WILCZEWSKI: 'WALKA BYŁA REMISOWA'
Sobotnia wygrana Arthura Abrahama (34-3, 27 KO) nad Piotrem Wilczewskim (30-3, 10 KO) nie musi budzić kontrowersji, ale już jej rozmiary jak najbardziej. Sędziowie punktowi po dwunastu rundach wytypowali rezultaty 118:109, 118:109 i 119:108 na korzyść zawodnika gospodarzy, co oznacza, że według nich nasz zawodnik wygrał tylko dwie bądź jedną rundę (Polakowi jeden punkt zabrał też ringowy). W odczuciu 33-letniego pięściarza z Dzierżoniowa werdykt powinien oscylować wokół remisu. "Wilk" zdaje sobie jednak sprawę, że walczył na wyjeździe i taki obrót spraw nie jest dla niego wielkim zaskoczeniem. W rozmowie z naszym portalem Wilczewski powiedział, że będzie zastanawiał się nad zakończeniem kariery, jednak dużo wskazuje na to, że jeszcze zobaczymy go w ringu, niekoniecznie tylko w roli trenera.
Od początku było widać, że jest jakiś problem. Szkoda, bo Abraham jest już skończony. Nudny, krępy i prymitywny osiłek. Te jego szarże są żenujące. 3/4 każdej rundy, schowany za podwójną gardą jak żółw w skorupie i nagle wyskakuje z jakimiś śmiesznymi cepami na wysokości kolan.... . Żenujące.
Abraham wygral wyraznie, ale nie zdominowal Piotrka, tak jakby na to wskazywal ostateczny wynik. Oczywiscie walka byla w Niemczech, takze rezultat jest typowo niemiecki. Wedlug mnie Wilk wygral przynajmniej 4 rundy, czyli wynik 116-112 dla Abraham bylby w miare sprawiedliwy.
Brawa dla Wilka, kazdy polski bokser moze brac z niego przyklad! Jak na swoj talent oraz mozliwosci motoryczne, a szczegolnie sile, Wilk walczy bardzo dobrze. Ma serce, technike, oraz jest zawsze dobrze przygotowany. Moze nie bedzie mistrzem, bo nie ma "olowianych" raczek, ale wszystkie inne elementy to ma.
Natomiast Abraham bedzie mial bardzo ciezko w tej wadze. Kazdy czolowy bokser wagi super-sredniej z dobra technika oraz silnym ciosem, by go zniszczyl. Taki artysta ringu jak Bute, to go pewnie przerobi na ormianskiego kebaba, tak jak to zrobil Ward!
Boksuje sie tak jak mozna danego wieczoru. Piotrek nie mógł walczyc z wieksza intgensywnością bo mu na to zdrowie nie powoliło. Zatykało go jak tylko przyspieszał. To pojedynek 12 rundowy i nie można było inaczej zawalczyć w takich okolicznościach. MOże i milsza dla oka byłaby ułańska szarza w rundach 1-4 ale to był Abraham. Cieżko bijący chłop.
Grzemil - "praca nóg sztangisty, pchane ciosy jak w przedszkolu" Człowieku, ogladaj i komentuj wiec podnoszenie ciężarów. Wiziałeś ile razy wilk siedział na plechach Abrahama po zejsciu i obejsciu. Widziałes ile razy go przepuścił, naturalnie po takiej akcji powinien atakować ale jak pisałem zdrowie nie pozwalało. Łatwo sie pisze zza komputera ale Ciebie jak boli gardło albo masz lekką gorączke to pewnie L4 i zwolnienie ze szkoły a chłopak (po szpitalu, kroplowkach, musial zbijac szybko wage po go nawodnili) pojechał do Niemiec i wyszedł na 12 rund z tykająca bombą - wiec troszke chamuj takie wypowiedzi bo są neiadekwatne do sytuacji.
Ahperjan
Widze ze kolega ma jakies uprzedzenia, tak co do zasady. Skoro sam nie potrafisz ocenic sytuacji to poczekaj az zrobią to fachowcy pote zobacz jak oni oceniaj a walke poczytaj przeanalziauj to moze cos z tego wyniessiesz. Pisanie takich bzdur nie przynosi nic innego jak tylko osmieszenie siebie. Abraham po walce pojechał do szpitala bo miał problemy z uchem a Wilk miał ocierki i był potwornie zmęczony bo zdrowka nie było. A 12 runda pokazała kto sie slaniał po ringu i kto jeszcze przycisnął. Siła ducha a nie zdrowiem. Szacun dla Wilka.
Wilku dal naprawde dobra walkę w takich okolicznościach. Nie walił lewym na 100 % w podwójną garde, bo co to by dawało tylko by pluca zabierało. Boks to na takim poziomie szachy a nie szopka w wykonaniu Szpili!
Ale kazdy lubi co chce!
Pozdrawiam
Mistrzem Świata już nie będziesz, a i zdrowia szkoda.
Daj sobie spokój z walkami i zajmij się młodzieżą.
Zobaczysz, jak szybko przyjdą wyniki, zobaczysz jak to bardzo cieszy.
Pozdrawiam serdecznie!!!
Ja tak to wiedziałem i nie kieruję się żadnym patriotyzmem. Zresztą po części potwierdza to wywiad z Uli Wegnerem, jego mina tuż po gongu kończącym pojedynek też dużo mówiła. Wygraną miał oczywiście zaklepaną, ale taka nie cieszy.