CHISORA WCIĄŻ MIERZY WYSOKO
Po zajściach z drugiej połowy lutego w Monachium Dereck Chisora (15-3, 9 KO) póki co nie odzyskał jeszcze od rodzimego związku licencji bokserskiej. Jego trener Don Charles podzielił się jednak planami obozu brytyjskiego zawodnika odnośnie najbliższej walki. Na celowniku „Del Boya” są trzej teoretycznie najsilniejsi pięściarze królewskiej kategorii – Witalij (44-2, 40 KO) i Władimir Kliczkowie (57-3, 50 KO) oraz David Haye (25-2, 23 KO).
W pierwszej kolejności chcielibyśmy stoczyć rewanż ze starszym Kliczką. Sądzę jednak, że WBC nie dopuści do tej walki, podobnie jak do starcia Witalija z Haye'em. Cel numer dwa to walka z Władimirem, do której miało dojść już dwukrotnie, ale Kliczko dwukrotnie ją odwoływał, bez odszkodowania i przeprosin. Przez to Dereck stracił czternaście miesięcy. W naszym obozie do dzisiaj mało kto wierzy, że prawdziwym powodem były kontuzje – zaznacza Charles.
Pojedynek młodszego z braci przeciwko Chisorze miał odbyć się w Mannheim - najpierw w grudniu 2010 roku, a następnie w kwietniu 2011. Władimir wybrał jednak opcję walki z Haye'em, którego pokonał w lipcu ubiegłego roku. Z „Hayemakerem” Chisora pobił się na konferencji prasowej po przegranej na punkty walce z Witalijem.
- Trzeci wariant to pojedynek z Haye'em. Chcemy ukarać go za konferencję prasową po gali w Monachium, która przebiegała normalnie do momentu, w którym pojawił się na niej bez zaproszenia i otworzył usta – wspomina szkoleniowiec Chisory.
Styl "Tysona" (podchodzenie na unikach) sprawdził się z Kliczką.
Do Haye nie ma z czym wyjść.
Na pewno będzie k.o.
i zmarnuje sam sobie kariere!
A propos kontuzji Witalija jako rzekomych przyczyn porażki lub słabszej dyspozycji to należy przypomnieć, że z Lenoxem przegrał przez TKO, ale i tak ciągle wmawia ludziom o przerwaniu walki z powodu kontuzji. Z kolei gdy Solis odniósł kontuzję w walce z nim, to wmawiał, że go znokautował.
w momencie przerwania walki Vita z Lenoxem ukraniniec był w stanie jeszcze wygrać z 99-100% obecnej HW,Solis był niezdolny do walki i jest tak do diś,jego kontuzja zgrała sie z ciosem a to jest róznica..
Kontuzja powieki i łuku brwiowego powstała na skutek ciosów Lewisa, a nie na skutek zderzenia głowami.
Obejrzyj na spokojnie jeszcze raz walke Vita z Chisora i wyciagnij wnioski.Do 4 rundy Vit obijal Chisore i nie powiem ze Chisora nic nie robil ale pozniej Vit stanal w miejscu a to chyba o czyms swiadczy bo chyba nie wierzysz ze Bokser klasy Vita nagle by odpupscil.Kazdy moze sobie tlumaczyc to jak chce ale ja wiem cos bylo nie tak widac to golym okiem i wcale tutaj niechce bronic Vita czy cos ale jestem przekonany ze gdyby Vit byl zdrowy na 100% tak jak do 4 rundy Chisora wyladowal by na deskach lub bylby obijany tak nie milosiernie ja Brigs.Co do walki Chisory z Wladem to mam takie samo zdanie K.O. na Chisorze.Wiekszosc z was podnieca sie Chisora ze wygral by z Vitem w rewanrzu itd a tak naprawde Chisora przetrwal 12 rund i to mu sie udalo i to jest jego sukces po ktorym wiekszosc z was twierdzi ze Chisora jest super itd...Zalosne...
Kontuzja ręki w walce z Chisorą - załóżmy, że rzeczywiście była - powstała na skutek postawy Chisory. Kliczko został zmuszony do wielkiego wysiłku i ciało odmówiło posłuszeństwa. Gdy koleś z Zimbabwe się położył jak Mormeck, to żadnej kontuzji by nie było. Innymi słowy powstała ona w wyniku pressingu, a nie sama z siebie.
W momencie przerwania walki Vit nadawał się tylko do szpitala, proszę Cię nie rób jaj.
@KOSTROMA
Haye ma takie kowadło w łapie że trafając czysto Włada powodowal tylko uśmiech...bez cepa zza pośladków może tylko gadać o nokautowaniu K2. Vit ma zupełnie inny styl niż brat i na niego te "uniki" nie działają tak bardzo ,pomijam mocniejszą psychikę i twardą szczeke. Niestety walki Haye vs Vit raczej nie będzie bo po prostu Vit ma już swoje lata i pragnie odejsć z maksymalną wypłatą BEZ RYZYKA porażki.
Dobra to co w takim razie z Brigsem ktory dostawal lanie przez 12 rund?Nie polozyl sie tez i Vit nie gadal ze mial kontuzje.Ogladam bardzo dlugo walki braci i jestem przekonany ze gdyby wszystko bylo ok to walka skonczyla by sie K.O. na Chisorze albo podobnym laniem do Brigsa.Zobaczymy co bedzie dalej bardzo bym chcial rewaznu albo walki Wlada z Chsiora bo wtedy by wyszlo tak naprawde jakim bokserem jest Chisora...
Pełna zgoda, bo żaden lekarz nie puściłby tej walki z takim rozcięciem, ale to Lenox go tak załatwił swoją petardą, więc przegrał przez TKO. Wiem, że Witalij nie lubi przegrywać i woli mówić o kontuzji.
Na takiej samej zasadzie fani Haya mogą twierdzić, że gdyby nie jego mały palec, toby rozpieprzył Władimira.
PUENTA : TWOJE CIAŁO TO TWÓJ PROBLEM !
