ZDJĘCIE DNIA: PROKSA I HOPE NA WAŻENIU
Tomasz Celuch, Materiał własny
2012-03-16
Dziś w centrum handlowym Meadowhall w Sheffield odbyła się ceremonia ważenia przed jutrzejszą galą grupy Matchroom Sport w 14-tysięcznej Motorpoint Arenie. Nas najbardziej będzie interesował oczywiście pojedynek Grzegorza Proksy (26-0, 19 KO) z Kerrym Hope'em (16-1, 3 KO), w którym polski pięściarz po raz pierwszy bronić będzie tytułu mistrza Europy. Zarówno 27-letni "Super G", jak i jego starszy o trzy lata rywal z Walii zmieścili się dzisiaj w limicie kategorii średniej, wnosząc na wagę po równo: 72,2 kg. Transmisję jutrzejszej walki od 21:00 przeprowadzi stacja nSport. Więcej materiałów z Sheffield już wkrótce na Bokser.org.
jutro z pewnością linki jakieś się pojawią ;) np. tutaj: http://www.soccer-live.pl/transmisje.php?id=pozostale
Z tego co pamiętam przed pierwszą walką kursy były zdecydowanie bardziej wyrównane...
Pytam sie o ci w tym wszystkim chodzi ?
Jowisz
Dawson rozjedzie B-hopa w rewanżu kurs jak najbardziej słuszny , legendarny Hopek musi kiedyś odejść :)
Trzymam kciuki mistrzu
Na nic innego nie ma pieniędzy, kontaktów.
Niech nie niszczy kariery Proksie, niech go odda za darmo jakieś innej grupie.
Nawet taki Wasyl wysłałby Proksę do USA na jakąś galę.
Gdzie sa jego promotorzy, menadzerowie, profesjonalny team???
Ten chlopak ma talent i styl by byc supergwiazda a nie "wloczyc" sie po lokalnych galach w UK...
...Nawet taki Wasyl wysłałby Proksę do USA na jakąś galę..."
Mysle, ze w tym wszystkim jest przynajmniej czesciowa wina samego zainteresowanego, gdyz nie sadze iz Proksa jest zupelnie pozbawiony realnego zapatrywania na sytuacje w boksie zawodowym. On moze zarabiac miliony dolarow i byc gwiazda a nie liczyc na jakies "odpadki" ze stolu promotora, ktory najwyrazniej nie ma wiele do powiedzenia...
Nikt nie zmuszał Proksy do podpisywania kolejnego cyrografu
Wcześniejszy obowiązywał od końca 2004 do końca 2011r...
No ale skoro na negocjacje z potencjalnymi grupami promotorskimi wysłał tego samego menadżera to czego mógł się spodziewać.
Ogólnie jest żenada-w Polsce Proksa jest nieznany...
...Ogólnie jest żenada-w Polsce Proksa jest nieznany... "
Napisz cos wiecej na ten temat, gdyz to dla mnie jest zupelnie nieznana historia. Dlaczego prawdopodobnie najwiekszy talent w polskim boksie zawodowym, nie ma kontraktu telewizyjnego w swym wlasnym kraju? Dlaczego nie ma trenera, ktorego mozna nazwac profesjonalista? Dlaczego nie ma Proksa Team? Dlaczego nie ma nikogo w Polsce, kto moglby temu chlopakowi pomoc osiagnac sukces na ktory ma olbrzymie szanse a przede wszystkim predyspozycje???
Zbyt wiele pytan, ale sadze iz macie przynajmniej czeciowe odpowiedzi na nie.
Ns poważnie to układ proksa zbarski jest mega zły dla naszego boksera , proksa wie ze zbarski jest słaby w branży tyle ze ma do niego sentyment za pomoc z czasów kontuzji i braku walk i takie błędne koło sie ze zbarski wielkich walk my nie załatwi a z racji charakteru i wychowania nie jest w stanie temu zbarskiemu podziękować za współpracę
Może rozwiązaniem byłoby wspolpromowanie ?
Byleby nie trafił do Ziggiego bo mo wmówi ze musi przytyc i puści na dawsona w LHW :)
I sądze,ze TV nie chce też w niego zainwestować ,bo woli inwestwować w cos innego.
Polsat młogby,ale to by było nie fair wobec całego 12 KP,wiec odpada
TVN i cała platforma N, wolą robić pięniądze na czyms innym niż sport.
TVP odpada,oni tylko nakazują płacić abonament.
Reszta tv sie nie liczy na rynku. I taka historia z TV i promowanie sportowców.
