ARIZA MARTWI SIĘ O PACQUIAO
Zdaniem Alexa Arizy, przygotowanie fizyczne Manny`ego Pacquiao (54-3-2, 38 KO) odegra kluczową rolę w czerwcowym pojedynku z Timothym Bradleyem (28-0, 12 KO). Kolumbijski szkoleniowiec nie kryje, ze był rozczarowany podejściem filipińskiego gwiazdora do treningów przed trzecią walką z Juanem Manuelem Marquezem (53-6-1, 39 KO). Doskonała forma jest według Arizy kluczem do pokonania Amerykanina.
- Nie możemy pozwolić sobie na kiepski obóz przygotowawczy. Kondycja Manny`ego będzie kluczowa w tej walce. Musi dać z siebie wszystko podczas treningów - oświadczył Ariza. Filipińskie media donoszą, że "Pacman" regularnie biega, a Freddie Roach, który dołączy do swojego podopiecznego w następną niedzielę, nie martwi się faktem, że start przygotowań został przesunięty z 14 na 16 kwietnia.
Z tego co ja kojarzę, Panie Ariza, to był pan zachwycony! Podobno Manny osiagnal szczyt swych fizycznych mozliwosci, nokaut wisial w powietrzu jeszcze przed walka!
Malo tego, sam sledzilem przygotowania Pacquiao do walki z Marqezem, i jak zwykle bylem pod wrazeniem jego niesamowitych umiejetnosci i ciezkich treningow. Nie ma wymowki, zadna slaba forma, Pacquiao przeciez w tej walce robil co mogl by wygrac, zabraklo moze jedynie tej woli walki/zwyciestwa. Niemniej przygotowany byl swietnie...