Trzymajcie się panowie lecę do roboty!
Ani Vit ani Wlad nie sa moimi idolami to po pierwsze.Kazdy ma swoje zdanie na temat walki ja mam swoje ty mozesz miec swoje i ktos inny rownierz swoje.I nie mowie ze Chisora jest beznadziejny tylko twierdze ze w rewanzu z Vitem czy walka z Wladem by nie wygral ale to jest tylko moje zdanie podkreslam.Zalosne to jest to ze kazdy ktory zaprezentuje jakis lepszy poziom w walce z Kliczkami zaraz czynicie ich super zaje...bokserami ktorzy zdominuja wage ciezka..Prosze cie jeszcze napisz ze Adamek by pokonal i Vita w rewanrzu i Wlada i Chisore I Haye.Prawda jest taka ze na dzien dzisiejszy najlepszymi rywalami dla obu Kliczkow byly by walki z Chisora i Hayem i obejetne ktory z kim by walczyl chyba zgodzisz sie z tym..
Brytyjczyk miał The Greatest na deskach, ale walka została przerwana przez lekarza z powodu rozcięcia powieki ... Po walce nikt nie mówił, że Ali nie zasłużył na zwycięstwo. Do rewanżu też nigdy nie doszło ... Sir Cooper miał problemy ze słabymi łukami i skłonnością do rozcięć przez całą karierę, mimo to walczył nadal :) Taka pechowa przypadłość dla boksera
W walce z Chisora, oprócz kontuzji, ciało w żadnym momencie nie odmówiło Vitowi posłuszeństwa.
Vitalij przetrwał i już z nim nie wyjdzie :)
Haye jak nie załapie się na starszego Kliczka może skusić się na walkę z Chisora jest to dla niego bardzo lukratywana walka i w dodatku jest jej faworytem
Chisora żeby dopchać się do Włada musi wywalczyć obowiązkowego -inaczej się raczej nie da
na szczęście Dereck jest wystarczająco dobry ,młody i ma niezłego promotora więc jeżeli nie będzie jakiejś wtopy to ta walka tylko kwestia czasu moim zdaniem
Wyplata zycia pewnie skusi Hayemakera do walki z Chisora, wypelnienie Wembley czy 02 Arena gwarantowane a co z tym sie wiaze pokazny przyplyw £££ dla obu piesciarzy. Zainteresowanie bedzie ogromne!
Data: 06-04-2012 14:45:10
Witek niemiłosiernie obijał Lennoxa, nie przegrał walki, kontuzja była zupełnie przypadkowa i uratowałe LL przed ciężkim KO. Haye pokona Witalija bez problemu? hehe dobre"
A umiesz kierować się obiektywizmem a nie zaślepieniem? Zdążyłem się zorientować, że jesteś fanatykiem Kliczków, ale bez przesady. Niemiłosiernie obijał LL? Kontuzja przypadkowa? Ta kontuzja powstała na skutek PRAWIDŁOWYCH CIOSÓW Lewisa a nie np. przypadkowym zderzeniu głowami czy celowym ciosem łokciem. To raczej Witalij przyjął wiele mocnych ciosów i to być może on został wyratowany przed KO. A na pewno skrajną nieodpowiedzialnością sędziego byłoby kontynuowanie walki po 6 rundzie (ze względu na oko Witalija).
Zresztą ta walka była już tyle razy omawiana na tym forum, że nie chce mi się już o tym więcej pisać.
Data: 06-04-2012 15:04:34
Moim zdaniem pojedynek Chisora vs Haye jest bardziej prawdopodobny niz kolejny pojedynek Derecka z Vitaliyem czy chociazby z Wladkiem...
Wyplata zycia pewnie skusi Hayemakera do walki z Chisora, wypelnienie Wembley czy 02 Arena gwarantowane a co z tym sie wiaze pokazny przyplyw £££ dla obu piesciarzy. Zainteresowanie bedzie ogromne!"
Wszystko fajnie, ale na terenie Wlk. Brytanii nie zawalczą, bo nie dostaną licencji bokserskiej. A nie jestem pewien czy w USA ta walka by się tak świetnie sprzedała.
miało być oczywiście
Chisora sie odwoluje od decyzji i nie wiadomo czy za jakies 6miesiecy a moze rok bedzie brytyjska licencje posiadal...
Frank Warren to czlowiek wplywowy...
On mówił w kontekście ciosów Lennoxa z prawej, o to pytał Go Merchant.
Jakim cudem szanse Vita na KO malały z czasem?
Ciosy Lewisa ważyły o wiele więcej.
Fakt.
Tylko co z tego , skoro Lewis trafił dobrze tylko ze trzema upperami, i specjalnie Vita nie naruszył, a Vit ładował celnie runda za rundą? Jak wiemy z ogółu walk Vita, Jego szanse na KO maleją z czasem... :D
Przypominam że sam Lennox pzyznał że czyste trafienie Vita w głowę jest niemal niemożliwe.
Jakim cudem zaczęło się od Chisory a znowu skończyło na Lewisie?? :p
Noi wszystko na ten temat:)
Vit mistrz który nigdy nie leżał na deskach,mistrz który nigdy nie był liczony,mistrz który w wieku 41 lat w każdej walce jest faworytem...
Jak historia oceni tych 2 bokserów za kilkanascie lat
I może zabrzmi to dziwnie ale sadzę że zrobiono wszystko aby uniemożliwić do doprowadzenia walki z Wladymirem aby ten mógł spokojnie i bezpiecznie kontynuować swój biznes
Wielki szacunek dla Witka, że nigdy się nie dał położyć do snu, ale z Władimirem to już tak fajnie nie było ... Poza tym w boksie chodzi nie tylko o to, aby nie dać się znokautować. Przy takim podejściu wielkim mistrzem nie mógłby być ani Ali ani Tyson, bo leżeli na deskach.
Racja. Zresztą nie na marne Władimir dwa razy odwoływał walkę niby przez kontuzję. Z taką presją Chisory młodszy z braci miałby bardzo duże problemy.
