PROKSA vs HOPE W FOTOGRAFIACH
Tomasz Celuch, Materiał własny
2012-03-18
Niepowodzeniem zakończyła się wyprawa Grzegorza Proksy (26-1, 19 KO) do Sheffield. Pojedynek z Kerrym Hope'em (17-3, 1 KO) miał nadspodziewanie zacięty przebieg. Po 12 rundach 27-letni "Super G" przegrał niejednogłośnie na punkty (114:114, 113:114, 112:115) i stracił wywalczony na początku października tytuł mistrza Europy w wadze średniej. Tuż po zejściu z ringu Polak powiedział, że istnieje możliwość rewanżu z Walijczykiem i miejmy nadzieję, że za kilka miesięcy nasz zawodnik będzie mógł odzyskać pas federacji EBU.
"NARÓD WSPANIAŁY, TYLKO LUDZIE KU**Y" - J.Piłsudki (ostatnio El-Testosteron....
Na szczęście sam Proksa w żadnym z wywiadów nie mówił o sobie jak o mistrzu świata. Ludzie byli pod ekscytowani jego walką z Sylvestrem i to przysłoniło im oczy a prawdziwe realia były takie, że Sylvester był solidnym bokserem, ale nie czołówką tej wagi a wszyscy robili już z niego dominatora wagi średniej i ustawiali go do walki z Sturmem czy Martinezem... Grzesiowi dobrze zrobi taka przegrana, kubełek zimnej wody na głowę jeszcze nikomu nie zaszkodził.
Napiszę jeszcze raz - Proksa to taki mądrala, który po swojemu chce prowadzić swoją karierę i nie przyjmuje do wiadomości ciągłych błędów w jej przebiegu.
1.Nigdy nie miał dobrego trenera a teraz wmawia sobie i wszystkim, że Łapin jest the best. Tymczasem Łapin to trenerska przeciętność a od strony wsparcia przy obecnym sposobie współpracy Proksa jest w pewnym sensie... bez trenera.
2.Kompletny brak pomysłu na promocję i trzymanie się dziwnego układu z wyspiarzami, którzy go teraz ... wystawili do wiatru.
Proksa nie chce lub nie potrafi znaleźć sobie poważnego zaplecza promotorsko-trenerskiego i najzwyczajniej w świecie chałturzy. Coś tam robi w banku spółdzielczym, jakoś trenuje, bez trenera podejmuje walkę, na obcym gruncie...
Co to jest? Boks zawodowy?
Ktoś napisał, że Proksie ta porażka się przyda. - Nie sądzę. To nie jest pierwsza wpadka w jego karierze. Właściwie przebieg jego kariery jest jednym wielkim nieporozumieniem a walka z Sylwestrem przypadkowym jasnym punktem, który dał nam naiwną nadzieję.
W rewanżu? - Nie będzie rewanżu, bo wyspiarze znajdą bardziej kasowego przeciwnika.
Proksa był i nadal będzie pięściarzem drugiego szeregu.
A skad Ty niby mozesz wiedziec czy on cos widzial na to oko czy nie?
To Proksa byl w ringu a nie Ty wiec chyba wie najlepiej.Latwo jest oceniac stojac z boku.Wszyscy wielcy kiedys poniesli porazke mam nadzieje ze Grzesiek wroci silniejszy i osiagnie upragniony cel.
Nie przegrywa tylko ten ktory nic nie robi.
1.Nigdy nie miał dobrego trenera a teraz wmawia sobie i wszystkim, że Łapin jest the best. Tymczasem Łapin to trenerska przeciętność ''
Za Lapinem stoja wyniki.
Data: 18-03-2012 11:18:38
@nik
Na szczęście sam Proksa w żadnym z wywiadów nie mówił o sobie jak o mistrzu świata. Ludzie byli pod ekscytowani jego walką z Sylvestrem i to przysłoniło im oczy a prawdziwe realia były takie, że Sylvester był solidnym bokserem, ale nie czołówką tej wagi a wszyscy robili już z niego dominatora wagi średniej i ustawiali go do walki z Sturmem czy Martinezem... Grzesiowi dobrze zrobi taka przegrana, kubełek zimnej wody na głowę jeszcze nikomu nie zaszkodził. ''
No wlasnie, zrobili z niego nie wiadomo kogo.
Data: 18-03-2012 11:18:38
@nik
Na szczęście sam Proksa w żadnym z wywiadów nie mówił o sobie jak o mistrzu świata. Ludzie byli pod ekscytowani jego walką z Sylvestrem i to przysłoniło im oczy a prawdziwe realia były takie, że Sylvester był solidnym bokserem, ale nie czołówką tej wagi a wszyscy robili już z niego dominatora wagi średniej i ustawiali go do walki z Sturmem czy Martinezem... Grzesiowi dobrze zrobi taka przegrana, kubełek zimnej wody na głowę jeszcze nikomu nie zaszkodził. ''
No wlasnie, zrobili z niego nie wiadomo kogo.
DarekR
A skad Ty niby mozesz wiedziec czy on cos widzial na to oko czy nie?"
nie wygląda na zapuchnięte, no a krew to mało bokserom leciała do oka i walczyli dobrze ? taka trochę wygodna wymówka jak dla mnie..
Nawet lucky punch się z czegoś bierze, nie istnieje sam w sobie, że oto ktoś sobie coś tam machnie ręką. Szkoda, szkoda jeszcze raz szkoda, bo nawet jeżeli Grzesiek się odbuduje, to znowu minąć może sporo czasu, nie kilka miesięcy a być może lat biorąc pod uwagę jak był do tej pory prowadzony.
Goście z takim podejściem jak Proksa bardzo źle znoszą porażki, ich naturalna pewność siebie zostaje mocno podkopana, będą mu w głowie kotłowały się myśli typu, kurde przegrałem z takim leszczem, ktoś lepszy pewnie by mnie znokautował itp.
Wydaje mi sie ze trudno jest ocenic czy ktos jest chory widzac jego zdjecie.Ale to jest tylko moje zdanie ktore dla wiekszosci moze gowno znaczyc.Niech chlopak robi swoje i mam nadzieje ze jeszcze sie zdziwicie na co Prokse stac oczywiscie w pozytywnym znaczeniu tego slowa.Fakt jest taki ze prawdziwy kibic jest ze swoja druzyna nie tylko wtedy kiedy zwycieza.
Żadnego rywala nie można lekceważyć forumowicze.
Komentarze po wygranej : "Będzie mistrzem świata, niema innej opcji, położy Martineza.
Komentarze po przegranej : "Złudna nadzieja, dobrze że ktoś otworzył mu oczy, zawsze wiedziałem że jest słaby."
Co to ma być? Jak macie być takimi kibicami to w ogóle nie kibicujcie, bo aż żal na to patrzeć :/
Data: 18-03-2012 12:26:33
@nik - nie rozśmieszaj ludzi... za Łapinem stoi przeciętność prjawego i ljewego. Przejdź się do okulisty ''
fakty:
Sosnowski-przecietny-mistrz Europy
Proksa-mistrz Europy
Kolodziej-nr1 do walki o pas mistrza swiata
Wlodarczyk-mistrz swiata
Kostecki-dosc przecietny, w czolowkach rankingow, pokonal Illie z ktorym wczoraj walczyl Kolodziej o prawo do walki o pas
Wiec siedz cicho tluku
Jak mistrz Ebu może nie mieć zagwarantowanego rewanżu walcząc bądź co bądź na obcym terenie ,
Proksa idź do Wasyla wyjdzie ci to na zdrowie
Jest mi przykro, że tak słabo się zaprezentował.
