SUBIEKTYWNY RANKING MAYNARDA CZ. 6
Prezentujemy szóstą część światowego rankingu, którego autorem jest nasz Forumowy Moderator, Maynard. Dzisiejsze zestawienia obejmują niezwykle popularne w Polsce kategorie - półciężką i junior ciężką, co z pewnością zaowocują ciekawą polemiką z Autorem rankingu w poniższych komentarzach.
RANKING WAG PÓŁCIĘŻKIEJ I JUNIOR CIĘŻKIEJ
Zwracamy uwagę na nazwiska dwóch Polaków (to pierwsi nasi rodacy w Subiektywnym Rankingu Maynarda) - Krzysztofa Włodarczyka i Mateusza Masternaka. Zapraszamy więc do analizy i merytorycznej dyskusji na stronie głównej (komentarze) oraz na Forum BOKSER.ORG.
KATEGORIA PÓŁCIĘŻKA - w chwili obecnej, jest to jedna z najgorzej obsadzonych kategorii wagowych w zawodowym boksie. Jest tu kilku doświadczonych bokserów w czołówce, ale zdecydowanie brakuje zaplecza. Co prawda pojawiło się paru uzdolnionych pięściarzy, jak Syllach, czy też Chilemba, ale nie mogą oni doczekać się szansy walki o tytuł mistrzowski. Pasy są zablokowane przez posiadaczy, którzy w ogóle na nie nie zasłużyli (Szumenow, Cleverly, Cloud), jedynie o WBC biła się w ostatnich latach ścisła czołówka tej kategorii, ale we własnym, niezbyt licznym gronie (Hopkins, Pascal, Dawson).
1. Bernard Hopkins
Legenda na zawodowych ringach. "The Executioner" w wieku 46 lat był w stanie dać dwie świetne 12-rundowe walki przeciwko Pascalowi, który powinien stracić pas już po pierwszej z nich. Później niestety odniósł kontuzję w pojedynku z Dawsonem, ale już niedługo powtórka. Mimo wszystko, gdyby nie nazwisko, w chwili obecnej Hopkins byłby uważany za dość przeciętnego mistrza, jednak w tej słabo obsadzonej kategorii, ciągle jest liderem.
2. Chad Dawson
Pierwszy poważny tytuł wywalczył już w wieku 24 lat, pokonując Tomasza Adamka. Później postawił głównie na walkę z "nazwiskami" pokonując dwukrotnie Glenna Johnsona i Antonio Tarvera. W końcu trafił na pogromcę w osobie Jeana Pascala, któremu udało się wykorzystać ewidentnie słaby dzień Dawsona. W zeszłym roku pokonał Adriana Diaconu w eliminatorze i stanął naprzeciw Hopkinsa w walce o swój dawny pas WBC, ale starcie to, w którym Dawson miał dobry początek, zostało uznane za n/c, kiedy mistrz odniósł kontuzję barku. Rewanż 28 kwietnia.
3. Gabriel Campillo
Umieszczenie Hiszpana na tak wysokim miejscu, może wydać się nieco kontrowersyjne, kiedy popatrzymy na jego oficjalny rekord. Jednak tak się składa, że jest on kłamliwy, gdyż w rzeczywistości, to Campillo był dwukrotnie lepszy od Szumenowa i Murata, oraz, ostatnio, w walce mistrzowskiej od Clouda. Obok Carlosa Moliny chyba największy pechowiec w zawodowym boksie. Pytanie, czy otrzyma jeszcze jedną szansę, żeby udowodnić swoją wartość?
4. Jean Pascal
Kanadyjczyk pochodzący z Haiti miał swój wielki dzień 14 sierpnia 2010, gdy po dobrej walce pokonał lidera półciężkiej - Dawsona. Jednak, okazało się, że to był raczej jednorazowy "wyskok" Pascala, który następnie okazał się zdecydowanie słabszy od wiekowego Hopkinsa. Obecnie czeka na kolejną szansę, być może eliminator WBC, być może od razu walkę o pas z wygranym w pojedynku Hopkinsa z Dawsonem.
