Z KIM ZMIERZY SIĘ MARTINEZ?

Jeśli Sergio Gabriel Martinez (49-2-2, 28 KO) swoją następną walkę stoczy w wadze średniej, a jego rywalem nie będzie Julio Cesar Chavez Jr (45-0-1, 31 KO), promotor Lou DiBella przygotował krótką listę potencjalnych przeciwników. Znajdują się na niej mistrz IBF - Daniel Geale (27-1, 15 KO) oraz trenowany przez Emanuela Stewarda Irlandczyk Andy Lee (28-1, 20 KO). O walce z Argentyńczykiem marzą także Europejczycy - champion federacji WBO Dmitrij Pirog (19-0, 15 KO) i posiadacz pasa WBA regular - Giennadij Gołowkin (22-0, 19 KO).

- Gołowkin i Pirog nie mają w Stanach kibiców i nie wnoszą niczego do walki. Nie chodzi o to, że nie są dobrymi pięściarzami, ale Sergio pokonałby każdego z nich. Jest ryzyko, nie ma nagrody. Wolałbym zakontraktować walkę z Andym Lee, by znów wyprzedać Madison Square Garden. W grę wchodzą Andy i Daniel Geale. Mówią po angielsku, więc można ich wypromować - powiedział DiBella.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Kopyto
Data: 19-03-2012 10:47:32 
Wg mnie Pirog i Gołowkin powinni na rynku w Nowym Jorku zrobić kupe i to odpowiednio nagłośnić. Wtedy byliby rozpoznawalni i DiBella mógłby usiąśc do rozmów... Wiem że to utopia, ale ciągle nie moge przeboleć, że boks to nie sport a zwykły biznes. Prędzej Martinez zawalczy z Najmanem :/
 Autor komentarza: Bvlgari
Data: 19-03-2012 11:24:56 
"Gołowkin i Pirog nie mają w Stanach kibiców i nie wnoszą niczego do walki. Wolałbym zakontraktować walkę z Andym Lee, by znów wyprzedać Madison Square Garden."

To jest tak samo absurdalny tekst, jakby Pacquiao powiedział, że walka z Floydem nic nie wnosi i dlatego wybiera Matthew Hattona.
 Autor komentarza: Bvlgari
Data: 19-03-2012 11:28:22 
DiBella po prostu otwarcie mówi, że według niego szanse Martineza w walce z Pirogiem i Gołowkinem wynoszą około 50% bądź mniej.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 19-03-2012 11:34:14 
Martinez ma 37 lat, a nie dorobił się jeszcze naprawdę dużych pieniędzy, bo nie walczył z tymi najbardziej "kasowymi" (nie mylić z "klasowymi") przeciwnikami. Dlatego tak zabiega o walkę z Chavezem czy Floydem, bo to byłaby wypłata życia, oni mają w USA kibiców i dobre wyniki PPV. Potrzeba mu kogoś z zapleczem fanów w Stanach, Cotto by się też nadał, ale on już ma zakontraktowany oklep ;)

A i tak czołówkę europejskiej średniej już pozamiatał Sergio, więc udowadniać więcej nie musi. Pod względem sportowym byłoby super zobaczyć go z Gołowkinem, ale w USA ciężko to sprzedać.

Życzę mu w końcu tej walki z Chavezem.
 Autor komentarza: Maynard
Data: 19-03-2012 11:51:51 
Problemem Gołowkina jest to, że fatalnie mówi po angielsku (nic nie zrozumiałem z tego, co próbował przekazać w wywiadzie nagranym dla The Ring; po kilku pytaniach zaczął odpowiadać za niego menadżer), niedzielni kibice w USA nie wiedzą o nim zupełnie nic (ale o Dzinziruku też nie wiedzieli) oraz to, że jest rzeczywiście dobrym bokserem, bez słabych punktów.

Pirog pokonał w USA Jacobsa, więc pewnie trochę bokserskich kibiców go kojarzy, więc podejrzewam, że ma nieco większe szanse. Jednak DiBella wciąż pamięta kombinacje z pasem WBO i odebraniem go Martinezowi, więc walka o trofeum tej federacji jest nieprawdopodobna (złamanego centa jej już nie zapłacą).

Lee to bokser z tej samej stajni, walczy w USA, więc jest traktowany jak miejscowy pretendent. Do tego z pewnością można liczyć po raz kolejny na pieniądze brytyjskich stacji TV. Sportowo to jednak opcja zdecydowanie na skróty.

Geale - chyba tylko w celu zdobycia jego pasa, bo sportowo, to jeszcze łatwiejsza opcja, niż Lee.

Wreszcie Chavez - czyli gwarancja wspaniałej sprzedaży ppv, zainteresowania milionów kibiców, w miarę ciekawej walki, wielu kontrowersji i olbrzymiego rozdmuchania przez media. Jak dla mnie, zdecydowanie najciekawsza opcja w obecnej sytuacji (z Mayweatherem to typowo myślenie życzeniowe).
 Autor komentarza: Maynard
Data: 19-03-2012 12:00:09 
P.S.
Zaktualizowałem ranking dla średniej. Chavez wylądował na 3 miejscu, Pirog na 4, Macklin spadł na 5. Gołowkin jest na 6, patrząc na klasę jego rywali, i tak jest wysoko. Czekam na jego kolejne występy. Proksa wypadł poza 10, w jego miejsce wchodzi Lee.
 Autor komentarza: Deter
Data: 19-03-2012 13:19:59 
Bvlgari
To nie jest absurdalny tekst. DiBella ma rację.
Porównywanie Gołowkina i Piroga do Flyda (w kontekście Paca) na każdej płaszczyźnie jest chybione. Floyd to sportowo, medialnie i finansowo 2 klasy wyżej od Piroga o Głowkina.

-

Zarobku dużego z Piroga i Gołowkina nie będzie - dlatego nie spoglądają w jego stronę.
Martinez oczywiście sam sobie jest winien. W superśredniej czeka na niego wiele ciekawych pojedynków - zarówno dochodowych, jaki i medialnych oraz sportowo wartościowych. On jednak wmawia wszystkim, że jest za duży do superśredniej. Cóż, jeśli się czai na walkę z Mayweaterem, to oczywiście nie będzie mówił, że superśrednia byłaby dla niego dobrą kategorią.
 Autor komentarza: canuck
Data: 19-03-2012 23:16:46 
No oczywiscie, ze Sergio nie chce za bardzo walczyc w bokserem typu Golovkin. Wiekszych pieniedzy nie bedzie, a duze zagrozenie bedzie. Po co my to!?

Sergio ma 37 lat i pozostalo mu kilka dobrych walk w karierze. Takze, Chavez oraz Money sa na pocztku jego listy potencjalnych przeciwnikow!
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.