Nie wiem dlaczego tak spadła jego dynamika, bo pewność siebie została ta sama.
Faktem jest też, że nie szanował głowy i przyjmował ciosy, których mógł uniknąć. W moim mniemaniu był to wynik kontuzji a po trochu pyszałkostwa ringowego, które trochę go zgubiło.
Liczę na szybki i efektowny powrót.
Wczorajszy pojedynek w Sheffield nie zmienil mojej opinii o wielkim talencie i mozliwosciach Grzegorza Proksy. Wciaz jest tym piesciarzem, ktorym zachwu=ycalem sie w ostatnich latach a jego styl jest jednym z najbardziej widowiskowych i ekscytujacych we wspolczesnym boksie zawodowym...Mowiac to wszystko, musimy jednak zdac sobie sprawe, iz boks zawodowy zdecydowanie nie jest tylko spoortem a glownie biznesem. Profesjonalizm znaczy, iz piesciarze nawet o takim potencjale jak Proksa, musza umiec otoczyc sie ludzmi, na ktorych mozna polegac i ktorzy potrafia pomoc piesciarzowi osiagnac najwyzsze mozliwe cele... Zadawalem w ostatnich dniach pytanie: co Proksa robi na gali w Sheffield, walczac z nieznanym Walijczykiem, leworecznym, niewygodnym i na dodatek w pojedynku pozbawionym absolutnie pozytywnych walorow dla Polaka? Proksa wczorajsza walke wygral, ale zwyczajnie zostal ofiara czesto spotykanych w boksie zawodowym sytuacji, gdzie niuanse menadzersko-promotorskie sa wazniejsze niz sam piesciarz. Jezeli bedzie chcial kontynuowac swa kariere i osiagnac w boksie cos wiecej niz podrzedne tytuly, Grzegorz bedzie musial podjac drastyczne decyzje dotyczace swojego profesjonalnego zycia.
Niech przykladem braku profesjonalizmu jego teamu bedzie fakt, ze przy niezbyt duzym wzroscie Proksa ma takie problemy z waga, co odbilo sie bardzo wyraznie na jego kondycji w pozniejszych rundach walki. Walijczyk byl silniejsztm piesciarzem, gdyz najwyrazniej Proksa zrzucal do tej walki duze lbs... Gdzie w jego otoczeniu sa ludzie odpowiedzialni za diete, przygotowanie kondycyjne i nie wspomne juz o profesjonalnym trenerze z prawdziwego zdarzenia. Proksa moze byc gwiazda wielkiego swiatowego formatu, ale musi otrzasnac sie ze swojego lokalnego podejscia do zawodu i wybrac ludzi do wspolpracy, ktorzy beda profesjonalistami "pelna geba"...
To tylko kilka obserwacji po obejrzeniu wczorajszej walki, ktora swoja droga byla naprawde emocjonujaca i stala na niezlym poziomie. Dopiero dzisiaj rano obejrzalem Martinez-Macklin i porownujac ten pojedynek do walki z Sheffield, mam wiele interesujacego materialu do analizy.
Może po tej walce nauczy się trzymać gardę.... O ile ten sposób walki (pajacowania) wystarczył na podstarzałego Sylvestra, to na Hope już nie...."
Styl Proksy oparty jest wlasnie na nieortodoksyjnym sposobie obrony i zadawaniu ciosow z roznych plaszczyzn. Zmiana na "wysoka garde" bylaby wrecz glupota...lol...
bańki zawsze pryskają"
lol...i taka banka jest w twojej "opinii" najbardziej utalentowany polski piesciarz zawodowy???
Cop sie po raz kolejny zblaznil,
najpierw szykuje Prokse na Martineza a jak ten przegral z gosciem ktorego powinien rozniesc to tlumaczy to jakims spiskiem..."
Jezeli czytajac moje komentarze, stwierdziles iz wirtualny cop tlumaczy to co sie wczoraj wydarzylo "spiskiem" - to naprawde gratuluje gornolotnego umyslu...
Poczytajcie sobie opinie tych, ktorzy oceniali pojedynek Proksa - Hope poza Polska i Anglia a moze wowczas odrobine inaczej bedziecie umieli spojrzec na sytuacje...
Piepszyć rewanż po co Proksie taki anonim, moze ktoś z czołówki teraz poczuje się pewnie i zechce Grzeska dla prestiżu i dobrze bo sie przejedzie Z Pirogiem był by poemat
Cop
Lubię poczytać twoje posty, jedno mnie jednak nurtuje... co ty tak podkreślasz tą swoją niepolskość? Nie czuję się tym dotknięty gdyż mam swoje zdanie na temat patryjotytyzmu. Twoja postawa jedna mnie zaintrygowała i doszedłem do pewnych wniosków. Znajomość jezyka polskiego wskazuje że miałeś z nim wiele wspólnego, nie wiem czy przez rodziców czy dziadków. Odżegnujesz się jednak od Polski a jej mieszkańców w większości traktujesz jak coś niższego w rozwoju niż ty, stąd moje pytanie.
Znasz cztery języki, czy jeden z nich to jidysz ?
Tłumaczyło by to twoje zachowanie wobec goj(popraw mnie jeśli źle napisalłem) i kłamany sentyment do Polski. Ten drugi może wynika z powodu wesołego miasteczka mieszczącego się w Polsce w mieście Oświęcim.
Czy się mylę ???
Uprzedzając fakty...tak jestem antysemitą i jestem z tego dumny.
w mojej opinii nie jest utalentowany ot zwykly polski cwaniaczek ktoremu wpierdol sie nalezal, bylem zdziwiony wielkim wow ludzi po walce proksy z sylwestrem, osobiscie nie ekscytuje mnie ten zawodnik wagi "muszej", nawet nie ogladalem wczorajszej walki a mialem na to czas.. niech sie onanizują inni i robia cos z niczego, dla mnie talent to ma mistrza swiata a nie jakies preferencje ku temu.. na litosc boska albo sie jest championem albo jest sie kims takim jak korwin mikke czy palikot z aspiracją na prezydenture.. jakie to polskie :X
Piepszycie to był wypadek przy pracy w następnej walce Grzesiek odbije to sobie z nawiązka tylko k... szkoda czasu
Piepszyć rewanż po co Proksie taki anonim, moze ktoś z czołówki teraz poczuje się pewnie i zechce Grzeska dla prestiżu i dobrze bo sie przejedzie Z Pirogiem był by poemat"
Zanim Proksa nie znajdzie sobie profesjonalego teamu do wspolpracy, jakiekolwiek powazne walki moga sie konczyc jak ta wczorajsza. Dobierajac przeciwnikow z najwyzszej swiatowej polki, typu wspomniany Pirog czy Martinez, Chavez a nawet Macklin, Barker i kilku innych, nalezy sie liczyc iz pojedynki moga byc wyrownane a decyzje niestety beda szly w kierunku innym jak sobie zyczycie. Bez silnego menadzera, promotora i poparcia tv, naprawde jest bardzo trudno..
