MARQUEZ Z RESPEKTEM O FIEDCZENCE
Mistrz świata w trzech kategoriach wagowych Juan Manuel Marquez (53-6, 39 KO) z respektem wypowiada się na temat najbliższego rywala. Przypomnijmy, że ulubieniec meksykańskich kibiców 14 kwietnia w Mexico City zmierzy się z Siergiejem Fiedczenką (30-1, 13 KO) o pas Interim WBO w kategorii junior półśredniej.
"El Dinamita" przecenia dokonania Ukraińca, starając się nakłonić rodaków do oglądania tego pojedynku.
- Publiczność powinna być zadowolona z klasy przeciwnika. Wiem, że Fiedczenko pochodzi z Ukrainy, jest bardzo silnym pięściarzem, który zawsze dąży do zwycięstwa przez nokaut. Siergiej potrafi uderzyć, historia jego walk potwierdza tę tezę. Ma na swoim koncie 30 zwycięstw, jedną porażkę i 13 nokautów. Na swojej drodze napotykał najlepszych zawodników na świecie. Bez wątpienia ten przeciwnik jest niebezpieczny – powiedział 38-latek, który w ostatniej walce przegrał w kontrowersyjnych okolicznościach z Mannym Pacquiao.
Pierwotnie rywalem Marqueza miał być Argentyńczyk Cesar Rene Cuenca, który prezentuje zupełnie inny styl walki od Fiedczenki.
Poza tym, jeśli 13/30 to 'niebezpieczny' to JMM z 39/53 to jakiś super-mega-large-killer.