5. Tavoris Cloud
Styl walki prosty, niczym budowa cepa, ale często skuteczny, ponieważ wielu spośród rywali Clouda wylądowało na deskach. Lądował tam dwukrotnie także jego ostatni przeciwnik - Campillo, ale zdołał się podnieść i w przekroju całej walki zasłużył na odebranie Amerykaninowi pasa. Kolejny pojedynek prawdopodobnie z Karo Muratem. Powinien być to co najwyżej eliminator do Campillo...
6. Nathan Cleverly
Przy słabości półciężkiej, nawet tak przypadkowy mistrz, jak Walijczyk, łapie się na dość wysokim miejscu. Najbardziej wartościowa wygrana, to ta z Muratem przed czasem. Później, rywale byli już zdecydowanie słabsi, a i tak miał z dwoma z nich problemy. Przeciętny Nadjib Mohammedi zaserwował "Clevowi" dawkę męczarni w ringu, a nieco tylko lepszy Bellew został chyba pokrzywdzony przez sędziów, bo zasłużył na remis. Niestety, nie zapowiada się, żeby rywale w najbliższej przyszłości mieli być lepsi, chociaż czeka dobry obowiązkowy pretendent - Rosjanin Suchocki.
7. Isaac Chilemba
Pięściarz z Malawi najpierw podbił RPA, a teraz zaczyna robić furorę w Stanach Zjednoczonych. Na liście pokonanych przez niego są takie nazwiska, jak Ngumbu, Własow, czy Meroro, ale największe wrażenie robi ostatnia wygrana - pewne pokonanie cenionego Edisona Mirandy. Do tego remis z innym talentem z południowej Afryki - Tommym Oosthuizenem. Bilans, jak na 24-latka, znakomity.
8. Eduard Gutknecht
Urodzony w Kazachstanie Niemiec jest aktualnym mistrzem Europy w półciężkiej. Bardzo aktywny w ostatnim czasie, stopniowo "czyści" scenę na starym kontynencie, wygrywając z takimi zawodnikami, jak Użelkow i McIntosh. Najbliższa walka z niezłym Francuzem Averlantem. Bardzo możliwe, że potem Sauerland załatwi mu "title shot". Gutknecht miał już jedną taką szansę, ale w super średniej lepszy okazał się rodak - Robert Stieglitz.
9. Dmitrij Suchocki
Rosjanin słynący z nieustępliwości i nieprzyjemnego uderzenia. W 2009 roku był blisko pokonania ówczesnego mistrza WBO - Braehmera, od tego czasu rozbił przed czasem 4 kolejnych rywali, a wśród nich tego samego Mohammediego, z którym męczył się Cleverly, zdobywając tytuł oficjalnego pretendenta WBO i zyskując nadzieję na upragnioną walkę o tytuł z Walijczykiem, który jednak wyraźnie go unika.
10. Ismaił Syllach
Ostatnie miejsce w dziesiątce, zdobywa nieco na zachętę czarnoskóry Ukrainiec, mieszkający w USA, a ostatni walczący głównie w Rosji. Jego najbardziej znana "ofiara" to Kubańczyk Despaigne, pewnie pokonany w marcu zeszłego roku. Niestety, to zwycięstwo sprawiło, że czołówka wyraźnie zaczęła go unikać, pomimo wysokich miejsc w rankingach nie może otrzymać szansy w eliminatorze. Najbliższa walka w USA, 27 kwietnia, przeciwko niepokonanemu Denisowi Graczewowi.
KATEGORIA JUNIOR CIĘŻKA
1. Yoan Pablo Hernandez
Kubańczyk walczący w barwach stajni Sauerlanda wywalczył w lutym wakujący pas The Ring, wygrywając po wyrównanej walce ze Stevem Cunninghamem, który zdołał 2 razy podnieść się z desek i urwać nowemu mistrzowi kilka rund w drugiej części pojedynku. Podobny scenariusz miało ich pierwsze starcie, gdzie jednak doszło do kontrowersyjnego zastopowania walki przez sędziego i liczenia kart punktowych po 6 rundzie. Tam jednak, w przeciwieństwie do rewanżu, wyniki na kartach były podejrzane. Poza Cunninghamem, Hernandez pokonał kilku solidnych pięściarzy, z Hereliusem i Liciną na czele.