Dlatego,ze jego ciosy byly wyraznie slabsze niz na poczatku walki i juz nie robily wrazenia na Lewisie.
Dlaczego ciosy Witka byly slabsze niz na poczatku?
Dlatego,ze Witek zaczal walke w szybkim tempie a kazda bomba Lewisa "odcinala" nogi Witalija coraz bardziej i nie byl w stanie obskakiwac Lewisa aktywnoscia,szybkoscia i praca nog jak w pierwszych rundach.W ciosach Wita wyraznie brakuje juz nog od piatej rundy.
Rozciecia Witka byly przyczyna zastopowania walki ale nie przyczyna porazki.
Przyczyna porazki byl fakt,ze Witek nie byl w stanie utrzymac walki na dystans i dal sie wciagnac w przepychanki w poldystansie gdzie byl latwym celem dla wolnego Lewisa a sam Kliczko nie mial argumentow.
Wystarczy sprawdzic jak wzrosla skutecznosc uderzen LL od piatej rundy.
Lennox trafia ponad 50% uderzen w piatej i szostej rundzie i sa to ciosy ,ktore nawet jesli jeszcze (z naciskiem na jeszcze) nie polozyly Wita to wysysaly z niego energie i zamiast tego co dawalo KLiczce sukces w pierwszych rundach widzimy klincze,faule i probe zmeczenia LL, bo bokserskich srodkow wyraznie Witkowi zaczyna brakowac.
Na podstawie wydarzen ringowych nie mozna wysnuc wniosku ,ze Witek byl juz na straconej pozycji ale nastapilo cos co po swietnie okresla angelski termin "switching momentum" czyli szala zaczela sie przechylac na korzysc Lennoksa.
Moim zdaniem Witek przyjal juz za duzo i dal z siebie za duzo w pierwszych rundach,zeby walka mogla wrocic do tego co sie dzialo na poczatku czyli dominacji szybszego Ukrainca.
Przy obustronnym zmeczeniu byloby coraz wiecej poldystansu ,gdzie Wit nie mial armat.
Nie ma takiej mozliwosci ,zeby tamte podbrodki nie naruszyly Witka a to ,ze ciagle stal swiadczy o mocnej szczece i wielkiej determinacji.
Nie znaczy to jednak,ze takich ciosow mozna przyjac wiele ,bo nie mozna.Koniec byl kwestia czasu i jeszcze kilku bomb.
A jesli chodzi o rewanz to ta walka pokazala jak daleki od dawnej formy byl Lewis.Zadne przygotowania nie przywroca refleksu i fizycznych mozliwosci mlodszego organizmu.
Witek mial szanse na detronizacje starego mistrza ale zostal ograny,oszukany taktycznie i rozbity.
Mial szanse zakonczyc walke jak wiekszosc innych w pierwszych rundach ale nie dal rady bo naprzeciwko nie stal Herbie Hide czy Danny Williams a jedyny wielki piesciarz z jakim zmierzyl sie Ukrainiec-Lennox Lewis.
Na pocieszenie dla fanow K-2 Witek w polowie walki prowadzil dwoma punktami na kartach sedziowskich.
Mógłbyś rozwinąć swoją wypowiedź ? Żartowałem !
Świetna analiza i śmiało się mogę pod nią podpisać, ale najbardziej optymistyczny wpis to:
"@tomekzzar
w momencie przerwania walki Vita z Lenoxem ukraniniec był w stanie jeszcze wygrać z 99-100% obecnej HW".
Uważam ten procent za mocno wygórowany, bo każdy bokser usiłowałby takie rozcięcie pogłębić. Nawet bez zadawania ciosów - w klinczach przecierając sznurowadłami rękawicy lub ocierając się głową.
Witalij zupelnie nie odczuwal ciosow Lewisa,po prostu ni stad ni zowad naszla go ochota do nasladowania Johna Ruiza i z nudow przeszedl do zapasow zamiast boksu.
A ledwo zawlokl sie do naroznika po szostej rundzie ot tak sobie...
Kipial energia i byl gotowy do dalszego demolowania Lennoksa.
Nie jestem fanatykiem LL, bo znokautował Gołotę, czego mu nie wybaczę do końca życia. Wystarczyło, żeby się podłożył lub zemdlał,a Andrew stałby się legendą ...
Co do Lewis - Kliczko.
Kto w kazdej rundzie wyprowadzał więcej ciosów?
Vit.
Kto w KAŻDEJ rundzie trafił więksża ilością ciosów?
Vit.
Kto trafiał czyściej?
Vit.
Kogo było trudniej trafic w głowę?
Vita
Kto wykazywał się większą siłą fizyczną w przepychankach?
Vit.
Kto wykazywał się większymi umiejętnościami klinczerskimi?
Vit.
Kto trzymał równiejsze tempo walki/lepiej rozkładał siły - przez całą walkę?
Vit.
Kto po przerwaniu walki pokazuje całym zachowaniem że ma więcej energii i kondycji?
Vit.
Kto jest znany z kruszenia i kumulowania przeciwników z czasem aż są coraz słabsi i słabsi?
Vit
Kto nie chciał przerwania walki?
Vit.
Kto nie protestował przeciw przerwaniu walki?
Lennox.
Kto chciał rewanżu?
Vit
Kto uciekł przed rewanżem?
Lennox.
Kto publicznie obiecął ze przyjmie rewanż?
Lennox
Kto wygrał 4 rundy z 6u?
Vit.
Kto ogłosił przejście na emeryturę dopiero gdy Vit zdobył status obowiazkowego pretendenta i nie można go było uniknąć?
Lennox
Lennox po rocznej przerwie zrobił 10 tygodni obozu do Kirka Johnsona i wyszedł z bardzo dużą wagą jak dla siebie, olewając Vita totalnie.
