ADAMEK: CIEKAWY WIECZÓR NA BROOKLYNIE
- Sporo się wydarzyło wieczorem 24 marca w Aviator Sports Complex na Brooklynie. Skromna hala, w której jednego wieczora miało zawalczyć trzech byłych mistrzów świata- Liachowicz, Judah i Adamek. Tego dnia czułem się świetnie. Półroczna przerwa od ostatniej walki z Witalijem Kliczko dobrze mi zrobiła - pisze na swoim blogu Tomasz Adamek (45-2, 28 KO)
- Przepracowałem ponad 10 tygodni z trenerami i byłem dobrze przygotowany do walki z Nagy Aquilera. Do ringu wszedłem przy tym samym utworze,, Pamiętaj,, Funky Polaka, gdyż apelowali o to fani w listach. Tak jak pisałem na kilka dni przed walką, sprawdziły się nasze założenia. Nagy Aquilera od pierwszej minuty walki w ringu wywierał presję a ja cofając się kontrowałem. Zabrałem do ringu ze sobą tego wieczora "polski lewy prosty". Zadając pojedynczy lub podwójny lewy prosty starałem się paraliżować jego przygotowania do zadania kombinacji ciosów. Kolejny wyćwiczony element, to zejścia na boki i nie dopuszczanie do walki przy linach. Taki sposób walki zapewniał mi bezpieczeństwo, przed "dynamitem" z jego prawej ręki. Konsekwentnie stosowałem boczne ustawienie ciała, co pozwalało mi na zadawanie wyprzedzających ciosów lewych prostych. Moje boczne ustawienie ciała, uniemożliwiało oponentowi zadawanie ciosów na moją wątrobę. Kolejny element obronny, to typowe pochylanie się, które pozwalały uniknąć "petard" Aquilery adresowanych na moją głowę.
- Oglądałem powtórkę walki i na spokojnie mogłem ocenić jej przebieg. Zabrakło kilku sekund w trzeciej rundzie, gdy po lewym sierpowym Nagy zatańczył Break Dance w ringu. Czwarta runda też pokazała, że mogłem doprowadzić do K.O.. Niestety stała się rzecz nieoczekiwana, po wielu silnych ciosach zadanych w pierwszych trzech rundach, poczułem pieczenie w lewej ręce. W ferworze walki nie zastanawiałem się skąd jest ten ból, najpierw w lewej a następnie w prawej ręce. Dopiero statystyki ciosów 305 celnych na 676 ogółem pokazały, ile ich zadałem, w większości lewą ręką. Redaktor Janusz Pindera wielokrotnie zwracał na ten fakt uwagę. Wie bardzo dobrze, że choć nie walczę w ringu z odwrotnej pozycji, to cios z lewej ręki mam mocniejszy. Warto zobaczyć moje wcześniejsze walki, aby potwierdzić ten fakt. Cieszy mnie wysokie tempo walki, jakie obaj podyktowaliśmy. Widać było, że Nagy Aquilera poważnie podszedł do tej walki. Wielu moich rozmówców po walce podkreślało, że przebieg i styl walki, był podobny do tej z Chrisem Arreolą. Wtedy w Houston to Chris nabawił się kontuzji dłoni a teraz ja. Na pewno ból nie pozwalał mi na zadawanie silnych ciosów, począwszy od 4 rundy. A szkoda , bo gdyby nie ta kontuzja, to walka byłaby jeszcze ciekawsza.
- Krótko po walce, wychodząc z szatni na korytarzu natknąłem się na legendarnego promotora Dona Kinga. Przywitał mnie bardzo serdecznie, pogratulował zwycięstwa i zapewnił, że mnie kocha. Stwierdził, że będąc w boksie zawodowym ponad 50 lat, popełnił największy błąd, godząc się na moje odejście od jego grupy promotorskiej. Stwierdził, że mam duszę wojownika i ciągle jestem w stanie walczyć w sposób widowiskowy. A oto w boksie zawodowym chodzi. Wieczorem w domu pomyślałem sobie, jak wiele wydarzyło się z okazji tej walki. Walkę komentował dla telewizji NBC, najlepszy trener ostatnich lat Freddie Roach.
