BLISKO WALKI WITALIJA Z HAYE'EM
Na 2 czerwca zarezerwowano w Niemczech dwa stadiony, na których może odbyć się pojedynek Witalija Kliczki (44-2, 40 KO) z Davidem Haye'em (25-2, 23 KO). Jeden z nich to 61-tysięczna Veltins Arena w Gelsenkirchen, na którym w 2010 roku Ukrainiec pokonał Alberta Sosnowskiego, a rok wcześniej jego młodszy brat Władimir uporał się z Rusłanem Czagajewem.
Jeśli walka o należący do 40-letniego Kliczki tytuł mistrza świata federacji WBC w wadze ciężkiej odbędzie się właśnie tam, to z zapełnieniem stadionu piłkarskiej drużyny Schalke-04 nie powinno być problemu. Starcie z Czagajewem zgromadziło 60 tysięcy widzów, pojedynek z Sosnowskim – ponad 40 tysięcy.
Jeszcze kilka dni temu Bernd Boente, menedżer Kliczków oznajmił, że 31-letni Haye nie jest uwzględniany jako potencjalny przeciwnik Witalija, gdyż stawiane przez niego żądania są niemożliwe do spełnienia. Brytyjczyk miał żądać 2 milionów funtów gaży oraz 50-procentowych wpływów ze sprzedaży transmisji pay-per-view na Wyspach.
W rozmowach musiał nastąpić jednak przełom, bo w ostatni weekend Kliczko i Haye zgodnie oświadczyli, że walka musi się odbyć. Niewykluczone, że będzie to ostatni występ w karierze 40-letniego Ukraińca, którego pod koniec roku czekają wybory na burmistrza Kijowa.
Haye nie wychodził na ring od lipca ubiegłego roku, kiedy to w Hamburgu został pokonany na punkty przez Władimira Kliczkę (57-3, 50 KO) i stracił tytuł mistrza świata organizacji WBA. O brytyjskim bokserze znów głośno zrobiło się kilkanaście dni temu, kiedy to na konferencji prasowej w Monachium po walce Witalija z Dereckiem Chisorą (15-3, 9 KO) do spółki ze swoim rodakiem wywołali bójkę i olbrzymie zamieszanie.
Zastanawiający jest fakt, że Chisorę ukarano za to zajście między innymi zakazem toczenia walk na terenie Niemiec. W przypadku "Hayemakera" takiego problemu nie będzie. Jego zachowanie określa się jako "obronę konieczną przed agresją Chisory", a szef niemieckiego związku bokserskiego Thomas Puetz użycie przez niego statywu do uderzenia przeciwnika uznał jedynie za "przesadę".
Transmisję pojedynku w Niemczech tradycyjnie przeprowadzi od lat współpracująca z braćmi Kliczko stacja RTL. W Wielkiej Brytanii walkę w płatnym systemie pokaże Sky Sports lub Primetime, obecnie prowadzone są w tej sprawie negocjacje.
najs, zobaczymy co z tego bedzie. ja stawiam na wygrana haye'a po bardzo dobrej walce
Owszem jest to bardzo prawdopodobny scenariusz. Jednak gdyby miała to być rzeczywiście pożegnalna walka Witka to sądzę, że mocno polował by na KO i nie odpuszczał. Wtedy obstawiałbym, że wygra przed czasem.
Mam jednak nadzieję, że Vit na zakończenie kariery pokaże pazur bestii.
Sierak2012
W oczach wielu kibiców każdy przeciwnik Adamka dał walkę życia i był w szczytowej formie :)
bo tylko na adamka wszyscy rywale przygotowuja zyciowa forme
Bo z Chisorą Vitalij walczył, a Adamka obijał. Poza tym chyba każdy kto nie widział wszystkich walk Vitalija ma takie wrażenie - on po prostu ma takich wyraz twarzy i tak się zachowuje. Oddycha głęboko, robi "karpia" ustami, sprawia wrażenie skrajnie zmęczonego. Ale wrażenia artystyczne a faktyczne zmęczenie to dwie inne sprawy.
A szybkiej walki ze strony Adamka spodziewali się polscy kibice i Roger - na pewno nie Vitalij.
Vit to profesjonalista, on na Najmana przygotowałby się równie dobrze.