Tak tak cop zbyt wiele pytań my głupie polaki możemy sobie z takim postem nie poradzić ... Lol "
Odniose sie powaznie do tych slow... Nie bardzo nawet rozumiem dlaczego nie mozna zauwazyc w latwy sposob, ze ja mam szacunek do Polski a to, ze czesto wielu na tym forum samych siebie oszpeca poprzez swa intelektualne impotenctwo, to juz juz nie jest moja wina. Ponadto "polaki" z duzej literki wypadaloby kolego milan - POLACY.
Byleby nie trafił do Ziggiego bo mo wmówi ze musi przytyc i puści na dawsona w LHW :)"
To tez bezsensowne, gdyz z tego co rozumiem, zarowno Golota jak i Adamek zaistnieli w znaczacym stopniu dzieki temu Rozalskiemu. Nie znam detali, ale najwyrazniej facet pomogl kazdemu z nich, wiec tego typu sarkastyczne uwagi sa albo spowodowane jakimis personalnymi sytuacjami, badz tez zwykla checia rozpoczynania bezsensownych dywagacji. Jaki moze byc zreszta inny powod?
Do tego dodałbym,ze Proksa nie ma takiego ciśnienia na boks,poza tym ma on jeszcze wiele innych zaintersowań i dochodów. Napewno boksu nie traktuje jako swoiej pracy i zajecia z którego tylko sie utrzymuje."
Nie wiem czy to tak wlasnie wyglada, ale sluchajac wywiadow z Proksa, odnioslem wrazenie iz jest mlodym, inteligentnym bokserem z duzymi aspiracjami, ktory chce osiagnac wlasnie w boksie zawodowym to, co nie jest dane innym. Mysle, ze zdaje sobie sprawe ze swojego talentu, wiec wciaz nie rozumiem co jest glowna przeszkoda by NAPRAWDE ZAISTNIAL?
Po puerwsze : Taki mały sarkazm dzisiaj derby stolicy i trochę mnie nosi , na kogo stawiasz ? ..lol
Po drugie : proszę nie pisz do mnie kolego bo mnie reszta forum znienawidzi :)
bardziej jaja sobie robię niż sarkazm w tym przypadku , na poważnie oczywiście ze rozalski albo nawet lokalny Wasyl pomogliby wcpromocji Proksy nieporównywalnie bardziej nuż obecny promotor ale co z tego skoro jest jak jest
walczy bardzo rzadko (ani razu w Polsce).
jak do tej pory usłyszała o nim garstka ludzi i to tylko dzieki walce z Sylvestrem, zdecydowanie większą popularnością w Polsce cieszą sie kajakarze, wioślarze itp. ( z cały szacunkiem do ich osiagnieć).
Brak jego walk w otwartych kanałach tak by mogła go zobaczyć wieksza liczba ludzi w TV.
Rywale, niechcą z nim walczyć, bo jest za dobry,a za słabo rozpoznawalny i znany,zeby dostarczyć odpowiednich pięniędzy, krotko mowiąć ryzko porażki bardzo duże ,zarobek niski.
Niestety ale wraz z podpisaniem kontraktu z anglikami, podpisał Sobie takie nieduolne promowanie swoiej osoby, poprzez walki z takim kimś jak Kery Hope w połowie gali.
Były podane w którymś "Gejzerze", ale gdzieś mi się zapodział.
Cop
Po puerwsze : Taki mały sarkazm dzisiaj derby stolicy i trochę mnie nosi , na kogo stawiasz ? ..lol
Po drugie : proszę nie pisz do mnie kolego bo mnie reszta forum znienawidzi :)"
No coz, najwyrazniej nie czuje twojego poczucia humoru...lol... Z tym "kolego" to bardziej kulturalnie jak inni zwracaja sie do siebie czasami na tym forum, wiec raczej nie mozesz byc zdeprymowany moim naglym przyplywem checi wniesienia dobrego tonu konwersacji. Swoja droga co to znaczy "derby stolicy"? Domyslam sie, ze nie piszesz o boksie a raczej o jakiejs innej formie lokalnej rywalizacji?
30 tysiecy na stadionie to chyba nie za duzo? Czytalem kiedys, ze mecze tego typu w Hiszpanii czy Italy sciagaja na trybuny 70-90 tysiecy. Nie wiem jednak czy to jakies konkretne numery, gdyz nie interesuja sie tym sportem.
Niemniej atmosfera na takich meczach jest niesamowita, nie umywa się do kibicowania na gali bokserskiej ;P
Niemniej atmosfera na takich meczach jest niesamowita, nie umywa się do kibicowania na gali bokserskiej..."
No coz, wazne jest by miec dobry czas na imprezie, czy bedzie ona bokserska czy tez pilkarska. Ja nie mam zadnego doswiadczenia zwiazanego z soccer, ale bodajze w 1994 bylem zupelnie przypadkowo na meczu Italy vs "ktostam inny". Bylo to w czasie mistrzostw swiata, ktore sie wowczas u nas odbywaly. Kompletna nuda, ale atmosfera byla OK. Oczywiscie dla mnie gale bokserskie w MSG, MGM czy innych duzych arenach sa nieporownywalnie bardziej atrakcyjne niz wszystko inne, wiec...