- Po walce media amerykańskie zauważyły wysoki poziom walk a widzowie domagają się powtórek. Jednym słowem wymazałem z pamięci porażkę z Witalijem i zrobiłem pierwszy krok w kierunku drugiego podejścia do pasa w HW. Niestety kontuzja dłoni zmusiła mnie do odwiedzin kliniki w Nowym Jorku, gdzie leczą tego rodzaju przypadki. Pojechałem do kliniki Beth Israel Medical Center na Manhattanie, gdzie przyjmuje dr Chester Melone, jeden z najbardziej uznanych amerykańskich chirurgów specjalizujących się w urazach rąk, szef oddziału chirurgii dłoni. Dr Melone w środowisku pięściarskim, był znany dzięki opiece medycznej nad dłońmi Arturo Gattiego. Operował jego dłonie czterokrotnie a jak wiadomo w ringu Gatti zadawał wiele ciosów. Dr Melone okazał się bardzo miłym i znającym się na boksie specjalistą. Krótka, dwutygodniowa kuracja powinna moje porozbijane dłonie wykurować. Ważne, że nie pękła żadna kość, bo wtedy termin kolejnej walki w dniu 16 czerwca, byłby zagrożony. Powrót na ring był mimo wszystko udany.
- Komentarze w mediach w USA i Polsce były korzystne dla mnie. Pojawiły się też komentarze negatywne, ale do osób które je głoszą już zdążyłem się przyzwyczaić. Chcę bardzo podziękować rodakom, którzy przybyli do hali kibicować mi bezpośrednio. Osobne podziękowania kieruję do fanów zgromadzonych przed telewizorami w Polsce, gdzie pomimo zmiany czasu oczekiwano na transmisję z mojej walki.
Mylisz sie chcąc być na bieżąco i śledząc wagę HW musimy oglądać walki bokserów z puerszwej 20 , czy sprawia Nam to przyjemność to już zupełnie inna kwestia , ale chcąc sie wypowiadać w szerszym gronie po prostu nie wypada takich walk nie obejrzeć
Nawet wspomniał milana1899 i innych malkontentów.
Data: 30-03-2012 09:40:17
lubie Adamka i wierzyłem w niego. Niestety po walce z Kliczko wyszło na to, że sama wiara nie wystarczy. Adamek nie jest gorszym bokserem, jest tylko w złej wadze. Już nie oglądam jego walk z zapartym tchem i zainteresowanie spadło. Powiecie: "co z ciebie za kibic".. Wszystko jednak co ma początek ma swoj koniec. Podobnie jak z Golota - kiedyś się wstawało na jaego walki w środku nocy - teraz pozostały wspomnienia. I tu też beda wspomnienia. Z sentymentem bede wspominał, walki Adamka.
Jesteś po prostu kibicem sukcesu jakich wielu w naszym kraju jak i na tej stronie. Poczekaj za kilka ładnych walk Adamka znów będziesz w niego wierzył i kibicował. Eh...
" Adamek w ostatniej walce pokazał, że jest znowu w dobrej formie. Poza tym ciągle jest popularny, więc musimy brać go pod uwagę dla Władimira - powiedział Tom Loeffler.
Taka walka mogłaby się odbyć w przyszłym roku. Adamek to bardzo popularny bokser w Polsce i USA. Ma za sobą kibiców i umiejętności. Z Witalijem nie dał rady, ale za kilka miesięcy może się rozwinąć i walka z Władimirem mogłaby wyglądać inaczej - dodał promotor braci Kliczko."
Jest mało prawdopodobne, że w ogóle utrzyma formę, a mowa jest o rozwijaniu. W 2013 będzie miał już 37 lat! Czy nadal ktoś wierzy, w rozwój, większą siłę ciosy itd?
Masz racje i widać że to już nie ten sam Adamek.
Treść tego blogu to jest propaganda jak za PRL-U !!!
Data: 30-03-2012 09:42:49
Jesteś po prostu kibicem sukcesu jakich wielu w naszym kraju jak i na tej stronie. Poczekaj za kilka ładnych walk Adamka znów będziesz w niego wierzył i kibicował. Eh...
Nie, tak się już nie stanie. Adamek ma najlepsze lata już za sobą.
Zmienił pozycję na bardziej boczną.
Będzie mógł się bardziej odchylać, schodzić na boki.