...Lubię poczytać twoje posty, jedno mnie jednak nurtuje... co ty tak podkreślasz tą swoją niepolskość? "
Niepodkreslam jej wcale, a wrecz wielokrotnie wspomnialem iz mam do Polski sentyment, gdyz czesc moich przodkow wywodzila sie z tego kraju. Czasami widze jeakies smieszne okreslenia dotyczace mojej osoby, wiec grzecznie zawsze wyjasniam, ze nie jestem Polakiem, a rozumiem iz moj perfekcyjny jezyk polski moze wielu wprowadzc w blad a jeszcze inna grupe w kompleksy.
Co do moich wpisow na tym forum, to zawsze daze by osiagac poprzez swoje komentarze okreslony skutek, ktory ma dla mnie duze znaczenie.
porownal bym prokse do majewskiego, wolaka, nejmana.."
Porownywanie Proksy do Majewskiego, Wolaka lub Najman to grzech. Niemalze identyczny jak porownywanie legendarnego copa do stworkow pokroju "bereal"...lol...
...Uprzedzając fakty...tak jestem antysemitą i jestem z tego dumny..."
lol... Zydem nie jestem...lol...
Prawdopodobnie rowniez jestem antysemita, aczkolwiek nie wiem czy to powod do czegokolwiek. Uwazam, iz bledem naszego rzadu jest tak silne wsparcie dla Izraela jak rowniez olbrzymie ulgi dla roznych ugrupowan zydowskich na terenie calego kraju...ale to juz inna historia...
Cop, czy znasz jidysz ????
ok winduj swoją tuze boksu niech ci sie lepiej zrobi, ps w odroznieniu od ciebie mnie nie zalezy na byciu kims tutaj w ogole na to nie wplywam i nie kontroluje tego, nie interesuje mnie jak kto mnie postrzega bo to forum to nie konkurs celebrycki, kto na swiecie zna naszego utalentowanego prokse ? to ze ma jakis taki "mądralski sposob bycia i walki" o niczym nie swiadczy chyba ze ktos przejawia fetyszowskie zapędy to upatruje w nim jakas swoja platoniczna milosc hehe dla mnie to jest nonejm jakis aspiracje to jedno detronizacja wszystkich jak leci to drugie
nie zycze sobie nawet komentowania przez ciebie moich wpisow wiech nie pochlebiaj sobie
Nie będzie zwrotu o 180 stopni nie będzie Grzegorza , a juz o super walkach mozemy zapomnieć! No chyba jako chłopak do obicia.Ludzie tu nie chodzi o hejtowanie tu nikt nie robi sobie ja bo to dramat duzego kalibru.Macklin z wczorajsza formą niszczy Prokse Barker również o innych nie wspominam bo nie wypada.Czekam na powrot wierze w katarzis tylko nie w tym teamie i bez takiej sciemy.
Max jedna dobrowolna obrona Hope'a , ktory jest teraz bohaterem na wyspie juz nie mowie o jego rodzinnym miescie , a pozniej wpierdol za większa kase np. z Bakerem czy Macklinem kazdy z nich obije Hope'a do jednej bramki i pytanie czy Grzegorz wroci na szczyt to raz , a dwa kiedy to bedzie i trzy czy bedzie w stanie pokonać tych panow ktorych wymieniłem?
Poparcie dla Izraela ??? Kolego ty żyjesz USraelu.
Wracając do tematu. Grześ wygrał walke moim zdaniem, przegrał Zbarski i mam nadzieje że dla Proksy też. Może teraz oleje bank do ktòrego zawsze może przecież wrócić i postawi na boks do 30tki. Nie będzie mistrzostwa wróci do banku. Czy nie ma kto mu usświadomić że w drugą strone to nie działa ???
Reszte życia może sobie pluć w brode że czasu cofnać nie można, że nie spróbował...
Cop natomiast żeruje na takich emocjach, gdzie głos zabiera dużo osób – kibiców -którzy kierują się emocjami a może nie zdrowym chłodnym rozsądkiem. Ciężko dokonać pełnobrazowej oceny bieżącej sytuacji. Nikomu to nie powinno przeszkadzać i nikomu nie chcę uwłaczać. Nie każdy ma dość dużo danych by popatrzeć na całokształt sytuacji nie ma dostępu do wszelkich informacji i danych. Branżowe fora dal kibiców są po to by siebie wyrażać, umieszczać swoje czysto kibicowskie opinie, osądzać i dyskutować. Po to jest to forum.
Natomiast według mnie cop na bazie takich czysto kibicowskich komentarzy stara się leczyć swoje kompleksy i przy okazji obrzuca błotem Naszą nację. Mało komfortowa sytuacja, gdyż chciałoby się poznać nacje wszechwiedzącego wirtualnego cop’a . Z tego co wiem, to konsekwentnie zaprzecza on, że jest Polakiem. Potwierdzać to może jednak miotające nim kompleksy. Jak na niePolaka całkiem dobrze radzi sobie z językiem polskim w piśmie. Wnioskować więc by można, że jednak styczność z Polakami miał. Może to coś, co się wydarzyło w przeszłości - realne a nie wirtualne sytuacje - tak negatywnie nastawiły cop’a do Naszej nacji. Postanowił więc wziąć odwet jako wirtualny cop i ruszył na swą wirtualną krucjatę.
Po poznaniu jego tak ukrywanej nacji można by dokonywać bieżącej analizy jego zachowań na tle społeczności i uwarunkowań kulturowych. Moglibyśmy również odwoływać się do pewnych stereotypów dotyczących jego nacji przywar itp. Tylko po to by zniżyć się do polemiki prowadzonej przez niego. W ten sposób można by dopasować się do postawionych przez cop’a standardów rozmowy. W myśl jeśli wchodzisz miedzy wrony musisz krakać tak jak one.
Cop przecież nie przedstawia argumentów dotyczących konkretnej osoby a zawsze się odwoła do nacji, z której ona pochodzi czyni to celem wzmocnienia swojej lichej argumentacji. Zabieg taki jest jednak płytki i świadczący o niskim poziomie cop’a. Zachowanie to budzi to jednak pierwotne instynkty w obrażanej nacji i jego jednostkach, bowiem tak naprawdę („zoo” wie o co chodzi) i wie, że to uwłacza rozmówcom. Przyczynia się taki stan rzeczy, do tego że część forumowiczów używa jasnego i przejrzystego języka celem przekazu swoich odczuć, co do osoby wirtualnego cop’a jak i treści przez niego wygłaszanych. Nie zawsze ten język byłby właściwy na intelektualnych salonach ale na forum bokserskim jest jak najbardziej dopuszczalny i stosowny. Cop jest wręcz mistrzem odwracania copa ogonem. Zaprzecza sam sobie, po mistrzowsku wypiera się sowich twierdzeń i wmawia że to co oczywiście wynika z językowej wykładni jego wypowiedzi to nad interpretacja jakiegoś choregu umysłu. Osobiście poziom takiej polemiki mnie bawi, a może bawił dlatego postanowiłem zabrać głos.
