MARTINEZ O WALCE Z FLOYDEM
Jhonny Gonzalez, boxingscene.com
2012-04-03
Król wagi średniej, Sergio Gabriel Martinez (49-2-2, 28 KO), bardzo liczy na to, że przyjdzie mu spotkać się w ringu z królem P4P - Floydem Mayweatherem (42-0, 26 KO). "Maravilla" i jego promotor zapewniają, że Argentyńczyk mógłby zejść nawet do limitu 150 funtów.
- Moim wielkim marzeniem jest zajęcie tronu dla najlepszego pięściarza bez podziału na kategorie wagowe. To mój cel numer jeden. W tej chwili moim zdaniem najlepszy jest Mayweather. Kiedy zmierzę się z nim i wygram, będę usatysfakcjonowany. To byłaby największa i najtrudniejsza walka w moim życiu - powiedział 37-letni Martinez.
Pewnie do walki z Pacem nie dojdzie ,ale takim ruchem Floyd zapewne udowodni,komu należy się tytuł bez podziału i to nie walcząc właśnie z nim.Dla Paca muszą zbijać,a on idzie dla nich w górę.
Jeśli Floyd wygra z Martinezem w junior średniej, to walka z Pacem może być mało atrakcyjna. Wątpię jednak w to, że Floyd wskoczy do średniej.
Mnie się zdaje jednak,iż nawet po ewentualnej wygranej walce z Martinezem pojedynek z Pacem i tak byłby bardzo atrakcyjny z względu tego ,że cały świat czeka na ten pojedynek.Na pojedynek tych dwóch konkretnie.Cała ta historia z negocjacjami i to ,że oni są największymi gwiazdami w tym sporcie(?)nie,chyba biznesie.Co do ewentualnej przeprowadzki do kategorii Sergio,to zapewne będzie zależeć od walki z Cotto.Floyd i tak by nie ładował wagi do 160 funtów,bo wiadomo,że szybkość i tym go zapewne by ograł "potężnego" Sergio.Jeszcze kolejny tytuł w kolejnej wadze też kusi.
Najbardziej prawdopodobny scenariusz jak dla mnie jest taki: Chavez zawalczy i wygra z Lee, a potem Chavez vs Martinez.
Sergio nie bez przyczyny upomina się od jakiegoś czasu o kilka nazwisk[Mayweather, Pacquiao i Chavez], te walki zapewniają mu zyski adekwatne do swojej pozycji w światowym boksie, dodatkowo zwycięstwo z którymś z wyżej wymienionych[zwłaszcza Manny i Floyd] dałoby mu niesamowity rozgłos, sławę.
W pełni doceniam klasę Sergio, uważam ze Pacquiao jest w jego zasięgu nawet gdyby zaszła potrzeba zejść te "kilka" fontów. Natomiast gdyby zechciał zbijać, to śmiem przypuszczać, ze Amerykanin wygrałby ta walkę dość wyraźnie.
Najciekawiej w mojej ocenie zapowiadałoby się starcie właśnie z Chavezem Jr, bo do tej walki Martinez nie musiałby zbijać wagi. Junior jak do tej pory udowadnia, ze jest zawodnikiem bardzo utalentowanym[choć do taty brakuje i zawsze będzie brakować], jednak uważam, ze jeszcze nie pokazał swoich prawdziwych możliwości[czyt. nie wykorzystał potencjału do końca], liczę wiec, ze gdyby miało dojść do walki z Martinezem, to Chavez wyszedłby przygotowany do niej najlepiej w karierze i dalby najtrudniejsza walkę Argentyńczykowi od czasu Williams-Marinez1.
Chodzi mi po głowie jeszcze rewanż z Pavlikiem, ale w jakiej to miałoby się odbyć wadze, to dziś trudno odpowiedzieć, trzeba poczekać na ostateczna decyzje "Ducha"
Pozostaje nam czekać na rozwój dalszych wypadków
Tak w ogolę, to na mój rozum, te wszystkie umowne limity, to kpina z boksu i ogólnych zasad, które ktoś chyba nie po to ustalał[limity], żeby teraz robić sobie takie numery, dla lepszej wypłaty...