej ocenie następująco: 1. Tomasz Adamek, 2. Krzysztof Włodarczyk, 3. Grzegorz Proksa, 4. Paweł Wolak, 5. Mateusz Masternak, 6. Paweł Kołodziej, 7. Damian Jonak, 8. Piotr Wilczewski, 9. Albert Sosnowski, 10. Mariusz Wach. Już ten krótki przegląd pokazuje, jak wiele zmian zaszło w czołówce naszych pięściarzy od początku października. Niektórych z wyżej wymienionych nie znajdziemy już w tym gronie obecnie, inni zmienili swoje miejsca. Zapraszam do lektury mojego nowego, wysoce subiektywnego rankingu polskich pięściarzy bez podziału na kategorie wagowe oraz zachęcam do dyskusji. Moja opinia nie jest tożsama z klasyfikacją całej redakcji, stąd określenie w tytule, aby nie było żadnych wątpliwości - nie jest to ranking BOKSER.ORG, lecz jedynie prywatna klasyfikacja jednego z redaktorów.
1. Tomasz Adamek – bezdyskusyjnie najlepszy obecnie polski pięściarz, były mistrz dwóch kategorii wagowych (taka sztuka udała się przed nim tylko Dariuszowi Michalczewskiemu), notowany w czołówce królewskiej dywizji. Jego pierwszej pozycji nie osłabia nawet ciężka porażka z rąk Witalija Kliczki, gdyż obaj bracia z Ukrainy od paru lat bronią swoich pasów jako pięściarze niemal z innej planety, a z pewnością wyższej kategorii wagowej. Po tej walce wielu kibiców i tzw. ekspertów spisało Adamka na straty, sugerując mu nawet powrót do wagi junior ciężkiej. Jednak „Góral” swoimi wcześniejszymi pojedynkami udowodnił, że jest pełnoprawnym zawodnikiem tej dywizji. Również niedawna walka z Nagym Aquilerą potwierdziła tę opinię. Choć ponownie okazało się, że Adamek nie posiada w wadze ciężkiej atutu nokautującego ciosu (ale nie miał go również w niższych kategoriach), to jego szybkość (przeciętna w starciu z Aquilerą) oraz umiejętności techniczne są sporym wyzwaniem dla całej czołówki królewskiej dywizji, za wyjątkiem braci Kliczków. A już niebawem przed „Góralem” starcie, na które czekają tysiące kibiców na całym świecie, które pozwoli ocenić, jak Polak poradzi sobie z rywalem nie ustępującym mu szybkością, Eddiem Chambersem.
2. Krzysztof Włodarczyk – jedyny obecnie mistrz świata z Polski, w dodatku dzierżący najbardziej prestiżowy pas WBC. I to jest głównie jego tytułem do chwały oraz wysokiego miejsca w moim prywatnym rankingu, bowiem klasa ostatnich rywali, oraz poziom prezentowany w ringu delikatnie mówiąc nie zachwycają. Z pewnością na sportowe poczynania naszego mistrza nie wpływa pozytywnie zamieszanie w jego życiu prywatnym, które podobno jest już opanowane. Walka z Danny Greenem zakończyła się spektakularnym nokautem, nie można jednak zapominać, że do tego czasu „Diablo” przegrywał wyraźnie na punkty. Pozostaje mieć nadzieję, że widniejąca na horyzoncie rewanżowa walka z Francisco Palaciosem będzie o wiele bardziej elektryzująca niż ich usypiające pierwsze starcie. A potem czas najwyższy na prawdziwe wyzwanie i pojedynek unifikacyjny lub przynajmniej walkę z kimś ze ścisłej czołówki. A może kolejna polska walka stulecia i pojedynek Włodarczyk vs Masternak?