Jeśli cop chciałby się zmierzyć na dysputy intelektualne to odsyłam do innych stron (np. http://www.filozofia.fora.pl/), a jeśli chce się pojedynkować na IQ to zapraszam do MENSA (http://www.mensa.org.pl/). Niestety moim zdaniem wirtualny cop lubi brylować i grać tzw. „ pierwsze skrzypce” to daje mu poczucie pewności i siłe – szkoda że wirtualną. Na wirtualnych polach intelektualnej walki ponosi zapewne sromotne klęski. Na łamach tego portalu liże rany i nabiera wiary w siebie przed kolejnymi potyczkami. Stara się toczyć tutaj takie swoje małe pojedynki na przetarcie, tak na podreperowanie swego ego po widocznych i zdecydowanych porażkach.
Wracając do meritum. Faktycznie walka Grześkowi się nie ułożyła i tyle w temacie. Dyspozycja dnia (fizyczna ale i psychiczna), kontuzja, narastająca frustracja, ambicja na taki obraz walki jaki widzieliśmy może się złożyć wiele elementów. Sędziowie taki obraz walki po prostu „wykorzystali”. Walkę odebrali przez pryzmat, że rzucony mistrzowi pretendent postawił trudne warunki walki. Zrobił Hope trochę zamieszania, napierał był agresorem, zrobił wrażenie i zostało to kupione. Oglądając walki gdziekolwiek na świecie można dostrzec podobne mechanizmy i przypadki (np. Peterson bs Khan) Nie trzeba od razu, jak to czyni cop sięgać do teorii spiskowych typu „Proksa poświęcony przez Zbarskiego dla systemu”. Źródłem informacji cop’a o rzekomym poświeceniu jest ktoś bliżej nieokreślony z Anglii, KTOŚ kto stoi za copem i swym balskiem obejmuje cop’a, a ten się lansuje w świetle reflektorów skierowanych na tego KOGOŚ. Ten KTOŚ się na tym świcie boksu naprawdę zna i pisze do cop’a maila. Cop nie widział walki, nie widział Grześka a rzuca tak daleko idące oskarżenia i podejrzenia. Zaprasza dodatkowo do śledzenia, kto będzie teraz promował Hope, co za jakiś czas ma uwiarygodnić jego (o przepraszam KOGOŚ z Anglii) teorię. A mnie nie zdziwi ani trochę, że obecny promotor Grześka będzie miał udziały w Hope. Zadziała w takiej sytuacji standardowa w obecnych czasach klauzula umowna, taki wentyl bezpieczeństwa. Promotorzy Grześka najzwyklej w świecie zapewnili sobie w kontrakcie koopromocję w razie wygranej Hope, biznesowa zagrywka. Wielokrotnie cop przekonywał nas zwykłych kibiców, że nie mamy zielonego pojęcia, o tym co się tam w wielkim boksie dzieje, a dziś widać, że cop błądzi jak dziecko po omacku. Poczyta jeszcze cop parę mądrych książek i już będzie gotowy by powielać różnego rodzaju teorie z przeszłości. Z całym szacunkiem dla Grześka to w mojej ocenie nikt nie szykował dla niego żadnego wałka. Walka przebiegła w taki a nie inny sposób, obecny promotor powinien był pilnować swojego a…… tak to wskoczył na koopromocje mistrza EUROPY (Hope) i ma nadal chłopaka z papierami na karierę. Dobry układ. Nic się nie stało! Grzesiek ma złamany rekord i może dostanie lepsze walki bo takiego zerowego to każdy się obawiał i nie chciał ryzykować a tak to może jakiś matchmaker zestawi teraz „złamanego Polaka” ze swoim mistrzem.
Z drugiej jednak strony szkoda Grześka - oby sobie poradził z tą całą sytuacją – jego kibice powinni go teraz wspierać i okazywać szacunek bo dał w ringu z siebie wszystko.
Pozdrawiam prawdziwych kibiców Grześka.
Kazdy jest kowalem własnego losu.Proksa nie musiał podpisywać paktu ze Zbarskim tak jak i z Angolami.Mogł poczekać tym bardziej , ze ma prace i glowe na karku gdzie mu się spieszyło nie ma 37 lat jak Martinez, skoro jednak wybrał to co wybrał to znaczy , ze tak chciał.Dziwne to powinien miec trenera i jakis stały team i troche wiecej koncentracji na boksie dobry przykład Master - Gmitruk jak ojciec i syn do tego Piotr prawie jak brat i gra totalna wspolpraca Sauerland robi to co potrafi najlepiej czyli biznesowa strona i jest na horyzoncie cel.
...Macklin z wczorajsza formą niszczy Prokse Barker również o innych nie wspominam bo nie wypada..."
Mysle, ze sie mylisz. Zarowno Barker jak i Macklin to bardzo dobrzy zawodnicy, ale nie maja tego co ma Proksa. Wczorajsza decyzja sedziowska w Sheffield nie zmienia faktu, iz Proksa to piesciarz o olbrzymim talencie i pootencjale, ale niestety nie wokol siebie profesjonliatow. W tym biznesie, na najwyzszym swiatowym poziomie nie mozna robic niczego na "pol-gwizdka" a tak niestety wyglada kariera Polaka, ktory moze byc wielka swiatowa gwiazda w bardzo szybkim czasie, ale musi zmienic wszystko dookola siebie.
Też sądzę, że wysoka garda dla Proksy nie jest dobra i prawdopodobnie by się okropnie usztywnił.
...Poparcie dla Izraela ??? Kolego ty żyjesz USraelu."
lol...moge cie zapewnic, iz njie jest tak zle. Mnie osobiscie zydzi i Israel zwisaja a nawet jak zawodowo mam z nimi kontakt, to jestem profesjonaliusta i nie widze w tym zadnego problemu. Mysle, ze wielu z was ma bardzo mylne pojeciue o US, ale to juz temat na inne forum.
Pozdrowionka
Cop
Też sądzę, że wysoka garda dla Proksy nie jest dobra i prawdopodobnie by się okropnie usztywnił. "
Masz racje. Jest to tak poroniony pomysl, ze az glupi.
To już się jednak stało i mam nadzieję, że facet teraz podejmie dobre decyzje i będzie walczył na tym samym, bardzo wysokim poziomie.
niektorzy go odkopuja szpadlami na siłe ale niestety sam musi sie odkopac dobra walka z dobrym przeciwnikiem.. zal mi sie robi gdzie ostatnio wartosci sportowe sportowcow sa oceniane przez pryzmat sympatii do nich
Śledzę komentarze cop’a już od jakiegoś czasu w tym dotyczące wczorajszej walki Grześka...."
Niestety, ale nmie moge tego samego powiedziec. Nie wiem nawet czy widzialem wiecej niz raz lub dwa twoje komentarze, wiec trudno mi nawet sie ustosunkowac do ciebie jako uzytkownika tego forum. Przeczytalem twoj monolog, w ktorym probujesz niemalze naszkicowac swoisty portret psychologiczny wirtualnego copa i jak wielu juz przed toba popelniles tak duzo elementarnych bledow, ze nie bede nawet probowal wytlumaczyc tobie w prosty sposob, na czym one polegaja. Byloby to strata czasu.
Podkresle raz jeszcze, ze szanuje Polske i Polakow, a ze czasami stram sie na tym forum oddzielic "ziarna od plew" czy jak moze powinienem powiedziec tych, ktorzy umieja uzywac swoj umysl od intelektualnych impotentow, ktorych niestety jest tutaj znakomita wiekszosc. Dla mnie osobiscie najwazniejsza jest jednak ta grupa, ktora wnosi swiezosc i wiedze do naszych polemik. Nie bede ocenial twojego statusu, gdyz jak juz zauwazylem wczesniej, nie widzialem niemalze zadnych twoich komentarzy...
