WAŻENIE: GRZEGORZ PROKSA - KERRY HOPE
Tomasz Dworczyk, Nagranie własne
2012-03-16
Przedstawiamy materiał video z ceremonii ważenia przed walką Grzegorza Proksy (26-0, 19 KO) w pierwszej obronie wywalczonego w październiku tytułu mistrza Europy w wadze średniej. Jutro wieczorem w 14-tysięcznej Motorpoint Arenie w Sheffield 27-letni pięściarz z Węgierskiej Górki skrzyżuje rękawice z 30-letnim Kerrym Hope'em (16-3, 1 KO) z Walii. W pojedynku wieczoru Kell Brook zmierzy się z Matthew Hattonem, a stawką tej potyczki będą pasy WBA Intercontinental i IBF International w wadze półśredniej.
no było coś takiego ale to już dawno. Miał go dostać od Rozalskiego w prezencie jeśli zostanie mistrzem w heavy. To było jeszcze przed walką z Estradą i Arreolą.
mocuch
już lepiej, wziąłem tabletki:D
A skąd ty jesteś?
Dzięki!!!
A ja z katowic i pozdrawiam!
A gdzie wcześniej mieszkałeś w tych katowicach?
Ja przy samym spodku!
ułożenie i symetryczność mięśni brzucha jest uwarunkowana genetycznie. Jedni mają takie inni równe :)
Barker na dzień dzisiejszy jest lepszy od Proksy. Chyba, że zweryfikują to w ringu."
Z przyjemnoscia zobaczylbym ten pojedynek. Mysle, ze Proksa nie mialby zadnych problemow by wygrac na punkty a moze nawet poprzez TKO. Barker to twardziel, ale jednoczesnie ograniczony technicznie piesciarz, ktorego wystep przeciwko Martinezowi zostal zdecydowanie przeceniony. Sadze, wiezac iz zabrzmi to dla wiekszosci z was jak niemalze cos niesamowitego, iz Grzegorz Proksa jest tak zabojcze dobrym piesciarzem, ze nie widze od niego juz teraz zbyt wielu lepszych w jego kategorii wagowej. Pomijajac Martineza, moze jeszcze Pirog ale reszt jest juz zdecydowanie w zasiegu Polaka. Widze, ze mam co do jego osoby znacznie wiecej optymizmistycznego nastawienia niz sami Polacy... Troche to smieszne a jednoczesnie mowi wiele o waszej mentalnosci...
Dlaczego promocyjny?
Walką wieczoru będzie Kell Brook vs. Matthew Hattonem, czyli starcie na szczycie brytyjskich bokserów.
Możliwość pokazania się i nic więcej.
Jak menadżer/promotor nie ma kasy to na tym kończą się możliwości.
Walka pt. "Patrzcie, podziwiajcie a potem znów do Węgierskiej Górki"...
Dobrze że Wasyl się zgodził udostępnić Łapina. Inaczej Proksa nie miałby z kim trenować... No chyba że jeździć na Węgry do Laszlo.
Wytłumacz żonie i trójce dzieci że jedziesz na Węgry do swojego trenera trochę potrenować...
W kolejnych latach albo będzie szczęście- jakiś znany bokser się zlituje, albo 4 lata "sparingów" i emerytura.
Tak można zniszczyć karierę geniusza, który ma realne szanse być królem swojej kategorii.
Żenada nie...?