OENER: TYLKO SOLIS MOŻE POKONAĆ KLICZKÓW
Promotor Ahmet Oener odwiedził swojego podopiecznego, Odlaniera Solisa (17-1, 12 KO), który przebywa na obozie szkoleniowym w Orlando na Florydzie. Nad przygotowaniami Kubańczyka do powrotu na ring czuwa jego rodak, Pedro Benitez. Oener nie kryje optymizmu przed planowanym na 19 maja w teksańskim mieście Pharr, ośmiorundowym pojedynkiem Solisa z Konstantinem Airichem (23-5,-2, 17 KO), nota bene również zawodnikiem promowanym przez Turka.
- Bardzo sie cieszę, że znowu widzę Odlaniera w akcji - mówi promotor. - Każdy widzi jak ciężko trenuje, jak wiele radości daje mu praca na treningach. On wie, że wkrótce wprowadzi wagę ciężką w nową erę. Wiem, że gdyby w walce z Witalijem Kliczką nie powstrzymała Solisa kontuzja kolana, byłby już mistrzem świata. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Odlanier to nadal jedyny zawodnik na świecie, który może pokonać obu Kliczków. Mam nadzieję, że dostanie szansę, by to udowodnić jeszcze przed końcem kariery Witalija - wyraził nadzieję Oener.
Odlanier Solis zgadza się z opinia swojego promotora:
- Wiem, że mogę pokonać Kliczków i zostać mistrzem świata - zapewnia 'La Sombra". - Oczywiście, że aby tego dokonać, muszę ciężko pracować, by zasłużyć na drugą szansę walki o tytuł. Jeśli więc tylko ominą mnie kontuzje, nikt nie jest w stanie zatrzymać mnie w drodze do mistrzostwa świata - zapewnia Kubańczyk.
Przypominamy, że 19 marca 2011 roku Solis doznał kontuzji kolana w 1. rundzie walki z mistrzem świata WBC wagi ciężkiej, Witalijem Kliczką (44-2, 40 KO). Po serii trzech operacji, podczas których m.in. usunięto uszkodzoną chrząstkę z kolana pięściarza, niemal dokładnie po 12 miesiącach przerwy Solis wrócił do treningów.
Solis ma większy potencjał musi być jedynie zdrowy.
Przecież Solis nie ma problemów natury fizycznej lecz psychicznej/mentalnej. Facet po ucieczce z Kuby pokazał kim jest w rzeczywistości. A jest leniem i wygląda na to, że życie w demokracji mu sportowo nie służy. Teraz nic go zmusza do pracy tak jak to było u Fidela, gdzie musiał zapier....ć
Solis to kolejny przykład źle rozumianego talentu.
NIE MA TALENTU bez mentalności i pomysłu na karierę. Sama fizyczność nie wystarczy. Solis racej się nie zmieni. Był i będzie obibok. Solis przegrywa na treningach z samym sobą.
Mentalności nieco inaczej jak wiemy brakowało Gołocie, Proksiez kolei brakuje pomysłu na karierę. Trudno więc mówić w takich przypadkach o talentach.
A co do Kliczków - zwłaszcza Wladimira... Talentu to on też nie ma, ale pełna kompozycja czynników powoduje, że nie ma na nich mocnych. Boksersko są średniakami, ale są wielcy gabarytami, hardcorowo konsekwentni na treningach, więc silni i zbudowani. Do tego świetni taktycznie (Wladimir i jego unikane półdystansu za wszelka cenę) i konsekwentni w tej taktyce w ringu. Wreszcie z pomysłem na karierę.
Reszta HW przy nich dzisiaj to porażka.
Faktycznie jedynie Chisora pokazał ostatnio, że "da się". Trza wielkiego silnego chłopa, który na trenincgach wyleje mnóstwo potu, zaś w ringu będzie agresywny.
Solis taki jest?
Bez żartów
Ja to bym Solisa chętnie z Albertem zobaczył.
Pytanie tylko czy w jego rozumieniu "dobre przygotowanie" znaczy to samo co w rozumieniu powszechnym :D
zatrzymałby cię byle cieć z paczką otwartych chipsów
Data: 11-04-2012 10:11:12
Solis nie "może pokonać" tylko zrobi to na pewno jeśli nie przytrafi się kontuzja , nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości .
Nic dodać nic ująć