MOSLEY: WCIĄŻ JESTEM TAMTYM PIĘŚCIARZEM

Były mistrz świata trzech dywizji, uznawany jeszcze niedawno za jednego z najlepszych pięściarzy bez podziału na kategorie wagowe, Shane Mosley (46-7-1, 39 KO), wciąż nie chce słyszeć o zakończeniu sportowej kariery i szuka kolejnych szans na zarobienie dużych pieniędzy.

5 maja w MGM Grand w Las Vegas na gali Mayweather-Cotto "Słodki" zmierzy się z championem WBC kategorii junior średniej - Saulem Alvarezem (39-0-1, 29 KO). Większość ekspertów spodziewa się łatwego zwycięstwa młodej meksykańskiej gwiazdki, wielu sądzi nawet, że legendarny Sugar Shane nie dotrwa w tej walce do ostatniego gongu.

- Zwykle bokser traci swoje umiejętności z wiekiem, ale to mnie nie dotyczy - zapewnia 40-letni Amerykanin. - Mojego doświadczenia, umiejętności i wiedzy nikt nie może mi odebrać. Walczyłem z najlepszymi na świecie, między innymi Oscarem De La Hoyą i Antonio Margarito. Wiem, że wciąż jestem tym samym pięściarzem, który z nimi wygrywał. Siła i szybkość pozostały. Jestem silniejszy niż kiedykolwiek... Wiem, co muszę zrobić,by wygrać ten pojedynek.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: WalterAlfa
Data: 11-04-2012 09:16:40 
Z nieco innej beczki: podobno była (jest?) umowa pomiędzy Alvarezem a Mayweatherem że zawalczą ze sobą w kolejnej walce jeśli Alvarez zgodzi się na udział w najbliższej gali Mayweathera. Prawda to czy tylko takie plotki były?
 Autor komentarza: Fryto666
Data: 11-04-2012 11:17:26 
Też coś o tym słyszałem. Ale to jest boks. Chavez tez mial walczyc z Martinezem ...
 Autor komentarza: oscardelaroger
Data: 11-04-2012 13:43:55 
wierze w mosleya ! sam mam 37 na karku a na sali w zyciowej .....
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.