Nie wiem co było Adamkowi w walce z Kliczko ale nie było nawet refleksu- był wolniejszy od Witalija.
Tak z obserwacji widzę że niektórych strasznie boli to ppv w postaci 40zł etc...
http://www.youtube.com/watch?v=-WLHLgvxACE
i wyciągnąć wnioski.
Tylko że Royem to on nigdy nie był i nie będzie a mistrz też jakby trochę inny.
"Tak jak pisałem na kilka dni przed walką, sprawdziły się nasze założenia. Nagy Aquilera od pierwszej minuty walki w ringu wywierał presję a ja cofając się kontrowałem."
Z tego co kojarzę, po walce Tomek mówił, że Aguilera ich tą presją zaskoczył, że się tego nie spodziewali.
Tomek jest najlepszym zawodowym bokserem jakiego mielismy.
dokladnie.
wujekL
Mylisz sie chcąc być na bieżąco i śledząc wagę HW musimy oglądać walki bokserów z puerszwej 20 , czy sprawia Nam to przyjemność to już zupełnie inna kwestia , ale chcąc sie wypowiadać w szerszym gronie po prostu nie wypada takich walk nie obejrzeć
Wstawales na wszystkie walki Arreoli z tymi piecioma przecietniakami ktorych obil od porazki z Vitem? Ciezko mi w to uwierzyc :)
Mnie ta walka nie elektryzowala, znalem jej wynik z gory, wiec obejzalem nast dnia na youtube. Stwierdzilem po, ze nic nie stracilem
Adamek był mistrzem w 2 kategoriach wagowych.
tak napisalem. 3 krotny mistrz swiata w dwoch kategoriach wagowych.
Ale sie ubawiłem twoim wpisem. Pisz dalej, nie wszystko musi być mądre.
Wiesz jak chcesz to możesz zupę widelcem jeść, nikt Ci tego nie zabroni.
i wlasnie po takich walkach wygranych lub przegrywajac w niezlym stylu moze byc zapamietany jako nasz najlepszy bokser
Data: 30-03-2012 09:41:11
Pojawiły się też komentarze negatywne, ale do osób które je głoszą już zdążyłem się przyzwyczaić.
Nawet wspomniał milana1899 i innych malkontentów.
mozesz jasniej kto wspominał , Adamek mnie wspominał .. he he
Autor komentarza: unlocer
Data: 30-03-2012 12:41:36
Ale milan1899,brianoconner i paru innych zna zapewne kilku polskich bokserów z lepszymi osiągnięciami w boksie zawodowym.
kilku nie ale dwóch znam : Michalczewski , Włodarczyk zanim mnie zaatkujesz , przeczytaj sobie dokładnie o pytanei które postawiłeś
Warte tez jest zapamietania ten lewy sierpowy z koncowki 3 rundy
Walka miala niezle tepo do 8 rundy,potem nieco siadlo
Zastanawiajace jest to ze,Adamek gorzej pracowal na nogach,a kilkokrotnie do bitki zmusil go bardzo przecietny zawodnik,ktory jest nikim w swiecie boksu
Aguilera prawie wcale nie uzywal lewgo prostego,walka na dystans w jego wykonaniu to parodia,zeby przedrzec sie do poldystansu i zmusic Adamka do wymiany doczlapywal do niego schowany za podwojna garde i dopiero potem staral sie cos wsadzic...pare razy nawet mu sie udalo
Adamek chwali sie liczba zadanych ciosow,ale to jest kolejny dowod ze Goral nie ma ciosu.Trafial,trafial i nie mogl przewrocic,pod tym wzgledem jest chyba gorzej niz bylo.Zabawne byly komentarze w studio polstau,ze Tomek wraca po dlugiej przerwie...ledwie siedm miesiecy minelo od jego ostatniej walki,czyli sredni odstep czasu w jakim walcza czolowi hevy
Albo to podkreslanie ze Aguilera sunie jak czolg i ze jest twardy,bo Goral nie moze go polyzy.Jezeli mialbym porownac Polnagiego Aguilere do czologu to raczej do takiego z 1 wojny swiatowej.Malomoboliny,bez armaty i z kiepskim pancerzem...
no to zes zablysnal...nie mam pytan... buahahaha