'TO WALKA O WSZYSTKO ALBO NIC DLA ARTHURA'
Kalle Sauerland, promotor byłego mistrza świata IBF wagi średniej, Arthura Abrahama (33-3, 27 KO), podczas wczorajszej konferencji prasowej w Kilonii, zapowiadającej pojedynek Orminina z niemieckim paszportem i byłego mistrza Europy wagi super średniej, Piotra Wilczewskiego (30-2, 10 KO), wypowiedział się na temat perspektyw swojego podopiecznego:
- Jeśli Arthur wygra w sobotni wieczór z Wilczewskim, awansuje na pierwsze miejsce w rankingu WBO i zmierzy się zwycięzcą pojedynku Robert Stieglitz-George Groves - zapewnia syn Wilfrieda Sauerlanda. - Ten pojedynek to walka o wszystko albo nic dla Arthura. On po prostu musi wygrać z Wilczewskim - stwierdził niemiecki promotor.
Przypominamy, że rywalizacja Abrahama z Wilczewskim będzie walką wieczoru podczas gali boksu zawodowego grupy Sauerland Event w Kilonii, która odbędzie się 31 marca.
Szkoda Wilka ...
Ten zamachowy cep musi jeszcze trafić w odpowiednie miejsce, żeby znokautować. Nikt nie odmawia Abrahamowi siły, ale dobrzy bokserzy jak Ward, Froch, czy Dirrell nie dali mu się celnie trafić. W dodatku forma Abrahama systematycznie spada. To już nie jest ten sam bokser, co przed 2-3 laty. W swojej ostatniej walce męczył się przez 5 rund z kompletnym leszczem Fariasem, który przewracał się ze strachu. Dobrze przygotowany Wilczewski ma duże szanse uniknąć ciężkich uderzeń i wygrać na punkty.
-) KO na Wilku (25-30% szans)
-) Na punkty Ormianin po wałku (55-60% szans)
-) zasłużone zwycięstwo Wilka po deklasacji Artura (10- 20% szans)
Piotrek musi się pilnować i być szybki. Najważniejsze to narzucić Abrahamowi swój styl walki i nie pozwolić mu sie rozwinąć. A to wymaga ciągłego wyprzedzania jego akcji i ponawiania swoich. Dlatego oprócz taktyki i ciągłego skupienia najważniejszą rzeczą dla Piotrka będzie w tej walce żelazna kondycja.
- Jak Wilczewski wygra 11 lub 12 rund to będziemy mieli remis,
- Jak Wilczewski wygra 7-9 rund to przegra 3-4 punktami,
- Jak Wilczewski przewróci Abrahama to sędzia najpierw popatrzy 10 sekund w oczy Wilczewskiemu, a potem zacznie liczyć Artura od -20.
- Jak Wilczewski znokautuje Abrahama to zostanie zdyskwalifikowany za:
a) cios poniżej pasa,
b) nie reagowanie na komendę sędziego,
c) zbyt pochyloną głowę,
itp
Niestety bladziutko to widzę, pomijając fakt, że walcząc z takim puncherem jak Avetik, trzeba być skoncentrowanym przez cały czas, a z tym u Wilka też nie jest dobrze.
Trafi na pewno Piotrek to nie jest Dirrell czy Ward lub Froch z każdym by przegrał ale gdyby z Dirrellem walka Artura trwała dłużej to by go zamęczył Abraham gonił jak psa tego Dirrella raz go trafił i posłał na deski lecz sędzia tego nie uznał a Dirrell trafił Abrahama gdy ten był mocno odchylony do tyłu i stracił równowagę i się przewrócił po ciosie poniekąd ale gdyby był inaczej ustawiony to by się nie przewrócił.
Wilk nie jest tak twardy jak Froch czy tak dobry technicznie jak Ward.
Będzie leżał zobaczysz mogę się założyć to będzie prawie taka sama walka jak z Dirrellem tylko Abraham zwycięży.
Jestem za Piotrkiem ale mierzy za wysoko... tym bardziej walczą w Niemczech to mówi samo za siebie (przegrana) byle nie przed czasem.