3. Mateusz Masternak – o wilku, a raczej o „Masterze” mowa. Zaliczany obecnie do ścisłej światowej czołówki kategorii cruiser, zapewne stojący tuż przed wielkimi walkami, uznawany też za jeden z największych obok Grzegorza Proksy młodych talentów w polskim boksie. I kolejny diament, szlifowany z wyczuciem przez mistrza w jubilerskim fachu, współtwórcę sukcesów Adamka, najlepszego polskiego trenera Andrzeja Gmitruka. Gwiazda Masternaka rozbłysła podczas gali Adamek-Gołota w łódzkiej Atlas Arenie, gdzie w niecałe pięć rund zdeklasował faworyzowanego wówczas Łukasza Janika. Jednak później kariera młodego wrocławianina przebiegała jak sinusoida – po walkach z wymagającymi rywalami pokroju Arramiego czy Abdoula, wchodził do ringu z pięściarzami z bardzo niskiej półki. Zawsze jednak efektownie zwyciężał. Ponownie zabłysnął na swoim macierzystym ringu, podczas wielkiej gali na wrocławskim stadionie, błyskawicznie rozprawiając się z groźnym oponentem z USA. To był być może ostatni próg na schodach, prowadzących „Mastera” do walk o wielką stawkę, które gwarantuje mu kontrakt z nowym promotorem Wilfriedem Sauerlandem. Masternak przebojem wszedł do najsilniejszej grupy „cruiserów” na świecie, koncertowo wygrywając dwie walki. W pierwszej zdemolował ringowego weterana, w drugiej zdeklasował bojowego Latynosa. Obaj przeciwnicy byli oczywiście z niższej półki, aby na ich tle pokazać niemieckim kibicom nowy nabytek w lepszym świetle, ale już jesienią prawdziwy test i zapowiadane starcie o pas mistrza Europy z Aleksandrem Aleksiejewem.
4. Mariusz Wach – ciężkie wagi dominują w czołówce mojego prywatnego rankingu, a tuż za podium kolos z Krakowa. Miejsce niezwykle trudne do obsadzenia, gdyż w równym stopniu co Wach zasługuje na nie kilku innych pięściarzy. Wybór olbrzyma z Krakowa podyktowany jest jednak niezwykłym progresem jaki odnotował przenosząc swoją karierę do USA, jak również odwagą jakiej ten krok wymagał. Przez wielu spisany na straty, powrócił do gry efektownym nokautem na Christianie Hammerze latem ubiegłego roku, po czym związał się z założoną przez Mariusza Kołodzieja grupą Global Boxing. Od tego czasu kariera Wacha nabrała przyspieszenia, a w rekordzie pojawiły się wreszcie rozpoznawalne nazwiska. Jego promotor potrafił również umiejętnie zainteresować świat boksu swoim nowym podopiecznym, nie tylko wyszukując mu nowy pseudonim, bowiem w branżowych mediach huczało niedawno od pogłosek na temat planowanej walki „Wikinga” z jednym z braci Kliczków. Znakomitym marketingowym posunięciem, interesującym także ze sportowej perspektywy była konfrontacja Wacha z innym gigantem, Tye Fieldsem, która zakończyła się dla „Big Sky” nokautem. Po „przetarciu” na amerykańskich ringach przyszedł czas na poważniejsze wyzwania. Walka z Fieldsem pokazała, że Wach jest na nie gotowy.
5. Paweł Kołodziej – kolejny czołowy polski junior ciężki, przymierzany już do walk na mistrzowskim poziomie, choć moim zdaniem nie tak utalentowany jak Masternak. Jednak klasą rywali w ostatnich walkach dorównuje swojemu młodszemu koledze z Wrocławia. Dysponuje znakomitymi warunkami fizycznymi, w ringu jednak wyraźnie brakuje mu pewności siebie, co w starciu ze światową czołówką stawia pod znakiem zapytania jego ewentualne szanse na zwycięstwo. Zaledwie dwie walki w ubiegłym roku, w tym druga z niezbyt wymagającym przeciwnikiem, również nie ułatwiają oceny aktualnych możliwości „Harnasia”, choć trzeba przyznać, że dobrze zdał test w pojedynku z Felixem Corą Jr. Być może ta walka była dla Kołodzieja egzaminem dojrzałości. Choć ostatni pojedynek z sztucznie „nadmuchanym” do junior ciężkiej Giulianem Illie nie pozwala być optymistą przed ewentualną walką Kołodzieja o mistrzowski pas. Moim zdaniem jego miejsce w tym rankingu szybko zajmie zdecydowanie bardziej ofensywny, a jednocześnie nie mniej utalentowany Krzysztof Głowacki, który na razie nie zasługuje jeszcze na sklasyfikowanie w pierwszej dziesiątce, z racji zbyt wczesnego etapu kariery zawodowej.