2. Marco Huck
Pochodzący z Bośni reprezentant Niemiec szykuje się do wielkiego rewanżu z Olą Afolabim, do którego dojdzie 5 maja. W ostatniej walce, po bardzo dobrym występie, został jednak ogłoszony przegranym w konfrontacji z "półmistrzem" kategorii ciężkiej - Powietkinem. Wcześniej, w junior ciężkiej, nieznacznie, ale zasłużenie wygrał z Lebiediewem, oraz zdecydowanie z całą plejadą przeciętnych, lub słabych pretendentów wyczarowanych przez Sauerlanda i WBO.
3. Steve Cunningham
W świetle jego ostatnich występów - z Liciną i Hernandezem, niektórym tak wysokie miejsce "Cunna" może wydać się kontrowersyjne. Jednak, uważam, że z Hernandezem, gdyby nie nokdauny, mógłby wygrać oba pojedynki, a wcześniejsze walki, z Włodarczykiem, Huckiem, Braithwaitem, udowodniły, że to jeden z liderów tej kategorii wagowej, i za takiego nadal go uważam. Szkoda tylko, że nie ma mocniejszej szczęki.
4. Denis Lebiediew
Były żołnierz Specnazu nie jest może zbyt efektownym pięściarzem, ale jego solidny styl i mocny cios zdały egzamin w walkach ze słabszymi rywalami. Udało mu się także ustrzelić całkiem niezłych oponentów, na czele z Aleksiejewem. Niestety, na Hucka było to już za mało, a po przegranej w Niemczech, Lebiediew zaczął rozmieniać się na drobne i walczy z wypalonymi weteranami. Kolejny rywal, nazwiskiem Cox, to w dodatku kompletny anonim.
5. Krzysztof Włodarczyk
"Diablo" może i przegrał oba pojedynki z Cunninghamem, ale udowodnił w nich, że jest tylko niewiele gorszy od ścisłej czołówki swojej kategorii. Zdołał zdobyć pas WBC, ale jego rywale w ostatnich 4 latach, to jednak już nie jest poziom Cunninghama. Jedynie wygrana przez KO z Greenem robi wrażenie. Jednak może być to zaledwie "łabędzi śpiew" mającego problemy pozasportowe Włodarczyka, którego promotor w dodatku nie jest w stanie obecnie zorganizować mu żadnej sensownej walki.
6. Ola Afolabi
Czarnoskóry Londyńczyk o wesołym usposobieniu i nieco leniwym trybie życia, wreszcie otrzymał szansę, na którą zdecydowanie zasługiwał od czasu pierwszego pojedynku z Huckiem - rewanż, o którym mówił w niemal każdym wywiadzie. pomogło mu w tym zdobycie pasa WBO interim, po zdemolowaniu Walerego Brudowa, oraz porażka Hucka w wyższej dywizji. 5 maja dowiemy się, kto zrobił większe postępy od czasu pierwszej walki.
7. Lateef Kayode
Mieszkający w LA Nigeryjczyk wyczyścił sporą część sceny w junior ciężkiej na kontynencie amerykańskim. 26 maja czeka go najważniejsza walka w karierze, kiedy stanie naprzeciw ciągle niezłego rutyniarza, Antonio Tarvera. Pytanie, czy jego dość prosty styl walki wystarczy na tak doświadczonego rywala? Wygrana może doprowadzić go na szczyt, porażka sprawić, że kibice o nim zapomną.
8. Antonio Tarver
Stoczył w junior ciężkiej zaledwie jedną walkę, jednak wynik, a zwłaszcza styl tego niesamowitego zwycięstwa przed czasem z Dannym Greenem, pozwala mu zameldować się w dziesiątce. Starcie z Kayode to konsekwencja tamtego pojedynku i szansa na otrzymanie walki o pas bardziej istotny, niż IBO, który posiada.
