'CZEKAŁEM NA TĘ SZANSĘ CAŁE SWOJE ŻYCIE'
- Zacznę obóz przygotowawczy w połowie kwietnia, ale cały czas jestem w formie i trenuję. Jestem gotowy. Czekałem na tę szansę przez całe swoje życie i nie mogę doczekać się wyjścia na ring. Mam wszystko, co potrzebne, by rywalizować z Mannym jak równy z równym. 9 czerwca wszyscy się przekonacie - zapowiada Timothy Bradley (28-0, 12 KO), który za dwa i pół miesiąca na gali HBO PPV w MGM Grand (Las Vegas, Nevada) zmierzy się z najpopularniejszym pięściarzem świata - Mannym Pacquiao (54-3-2, 38 KO).
- Należę do elity i dlatego jestem tak pewny siebie. Pacman zaczyna treningi tak wcześnie, bo wie, że nie może mnie zlekceważyć. 7-8 lat temu to on był w tym miejscu, w którym ja znajduje się teraz. Był głodny sukcesów i walczył jak lew. Teraz ja taki jestem. Manny będzie w najlepszej możliwe formie, bo tylko wtedy ma ze mną szanse - uważa "Desert Storm", który zdaniem wielu ekspertów będzie tym, który zdetronizuje filipińskiego gwiazdora.
- Jego praca nóg jest bardzo dobra, a siła wręcz niewiarygodna. Czuję, że umiem wystarczająco dużo, żeby dać sobie z nim radę. Sądzę, że będę potrafił zneutralizować wiele z jego atutów. Z szybkością też sobie poradzę. Devon Alexander był niesamowicie szybki, ale znalazłem na niego sposób. Ważę ponad 160 funtów. Jestem mocno zbudowany. Przybieram na masie bardzo szybko, wystarczy tylko, że dobrze się odżywiam. Będę naprawdę dużym półśrednim. Jestem niski, ale bardzo masywny.
PS Liczę na ładne KO na Bradleyu ewentualnie deklasacje Timothyego przez Pacmana.
TEN argument niszczy :-D
Dobije, nie zdetronizuje. Dobije. Zdetronizował go Marquez
Marqueza ogólnie uważam za lepszego boksera, ale nie sądziłem, że będzie potrafił utrzymać formę robiąc masę w tak krótkim czasie, więc zaskoczył mnie in plus. Moim zdaniem trzecią walkę zremisował lub nawet minimalnie wygrał.
Natomiast Bradley jest dla mnie faworytem i zgadzam się z powyższymi komentarzami, że powinien to wygrać. Walka powinna być dobra i wyrównana i myślę, że zakończy się werdyktem punktowym. Bradley jest szybki, sprytny i wcale nie uważam, że ma słaby cios.
Manny to świetny bokser, ale mimo wszystko trochę przereklamowany. Jak dla mnie nie jest to żaden nr 1 ani 2 P2P. Może jest mistrzem dobierania sobie przeciwników, choć tutaj mistrzem chyba jednak jest Tomek Adamek :) Ale na pewno nie jest nr 1 P2P. Jeśli pokona zdecydowanie Bradleya to będzie dla mnie w pierwszej piątce p2p, a jak pokona Mayweathera to będzie nr 1. Tyle że go nie pokona i niestety dla nas prawdopodobnie nie będzie mieć nawet takiej okazji.
nawet godzien wychodzić do ringu z Khanem, teraz uważa się go za przyszłego pogromce Pacquaio. Ja od poczatku bylem za ta walka, Bradley wedlug mnie stanowi dzisiaj ZDECYDOWANIE wieksze zagrozenie niz Cotto.
O typowanie wyniku sie nie pokusze, ale nie popadalbym tutaj
w skrajności...
Jeszcze niedawno Bradleya uważano tutaj za średniaka..."
Takie opinie o Bradleyu mogli miec tylko ci "niedzielni znawcy" boksu zawodowego, ktorzy niewiele wspolnego maja z prawdziwymi kibicami.
rossi- money zmiazdzyl by bradleya, obnazajac jego wszystkie braki.
W tej wypowiedzi Za Bradleya można podstawić każdego innego boksera, z Mannym włącznie:)
Autor komentarza: fredo95 Data: 27-03-2012 20:16:29
rossi- money zmiazdzyl by bradleya, obnazajac jego wszystkie braki.
W tej wypowiedzi Za Bradleya można podstawić każdego innego boksera, z Mannym włącznie:)"
Masz racje odnosnie Floyda.