GIACON: SZOT ZROBIŁ NA MNIE DOBRE WRAŻENIE
W najbliższą sobotę we włoskiej Pawii do walki o tytuł mistrza Unii Europejskiej wagi lekkiej staną urodzony w Hiszpanii Włoch Luca Giacon (18-0, 17 KO) i były wielokrotny amatorski mistrz Polski, Krzysztof Szot (15-1-1, 5 KO).
Faworyt gospodarzy na co dzień mieszkał i trenował w Cagliari na Sardynii, ale do swoich walk przygotowywał się także poza granicami Włoch, np. w USA. Właściciele grupy promotorskiej OPI 2000 niedawno wysłali swojego "bombardiera" do Las Vegas, gdzie Luca ciężko pracował w gymie samego Floyda Mayweathera. Po powrocie zza Oceanu, Giacon zamieszkał w Mediolanie, gdzie pod okiem byłego zawodowego mistrza Europy wagi muszej, Franco Cherchiego, szykował formę na pojedynek z Szotem.
- Widziałem jedną walkę Szota, kiedy walczył po raz pierwszy z Felixem Lorą i przyznam, że zrobił na mnie dobre wrażenie - mówi Giacon. - Na pewno w ringu będę ostrożny, a przede wszystkim postaram się trzymać go na dystans. Szot jest niższy ode mnie, więc powinienem kontrolować ten pojedynek, ale oczywiście nie jestem w stanie przewidzieć wszystkiego, co faktycznie wydarzy się w ringu - mówi pięściarz zwany "Czarną Mambą".
- Mój wyjazd do USA był bez wątpienia wartościowy. Poznałem tam wielu dobrych bokserów i nauczycieli boksu, z którymi trenowałem w świetnych warunkach. Mayweathera widziałem tylko raz, kiedy mnie mijał podczas treningu. Patrzyłem na niego kątem oka, nie przestając trenować - wspomina młody Włoch.
- Na tę chwilę najważniejsza jest dla mnie obrona tytułu mistrza Unii Europejskiej, co pozwoli mi awansować w rankingu najlepszych Europejczyków wagi lekkiej. Aktualnie jestem sklasyfikowany z nr 3 za dwójką Brytyjczyków - Johnem Murray`em i Kevinem Mitchellem.