PRICE: DAJCIE MI JESZCZE DWA LATA
W sobotę Władimir Kliczko (57-3, 50 KO) w banalny sposób rozprawił się z Jeanem Marcem Mormeckiem i zachował należące do niego pasy mistrzowskie. "Dr Żelazny Młot" zaczął zastanawiać się nad kolejnymi przeciwnikami, z którymi przyjdzie mu się zmierzyć. Jednym z potencjalnych oponentów jest utalentowany Brytyjczyk David Price (12-0, 10 KO). Brązowy medalista olimpijski z Pekinu na razie nie chce słyszeć o konfrontacji z ukraińskimi czempionami. 28-latek z Liverpoolu potrzebuje dwóch lat i wtedy będzie gotowy. Pozostaje więc czekać…
- W tej chwili nie ma poważnych wyzwań dla braci Kliczko. To nie ich wina. Oni mogą jedynie pokonywać tych, którzy stają z nimi w ringu. Ja nie jestem jeszcze gotowy. Dajcie mi 18 miesięcy, maksymalnie dwa lata. Muszę patrzeć realnie na rzeczywistość, a nie sprawiać przyjemność obserwatorom walk braci – powiedział Price.
Mierzący 203 cm Price nie chce walczyć, ale z chęcią wciela się w rolę doradcy braci Kliczko. Co proponuje czołowy "ciężki" z Wysp Brytyjskich?
- Wiem jedno, teraz byłbym dla Władimira trudniejszym rywalem od Jeana Marca Mormecka. Mam jeszcze czas. Ukraińcy mogą walczyć z Aleksandrem Powietkinem, Dereck Chisora może zmierzyć się z Władimirem. Pozostaje również Seth Mitchell w Stanach Zjednoczonych, który jest dobrym pięściarzem, ale być może również potrzebuje złapać doświadczenia – doradza potężny Brytyjczyk.
Adamek,Price,Fury,Wach,Arreola,Mitchell,Helenius,Povetkin,Bojcow-jak już dojrzą,to będzie zamęt ,który 1
Price to drewno? Jak nazwałbyś Wacha w takim razie?
Dla mnie Price jak na swoje warunki fizyczne, mobilnie jest bardzo dobrze przygotowany. Płynnie zadaje kombinacje, co u takiego wielkoluda często się nie widzi, a jego praca nóg jest także nie najgorsza. Jeżeli już porównywać go do Wacha, to brytyjczyk jest o wiele lepiej wyszkolony technicznie od Polaka i w ewentualnym pojedynku tych dwóch bardzo podobnie zbudowanych pięściarzy, niestety ale sądzę, że Price by Wacha zdecydowanie pokonał. Wach ma większe doświadczenie, ale moim zdaniem Price jest po prostu lepszy. Największą wadą Price'a jest dosyć słaba obrona.
Sporo prawdy w tym jest. Wszyscy czekaja zwyczajnie kiedy bracia sie zestarzeja, a publice wciskaja kit, ze nie sa gotowi, ze brak doswiadczenia... Jesli ktos nie pokona Wlada w najblizszych 2 latach to pozniej w mojej opini nie moze nazywac sie mistrzem, bo kazdego starosc dopada.
masz pewnie rację w usprawiedliwieniu Price ale myślę że dużo zależy od odwagi i mentalności boksera. Ostatni przykład Chisory. Jego bilans nie tak dużo lepszy a warunki fizyczne gorsze. Wzrost tylko 187 , przed walką z Kliczko miał bilans 19 walk zawodowych w tym 2 przegrane. Rocznik 1983 a miał już walczyć z Władymirem mając 28 lat. Też chyba w boksie zawodowym siedzi od 5 lat. Oczywiście poległ z Kliczko. Też mógł wyczekiwać bo może będzie lepszy za rok czy dwa ale czy będzie czy mu zdrowie dopisze itd. Wszedł do ringu i dał całkiem przyzwoitą walkę. Popatrzmy na bokserów którzy przegrali z braćmi. Czy oni później się rozwinęli stali się lepszymi bokserami i gdyby później dostali walkę czy by wygrali z braćmi ? Jeśli nawet poczynili postępy to tak samo te postępy poczynił Władymir Kliczko. I ciągle między nimi ta sama różnica ta sama przepaść. I tak wychodzi na to , że oponenci wyczekują , niby przez ten okres " ulepszają " się boksersko a jak przyjdzie do czego to i tak skutek pewnie będzie taki sam czyli przegrana z Władymirem. Arreola się ulepsza tak samo Adamek. Jeśli dostaną po raz drugi szansę walki z braćmi to się okaże jaki będzie efekt tych ulepszeń. Tylko nie będzie miarodajnego testu bo walczyli z Vitalijem a pewnie o ile będzie im dane zawalczą z Władymirem.