Oczywiscie najwyrazniej jednak masz jakis "kompleks copa" ale prawde mowiac, nie tylko ty jeden tutaj, wiec i to rowniez pomine. Jak chcesz popisac sie swoja wiedza na tematy boksu zawodowego, prosze bardzo. Wycieczki psychologiczne zostaw jednak dla madrzejszych od siebie.
Taki Tiger czy Martinez zmywali gary i to była ich motywacja gdyż boks byłjedyną szansą... chodź darek rozważał kariere w pornolach:)
Proksa musi sie zdecydowac.
Bareal, osiołku chrystusowy, będe sobie komentował te twoje iskrzenia instalalacj to nie koncert życzeń.
może tak nie zabrzmiało, ale miałem na myśli to, co chyba Ty: promotor robi swoje, czyli kasę, ale mądry bokser wie, że na tym nie traci. Lepiej mieć mniej swobody, ale realne perspektywy, zwłaszcza gdy nogą się powinie. W końcu promotor nie ratuje zawodnika z sympatii, tylko ratuje swoją inwestycję, ale aby tak było trzeba komuś pozwolić w siebie zainwestować, a to kosztuje trochę wolności. Może Proksa zbyt kocha wolność?
...Źródłem informacji cop’a o rzekomym poświeceniu jest ktoś bliżej nieokreślony z Anglii, KTOŚ kto stoi za copem i swym balskiem obejmuje cop’a, a ten się lansuje w świetle reflektorów skierowanych na tego KOGOŚ. Ten KTOŚ się na tym świcie boksu naprawdę zna i pisze do cop’a maila. Cop nie widział walki, nie widział Grześka a rzuca tak daleko idące oskarżenia i podejrzenia..."
Klamiesz kolego, lub zwyczajnie myla ci sie komentarze. Walke Proksa-Hope streamowalem wczoraj z internetu z polskiej tv, z polskimi komentarzami, ktore niestety ale byly bardzo nierzetelne a wrecz czasami zenujace. Niestety wiele walk europejskich musze streamowac, gdyz nie sa pokazywane w naszych sieciach kablowych czy satelitarnych. Co do mojego kolegi z UK, to znam go dzieki wspolpracy mojej firmy z jego juz od wielu lat, a laczy nas z pewnoscia wielkie zaiteresowanie do boksu zawodowego, z tym ze on jest bezposrednio zwiazany z jedna z brytyjskich gazet, wiec ma okazje jezdzic na duza ilosc gal bokserskich w UK i Europie. Nie bylo mozwy w moich kometarzach o zadnym spisku a raczej informacja o wyraznie zaznaczajacym sie konflikcie interesow pomiedzy Proksa a reszta ludzi go otaczajacych. Jest to widoczne dla tych, ktorzy widza sytuacje Polaka poprzez pryzmat profesjonalnej analizy sytuacyjnej.
Do łba ci nie dociera, że nie można pisać o przeciętnych zawodnikach bez odpowiedzialności ich zaplecza. Nie pisz więc jednostronnych bzdur na zasadzie "za wyniki odpowiada w 100% zawodnik" bo po cholerę mistrzowie szukają genialnych trenerów, masażystów, żywieniowców, psychologów i oczywiście promotorów?
I dalej bredzić - Sosnowski przegrał bo jest przeciętny. Jakiś więc pechowy ten Łapin bo sami przeciętniacy tkwią w jego zespole a on się z nimi męczy.
Muszę cię więc zmartwić bo Sosnowski to nie wyjątek i daruj sobie pozytywne pisanie o bumoobijaczu z Krynicy, który będzie walczył o MŚ... Jakie? Baltic, Bajkał, Balaton...?
A o Włodarczyku już wszystko napisano. Czas byś nauczył się czytać ze zrozumieniem i widzieć o co chodzi w zabawie KP.
Kończąc - Proksa przegrał. Też jest przeciętny idąc twoim błyskotliwym tokiem rozumowania? Co tym razem wymyślisz?
Ja przynajmniej mam spójną tezę dotyczącą zaistniałej sytuacji i w skrócie zakłada ona skumanie się Proksy z przeciętniakami, w dodatku w takiej formule, że owa przeciętność nie musi bywać nawet na walkach.
Winię więc za stan rzeczy samego Proksę, ale wystawiam również jednoznaczną ocenę "klasie" Łapina.
Problem leży w Proksie, który nie potrafi prowadzić swej kariery, źle dobiera współpracowników i przegrywa.
...pamiętam Copa od początku jego obecności..."
a pamietasz uzytkownika "andre"?
Być może Proksa walczyl faktycznie na jedno oko co nie zmiena faktu że wygrał tą walkę, zresztą między rundami było słychać jak o tym mówił Czytałem juz parę opinii ze światka bokserskiego i wszystkie potwierdzają moje zdanie
"Kerry Hope won the European middleweight title today in Sheffield, kicking off the "War of the Roses" show with a pretty stunning upset of the heavily-favored Grzegorz Proksa. Hope won a majority decision on scores of 115-112, 114-113, and 114-114. Bad Left Hook scored it 117-110 for Proksa, which I admit right now is wider than most had, as I expected some of the fight to get scored on the emotion and the surprise of Hope's performance, but from where I sit, far too much of it wound up scored that way rather than what happened."
To tylko przyklad tego jak walka zostala oceniana przez wiekszosc analistow z roznych stron zajmujacych sie boksem.
"czesc walki zostala emocjonalnie ocenione poprzez pryzmat lepszej niz oczekiwano postawy Hope'a..." - i to jest prawdopodobnie esencja tego co wielu z was pominelo w swoich ocenach wczorajszego wydarzenia. Ponadto sluchalem wczoraj rowniez polskich komentatorow, ktorzy niestety ale profesjonalizmem nie grzeszyli a ich sugestie rowniez wplynely negatywnie na wiekszosc opinii, ktore widze na tym forum.
po pierwsze primo: prezentujesz piękny przykład odwaracania "copa" ogonem -"Szanuję Polskę i Polaków" w sietel towich licznych wypowiedzi prezentowanych na forum pozostawię to bez komentarza.
po drugie primo: "kompleksu copa" nie mam i przez to, że ty napiszesz to nawet wielokrotnie to się tego nie nabawię i nie stanie się to prawdą. No chyba, że w wirtualnej twojej przestrzeni. Ten obszar mnie jednak nie interesuje więc szkoda czasu.
po trzecie primo: skąd wiesz, że wycieczki psychologiczne są mi obce? Nie na ręke są tobie te wycieczki? Prawda w oczy kole czy co?
po czwarte primo: W realu mam wystarczająco dużo zajęc zawodowych w tym część z nich jest związanych bezpośrednio z boksem więc pozostaję w większości biernym użytkownikiem forum i nie potrzebuję krzewienia "swojej prawdy" na forum. Pozostawiam to innym.
