KONCERT 'SUPER' ZABA
Trudno zliczyć, ile razy Zab Judah (42,7, 29 KO) robił to do tej pory, ale dziś dokonał tego ponownie - "Super" zaskoczył wszystkich i kompletnie zdominował niepokonanego wcześniej Vernona Parisa (26-1, 15 KO), prezentując boks zupełnie inny od tego z ostatnich występów.
Samo zwycięstwo nad "IceManem" nie jest może wielką niespodzianką, ale jest nią z całą pewnością blisko półgodzinna, surowa lekcja boksu, jakiej Judah udzielił dziś młodemu rywalowi, który w ostatnich tygodniach nazywał Zaba "kelnerem".
34-letni Judah nie jest już tym samym zawodnikiem co kiedyś, ale jego szybkość, dynamika oraz precyzja wciąż mogą imponować. Na przestrzeni całej walki Paris kilka razy był w dużych tarapatach, ale dopiero w dziewiątym starciu "Super" zdecydował się zakończyć pojedynek. Po fenomenalnym bezpośrednim lewym, który rzucił Vernona na liny, Zab dopadł ofiarę i zarzucił ją serią potężnych ciosów, a sędzia ringowy zmuszony był przerwać egzekucję, by wyratować Parisa przed ciężkim nokautem.
Ktoś jeszcze został tak wycyckany przez polsat i zamiast obejrzeć gale z Moralesem,Garcia,Kirklandem i Molina stracił noc na oglądaniu wirtuozów z brooklynu ? Miały być na zmianę transmitowane walki z Texasu i NY a okazało się, że to zwykłe wpuszczenie fanów w maliny bo i tak z gali z Texasu zaserwowane zostaną tylko powtórki. Dziękuje niezmiernie polsatowi za ta noc z "boksem", którą mi zaserwowali.
Już myślałem, że Main Events będzie totalnie stracone po gali (przegrane Wolfa i Zaba), a tu ich sytuacja nie jest tragiczna.
To nie on go okradł tylko sędziowie ja przypuszczam że on nie wiedział że jest szykownay wałek