W rewanżu formy z Prime by może i nie zrobił, ale mógł być o wieeele lepszy niż w tej walce (przynajmniej teoretycznie, bo mi sie wydaje ze własnie zaprocentowały tutaj te dodatkowe kilogramy i siła fizyczna).
Moim zdaniem, gdyby nie fakt ze to był wielki LL, nie byłoby większych dyskusji o tej walce.
Inna sprawa, że Lewis miał wielki talent, którego nigdy tak naprawde nie rozwinał - Bowe Go ominął i się wypalił, Vit zastopował po walce z Byrdem....
cholera, było tak blisko.. to mogła być bokserska era tytanów...
W czyim filmie pojawił się Lennox, pomimo ze w tym filmie było powiedziane że faulował w walce z Kliczką?:P
Moim zdaniem, zachowanie i postawa Lennoxa, wtedy i teraz - mówią wszystko.
Lew wygrał walkę, tak. Ale Kliczki nie pokonał.
Dlaczego szanse Kliczki na KO malały drastycznie z czasem? Przeczytaj wypowiedz clyde22. A w skrócie Kliczko bił coraz słabiej i słabiej...
Nie oszukujmy się Vitali stanął tego dnia przed jednym z najlepszych ciężkich w historii i co zrobił? Dał z siebie wszystko od pierwszej rundy ale brakło mu pewnym momencie sił... Popatrzcie Kliczko walczy zawsze zachowawczo a tu nagle zaczął wyjątkowo agresywnie, myślał że złamie Lewisa ale mu się to nie udało.
Kiedyś wrócą ale nie prędko, bo na horyzoncie nie widać takich zawodników jak w latach 90-tych.
Vit bił słabiej, ale bił - i trafiał - cały czas regularnie częściej.
Utrzymywał równiejsze tempo i kruszył cały czas. Lewis walczył zrywami, największym w 3ej rundzie, i polował na KO.
Vit dałby radę dzięki temu dociągnąc pewno do końca, Lewis - już nie.
Klincze zabierają mnóstwo siły, a to Ukrainiec miał tutaj przewagę.
Gdyby nie rozcięcia, Lewis moim zdaniem miał może z 10% szans na wygranie tego pojedynku.
W rewanżu miałby ze 20-30%.
To, oczywiście tylko moja opinia.
Chisora wytrzyma z Witem cały dystans i w ogóle będzie momentami Wita obijał... .
No chlopie mocne slowa faktycznie Chisora obijal Vita momentami pokaz mi te momenty jestem bardzo ciekawy:)Nie mowie ze Vit nie zebral nic ale obijanie to chyba za duze slowo:)
Cala przewaga w statystykach Witka bierze sie z czterech pierwszych rund.
Od piatej rundy jego ciosy waza juz bardzo malo a Lennoks skupia sie na mocnych ciosach ,ktore trafia dobrze powyzej 50% od piatej rundy.
Nikt wyczerpany nie jest w stanie trafiac z taka skutecznoscia.
Dlaczego Lennoks mial protestowac gdy sedzia zlitowal sie nad rozbitym Witalijem?
Przyjal spokojnie decyzje a Witalij powinien podziekowac sedziemu,bo moglo dojsc do powaznej kontuzji i piekna kariera mogla nie miec miejsca.
Nie mowiac,ze mit o niezniszczalnej szczece Witka prysnalby po K.O z rak Lennoksa.
A tak dzieki "kontrowersyjnemu" zakonczeniu trwa.
Dostał ją w prezencie od Kliczki a w zamian spoliczkował Vita w czasie ważenia i opluł mu brata.
Na miejscu Kliczków kazał bym kolesiowi po prostu wygrać eliminatory
a nie dawał prezenty.
Chisora ma niewiele walka na koncie(18 zawodowych i 20! amatorskich) nadal jest nie obity ale jeszcze kilka walk i wyląduje jak Peter lub Bowe z koglem moglem zamiast mózgu.
Ludzie czym się podniecać, że koleś daje sobie robił kisiel z głowy.
Czym się podniecać, że ustał ciosy?
A Haye'a przeceniacie. Mimo, że Władziu się usztywnił bo miał pełno w portkach ze strachu to NIE był ani razu zagrożony.
W walce z świeżym nie rozbitym Peterem leżał kilka razy na deskach!
Z Haye ani razu!
Z kim Haye wygrał? Z top 20 wagi ciężkiej wygrał tylko jedną walkę z Walujewem. To wszystko. Wygrał kontrowersyjnie.
Wiemy dobrze, że Walujewa odstrzelono by uczynić młodszego i medialnego gościa mistrzem.
Nie przypadkiem Haye podpisał kontrakt z Sauerlandem.
Dziadek Holly spokojnie mając podobną sytuację był by miszczem...
Gdyby Vitali dotrwał do 12 rundy to chyba już tylko z jednym okiem. Myślę że gdyby walka potrwała by dłużej to byłby ostatni pojedynek Kliczki. To rozcięcie było naprawdę paskudne. Ale każdy ma prawo do własnej opinii jak już powiedziałeś.
Wystarczy zobaczyc,ze Lennoks zaczyna po nich przechodzic.
A jak widzisz wynik pojedynku Władimira z Lenoxem?
Dla mnie po obejrzeniu tej walki kilkakrotnie wyraznie widac,ze Witalij wystrzelal ciezka amunicje w pierwszych czterech rundach i zostaly mu tylko slepaki.
Natomiast dziala Lennoksa dopiero zostaly wytoczone i to one krusza fortece Witalija ale takich zdeklarowanych fanow K-2 pewnie nie przekonam,wiec pozostaniemy przy swoich zdaniach.
Lewis powinien zaprotestować, bo ta decyzja lekarza to największy rys na Jego legendzie. A właściwie nawet nie decyzja lekarza, tylko brak rewanżu. I zawsze już wszyscy będą mu to pamiętać.
"Cała przewaga w statystykach Witka bierze sie z czterech pierwszych rund.
Od piatej rundy jego ciosy waza juz bardzo malo a Lennoks skupia sie na mocnych ciosach ,ktore trafia dobrze powyzej 50% od piatej rundy."