To jednak jak ty postępujesz na tym forum i to jak traktujesz forumowiczów po prostu jest nie do przyjęcia. Kilka osób już prosiło abyś zaprzestał swej krucjaty nawet w bardzo dosadny sposób. Twoja upartość jest co prawda godna podziwu bo ile osób może cię wręcz opluwać a ty bedziesz nadal mówił że to deszcz pada. Tak też można, ale czy warto.
Pozdrawiam.
pamietam, ale słabiutko. Może dlatego, że przez prawie cały 2008 pojawiałem się tu raz na miesiac, zatem jeśli chcesz mi cos dać do zrozumiena, to niestety nic nie rozumiem...
Cop,
pamietam, ale słabiutko. Może dlatego, że przez prawie cały 2008 pojawiałem się tu raz na miesiac, zatem jeśli chcesz mi cos dać do zrozumiena, to niestety nic nie rozumiem... "
Nic nie sugerowalem, a raczej zaciekawilo mnie to, ze jestes na tym forum tak dlugo a ja nie bardzo pamietam twoje komentarze. Moze pod innym "nick" tutaj pisales?
...w wirtualnej twojej przestrzeni. Ten obszar mnie jednak nie interesuje więc szkoda czasu..."
lol...gdyby cie nie interesowal, nie byloby cie tutaj...lol...
Obiektywnie patrząc wynik zgodny z moim punktowaniem przy bardzo słabej postawie Grześka
...W realu mam wystarczająco dużo zajęc zawodowych w tym część z nich jest związanych bezpośrednio z boksem więc pozostaję w większości biernym użytkownikiem forum i nie potrzebuję krzewienia "swojej prawdy" na forum..."
Nie sadze... Ale coz, skoro jestes z tym biznesem zwiazany, mam wiec nadzieje na merytoryczne polemiki a nie tylko nieustanne sledzenie wirtualnego copa przez loobelaka76...lol...
wiec zacznij merytoryczna polemike a nie swoje osobiste wynaturzenia exponować
...skąd wiesz, że wycieczki psychologiczne są mi obce? Nie na ręke są tobie te wycieczki? Prawda w oczy kole czy co?"
Sa ci zupelnie nieznane a ocenic to moge na podstawie tegop co napisales. Co do tej prawdy, to strzelasz jak slepy ale jezeli juz tak cie interesuje wirtualny cop, to coz...lol...
Oczywiscie nie chcesz mi powiedziec, ze masz cokolwiek wspolnego z psychologia lub socjologia???
czop
wiec zacznij merytoryczna polemike a nie swoje osobiste wynaturzenia exponować"
OK, przeczytaj powyzej zamieszczony fragment z badlefthook i wyraz swoja opinie. Niechg to bedzie punkt wyjscia dla ciebie.
...ile osób może cię wręcz opluwać a ty bedziesz nadal mówił że to deszcz pada..."
lol...czegos takkiego jak opluwanie w wirtualnej przestrzeni nie ma, wiec te twoje zyczenia sa wrecz infantylne. Ponadto, nie sadze iz nawet rozuumiesz rozmiar manipulacji jakiej jestes czescia, ale to pozostawie juz bez dodatkowego komentarza, gdyz byloby to z pewnoscia zbyt intelektualnie demoralizatorskie dla kogos twojego pokroju.
Powodzonka w twojej karierze zwiazanej z boksem zawodowym i psychologia...lol...
Masz bardzo duża buzie, przełóż to na czyny.
Co ty na uczciwy sparing na zasadach bokserskich ???
Jeśli ważysz co najmniej 80kg to zapraszam. Jestem przedstawicielem pokrewnej dscypliny więc taki orzełek jak ty pewnie nie da mi szansy.
Możemy dodatkowo nagrać sparing i umieścić na YT dzięki czemu będziesz mógł pokazywac co czeka tych którzy odważa sie ciebie nazwać tchórzliwą kaszlącą cipom.
Pisz na priv moge podjechac do gymu w którym ćwiczysz swój aerobick.
Bareal... moge podjechac do gymu w którym ćwiczysz swój aerobick."
Musze sie przyznac iz sie usmialem... dobra riposta a ten aerobick to juz super...lol...
jakie zyczenia? jesi odebrałs cokolwiek w moich postach jako zyczenia to sie mylisz, nie zyczyłem Ci niczego! bo jak podkreslam nie interesuje mnie twoj swiat. Dla przejrzystości napiszę wprost - Nie myl tego (swojego siwata) z tym forum bo to nie to samo!
zapiekło cie!jak milo!
odowływanie sie do rzekomej twojej wszechświatowej manipulacji i oldschoolowe "lol" swiadczy już o duzych emocjach w stosunku do mojej osoby. Wchodzisz do gry? Zbieranie danych rozpoczete.
Podkreślam nie interesuje mnie twoj świat i nie zamierzam cie nawracać. Wystarczy mi to, że zaczniesz sie irytować. Za oznaki tego dziekuję.
No i jeszcze jedno jeśli nie ma w wirtualnej przesrzeni "opluwania" to równie dobrze mozna powiedzieć, że nic nie istnieje w wirtualnej rzeczywistości. Zachowanie, o kórym pisałem jest przecież dość powszechne w twoim działaniu jak i innych użytkowników forum w stosunku do twojej wirtualnej osoby.
...Wystarczy mi to, że zaczniesz sie irytować. Za oznaki tego dziekuję...."
Czy naprawde sadzisz, iz "zirytowanie wirtualnego copa" jest mozliwe? Jak sam napisales, obserwujesz moja obecnosc na tym forum, wiec powinienes wiedziec iz tego typu emocje jak "irytacja" sa mi zupelnie nieznane.
Na poważnie zgadzam sie z Endriu może punktowalem trochę niżej ,
Na dzisiaj jestem ostatni który by skreslal , ważne żeby super g wyciągnął wnioski , poukladal sobie wszystko profesjonalnie i droga do czołówki pozostanie otwarta
pisałem dość często na początku, kiedy rządziła tu waga ciężka, wystarczyło wejść na boxrec żeby byc znawcą, a co drugi wątek schodził na tematy marketingu bokserskiego, bo pod nickiem yale pisał Wasilewski lub czasem ktoś od niego w jego imieniu. Przez ze kilka lat wiele się zmieniło i moja wiedza zazwyczaj nie wystarca, zeby się konstruktywnie wypowiedzieć. Od pierwszej walki Włodarczyka z Cunninghamem piszę dość rzadko, bo od wtedy stały suę juz dośc widoczne polityczne zachowania bokser.org. Poza tym mam mało czasu i chyba jestem mistrzem ostatnich postów w wątku - zazwyczaj po moim poscie nikt juz nie pisze :-). Ale czytam regularnie i widziałem juz ze dwie -trzy fale nowych gości. A część znika - kiedy ostatnio cytałeś post Laury?
Czy nazwałeś mnie masonem bo mój nick to monzon ?
Och ty słodka idiotko.
...No i jeszcze jedno jeśli nie ma w wirtualnej przesrzeni "opluwania" to równie dobrze mozna powiedzieć, że nic nie istnieje w wirtualnej rzeczywistości. Zachowanie, o kórym pisałem jest przecież dość powszechne w twoim działaniu jak i innych użytkowników forum w stosunku do twojej wirtualnej osoby..."
To co ty nazywasz "opluwaniem" pozwle sobie ci wytlumaczyc w odrobine logiczniejszy sposob, aczkolwiek nie wiem czy bedziesz w stanie zrozumiec. Sprobuje jednak.