No i takie reprezentacyjne mecze też rzadko oddają klimat, bo jest więcej "niedzielnych" kibiców, a na takich derbach są zagorzali fani, przyśpiewki, cała oprawa, człowiek czuje się jak na polu grunwaldzkim ;)
Oczywiście sam zauważyłem, że piłkę nożną, zwłaszcza w wykonaniu słabszych drużyn ogląda mi się trudniej, co innego boks, gdzie dwóch nawet stosunkowo słabych pięściarzy, ale porównywalnych umiejętnościami - może dać niesamowite widowisko :) Chodzi mi po prostu o to, że na stadionie kiedy tysiące gardeł krzyczą/śpiewają razem, to coś zupełnie innego, można wtedy nawet przez 90 minut być odwróconym od boiska ;D
No i takie reprezentacyjne mecze też rzadko oddają klimat, bo jest więcej "niedzielnych" kibiców, a na takich derbach są zagorzali fani, przyśpiewki, cała oprawa, człowiek czuje się jak na polu grunwaldzkim "
Grunwald - 1410, wyszukalem i juz wiem do czego sie odniosles.
Wracajac do atmosfer na roznych wydarzeniach sportowych, to z pewnoscia sa to kwestie bardzo indywidualne i jest absolutnie normalne, ze kazdy z nas lubi inne sytuacje i klimaty. Widizlaem fragmenty zachowan na meczach pilkarskich w Hiszpanii i bodajze Brazylii, wiec rozumiem iz jest to dyscyplina wzbudzajaca wielkie emocje. Ja zwyczajnie nie umiem znalezc w niej tego co by mnie zainteresowalo, aczkolwiek doskonale rozumiem jej znaczenie dla setek milionow ludzi...
Cop- Moim zdaniem chociaz jestem laikiem w sumie to główna wina lezy po stronie Proksy... Sorry ale to inteligentny facet który w duzej mierze mógłby wpłynac na swoj los chociaz glówna bariera moze byc jego charakter którego do konca nie znamy ale to Proksa jest winowajcą niestety a nie ofiarą bo przecież dla zawodnika z takim talentem jest tyle opcji zagranicznych , natomiast mnie sie wydaje ze on chce wszystko sam i po swojemu dlatego za promotora kolega zbarski a za trenera lapin..."
Troche to smutno zabrzmialo, ale coz...
Czasami mysle, ze jestesmy swoimi najgorszymi wrogami, gdyz wybieramy tak niewlasciwe drogi w zyciu i jestesmy ostatnimi, ktorzy zalapuja iz to byly bledy... Ten Zbarsky jest mi zupelnie nieznany, ale jezeli to on jest odpowiedzialny za kariere Proksy, to niestety ale byloby wrecz niewlasciwe by go rozumiec. To niemalze wyglada jak sabotaz chlopaka, ktory juz dzisiaj moglby byc na miejscu Martineza... i nie jest to zaden zart a slowa osby, ktora przynajmniej odrobine zna te branze...
Oczywiscie pomijam juz w tym momencie Lapina, gdyz dla Super G potrzebny jest super trener a niestety trudno takim mianem okreslic kogos, kto trenuje takich przecietniakow jak wymieniony trener. Nic osobistego, zwyczajne stwierdzenie faktow. Oczywiscie masz racje, ze na koncu dnia to wlasnie Proksa powienien podejmowac wlasne i nieazelzne od przyjazni decyzje, gdyz w biznesie nie ma przyjaciol a tylko twarda meska gra...
Dobry trener oraz promotor sa wazni, ale nie zastapia swietnego boksera. Zdycydowane zwyciestwo Proksy w tej walce spowoduje, ze otworzyt sie dla niego sporo mozliwosci!
@cop: Czasami mysle, ze jestesmy swoimi najgorszymi wrogami, gdyz wybieramy tak niewlasciwe drogi w zyciu i jestesmy ostatnimi, ktorzy zalapuja iz to byly bledy... Mam nadzieje,ze nie mowisz osobie na podstawie doswiadczen osobistych..."
Pisalem wlasciwie w odniesieniu do tego co czytam o Proksie, Z pewnoscia jednak moge zaliczyc siebie samego do tej grupy ludzi, ktorzy popelnili w zyciu wiele bledow. Moge tylko dodac, iz nauczylem sie ich nie powtarzac...lol... Najwazniejsze decyzje zawodowe byly jednak zawsze dla mnie niezwykle sprzyjajace i mam nadzieje iz tak juz bedzie.