6. Damian Jonak – wywalczył pas WBA International w wadze junior średniej, co w połączeniu z klasą pokonanego rywala jest wystarczającą przepustką do „10” polskiego P4P. Perypetie z promotorami pięściarz ze Śląska ma już za sobą, co wyraźnie widać w jego dyspozycji podczas ostatnich pojedynków. Do walki z Mariuszem Cendrowskim w 2009 roku, moim zdaniem przegranej przez Jonaka i to w dodatku z kontuzjowanym rywalem (oficjalnie był remis…) miał typowo na polskie warunki rekord nabijany miernymi przeciwnikami. Jednak walki z Cruzem, Thiamem i ta przedostatnia z Bunemą uratowały reputację idola górniczej „Solidarności”, windując go mocno w światowych rankingach. Oczywiście nadzieje na pas mistrza świata na biodrach Jonaka będą niemożliwe do spełnienia, biorąc pod uwagę jego umiejętności oraz nazwiska z czołówki tej kategorii wagowej. Ale moim zdaniem będzie on już niebawem murowanym kandydatem do kolejnego pasa mistrza Europy, który znajdzie się w rękach polskiego pięściarza. Niestety kolejni rywale Jonaka rozczarowują – przypadkowy pojedynek ze Skrzypczyńskim, a teraz Brazylijczyk o rekordzie nadmuchanym jak balonik na odpuście. Z większą chęcią zobaczyłbym rewanż z Cendrowskim…
7. Dawid Kostecki – kontrowersyjny „wieczny pretendent” od lat oczekujący na swoją mistrzowską szansę, z wyrokiem sądowym na karku. Po drodze rozbił cały legion podrzędnych ringowych rzemieślników, ale ostatnimi pojedynkami przekonuje, że należy się z nim liczyć. Ten rok może być przysłowiowym „być albo nie być” dla Kosteckiego, okupującego już czołowe miejsca światowych rankingów. Nie widzę dla „Cygana” wielkich szans w starciu z którymkolwiek mistrzów wagi półciężkiej, ale jeśli nie teraz, to kiedy? Oczywiście w międzyczasie przydałby się jeszcze pojedynek z dobrym rywalem w najbliższym czasie, a po wakacjach skok na głęboką wodę. Niestety na najbliższej gali w Zabrzu zobaczymy go w walce z kolejnym rzemieślnikiem, co tym razem jest zrozumiałe, gdyż Kostecki wraca na ring po poważnej kontuzji. Perspektywa wielkiej walki „Cygana” znów oddala się na bliżej nieokreśloną przyszłość…
8. Andrzej Fonfara – boksujący w USA warszawiak, kibic Legii i dobry kolega Gołoty, od dwóch lat wygrywa wszystkie walki przed czasem, a z ostatnim rywalem uporał się szybciej niż Kostecki. Biorąc pod uwagę wciąż mody wiek rezydującego w Chicago pięściarza wagi półciężkiej, zaledwie 24 lata, można mieć pewność, że na wielkie walki nie będzie musiał czekać do trzydziestki. Wciąż jednak brakuje mu doświadczenia w walkach z poważniejszymi rywalami, jednak sukcesywnie podnosi poprzeczkę, co ważne wciąż nokautując swoich przeciwników, co dodaje mu pewności siebie i gromadzi wokół niego coraz większe grono nie tylko polonijnych kibiców.