9. Aleksander Aleksiejew
Aktualny mistrz Europy, w pięknym stylu odprawił z kwitkiem Enada Licinę na gali promotora Serba - Sauerlanda. Wcześniej zaliczył wiele wygranych nad słabszymi rywalami, ale jego bilans zdecydowanie psują porażki przed czasem z Ramirezem i Lebiediewem. Ma szansę uczynić kolejny kro w kierunku odbudowania kariery, gdy 11 maja zmierzy się w obronie pasa EBU ze znanym i popularnym w Niemczech weteranem - Firatem Arslanem.
10. Mateusz Masternak
Jeden z największych talentów tej dywizji, od niedawna w barwach stajni Sauerlanda, niedługo już zaliczy swój pierwszy poważniejszy występ przed niemiecką publicznością, gdy naprzeciwko niego stanie najlepszy Meksykanin w junior ciężkiej - Felipe Romero. Jeżeli wygra, może zmierzyć się z Aleksiejewem o EBU na jesień.
Popatrz na to z innej strony - zdobył pas pokonując Fraggomeniego, a później miał tylko słabe obrony.
Zgodze sie ,ale na papierze bylo co innego. No ale racja , w obu byl slabszy. Jednak w drugiej walki Cunn zabil boks ,ciaglym klinczem.
Co do kategorii cruiser to jest moim zdaniem bardzo mocna. I mój ranking jest całkiem podobny. Z tym, że:
- brak Jonesa to nieporozumienie (u mnie nr 3, po Hernandezie i Lebiedewie)
- Lebiediew powinien się zamienić z Huckiem miejscami
- Kayode jako jedynego nie znam, więc nie mogę go ocenić
- pod koniec dziesiątki dałbym Palaciosa
- Masternak ma talent, ale nie walczył z nikim z topu, więc trudno go ocenić
Rzeczywiście Diablo drugą walkę przegrał zdecydowanie, a pierwsza była wyrównana też z lekkim wskazaniem na Cunninghama
Jednak nie zgadzam się z rankingiem cruiser.
Lebiediew powinien być na pierwszym miejscu, bo pokonał Hucka.
Diablo przegrał obie walki z Cunnem, ale również przegrał z Palaciosem, a Wizard zasługuje na miejsce w top ten.
To tak ogólnie, bo nie mam czasu się rozpisywać, ale podkreślam:
Bajeczna robota !
pozdrawiam :)
ale to jest Twój ranking i nie każdy musi się z nim zgadzać
Hopkins wygrał 2x z Pascalem ze względu, że Kanadyjczykowi wyjątkowo nie leżał styl Hopkinsa. Za to Hopkins zrobił szopkę w walce z Dawsonem bo zdał sobie sprawę, że nie ma szans na wygranie.
Dokładnie. Z kim walczył Masternak, żeby go tak wysoko oceniać? Nie rozumiem jak można ocenić kogoś, kto walczył z samymi przeciętniakami wyżej od G. Jonesa, Palaciosa, czy choćby nawet Roya Jonesa, który ostatnio dał dobrą walkę z Lebedewem?
albo nawet Troy Ross, który zdominował USS
-wiedziałem, że będą pytanie o Lebiediewa. Tak, potwierdzam, ja punktowałem wygraną Hucka, kiedy obejrzałem tę walkę drugi raz. Mam wątpliwości, co do walki Huck-Afolabi, ale nie Huck-Lebiediew. Ogólnie, uważam Hucka za lepszego pięściarza, i to widać w rankingu.
-Guillermo Jones z taką aktywnością i ostatnimi rywalami nie miał większych szans się załapać. Do niego miejcie pretensje.
-Sugestie do ciężkiej można umieścić w odpowiednim temacie na forum.
Nie lubię jego boksu. Nie wiem jak oceniać jego zwycięstwa- jeśli w ogóle uznawać je za zwycięstwa. Facet bazuje na legendzie (która wyraźnie jest na wyrost), faulach i pobłażliwości sędziów. Ostatecznie umieszcza go na 2 miejscu i to miły gest z mojej strony- nic ponadto.