Reakcje na pobyt wirtualnego copa na tym forum, okreslic mozna frustracja malych i slabych umyslow, ktora przejawia sie w formie slownej agresywnosci badz tez nawet chamskiej wulgarnosci, a ta sama w sobie jest symptomem prowincjonalizmu intelektualnego. Jeszcze nie wiem czy ty sie do tej grupy zaliczasz, gdyz jak wspomnialem wczesniej zauwazylem twoj pobyt na tym forum zaledwie przed chwilka.
napisz cos na temat boksu zawodowego, ktorego przeciez jestes czesacia, a wowczas bedziemy mieli powd do ko0ntynuowania naszej znajomosci...lol...
ok masz odpuszczone. Widze, że masz dziś chyba słabszy dzień i dyspozcja nie taka jak zawsze. Nie interesuje mnie więc taka gra.
Pozdrawiam
Cop
pisałem dość często na początku, kiedy rządziła tu waga ciężka, wystarczyło wejść na boxrec żeby byc znawcą, a co drugi wątek schodził na tematy marketingu bokserskiego, bo pod nickiem yale pisał Wasilewski lub czasem ktoś od niego w jego imieniu. Przez ze kilka lat wiele się zmieniło i moja wiedza zazwyczaj nie wystarca, zeby się konstruktywnie wypowiedzieć. Od pierwszej walki Włodarczyka z Cunninghamem piszę dość rzadko, bo od wtedy stały suę juz dośc widoczne polityczne zachowania bokser.org. Poza tym mam mało czasu i chyba jestem mistrzem ostatnich postów w wątku - zazwyczaj po moim poscie nikt juz nie pisze :-). Ale czytam regularnie i widziałem juz ze dwie -trzy fale nowych gości. A część znika - kiedy ostatnio cytałeś post Laury?"
laua jest moja zdecydowana faworytka forum, ale nie sadze by miala czas na udzielanie sie tutaj. Kobiety lagodza obyczaje a piekne kobiety sa wrecz niezbedne by egzystowac...
Co do reszty twojego komentarza, to doskonale rozumiem, iz jest to tylko pewnego rodzaju zabawa, aczkolwiek nie wolno lekcewazyc wplywu ludzi tutaj sie udzielajacych na wiele elementow wspolczesnego polskeigo boksu zawodowego. Mysle, ze czasami nie zdajecie sobie sprawy z tego, jak bardzo iststne sa slowa fanow boksu...
cop'a
ok masz odpuszczone. Widze, że masz dziś chyba słabszy dzień i dyspozcja nie taka jak zawsze. Nie interesuje mnie więc taka gra.
Pozdrawiam "
Dziekuje. Juz sie zaczynalem obawiac, iz stlamsisz mnie intelektualnie i nie bede w stanie sie podniesc po porazce...
Pozdrowionka
A swoja droga, na tematy boksu zawodowego zawsze chetnie polemizuje z tymi, ktorzy maja cos do powiedzenia, wiec jezeli prawda jest to co napisales o swoich powiazaniach, z przyjemnoscia poczytam interesujace komentarze.
czasem faktycznie można mieć wrażenie, że ktoś to czyta, ale w tym co się tu pisze mocno brakuje rozdziału na dwie sfery: boks i marketing boksu. Często padają argumenty z jednej z tych dziedzin, gdy temat w zasadzie dotyczy drugiej. Tym czasem o marketingu to ja akurat wiem dużo. Tylko moje uwagi z tej płaszczyzny są na tyle nudne, ze nikt na nie nie odpowiada, więc nie chce mi się pisać.
Swoją droga z 261 pisze tylko pięć osób, więc nie pisanie nie jest takie wyjątkowe.
Twój kraj bez żydów by nie zaistniał.
cop
Twój kraj bez żydów by nie zaistniał."
Ciesze sie, ze posiadasz tak duza wiedze historyczna o moim kraju. Widze rowniez, ze aspekty polityczno-ekonowmiczne nie sa dla ciebie zagadka.
Na liście 200 najbardziej wpływowych intelektualistów amerykańskich połowa jest Żydami po obojgu rodzicach, a trzy czwarte co najmniej po jednym. Stanowią też oni 35 proc. obywateli USA, którzy otrzymali Nagrodę Nobla. Mają także spore wpływy w polityce - 10 proc. senatorów i 7 proc. kongresmenów to Żydzi.
Raphael Patai w książce pt. „Umysł żydowski" wymienia trzy podstawowe źródła sukcesów tej nacji. Pierwszy to rodzina, w której dzieci zawsze otaczane były wyjątkową uwagą, jeszcze w okresie płodowym oraz w pierwszych, decydujących dla późniejszego rozwoju, miesiącach życia. Drugi powód - to edukacja. Żydzi są narodem autodydaktów i niezwykły nacisk kładą na wykształcenie, co wiąże się ściśle z tradycją rabinacką i talmudyczną. Trzecią przyczyną jest niezwykle trudne doświadczenie historyczne, które zmuszało ten naród, jeśli miał przetrwać, do zajęć wymagających wyostrzonego intelektu, zręczności umysłu i umiejętności odnajdowania się w groźnych sytuacjach. Nic więc dziwnego, że badania przeprowadzone w Kalifornii wykazały, iż dzieci wybitnie uzdolnionych ze wskaźnikiem inteligencji IQ od 135 do 200 jest najwięcej właśnie wśród społeczności żydowskiej"
Cop zrób coś z tym bo miałem dostać zwycięzcę ... Lol
Na poważnie spierdalac z polityka z orga
Kurwa miała być bitka a zaczęło sie o Żydach ...eh
Cop zrób coś z tym bo miałem dostać zwycięzcę ... Lol
Na poważnie spierdalac z polityka z orga
Nie wyrażaj się ,trochę kultury.
nie przedluzajac, liczysz na to iz potraktuje cie w chełmofonie na tych sparingach ? sorry ale wole realna walke z krwia i łamanymi koścmi i tak sie sklada ze waze ok 95 wiec mam nadzieje ze sie zalapie do twojego limitu poki co mozesz mojego jpega napier dalac jak tak ci spieszno http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/278bc59707b42dc2.html
Nie patrzyłem na fotosik... wole laski oglądać i im w twarz harać...ups, one potem lepiej harają ale to nie to forum.
Rozumiem że przyjmujesz wyzwanie. Gdzie i kiedy, może widzów nazbieramy :)
Ja ze swojej strony zapewniam niepowtarzalny narożnik.
Zróbmy to.
Bareal....
Nie patrzyłem na fotosik... wole laski oglądać i im w twarz harać...ups, one potem lepiej harają ale to nie to forum.
Rozumiem że przyjmujesz wyzwanie. Gdzie i kiedy, może widzów nazbieramy :)
Ja ze swojej strony zapewniam niepowtarzalny narożnik.
Zróbmy to.
Monzon po co wchodzisz w takie dyskusje
Co do walki to Grzegorz nie miał pracy nóg.Dyspozycja słabsza nie tylko niż z Sylwestrem ale też niż ta,którą prezentował w Hiszpanii .Ale z pewnością powróci, to raczej mądry chłopak i wyciągnie wnioski z porażki.