9. Grzegorz Proksa – kolejny były mistrz Europy z Polski po Salecie, Jackiewiczu, Sosnowskim i Wilczewskim. Pas EBU wywalczył w efektowny sposób, deklasując w ringu byłego mistrza świata, rutynowanego Sebastiana Sylwestra. „Super G” długo czekał na swoją szansę, wielu zdążyło już spisać go na straty wskazując, że od czasu walki ze Stevem Conwayem w 2006 roku nie zmierzył się w ringu z nikim wymagającym. Jednak zwycięstwo przez nokaut w Hiszpanii, odniesione na wiosnę ubiegłego roku nad lokalnym faworytem pokazało krytykom, że pięściarz z Węgierskiej Górki nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, a demolka na ringu w Neubrandenburgu ostatecznie zamknęła usta wszystkim malkontentom. Potwierdziło się to, o czym mówili od dawna ci, którzy wierzyli w wielki talent Proksy – oto w nietypowych dla polskiego środowiska bokserskiego warunkach, bez wsparcia dużej stacji telewizyjnej, bez dających szansę sędziów i walk na rodzimym gruncie, wyrósł nam wielki mistrz, który jak Kopciuszek stał się gwiazdą balu. Porażka z Hope’m była zimnym prysznicem dla Proksy i jego kibiców, trzeba wziąć jednak pod uwagę jej okoliczności, przede wszystkim pechową kontuzję, której Polak doznał na początku walki. Myślę, że „Super G” wyciągnie z tej walki odpowiednie wnioski i wróci jeszcze mocniejszy, a za kolejne pół roku umieszczę go znacznie wyżej w moim prywatnym rankingu.
10. Piotr Wilczewski – niestety także już były mistrz Europy, tylko w wyższej wadze super średniej, ale postawą w minimalnie przegranej, zaciętej walce z mistrzem olimpijskim i byłym czempionem Commonwealthu oraz w kolejnej przegranej walce tym razem z byłym mistrzem świata Arturem Abrahamem udowodnił, że zasługuje na pozycję w polskim rankingu P4P. Z pewnością będzie się również dalej liczył w rywalizacji europejskiej. Swoją ambitną, ofensywną postawą na ringu w Liverpoolu oraz Kilonii zamknął gęby licznym malkontentom i tzw . „ekspertom”, wieszczącym jego porażkę przez ciężki nokaut lub TKO. Udowodnił, że znakomite zwycięstwo w Finlandii nad miejscowym bohaterem, faworyzowanym Aminem Asikainenem nie było przypadkowe. W przypadku „Wilka” procentuje ogromne doświadczenie wyniesione z zawodowych ringów, którego owocem jest pewność siebie, pozwalająca bez kompleksów toczyć walki w jaskini lwa, na trudnym terenie rywala, co w polskim środowisku bokserskim nadal należy do rzadkości. Przypadek Wilczewskiego potwierdza także trenerski talent Gmitruka, który po zakończeniu współpracy z Adamkiem mógł wreszcie poświęcić więcej czasu swojemu drugiemu, również bardzo utalentowanemu podopiecznemu. Mam nadzieję, że zanim „Wilk” zacznie się spełniać jako trener, co już robi ze znakomitym skutkiem, przysporzy kibicom w Polsce jeszcze wiele radosnych chwil, zwyciężając w ringu. Nadal stać go na wiele.
poważnie, człowieku ty mówisz poważnie? ehhh
Na miejscu 3 i 4 powinni być odpowiednio Wilczewski ( w ostatnich 3 walkach z lokalnego zawodnika stał się bokserem światowym ) i Proksa (nie patrzę na tę wtopę, on jest świetny)
Co osiągnął od nich więcej Wach ? Jonak ? Kostecki ? Fonfara ??
Dwóch mistrzów Europy, w walkach mistrzowskich walczących wyśmienicie, jest za mistrzami Bałtyku... ? ;)
Panie Redaktorze, szanuje Pana wiedzę bardzo, ale błagam, zamknięcie rankingu tymi dwoma świetnymi zawodnikami to nieporozumienie.
Dziesiątka powinna wyglądać w mojej subiektywnej opinii tak:
1. Adamek
2. Diablo
3. Wilczewski
4. Proksa
5. Masternak
6. Wach
7. Kołodziej
8. Jonak
9. Kostecki
10. Fonfara
Co myślą zebrani o moim toku rozumowania ?
