PINDERA: 55-60 PROCENT SZANS ABRAHAMA
Podczas wczorajszych finałów turnieju im. Feliksa Stamma w warszawskim hotelu Gromada spotkaliśmy Janusza Pinderę, dziennikarza Rzeczpospolitej i bokserskiego eksperta Polsatu Sport. Była to dla nas świetna okazja, aby zapytać go o przewidywania przed sobotnią galą grupy Sauerland Event w Kilonii, gdzie pojedynki stoczy dwóch podopiecznych trenera Andrzeja Gmitruka - Piotr Wilczewski (30-2, 10 KO), który skrzyżuje rękawice z byłym mistrzem świata w wadze średniej (2005-2009) Arthurem Abrahamem (33-3, 27 KO) oraz Mateusz Masternak (25-0, 19 KO) - jego przeciwnikiem Felipe Romero (15-4-1, 10 KO).
- Dwa, trzy lata temu Abraham byłby stuprocentowym faworytem, jednak turniej Super Six w wyższej kategorii obnażył jego słabości. Z kolei Wilczewski uwierzył w siebie po starciach z Asikainenem i DeGale'em. W tej drugiej był o krok od zwycięstwa w jaskini lwa. Szanse mocno się wyrównały - mówi nasz rozmówca, którego w sobotni wieczór, obok Fiodora Łapina i Damiana Jonaka będziemy mogli zobaczyć w studio Polsatu Sport prowadzonym przez Mateusza Borka. Początek relacji z Kilonii planowany jest na 18:00.
Niedościgniony mistrz i absolutny profesor boksu.
Emocje przed walką Wilka ogromne, czuję już stres, w sobotę nastąpi kulminacja kiedy Piotrek wyjdzie bić się z tym ormiańskim diabłem.
Cieszę się, że Pan Janusz mówi o rewelacyjnych występach Wilka w Finlandii i na Wyspach.
Szkoda, że walka z Asikainenem nie została walką roku bokser.org, bo był to porywający pojedynek.
Całym sercem za Piotrkiem w sobotę, niestety nie będę przy ringu, ale będę bił się razem z Wilkiem przed telewizorem :)
Czuję, że stare wygi Gmitruk i Wilczewski coś tam naszykowali na tego bufona i może być dobrze...
Ale serce drży, bo Abraham ma piekielnie mocny cios.
Ależ emocje. Niech już będzie ta sobota.
pozdrawiam
Zgadzam się po całości z Januszem.Dodam jeszcze że na tym etapie w jakim znajduje się Abraham to Piotrek powinien spokojnie pozamiatać nim ring.Ludzie zrozumcie ale Abraham potrafi tylko chaotycznie wymachiwać łapami nic po za tym,wystarczy na niego dobry technik i gośćio się cholernie gubi.Prawda jest taka że jeżeli Wilczewski wda się z nim w jakoś niepotrzebną wymianę to może zostać ustrzelony i będzie po walce,Abraham co prawda nie jest jakimś Tysonem ale przypierdolić potrafi może nie tak jak kiedyś to jednak trzeba uważać na jego cepowate bomby.Wilczewski powinien spokojnie obejrzeć sobie ostatnie pojedynki Artura i robić to samo co Carl Froch lub Andre Ward,poza tym za Wilczewskim przemawia waga wzrostu co powinno jeszcze bardziej mu pomóc w zrealizowaniu zamierzonego celu.Powiem tak jeżeli Wilczewski nie pokona rozbitego już Abrahama to niech spierdala na drzewo i nie przynosi więcej wstydu,dla mnie bez wątpienia przegrać na tym etapie z podstarzałym Abrahamem to wstyd.
A Abraham to ciągle bokser światowej klasy, będący w tym pojedynku zdecydowanym faworytem.
- źle oszacował ilość kibiców w Prudential Center
- podczas walki Kliczko - Mormeck nie wspomniał, że jednak możliwe jest wypaść w walce z K2 gorzej od Adamka.
- i najważniejsze - nie zarabia tyle co bogowie z HBO.
Wt się kompromitujecie na tym portalu,bo nie potraficie napisać nic rzeczowego o boksie.Tylko krytykować najlepszego eksperta w Polsce od boksu.Wyjdźcie dzieci,bo wieczorynka już była dawno.Jesteście burakami
Zapamiętajcie te nicki,to są zwykłe pozery.Szanse daje 60-40 dla Abrahama.Jedynym rozwiązaniem dla Piotrka jest seria ciosów na gardę i ucieczka i zadawać ciosy w korpus,aby osłabić Abrahama.Będzie to trudne zadanie.Punktować prostym nie ma co,bo Wilczewski nie jest w tym dobry,on ma dobrą serię i to powinien wykorzystać.Jeśli Piotrek wyjdzie skoncentrowany od początku i będzie realizował plan taktyczny ma szanse wygrać.Oby wytrzymał kondycyjnie,bo różnie to bywało.Jesteś tak dobry jak twoja ostatni walka,a ostatnia walka Abrahama i Wilczewskiego była przegrana i w słabym stylu rozegrana.Wilczewski wygrał niejednogłośnie,a Abraham pokonał kelnera z którym miał problemy spore,a to był słaby rywal.Ten rywal się jakby poddał poczuł cios i nie chciał walczyć.Abraham to już równia pochyła i dlatego Wilczewski musi to wykorzystać.Konsekwencja,konsekwencja i koncentracja.Jest mentor w narożniku,więc będzie dobrze.Czekam z niecierpliwością na walkę Wilczewskiego jak i Masternaka.