LOPEZ: ROCZNA PRZERWA OZNACZA EMERYTURĘ
Były mistrz dwóch kategorii wagowych, Juan Manuel Lopez (31-2, 28 KO), zapowiada, że zawiesi rękawice na kołku, jeżeli Komisja Bokserska Portoryko nie zmieni decyzji o zawieszeniu go na rok. "Juanma" został zawieszony na dwanaście miesięcy po tym, jak w wywiadzie po przegranej walce z Orlando Salido zaatakował i obraził sędziego Roberto Ramireza, którego nazwał "hazardzistą".
Lopez szybko zorientował się z tego, jakie konsekwencje może mieć tamten błąd i przeprosił Ramireza, jednak ringowy nie dał się przebłagać. Wczoraj miała miejsce konferencja prasowa, podczas której "Juanma" płaszczył się ponownie, ale wygląda na to, że Ramirez pozostał niewzruszony.
- Boks to moje życie. Liczę na przebaczenie i szansę kontynuowania kariery. Roczne zawieszenie skłania mnie do zakończenia kariery. Nie mogę zrobić sobie tak długiej przerwy. Nie mogę tak długo być na uboczu. Boks to mój sposób na życie. Mam nadzieję, że dostanę pozwolenie na toczenie kolejnych walk. Tego chce ode mnie Bóg - powiedział 28-letni Portorykańczyk.
Ależ ten boks przewrotny :)