pozdrawiam
Dlatego go nie ma
1. Adamek
2. Diablo (jednak ma pas WBC to 2 miejsce mu się należy)
3. Proksa (największy polski talent, wierzę, że ostatnia walka to wpadka)
4. Master
5. Wach
6. Kołodziej
7. Jonak
8. Fonfara
9. Wilczewski
10. Cygan (nie lubię go, ale w sumie nie ma kogo tu umieścić)
2. Proksa
3. Włodarczyk
4. Masternak
5. Wilczewski
6. Fonfara
7. Wach
8. Głażewski
9. Głowacki
10.KOstecki
Do pierwszej dziesiątki aspiruje także mistrz autoryzacji wywiadów ... M.Nijman :)
2. Masternak
3. Wach
4. Kołodziej
5. Adamek
6. Proksa
7. Kostecki
8. Wilczewski
9. Fonfara
10. Głażewski
1.T.Adamek
2.K.Włodarczyk
3.M.Masternak
4.P.Wilczewski
5.P.Kołodziej
6.G.Proksa (wkoncu stracil pas wiec wyzej raczej nie moze byc)
7.M.Wach
8.D.Jonak
9.A.Fonfara
10.D.Kostecki
Chcialbym widziec Mastera na 2, dlatego chce aby walczyl o pas najlepiej z Diablo albo z Hernandezem . Kołodziej tez moglby walczyc o pas .... no cóż może jeszcze w tym roku obejrzymy dobre walki ;)
Haha..... Genialny jestes umieściles Adamka na 5 miejscu pomimo ze byl mistrzem swiata w 2 kategoriach wagowych.poza tym w pierwszej 10 Głażewski ..... nie no dobre xD
Moim zdaniem gdyby nadal byl w junior mialby nie jeden a 2 lub 3 pasy ale wiadomo przegrał z Vitalijem i juz jest przekreślony... Ja wierze ze podbije ciezka....
Ale jesli to jest twoj ranking prosze bardzo ... ja nie wnikam ..poza tym kazdy ma wlasne zdanie
Słuszna uwaga że był!
Jeszcze się to nie raz przetasuje.
Świetna robota nie czytaj głupot i tyle po prostu nie którzy nie rozumieją ze ranking jest na podstawie osiągnięć a nie prywatnych sympatii.
Kołodziej przez Adamkiem chłopie nie pij tyle i zmień dilera.
Dziwi mnie brak Kosteckiego.
1. Adamek
2. Masternak
3. Proksa - walka w Hopem jest bez znaczenia, gdyz ja tak naprawde wygral, aczkolwiek zaprezentowal sie slabo.
dlugo, dlugo nic...i moze za sam fakt bycia mistrzem WBC, na miejscu np. dwudziestym - Wlodarczyk a na miejscu 21 Szpilka, za sam fakt wzbudzania tylu kontrowersyjnych opinii...
Tak naprawde jednak, tylko TOP 3 jest istotne.
Nadmierne windowanie Proksy z uwagi na talent też jest nie słuszne. Zachować miejsce w rankingu można po przegranej z mistrzem świata lub zawodnikiem z czołówki (w dobrym stylu). Natomiast faktem jest jego przegrana z Hope'm czyli europejskim średniakiem w stylu pozostawiającym głębokie rozczarowanie. Obiektywnie należy mu się miejsce 5. za Mariuszem Wachem.
Czekam teraz na walkę Kołodzieja z kimś ze światowej czołówki, w której Harnaś dostanie sromotne lanie, po czym wypadnie z 10 polskiego P4P i nigdy tu nie wróci.
2 wawrzyk
3 masternak
4 wach
5 kolodziej
6 kostecki
7 szpilka
8 adamek
9 kolodziej
reszta przegrywa z ogorami. i to baardzo niedawno.
:D
BOKSER.ORG – FORUM P4P TOP 30
1) Clyde22
2) Legionnaire
3) Warren
4) BeniaminGT
5) Kronk
6) Headcrusher
7) Maynard
8) Szansepromotions
9) Ned
10) LiscTHC
11) DAB
12) AdamekfightPL
13) Canuck
14) MrAdam
15) Hitman
16) Black111
17) Glaude
18) Ygnac
19) Bunktrek
20) Skrzetuski
21) Nik
22) BigGeorge
23) Matys90
24) Wojkal
25) Amatuk
26) Hugo
27) Jorn11
28) Thouvionne
29) Deter
30) Ragnos
P4P jest lista tych, ktorzy swa wiedza staraja sie wzbogacic forum i zmieniac jego kreatywna dynamike. Kilku fajnych uzytkownikow czeka w poczekalni, lub tez moze zwikszymy ten ranking do Top 40 w najblizszym czasie.
Enjoy
cop masz rację:)"
Wiem, ale dziekuje za slowa uznania.
