MARQUEZ CHCE KOLEJNEJ WALKI Z PACQUIAO
Juan Manuel Marquez (53-6-1, 39 KO) unika odpowiedzi na pytanie, czy interesuje go walka z młodym gwiazdorem wagi lekkiej - Brandonem Riosem (29-0-1, 22 KO). "Dinamita" jasno daje do zrozumienia, że liczy się dla niego przede wszystkim czwarte starcie z Mannym Pacquiao (54-3-2, 38 KO).
- Chcę rewanżu za ostatni pojedynek - oświadczył 38-letni meksykański wojownik. - Tylko to trzyma mnie przy boksie. Uważam, że pokonałem go ostatnim razem, ale chcę jeszcze jednej szansy, by wszystko wyjaśnić.
Wiele wskazuje na to, że Marquez dostanie tę szansę w końcówce roku, choć Bob Arum będzie próbował go przekonać do udziału w ostatecznym eliminatorze z "Bam Bamem" Riosem. Trudna przeprawa czeka też "Pacmana", który 9 czerwca zmierzy się z Timem Bradleyem (28-0, 12 KO). Jeśli w następny weekend "Dinamita" wygra swą walkę, a potem pokona (lub odrzuci) Riosa, a Manny nie zanotuje wpadki, czwarty wojna prawdopodobnie odbędzie się między październikiem a grudniem.
Zresztą, uważam, że w przekroju 3 walk, to Marquez był lepszy, więc po co czwarta? Chyba, żeby sędziowie wreszcie wydali sprawiedliwy werdykt.