Nie jest to prawda.
Lennox wygrał rundę 3ą i bodjże 5ą (albo 6ą ale chyba 5ą).
Z czystych ciosów, pełna siła trafiał praktycznie tylko upperami,albo a było ich tylko kilka, a lbo klepankami w zwarciu.
W KAŻDEJ rundzie Vit WYPROWADZIŁ I TRAFIŁ WIĘCEJ. Nawet w tych które przegrał.
Lewisowi najlepiej poszła runda 3, w której włączył turbo i faktycznie wstrząsnął ringiem niczym lew - ale i tu Vit trafił więcej ciosów - chyba o 2 ciosy, ale zawsze :p
To że Lewis walczył zażarcie i dawał z siebie wszystko, to fakt - moim zdaniem dał tu z siebie więcej niż kiedykolwiek i pokazał że jest megatwardzielem. Ale Vit miał przewagę w dystansie, w półdystansie dławił Lennoxa w uścisku i zabierał mu siły, a mimo to Lennox musiał po prostu wskakiwać Mu w ten klincz żeby walczyć dalej.
ani razu nie udało się Lennoxowi ukruszyć Vta upperem i zrobić miejsce na dalsze ciosy. Po każdym oberwaniu Vit wiązał Lennoxa głębiej wchodząc w klincz.
Po tym jaką czystą siłę fizyczną Vit pokazał wcześniej miotając Lewisem po ringu w drugiej rundzie (gdzie LL nie dał się zrzucić :) i porównując klincze Vita w tej walce i Lennoxa z innych walk - myślę że Vit znacznie wczesniej wyprułby z Lewisa całe paliwo, niz Lennox skruszyłby Mu szczękę - tym bardziej, że ten dobrze się bronił po każdym takim trafieniu.
Zapasy i przepychanie upperów w klinczach z Vitem?
Ja nie wiem jak Lennox jeszcze się trzymał na nogach w 6ej rundzie, nie mówiąc już o biciu tak potęznych ciosów, bo wysiłki jakie podejmował na ringu były naprawdę tytaniczne.. Tam sie przewalało w uścisku po ringu 218kg testosteronu :)
"Gdyby Vitali dotrwał do 12 rundy to chyba już tylko z jednym okiem. Myślę że gdyby walka potrwała by dłużej to byłby ostatni pojedynek Kliczki. To rozcięcie było naprawdę paskudne. Ale każdy ma prawo do własnej opinii jak już powiedziałeś."
Właśnie! Dlaczego Vitek w innych walkach, choćby z Chisorą nie miał tak rozwalonego ryja? Bo nie bronił ciosów twarzą!
Ludzie!!! Boks to nie jest SAMO walenie się po mordach boks to też UNIKANIE ciosów.
Jak myślicie dlaczego Krzysiu Drewno Kłodarczyk ma taką szczelną gardę? Jak nie wiecie, zobaczcie jak się zatacza po jabie Greena...
Czy jednak może być tak, że Vit, który walczył w kickboxingu pewno więcej niż jednej formule (semi, light i contact) - po prostu rozkłada siły w ten sposób?
W ostatniej rundzie z Byrdem powinien byc najsłabszy, najbardziej wyczerpany. S a opinie, że Byrd się juz wtedy wyczerpanym Vitalijem po prostu bawił.
Znalazłem jednak coś takiego (pośrodku strony). Autor zachęca do sprawdzenia samemu i mówi jak to zrobić:
http://www.boxing.pl/forum/bokserzy-na-wiecie/5145-vitaly-klitschko-dr-ironfist-100.html
Jednak dobre walki nawet po latach budzą emocje !!
Prawy prosty Wladka jest w stanie zmiesc kazdego,rowniez Lennoksa ale Wladek pewnie przegralby ten pojedynek juz w szatni,wiec nie ma sensu nawet tego analizowac zbyt dokladnie.
Dereck wypadl z rankingu WBC i droga do Vita jest juz dla niego zamknieta...
Styl w jakim walczy Del Boy,czyli ciagly pressing, czesto bite ciosy sierpowy i krzyzowe,polaczona z dobrym balansem i przyzwoita praca czynia z niego zawodnika,ktory nie lezy Wladimirowi.Dlaczego wiec mialby ryzukowac walke z nieobliczalnym rywalem???
Chisora przegral 3 z 4 ostatnich walk.Jest o nim glosno,ale musialby trafic do bardzo dobrego promotora,majacego kontakty w czolowej telewizji swiata,zeby znalazla sie kasa na tyle duza zeby skusic mlodszego K.Zeby do tego doszlo Chisora musialby pokonac kogos o znanym nazwisku jak Haye,Arreola,moze Povietkin albo Adamek
Derik okrutnie obijał lewy bok Kliczki czym zneutralizował jego lewy job, wystarczy spojrzeć na te zaczerwienienie tej części ciała To było świetne założenie taktyczne.
Te ciosy bardzo osłabiły Ukraińca który w drugiej fazie walki bardziej walczył o przetrwanie niż o efektowne zwycięstwo, a lewą rękę używał do obrony obitego tułowia gdyby tego nie robił prawdopodobnie nie dotrwał by do końca walki
Ale to tylko moje zdanie
Obydwaj mieliby czym przyłożyć. Ale masz racje Władimir przegrałby to walkę w szatni.
"Derik okrutnie obijał lewy bok Kliczki czym zneutralizował jego lewy job, wystarczy spojrzeć na te zaczerwienienie tej części ciała To było świetne założenie taktyczne. "
Obijał bok Vita bo ten nie miał sprawnej ręki i przez to tą stronę ciała nie bronioną.
Ludzie Kliczkowie walą mocno lewą łapą bo nie są głupi i wiedzą, że jab dla wielkoluda to PODSTAWA. Bez Jaba są już sporo słabsi.
W ogóle Vit od dawna już od dawna się oszczędza i boi kontuzji stąd walczy na pół gwizdka na sparingach. To koleś przepakowany (doping) i strukturę kostną ma na mnie kilogramów.