1 wlodarczyk
2 wawrzyk
3 masternak
4 wach
5 kolodziej
6 kostecki
7 szpilka
8 adamek
9 kolodziej
reszta przegrywa z ogorami. i to baardzo niedawno..."
lol...Rozumiem, ze to zart, przeciez nikt tak glupi byc nie moze. To znaczy wroc, jest tutaj jednak kilku takich...lol...
cop nie ma za co,dłuższa pogawędka grozi kłótnią,ale adamek,masternak i proksa to bez wątpienienia top 3 polskich zawodowych bokserów. "
Dokladnie. Mysle, ze mnostwo uzytkownikow tego forum ma swoje tendencyjne uwarunkowania, ktore nie pozwalaja im na racjonalne podejscie do tematu. Przypuscmy, ze np. mozna nienawidziec Adamka, ale stawianie ponad niego kogokolwiek w tym momencie jest przykladem braku podstawowej wiedzy bokserskiej lub nawet zwyczajnym imbecylstwem.
Data: 11-04-2012 23:53:49
cop nie ma za co,dłuższa pogawędka grozi kłótnią,ale adamek,masternak i proksa to bez wątpienienia top 3 polskich zawodowych bokserów."
Mimo wszystko uważam, że Diablo powinien być na tym drugim miejscu. Wiem, że nie ma tyle talentu co Master albo Proska, ale mimo wszystko do tej pory osiągnął więcej niż oni dwaj razem wzięci. Wierzę, że za rok, może półtora Master będzie mistrzem i wtedy on będzie numerem 2 (a może i 1 jeśli Adamek zawalczy z Władem i zakończy karierę). Z Proksą to nie wiem jak będzie, bo ten jego promotor to porażka. Życzę obu jak najlepiej.
Mimo wszystko uważam, że Diablo powinien być na tym drugim miejscu.."
Patrzac tylko na "osiagniecia" poszegolnych bokserow, mozna by bylo zrozumiec iz wielu z was uznaje Wlodarczyka za czolowego polskiego piesciarza. Jestem w stanie zrozumiec taka wlasnie linie rozumowania. Przypatrujac sie jednak odrobinke blizej, zauwazyc musimy iz posiadanie tego pasa przez Wlodarczyka jest delikatnie mowiac odrobine podejrzane, by nie rzec smieszne. Rozumiem, iz to glownie zasluga promotora, ze taka sytuacja jest mozliwa, wiec trudno nawet traktowac powaznie kandydature Wlodarczyka do jakiegokolwiek miejsca w rankingu...
1. Tomasz adamek
długo długo nic
2. Masternak ( dużo lepszy bokser od Włodarczyka)
3.Kołodziej (jest w czołówce rankingów)
4.Wach
5.Proksa
6.Kostecki
7.Wilczewski
8.Fonfara
9.Sosnowski ( każdy o nim zapomina jednak szpilke i wawrzyka by pokonał)
10.Szpilka (nic jeszcze nie osiągnoł ale dobrze zaczyna)
idąc dalej można się zastanowić nad kondycją polskiego boksu zawodowego po 20 paru latach,każdy z wymienionych boskerów jest w zasadzie nikim w swojej wadze i nie ma na razie co myśleć o sukcesie w postaci MŚ:)pzdr."
Patrzac z boku, widze dwoch (jezeli liczycie Michalczewskiego - trzech)polskich bokserow, ktorzy zaznaczyli sie w boksie zawodowym w ostatnich 20 latach. Oczywiscie Andrew Golota nie zdobyl nigdy niczego, ale byl piesciarzem o olbrzymim potencjale i wzbudzal emocje u tych fanow boksu, ktorzy potrafili pomianc jego wpadki z Lewisem, Brewsterem, Tysonem czy Grantem...
Oczywiscie Tomasz Adamek jest przyszlym Hall of Famer, wiec o jego sukcesach nawet nie ma co tutaj przypominac, gdyz byloby to powtarzaniem sie.
Szanse na swiatowe laury ma rowniez Masternak i wciaz licze, ze Proksa zamieni swoj niudolny team na profesjonalistow i zgarnie to, do czego ma nie tylko predyspozycje, ale powiedzialbym wrecz niepisane prawo. Wiecej Polakow nie znam, a skoro nie znam, znaczy sie iz sie w boksie zawodowym nie licza...
cop jakim hall o fame jest adamek..."