CW baardzo subiektywnie:
1. Afolabi
2. Lebiediew
3. Huck
4. Hernandez
5. Włodarczyk
6. Cunningham
7. Tarver
8. Cayode
9. Msternak
10. Aleksiejew
Dziękuję za komentarze, cieszę się, że w większości to pozytywy. Wiadomo, że nikt nigdy nie będzie miał takiego samego zdania, w kwestii wszystkich wybranych pięściarzy. Dodam, że z półciężką męczyłem się ok. tygodnia, jest to kategoria, z którą miałem najwięcej problemów.
Jeśli chodzi o Masternaka, to w większości kategorii staram się dawać na miejscu 10 kogoś, kto rokuje nadzieje na przyszłość, a i zdążył się już pokazać z dobrej strony. Dla mnie, w junior ciężkiej, kimś takim jest Master.
Palacios nie pokazał zupełnie nic, co by pozwalało umieścić go choćby powyżej Masternaka, więcej niż on z Włodarczykiem, zaprezentował np. Ran Nakash w alce z Huckiem, a nie oznacza to, że o razu wrzucę Nakasha na wysoką pozycję. Ross i G. Jones przepadli przez aktywność, choć cenię ich wysoko. Niech zaczną walczyć regularnie, to pogadamy. Roy Jones - no way...
Troy Ross, Wizard na pewno zamiast niego nadają się na 10 miejsce.
Zwróć uwagę, że Palacios pokonał Diablo i powinien być mistrzem WBC.
pozdrawiam
Co do Rossa i Jonesa, nie będę się powtarzał. Macie rację, co do dona Kinga, ale nie zamierzam wrzucać do rankingu gości, którzy walczą rzadziej od Mayweathera.
Od siebie:
Mnie nieco zaskakuje opinia nt. Hucka, który w moich oczach bardzo dużo zyskał "przegraną" z Povietkinem. Zawsze pisano o nim w kategoriach osiłek czy cepiarz, ale tym razem pokazał jak sobie radzić z rzekomo świetnym technikiem, jakim niby jest Rosjanin. Uważąm więc, że Huck mocno się rozwija i pomimo krytyki staje się coraz lepszym pięściarzem. Zaryzykowałbym, że nawet #1.
Nie widzę z Huckiem np. Hernandeza, który jest ekstremalnie przeszacowany. Hernandez do kolejny Helenius, czyli balonik marketingowy. I tak jak Helenius ugnie się pod presją agresywnego przeciwnika kończąc nie raz na dechach. Wkrótce balonik pęknie. Max #6
Cunningham - faktycznie chyba już po nim. Ileż razy można popełniać tak fatalne błędy taktyczne? Genialne warunki fizyczne przy słabej szczęce aż się proszą o walke w stylu młodszego Kliczki a ten się pcha w wymiany i półdystans.
Włodarczyk? To gość, którego trudno położyć na dechy, ale wygrywać mu ciężko. Tylko dzięki sprytnemu prowadzeniu z doborem przecwników nie skończył jak Abraham.
Ja widzę to tak:
Marco Huck
Denis Lebedev
Guillermo Jones
Ola Afolabi
Rakhim Chakhkiev
Juan Pablo Hernandez
Steve Cunningham
Antonio Tarver
Alexander Alekseev
Krzysztof Wlodarczyk
A Masternak? Być może stać go na wygraną z większością z nich, ale mamy za mało podstaw do takiego prognozowania. Podobnie jak przy kilku bokserach, którzy po prostu za rzadko walczą, np. ciekawy Troy Ross.
Ja nie bardzo wiem jak można nazwać Hukića cepiarzem. Ale masz rację, tak niektórzy o nim pisali. A to błąd, bo cepy to sygnalizowane, obszerne ciosy zamachowe. Huck takich nie zadaje. On wali prostymi. Fakt, że te proste są sygnalizowane, ale to jednak ciosy proste. Marco to solidny i twardy rzemieślnik, ale nie wirtuoz. A tak na marginesie, to Ola, jeśli dojdzie do rewanżu, zatłucze Muamera powoli z zimną krwią- no chyba że Uli zdąży rzucić ręcznik :)
Jones to dla mnie melodia przeszłości, a Czakijew mnie ostatnio rozczarował.
P.S.