Chisora do tej pory bardzo mało walczył - 18 walk jako zawodowiec i 20 jako amator. Nie ma co się podniecać jego odpornością. Bronić twarzą można do czasu, potem to się kumuluje.
Ubarwiasz i dobrze sie to czyta ale niestety to bardziej "chciejstwo" niz rzeczywistosc.
Oczywiscie,ze to prawda ,ze Lennox trafia z ponad 50% skutecznoscia w piatej i szostej rundzie a ze Witek zadal o trzy nic nie znaczace pacniecia wiecej np.w piatej nie ma zadnego znaczenia.
Ilosc ciosow i skutecznosc Witka spada a Lennoksa rosnie i to jest to wlasnie to switching momentum o jakim pisalem.
Zapasy Witka przedluzaly jego agonie ale przebiegu tej walki nie byly w stanie zmienic.Podobnie jak pchane ciosy z reki.
To co robi Witek w szostej rundzie tzn. klincze,lokiec na szyji LL,proby lapania liny to jest juz poczatek rozpaczliwej obrony przed K.O. a nie rozkladanie sil jak w kick-boxingu.
Wystrzelanie sie Witka jest faktem bo jego ciosy dochodza coraz rzadziej i sa coraz slabsze co widac po reakcjach LL.
Natomiast Lewis bije coraz skuteczniej co potwierdzaja statystyki.
Kwestia czy Witek padlby po podbrodkach predzej niz Lennoks ze starosci jest otwarta.Ja stawiam ,ze padlby Witek po gora jeszcze dwoch bombach.
clyde22, więc obstawiłeś przeciwko Lewisowi - bo gdyby On tak uwazał, dałby Vitkowi rewanż.
Inna sprawa, że jak teraz obejrzałem, to z mocniejszych czystych ciosów, Lewisowi wchodziły w zasadzie uppery, a tych było... kilka.
"Ilosc ciosow i skutecznosc Witka spada a Lennoksa rosnie i to jest to wlasnie to switching momentum o jakim pisalem.
Zapasy Witka przedluzaly jego agonie ale przebiegu tej walki nie byly w stanie zmienic.Podobnie jak pchane ciosy z reki.
To co robi Witek w szostej rundzie tzn. klincze,lokiec na szyji LL,proby lapania liny to jest juz poczatek rozpaczliwej obrony przed K.O. a nie rozkladanie sil jak w kick-boxingu.
Wystrzelanie sie Witka jest faktem bo jego ciosy dochodza coraz rzadziej i sa coraz slabsze co widac po reakcjach LL.
Natomiast Lewis bije coraz skuteczniej co potwierdzaja statystyki.
Kwestia czy Witek padlby po podbrodkach predzej niz Lennoks ze starosci jest otwarta.Ja stawiam ,ze padlby Witek po gora jeszcze dwoch bombach."
Jeśli LL idzie na nokaut, nie rozkłada sił, daje z siebie wszystko. Jeśli Vit chce żeby sLL, się wystrzelał, rozkłada siły, proste.Jeśli już mowa o 6ej rundzie, to Lewis leci tam już z nóg,o tu, pod sam koniec rundy, nie upada w zasadzie tylko dlatego bo trzyma się Kliczki.
http://www.youtube.com/watch?v=w1A-eAIVW30&feature=relmfu
12.46-13.45
To Kliczko tu stopuje Lewisa, to On Go przepycha
. To Vit kontroluje sytuację a Lewis stara się podnieść ołowiane ręce i zaatakować.
Sorka, zmieniłem wcześniejsze zdanie. LL ustał by jeszcze najdłużej 2 rundy, ale prawdopodobnie padłby juz w środku następnej. On tu już nic nie miał,poza ambicją, i to widać.
12.34 - Vit przytrzymuje Lewisa w niewygodnej pozycji, utrzymując Go z łatwością, jak chłopca.
Potem zaczyna siuę wymiana, i Lewis zadaje kilka ciosów, ale
12.44 -inkasuje krótki prawy sierp w głowę
potem jest w klinczu
12.53 Lewis próbuje trafić lewym prostym, Vit to omija i chwyta Go w klincz
12.59 - LL zadaje ciosy z lewej i prawej ale tylko prześlizguje je po głowie Vita
13.01 - znów klincz, Vit wiąże obie ręce Lewidsa
13.08. L trafia lewym prostym, zadaje cios prawą ale Vit ucieka głową przed prawą ręką jednocześnie przechwytując Lewisa w locie w klincz i znów bez problemu przytrzymuje LLa w przygiętej pozycji
13.16 - LL wchodzi "z byka" jak Mormeck osłaniając się przed ciosem z prawej Vita, Vit chwyta Lewisa i przepycha Go
13.17 - Vit zrzuca Lewisa i trafia Go krótkim lewym sierpem
13.20 - Vit trafia ciosem z prawej niezbyt mocnym, LL próbuje klinczować.
13.21 lL zadaje lewy prosty, nie trafia,Vit robi unik
13.22 - LL zadaje cios pz prawej reki, Vit się "przykula" - obcierka
potem klincze
13.31 - Vit ślicznie trafia lewy prawy chociaż Lewis amortyzuje ten prawy (prawy, bardzo umiejętnie nad lewą reką Lewisa)
13.31- Lewis trafia prawym sierpem w korpus
13.33 LL próbuje, hmm uppera? bolo punch i trafia ale prześlizguje
Vit klinczuje
13.34. LL trafia lewym sierpem ale to taki cios z miejsca, , byle trafić
Vit klinczuje
Lennox leci do tyłu, nie moze ich obu utrzymać, aż wpada na liny i się o nie opiera
13.43 LL bije lewy prosty, Vit unika i płynnie chwyta LLa w w locie w klincz
13.44 LL trafia konkretnym upperem
13.46 L trafia krótkim lewym sierpem
13.48 - koniec rundy, po którym "naruszony" przed chwilą Vit od razu, z miejsca,spokojnie obraca się i idzie do narożnika, a Lewis wali się na stołek jak ścięty.