Nie jest jeszcze, ale sledzac rozmowy takich jak Doug Fischer, Micheal Rosenthal czy Steve Kim, stwierdzic musze iz wasz rodak jest juz w tej chwili powaznie brany pod uwage jako przyszly kandydat do zasilenia szeregow IBHOF... James Toney bedzie tam rowniez i to bez watpienia...
Patrzac tylko na "osiagniecia" poszegolnych bokserow, mozna by bylo zrozumiec iz wielu z was uznaje Wlodarczyka za czolowego polskiego piesciarza. Jestem w stanie zrozumiec taka wlasnie linie rozumowania. Przypatrujac sie jednak odrobinke blizej, zauwazyc musimy iz posiadanie tego pasa przez Wlodarczyka jest delikatnie mowiac odrobine podejrzane, by nie rzec smieszne. Rozumiem, iz to glownie zasluga promotora(...)"
Masz rację, że posiadanie pasa WBC przez Diablo jest dość śmieszne. Ja też nie uważam go za jakiegoś wybitnego pięściarza, ale nic nie zmieni tego, że mimo wszystko jest mistrzem świata. Wcześniej miał przez chwilę pas IBF (podobno pierwszą walkę z Cunninghamem nawet wygrał i nie było wałka, ja jej nie widziałem). Z chęcią umieściłbym Diablo za Masterem i Proksą, ale ranking P4P to niestety nie tylko talent. Liczą się też fakty.
Ja bym ci proponowal
1 Szpilka (jego walki cieszą się najwiekszym zainteresowaniem)
2 Kuziemski (ostatno efektowne KO)
3 Janik (jak sie juz pojawia to KOna rywalu z czołówki)
4 Wawrzyk (przyszly pogromca Kliczkow)
5 Cezary Samelko ( mlody a juz zaliczny do czołówki
No dalej To juz wiadpma sprawa Kostecki Kolodziej Jonaj i Masternak no i jeszcze miejsce
10 Najman ( tak odległe miejsce ze wzgledu na aktualne podbój sceny MMA ale takie walki jak chociażby dwie z Simko i Gackiem nie pozwolily mi na ominiecie Marcina w tym zestawieniu)
...lol...
Pozdrawiam i proszę o opinie.
1. Paweł Głażewski( świetny zawodnik, potężny cios, który ukrywa, żeby w walce o mistrzostwo zaszokować przeciwnika, rozgryzłem go)
2. Dawid Kostecki( posiadacz wielu prestiżowych pasów, przyszly mistrz swiata wbc)
3. Andrzej Wawrzyk
4. Albert Sosnowski
5. Przemysław Opalach(pomimo złej passy i pecha, mysle ze odzyska pas i dalej bedzie królował)
6. Mateusz Masternak
7. Grzegorz Proksa
8. Tomasz Adamek(pomimo iż w ostatniej walce wygrał z wielkim i twardym murzynem Michaelem Grantem, uważam że nie pokona w następnej walce Chrisa Aureoli)
9. Paweł Głażewski
10. Many PAcqiao(wiem że nie polak ale nawet jest dobry, może coś z niego będzie)
pozdrawiam, czekam na opinie.
Wypominanie Diablo remisu w walce z Włochem to trochę przesada .
To była akurat najlepsza walka Włodarczyka w ostatnich latach !
Mam o nim zdanie jakie mam ale tam został akurat EWIDENTNIE oszukany .
Niestety od tej walki było już tylko gorzej .
Liczenie obecnie Adamka jako p4p najlepszego Polskiego boksera jest dość kontrowersyjne . O ile ten tytuł należał mu się pare lat temu jak psu buda to teraz mam poważne wątpliwości .
Włodarczyk to co by nie było mistrz świata i mimo że żaden z niego as to w walkach z innymi czolowymi juniorciężkimi nie skreslalbym go jak wiekszosc z was. Diablo wbrew pozorom ma możliwości i potrafi w juniorciężkiej znokałtować według mnie każdego ... problem tylko dlaczego jest tak spiety i walczy tak strachliwie /.
Master za to pod względem umiejętności , warunków i przygotowania fizycznego to według mnie nr 1 p4p polskiego boksu .
