31 MARCA TAKAM vs BOTHA
Obecny na zawodowych ringach od ponad 20 lat Francois Botha (48-6-3, 29 KO) 31 marca wróci na ring. "Biały Bawół" przyleci do Francji i zmierzy się z faworyzowanym Carlosem Takamem (24-1, 19 KO), który posiada w swoim dorobku pas WBO Africa. Pojedynek zakontraktowany będzie na 12 rund.
43-letni Botha po raz ostatni walczył w listopadzie ubiegłego roku. Na gali w Johannesburgu do samego końca prowadził na punkty z Michaelem Grantem, by na kilkanaście sekund przed końcem dać się ustrzelić rosłemu Amerykaninowi i przegrać przez nokaut. Kilka miesięcy wcześniej reprezentant Republiki Południowej Afryki pokonał niespodziewanie młodszego o 20 lat Flo Simbę.
Pochodzący z Kamerunu Takam przegrał do tej pory tylko raz, z Gregorym Tonym. Na rozkładzie ma m.in. Romana Kracika (nokaut w 1. rundzie) i Gbengę Oloukuna (pojedynek zastopowany po 6. starciu).
stawiam na bawoła :-)
Oczywiście ironizuję i żartuję. Pojedynek Botha vs Grant miał takiego "speeda", że 5 kaw nie pomogło w dotrwaniu do końca :):):)
"Mam nadzieję, że TAK, bo jeśli okazałoby się, że Botha na ślamazarnego Michaela znalazł lepszy sposób niż Tomek, to nie za tęgo by się Polak jawił.. :):)"
Gdzie znalazł? Botha przecie przegrał przez KO!
To jest gdybanie. To jest BOKS tu trzeba uważać i nie dać się powalić przez 12 RUND!
Co z tego, że ktoś wygrywa na punkty? Trzeba walczyć do końca.
Adamek wygrywał na punkty i dowiózł do końca wynik...
Właśnie takie walki gdzie nagle coś się zmienia to piękno boksu.
Nieprzewidywalność i zmiany losów walki są esencja boksu.
On wiedział, że to jego wielka i raczej ostatnia szansa, żeby coś zdziałać.
Ależ ja się w pełni z Tobą z zgadzam, dziwię się natomiast czemuś zupełnie innemu: postawie Granta z Adamkiem i żenującym poziomie ze starym i wolnym jak sumita Bothą. Na całe szczęście w ostatnich sekundach, gdy był już ledwo żywy, szczęśliwie "machnął" cios i skorzystał ze swojej dużej siły fizycznej. Inaczej byłby wstyd przeogromny i opinia, że BIG nie przykłada się do treningów zawsze na podobnym poziomie, co jest oznaką braku profesjonalizmu. Poza tym, jestem więcej niż pewien, że wyrzucano by Tomkowi, że nie potrafił wyżej wygrać niżeli Botha. - Może to gdybanie, ale bliskie faktów. Niewiele sekund zabrakło.