...
Yeah, Lewis by to wygrał... Miał wręcz zwycięstwo w kieszeni...
Oczywiście, wszystko do tego filmiku.
Z przykroscia stwiedzam,ze poziom twojej argumentacji zszedl na level pana bane777.
Wyczerpani zawodnicy nie trafiaja na poziomie ponad 50% a tak bije Lewis w rundzie piatej i szostej.
Skoro Lewis jest tak zmeczony,ze pada z nog to wypadaloby ,zeby Witulka wszedl w wymiane i go skonczyl a nie klinczowal,wieszal sie i faulowal lokciem.
Probowal w ten sposob ,bo argumentow bokserskich juz nie mial(pchane ciosy z samej reki od piatej rundy) i nie mial ochoty tez przyjmowac ciosow "ledwo stojacego" Lennoksa,po ktorych glowa odskakiwala jak jojo.To nie Lennox sprowadzil walke do zapasow kolego Mr T,tylko Mr Kliczko.Gdyby Lennox nie mial nic poza ambicja Witek nie musialby zamieniac walki bokserskiej w mma.
A gdzie ciosy ,ktore mialyby powalic "ledwie stojacego" Lewisa?
Tylko potwierdzasz teze,ze Witek nie mial juz argumentow bokserskich.
masz tu filmik, zgoda że nie do końca obiektywny ale zobacz.
Data: 06-04-2012 12:15:31
Chisora nie ma szans z Haye.
Styl "Tysona" (podchodzenie na unikach) sprawdził się z Kliczką.
Chrisora walczy zupełnie inaczej niż Tyson .
Dereck zdecydowanie bardziej przypomina Fraziera .
Tyson nie wywierał ciągłej presji i nie szedł krok w krok za rywalem
ODPOWIEDŹ BRZMI:
NIGDY SIĘ NIE DOWIEMY. !
Poza tym, takie dyskusje często sa bodźcem do "odkopania walki" i zobaczenia w niej czegoś nowego.
Ja np, wielki fan tej walki, nie wiedziałem że pod koniec walki Lennox miał aż tak wysoką skuteczność trafień :
@clyde22
"Z przykroscia stwiedzam,ze poziom twojej argumentacji zszedl na level pana bane777.
Wyczerpani zawodnicy nie trafiaja na poziomie ponad 50% a tak bije Lewis w rundzie piatej i szostej.
Skoro Lewis jest tak zmeczony,ze pada z nog to wypadaloby ,zeby Witulka wszedl w wymiane i go skonczyl a nie klinczowal,wieszal sie i faulowal lokciem."
Przecież rozpisałem AKCJE które zresztą można sobie sprawdzić, stopując filmik, pod koniec 6ej rundy. Fakty, nie przypuszczenia.
LL, nie ma żadnej skuteczności w dystansie, Vit robi unik przed przed KAŻDYM lewym prostym, a przy KAŻDEJ próbie prawego krzyżowego przechwytuje Lennoxa w klincz w locie. Wyprzedza Lewisa, i kontroluje walkę. Jedyne ciosy które praktycznie zadaje LL to te w zwarciu. I są one już niezbyt mocne.Oststnia sekwencaja pokazuje, jak bardzo spadła siła ciosu w porównaniu z poprzednimi rundami, gdy Vit odczuwał te ciosy. Po ostatniej kombinacji - 0 reakcji Vita, zero zmęczenia, westchnienia, oszołomienia - jakiejś wskazówki że to były dla Niego mocne ciosy.Po prostu się odwrócił i odszedł.
Napisałem komuś wcześniej, że Vit walczył w tej walce w sposób wyważony i wyrachowany, wbrew pozorom.
Z tego co tu widze, zdominował walkę w 6ej rundzie - po prostu się nie podpalał, i wykańczał przeciwnika. Chciał Go ustawić "na pewniaka".
Myślę że mógł przyatakować już tutaj, no ale to był Lewis - faktycznie wielki mistrz. Vit wolał Go po prostu upiec na chrupko, do końca, a dopiero potem wykończyć. Stawka była zbyt wielka. Jak się okazało, przetaktykował - i został z niczym. Nic dziwnego że się tak wściekł po walce..
Ok, żeby nie nudzić, i bez personalnych wycieczek, czy czegokolwiek innego - clyde22, bez względu na to o ile się podniesie temperatura rozmowy, fajnie mi się z Tobą zawsze dyskutuje :)
Z moich obserwacji, z tego fragmentu co opisałem
-Vit nie tylko jest szybszy w dystansie, ale też sporo wyprzedza akcje Lewisa - robi uniki przed lewym prostym, podczas próby prawego krzyżowego przechwytuje w klincz
-w klinczu ma przewagę - To On perzepycha, to On wiąże, to On zrzuca kiedy chce. Kilka razy celowo "wpiera" Lewisa w ring. Lewis w klinczu stara się wyprowadzać ciosy - i często Mu to wychodzi. Jednak najczęściej jest "związany"
-siła ciosów Lennoxa znacznie spadła
-to Vit narzuca sposób i kierunek walki
-całościowo, pod względem przeprowadzanych akcji i ich realizowania, Vit wygląda tutaj zadziwiająco świeżo, Lewis - już nie.
Wcześniej myślałem też że do 6ej rundy walka była wyrównana, teraz jak już pisałem - zmieniłem zdanie. Z tego co widzę, Vit upiekł już Lewisa, sam zachował siły i szykował się do konsumpcji. Jedyna szansa Lennoxa, na moje oko, to złapanie oddechu w przerwie i rzucenie wszystkich pozostałych sił na początku następnej rundy do furiackiego ataku i spróbowanie wygrać prez nokaut. Do połowy następnej rundy, w ten czy inny sposób, na moje oko Lewis już nie miałby kompletnie sił i byłby po prostu bezradny.