Jedyny znak zapytnia to jego charakter pod wszelkimi innymi względami uważam ze już jest gotowy na walki o tytuł .
Naprawdę patrząc na Masternaka obecnie w juniorciężkiej i Adamka w cięzkiej trudno powiedzieć że to Adamek jest p4p najlepszy .
Jednak zwycięstwo nad Chambersem według mnie przywróciło by mu ten tytuł bo reszta naszych choć według mnie prezentuje się hipoteteycznie lepiej to nie podejmuje tak ciężkich wyzwań .
To taka moja refleksja.
1. Adamek - bezdyskusyjnie
2. Diablo - za potencjał (marnowany przez Łapina) i pasek
3. Masternak - pięściarz kompletny; duże sukcesy to kwestia czasu
4. Proksa - olbrzymi potencjał sportowy, ale bez pomysłu na karierę
5. Fonfara - krok po kroku do przodu, duży potencjał
6. Wach - za postępy i umiejętność podczepienia się pod właściwych ludzi
7. Wilczewski - za charkter i Gmitruka
8. Kostecki - za charakterek, który w boksie jest potrzebny
9. Jonak - za to, że bardzo chce mimo bycia w KP
10. Kołodziej - za to, że coś robi
Panie Tomaszu to sie kupy nie trzyma. Jezeli wezmiemy pod uwage WYNIKI, to co tam robi Adamek na pierwszym miejscu? To juz nawet nasze drewno Krzysio powinien go wyprzedzic..
Można wywołać jeszcze nieco inną koncepcję rankigu - opartą o trend rozwojowy. Taka prognoza przyszłości.
Tu stawiałbym absolutnie na:
1.Masternak
2.Fonfara
3.Proksa
4.Wach
5.Jonak
6.Kostecki
7.Adamek
8.Diablo
9.Kołodziej
10.Wilczewski
2. Masternak
3. Włodarczyk
4. Wach
5. Proksa
6. Fonfara
7. Kostecki
8. Wilczewski
9. Kołodziej
10. Głażewski
1. Tomasz Adamek - No niech już będzie na tym pierwszym. Póki co niezagrożony. Zobaczymy co pokaże z Chambersem. Mistrzem nie będzie. Ma słabego trenera, który zafundował mu cofnięcie się w rozwoju.
2. Masternak - Talent, finezja, perspektywy na dominacje w CW. Może jak coś ugra w cruzerach, to za parę lat pokusi się o atak na już wolną od K2 HW.
3. Grzegorz Proksa - Talent, samorodek, porywający, widowiskowy, konsekwentnie marnowany przez promotorów i trenerów. Tyle w temacie
4. Krzysztof Włodarczyk - Wysokie miejsce, ale tylko za fakt posiadania pasa, choć posiadać go nie powinien. Bokser bez wyrazu. Taki duch, który nie zapada w pamięć i nie wiadomo skąd ma tego majstra i to w dodatku drugiego w karierze.
5. Mariusz Wach - Jest duży, ostro trenuje i stara się poprawić, choć i tak nic nie zdziała w HW.
6. Piotr Wilczewski - Miałem dylemat, czy postawić go przed Wachem, ale w końcu ostatnio przegrał wszystko co było do wygrania. Nie zmienia to faktu, że solidny i waleczny z niego facet. Dał kilka świetnych walk
7. Andrzej Gołota - Nie ma mowy, nie wsadzę wyżej, niż na 8 miejsce tych wyrobników od Wasyla. Andrew nawet na emeryturze plasuje się przed nimi.
8. Paweł Kołodziej - Achh ten Harnaś. No fajnie, fajnie że coś tam boksuje z tymi bumami. Niech będzie że mocna ósemka za nieskazitelny rekord. Ale bez szans z najlepszymi. Jest cienki.
9. Dawid Kostecki - Za wiecznego pretendenta i udawanie, że drugi RJJ z niego, lub inny Tyson ;)
10. Artur Szpilka - Wmówili chłopaczynie, że przyszły czempion z niego. Generalnie prostak i głupek z niego, ale kto wie... Może nabije jakiś fajny rekord, wywalczy EBU i dostanie szansę walki o tytuł. Niech trenuje i używa mózgu o ile ma.