BACHTIN, BACHTOW I TROJANOWSKI GÓRĄ
W ostatnich miesiącach zapowiadano, że rywalem Aleksandra Bachtina (29-0, 11 KO) na wczorajszej gali w Moskwie (z walką wieczoru Lebiediew-Cox) będzie sam Guillermo Rigondeaux, jednak z tych planów nic nie wyszło. Naprzeciw 30-letniego Rosjanina stanął Nehomar Cermeno (20-5-1, 12 KO) z Wenezueli. Na punkty zwyciężył zawodnik gospodarzy, sędziowie widzieli jego wygraną w stosunku 119:109, 119:109 i 117:111.
Bachtin kontrolował przebieg pojedynku na całym dystansie, utrzymywał przeciwnika na dystans ciosami prostymi z lewej ręki. W ostatnich rundach 32-letni Cermeno zaatakował odważniej, jednak Rosjanin nie dał mu się rozkręcić i zdobył wakujący tytuł WBA International w wadze super piórkowej.
W Moskwie wygrane odnieśli wczoraj także Denis Bachtow (waga ciężka; 34-7, 23 KO), który po ośmiu rundach niejednogłośnie na punkty pokonał Jonte Wilisa z USA oraz Eduard Trojanowski (waga półśrednia; 10-0, 7 KO) dobry znajomy Macieja Zegana. Pogromca polskiego boksera ze Schwerina (4 grudnia 2010, na tej samej gali Aleksander Dimitrenko zemdlał w szatni i nie wyszedł do ringu na walkę z Albertem Sosnowskim) na dystansie sześciu rund wypunktował Jewgienija Kruglika z Białorusi.