Nigdy nie uważałem Saszy za wielki talent i jakoś nie mogłem dostrzec jego wspaniałej techniki i szybkości. Widocznie mam zaburzenia postrzegania.
Afolabi - ostatnie jego walki to lekka kpina. Własciwie niewiele wiadomo co potrafi Afolabi. Od walki z Huckiem minęły 2 lata i 3 miesiące. Kiepscy przeciwnicy i częstotliwość walk prowokuje raczej do refleksji kiedy bedzie kończyć karierę niż do myślenia o miejscu w rankingu.
Huck też za przeciwników miał śmiesznych gości, a to że stali w rankingu wyżej niż u Afolabiego nic nie znaczy- tak jak i większość tych rankingów.
Z Olą nikt nie chce walczyć- nawet nasi Criuserzy zrezygnowali z takiej propozycji. Dla mnie Ola dał wyrównaną pierwszą walkę z Marco nawet ze wskazaniem (zwłaszcza w drugiej części) na niego (Afolabi). Ponadto, to co ostatnio zrobił z Brudowem to była istna demolka. Teraz jest to już dla mnie pięściarz kompletnie poukładany.
Ale fakt, ze to moje subiektywne zdanie. Po prostu dalej jestem pod wrażeniem zdemolowania Valerego :)
A superśrednia już była ? Jestem ciekaw jak oceniasz zawodników tej kategorii i nie wiem czy coś mnie ominęło, do tej pory były chyba wszystkie wagi od najniższej wzwyż ale ss nie pamiętam.
Tu są wszystkie, do SMW włącznie, pozostałe masz w tym newsie, a ciężkiej jeszcze nie ma.
Jeśli chodzi o super średnią, to obiecałem, że ją jeszcze raz "przejrzę" (sam widzę, że trzeba ją dopracować), ale zrobię to po weekendzie, na razie musi jeszcze powstać ciężka. Usiądę pewnie w poniedziałek ze świeżym spojrzeniem, tak, jak poprawiłem super kogucią w tym tygodniu. Pewnie DeGale wypadnie, zobaczymy, kogo umieszczę za niego. Może wypadnie też Kessler, który już ma zatwierdzoną walkę w półciężkiej. Pomyślę jeszcze nad tą kategorią.
P.S.
Wszystkim polecam znakomitą walkę w dywizji super muszej (proszę się nie śmiać), o tytuł WBC, która odbyła się w środę w Japonii, a o której na bokser.org nie napisano ani słowa.
Yota Sato vs Suriyan
http://www.youtube.com/watch?v=x0y4n9OSV50
Link jest do pierwszych czterech rund, dalsze części można łatwo znaleźć na profilu użytkownika, który to umieścił (pomimo "krzaczastego" alfabetu).
Mimo to bardzo dobra robota, a to że każdy ma swoje zdanie to tylko lepiej dla dyskusji.
2. Antonio Tarver
3. Denis Lebiediew
4. Ola Afolabi
5. Guilermo Jones
6. Marco Huck
7. Steve Cunningham
8. Mateusz Masternak
9. Lateef Kayode
10. Krzysztof Włodarczyk
Fajnie wiedzieć, że nie jestem jedynym na tym forum, który punktował wygraną Hucka w walce z Lebiediewem ;)
Czołówka dla mnie :
Huck
Hernandez
Diablo
Lebiediew
Ola
Cunn
Jeśli chodzi o master to równie dobrze można dać Kołodzieja i będzie to tak samo wiarygodne i sprawdzone ale rozumiem to mialbyc swojego rodzaju doping dla młodego zawodnika umieszczając go w 10 najlepszych swojej dywizji
Jeśli chodzi o LHW to rządzi Dawson a legendarny B-hop jak dla mnie nie jest nawet w pierwszej piątce , czasu sie niestety nie oszuka a Pascal pasował mu jak mało który bojser stad na bohaterka starość zamieszal w czołówce i jeszcze rozpalil serca kibiców
Jeśli w CW mamy Mastera to gdzie jest Kostecki sie pytam w LHW ? :)
Reasumujac ilu kibiców tyle opini , Maynard po raz kolejny stanął na wysokości zadania