Gdyby tak bylo nie klinczowalby tylko wchodzil w wymiany.
Jesli po uppercucie na koniec szostej rundy,po ktorym glowa Witka odskoczyla jak jojo wyciagasz wniosek,ze LL bije znacznie slabiej to kolejny argument zyczeniowy.
To,ze bokser nie przewraca sie po ciosach i jest w stanie zawlec sie do naroznika nie oznacza ze ich nie odczuwa a to,ze po kazdym ciosie LL-Witek klinczuje oznacza cos zupelnie przeciwnego.
Jesli bokser jest tak rozciety jak Witek to jesli jest swiadomy wydarzen ringowych,usiluje znokautowac przeciwnika jak najszybciej,wiedzac,ze grozi mu TKO(tak jak np.zrobil Haye z Fragomenim).
Nikt nie ustawia na pewniaka i nie piecze na "chrupko" kiedy w kazdej chwili walka moze byc przerwana.Witek robi tyle na ile go stac czyli fauluje i klinczuje ,widzac,ze jego ciosy nie robia juz wrazenia na LL i kupujac czas dla siebie.
Teoria o podmeczaniu powstala w glowie Witalija po walce w wywiadzie z Merchantem.Z drugiej strony Witalij bredzi,ze to Lennox klinczowal coraz wiecej i bil go glowa.
To plus opowiadanie,ze widzial kazdy cios Lewisa kaze przypuszczac ,ze od pewnej fazy walki ,Witalij nie kontrolowal juz wydarzen na ringu.
A najlepszy jest argument,ze Witalij wygladal zadziwiajaco swiezo.
Jeszcze kilka minut po walce Witek nie ma kontaktu z rzeczywistoscia i opowiada dyrdymaly.Nie wspominajac o zmasakrowanych okolicach oka,posiniaczonym i rozcietym policzku i uzadlonych ustach.
Fresh as a daisy jak mowia Anglicy.
Ja się przyjrzałem Twoim argumentom, natomiat Ty chyba niezbyt dokładnier sprawdziłeś moje.
12.53 Lewis próbuje trafić lewym prostym, Vit to omija i chwyta Go w klincz
13.08. L trafia lewym prostym, zadaje cios prawą ale Vit ucieka głową przed prawą ręką jednocześnie przechwytując Lewisa w locie w klincz i znów bez problemu przytrzymuje LLa w przygiętej pozycji
13.21 lL zadaje lewy prosty, nie trafia,Vit robi unik
lewy prawy to jedna z koronnych kombinacj Lewisa. Jeśli Vi jest w stanie wyprzedzić Go w niej aż o tyle to jest dużo świeższy od Lennoxa, proste. Gdyby nie był, nie byłby w stanie tego tak robić, w żaden sposób. Tak samo, jak nie byłby w stanie tak bardzo dominować w klinczu, który jest bardziej męczący od typowej stójki, zwłaszcza dla stójkowiczów - to też proste.
Jeśli Vit jest świeży a Lennox nie - to znaczy że Vit rozkładał siły a Lewis nie. To też bardzo proste.
To że nie wziął pod uwage przerwania walki, to inna sprawa i błąd.
nie przypominam sobie żeby opowiadał jakiekolwiek dyrdymały. Może o tym że widział z daleka ciosy z prawej ręki Lewisa? w 6ej rundzie? Gdy Lewis po lewym prostym zadawał prawy, Vit zdążał się wyprostować z (udanego)uniku, wejść do przodu i przechwycić Lennoxa wpół ciosu, tak że ten nie był w stanie Go zadać. Powtórzył taką akcję kilkukrotnie, mimo że miał tam tyle czasu, ile jest przy wyprowadzaniu prawego bezpośredni po lewym.
I to nie jest moje życzenie, to fakt -On to zrobił. Kilka razy.
Zwyczajnie, po prostu nie byłby w stanie tego aż tak idealnie robić gdyby Lewis nie był juz śnięty.
Żaden tekst o podmęczeniu nie ma znaczenia. Wystrczy obejrzeć akcje, np sprawdzić to co napisałem. Vit jest znacznie świeższy niż zapamiętałem, robi w zasadzie co chce.. Lennox walczy, ale jest na skraju i żaden Jego cios nie robi na Kliczce wrażenia w tej rundzie. No, może coś tam było zanim Vit wszedł z bara i polecieli przez pół ringu, ale musiałbym się lepiej przyjrzeć. Te końcowe ciosy nie zrobiły nawet w przybliżeniu takiego wrażenia na Kliczce co te wcześniejsze. I to po prostu widać.
Tez zycze Ci Wesolych Swiat ale i nieco bardziej realistycznego podejscia do walk Witalija ,bo serce fana wyraznie sie odzywa.
Zawodnik tak rozbity jak Witek musial liczyc sie z przerwaniem walki w swoim stanie.Wygladal jak ofiara rozboju.Jesli tracil czas na przepychanki i klincze w takiej sytuacji tzn. ze nie byl w stanie w stanie zaatakowac.
Nikt nie rozklada sil na dalsze rundy jesli ma tak glebokie rozciecia.
Jedynym ratunkiem byl szybki nokaut ale Wit strzela slepakami od piatej rundy jak juz pisalem.
A jakie dyrdymaly plecie po walce Witek wystarczy posluchac wywiadu z Merchantem.
Twierdzi,ze Lennox uderzal go glowa i z kazda runda klinczowal coraz wiecej.Twierdzi tez ,ze Lennox nie bil mocno.Wiec to najlepszy dowod,na swiezosc Witka i jego "kontrole" walki.
Tak wiec Mr T gratulujac zaangazowania w kibicowaniu idolowi,zycze wiecej obiektywizmu.
W przeciwnym razie po kolejnym obejrzeniu walki zobaczysz juz nie tylko dominacje Witka a stwierdzisz,ze to Lewis powinien jechac po walce do szpitala a nie swiezy,gotowy do "pieczenia" Lennoksa Witalij.Pozdrowionka.