Jam mam pdobne zdanie ale jak ktos obraża tak jak ta 95 kg cipa to ja z chęcią sprawdze jakie ma umiejętności by wrzucać Wolakowi czy Proksie. Akurat mam wolne. Pewnie dla tura prawie z cięzkiej to leszcze. Ja waże nie wiecej niż 86 .Czytam to forum pare lat, chciałbym się przekonać ile warci są userzy pokroju bareal i ich posty.
Ale nigdy do takiego czegoś nie dojdzie.Ty zszargasz nerwy, a osoby tak piszące będą pisały tak dalej, lepiej być ponad tym.Każdy normalny człowiek,pasjonat sportu,sztuk walki ale taki prawdziwy pasjonat szanuje sportowców. Tylko dzieci lub osoby jakieś niespełnione,zaburzone mogą ich obrzucać wyzwiskami. Dzisiaj na naszej klasie pod jakimś tematem na temat piłki, zobaczyłem wyzwiska odnośnie jednego naszego piłkarza.Z ciekawości odwiedziłem profile tych osób.11 lat.. 15 itd. Więc pozostawiam to bez zbędnego komentarza.Pozdrawiam
Mój przyjaciel Corneliuds który jest zee mną w Polsc(kiedyś był gwiazdą brytyjskiego boksu) nie wierzy jak mu tłmacze wpisy po walce. Również nie rozumie posawy wobec tigera. Dla niego Proska-jak on to mówi wygrał. Numer jak z KP.
nie jestes w stanie mi nic zrobic, cwiczylem dlugo na silce siłowo mi nic nie zrobisz jesli tylko cie zlapie to jestes zmieciony o stojce czy parterze sie nie wypowiadam bo to wychodzi w praniu, ale musze przyznac ze i ponad 100 zdarza mi sie wazyc, i to nie jest 100kg hamburgera bo cwicze codzien nawet w domu dla formy, co do proksy i wolaka to w jaki sposob ich obrazilem napisalem ze nie sa jedynie championami i nie beda to tyle.. skoro jak jamesblad pisz ze ktos kogos obrzuca wyzwiskami to sorry ja wyzwisk nie stosowalem odnosnie tych sportowcow a wylacznie wyrazalem swoja opinie o ich wartosci sportowej, i skoro wyzywaja tylko 15 latkowie to pewnie 80% forum to gimnazjalisci jakby sie przypatrzec temu jak jadą adamkowi po porazce.. nie generalizujmy Monzon schowaj sie z tymi pogruszkami ostatnio dowalilem recydywce spokojnie 100kg i 90kg kolesiowi trenujacemu mma i tak kazdy mnie postrzega jako cwaniaka co chwile z psami mam przyjemnosc mam juz dosc tych ciot szczekaja dostaja w morde i pozniej mam nieprzyjemnosci i wstyd od spoleczenstwa, nie raz mamusie interweniowaly w oknie jak lalem ich synalkow zalosne polaczek to potrafi poszczekac poudawac i pozniej leciec po pomoc hehe
moj kolega byl mistrzem polski w zapasnictwie i nie steka tak jak ty daruj se ja nikogo nie obrazalem to ze twoj grzesiu przegral to miej pretensje do niego ze nie rozniosl przeciwnika leszczu
szacun pozdro
Pokaż jaja,, stań ze mną.
Data: 18-03-2012 19:41:07
@nik - ty tłuku...
Do łba ci nie dociera, że nie można pisać o przeciętnych zawodnikach bez odpowiedzialności ich zaplecza. Nie pisz więc jednostronnych bzdur na zasadzie "za wyniki odpowiada w 100% zawodnik" bo po cholerę mistrzowie szukają genialnych trenerów, masażystów, żywieniowców, psychologów i oczywiście promotorów?''
Jak tak nie napisalem, cos ci sie w glowie jebie, sprawdz dokladnie a pozniej pisz.
Piszesz bzdety bo ja napisalem ze za LAPINEM stoja wyniki a teraz probujesz mi wmowic ze w 100% za wyniki odpowiada zawodnik-paranoja
''I dalej bredzić - Sosnowski przegrał bo jest przeciętny. Jakiś więc pechowy ten Łapin bo sami przeciętniacy tkwią w jego zespole a on się z nimi męczy.''
buahahah ten mega przecietny Sosnowski pod wodza Lapina zdobyl Mistrza Europy-powtarzam-za Lapinem stoja wyniki a ty bredzisz bo przecietny trener z drewniaka niczego by nie ulepil- w dodatku kipisz z jego akcentu- zalosny jestes- malutki polaczyna.
''Muszę cię więc zmartwić bo Sosnowski to nie wyjątek i daruj sobie pozytywne pisanie o bumoobijaczu z Krynicy, który będzie walczył o MŚ... Jakie? Baltic, Bajkał, Balaton...?''
Majaczysz, jestes jednym z tych troli dla ktorego co drugi zawodnik to bum- za Lapinem stoja wyniki-tytuly mistrzostw Europy,obrony
mistrza swiata, doprowadzil Kolodzieja do walki o MS
''A o Włodarczyku już wszystko napisano. Czas byś nauczył się czytać ze zrozumieniem i widzieć o co chodzi w zabawie KP''
Wlodarczyk - mistrz swiata + obrony- w duzej mierze zasluga Lapina
''Kończąc - Proksa przegrał. Też jest przeciętny idąc twoim błyskotliwym tokiem rozumowania? Co tym razem wymyślisz?''
A czy ja napisalem ze jest przecietny? Napisalem ze Lapin z przecietnego Sosnowskiego zrobil mistrza Europy, inni tez nie sa mega talentami ale zaistnieli, zdobyli tytuly, sa wysoko w rankingach-
- w duzej mierze dzieki Lapinowi
Owszem ze zawodnicy nie zasze byli rewelacyjni, sedziowie tez, ale to jest norma wszedzie dlatego wygral niejaki Hope, Proksa nie byl na tyle dobry zebry wygrac bezdyskusyjnie.
''Ja przynajmniej mam spójną tezę dotyczącą zaistniałej sytuacji i w skrócie zakłada ona skumanie się Proksy z przeciętniakami, w dodatku w takiej formule, że owa przeciętność nie musi bywać nawet na walkach.''
Teza? Marne tlumaczenie, smieszne wrecz, Proksa przegral bo byl slabszy, zadne tlumaczenia nie pomoga.
Szkoda ze Proksa okazal sie taki przecietny ze daleko mu do sukcesow do takiego 'przecietniaka' jak Wlodarczyk.
Widowiskowosc to nie wszystko.
''Winię więc za stan rzeczy samego Proksę, ale wystawiam również jednoznaczną ocenę "klasie" Łapina.''
Przeciez Lapina tam nie bylo i nie bylo i nie wiem czy wogole go trenowal, Proksa powinien sobie znalezc nowego trenera jesli liczy na sukcesy bo Lapin ma wielu zawodnikow pod soba, nie tylko Prokse, na pewnym etapie zawodnik powinien miec indywidualnego trenera !
Lapin byl wczoraj w narozniku Kolodzieja ktory wywalczyl sobie prawo do walki o MS!
Takie sa fakty-Lapin robi wiele dobrego, jego zawodnicy odnosza wyniki (tytuly) a ty nie pierdol glupot ze to przecietniak bo ilu jest ponadprzecitnych poza Lapinem w kraju i jakie za nimi stoja wyniki?