1. KO Vitka na Haye'u.
2. TKO- przegra Vitek przez poddanie z powodu kontuzji.
Jakoś nie wierzę w rozstrzygnięcie na punkty.
to nie chodzi o ogladanie wszystkich walk kliczki to zaslepienie i brak dopuszczania mysli ze adamek dostal baty bo byl slabszy z kilku powodow o ktorych ty akurat wiesz.jest to szukanie przyczyn w celu usprawiedliwienia gorala na sile.skoro przegral to musialo byc cos nie tak trener ,aklimatyzacja itd.dalej nie dotarlo do niektorych ze poza aspektem finansowym walka z bracmi nie ma zadnego sensu
Łudzę się, że ktoś faktycznie widzi meritum i nie jest patriotycznie zaślepiony :)
Karlitopl
Klincze i uwieszanie się na rywalu to element taktyki. Jak się uwali na kogoś 110 kg, to ktoś traci dużo energii. Vitek w ogóle porusza się dziwacznie, taki już jego urok - on jest niestandardowy. Dziwnie zadaje ciosy, dziwne robi kombinacje, dziwnie się broni, dziwnie chodzi. Ten typ tak ma :)
- - -
Tak w ogóle, to warto wspomnieć o kilku ważnych elementach.
* Wytrzymałość ogólną, głównie tlenową buduje się bardzo długo - później "normalnym" treningiem można tę wytrzymałość utrzymywać na wysokim poziomie.
* Kliczkowie pomiędzy walkami prowadzą cały czas zdrowy, aktywny tryb życia - oni są cały czas na dobrym poziomie wydolnościowym.
* Wytrzymałość tlenowa nie tylko jest potrzebna do walki w ringu, to podstawa treningu w ogóle. Bez przygotowania wytrzymałościowego, nie można robić zaplanowanych jednostek treningowych bo zamiast zmęczenie przyjść po 70 minutach treningu, przyjdzie po 40. Zamiast zregenerować się w pełni po 24 godzinach, organizm regeneruje się po 48.
Byłoby czymś dziwnym gdyby Vitalij nagle do walki z Adamkiem przestał dbać o wytrzymałość.
- - -
Kapitol
U 40-letniego zawodnika już dawno wszystko nie gra. Od 2008 roku, kiedy Vitek wrócił między liny to już nieco inny zawodnik. Znów zabrzmi to brutalnie - ale Vitalij po pierwszej rundzie zauważył, że na Adamka nie trzeba się trudzić z taktyką. Szybkość - on ma 40 lat! W żadnym sporcie nie jest się szybkim 40-latkiem. Vitek był szybki walcząc przed przerwą.
Z kolei Adamek był przygotowany na 100% swoich możliwości. On po prostu tyle umie.
Co do formy Vitka, to jeden z jego sparringpartnerów przed walką z Chisorą, powiedział że Vit jest w gorszej dyspozycji niż przed walką z Adamkiem, wszyscy myśleli że to tylko takie gadanie dla zmyły, a okazało się to prawdą.
Oczywiście nie zmienia to faktu że Adamek wypadł mega blado na tle Vita, więc ten nawet nie miał jak sie zmęczyć, bo robił z Adamkiem co chciał i jak chciał.
Chisora jako pierwszy zawodnik od lat, stawił mu spory wg mnie opór już od samego początku, i ciągle parł do przodu, mając świetną taktyke na ten pojedynek, czym kompletnie zaskoczył Vita, co było zresztą widać.
Oczywiście Vit wygrał na punkty, jednak nie zrobił żadnej krzywdy Chisorze, a zmachał sie przy tym zdrowo, Chisora sporo ciosów przyjmował na garde, szczególnie te bite z dołu, dużo Vit też nie trafiał, aha i prosze nie piszcie że jakby nie miał kontuzji lewej ręki to walka była by inna o 180 stopni.
Vit wcale nie ma aż tak mocnego lewego prostego jak Wład, poza tym on bardziej jest do ustawiania rywala, a Chisora sie nie dawał ustawiać, nawet do tej 4 rundy w której to ponoć Vitek nabawił sie tej kontuzji.
Vit prawą ręke miał w pełni sprawną, i sporo tych prawych dochodziło, a i tak krzywdy Chisorze nie zrobił, poza tym Dereck non stop skracał dystans i nie pozwalał zbyt często na zadawanie ciosów z pełnym wyprostem ręki.
Mnie sie wydaje że Vitek miał faktycznie gorszą formę w tej walce niż tą z Adamkiem, chyba że po prostu to Dereck go tak zajechał.
Moim zdaniem na KO na Hayu nie ma szans, on sie nie da znokautować, tymbardziej że Vit ma słabszy prawy prosty od brata, a to przecież prawym prostym nokautuje.
Haye będzie pewnie walczył tak jak z Władem, KO na Vitku nie realne bo Haye to nie Lennox Lewis, więc pewnie Vit na punkty.
Ale napewno Haye nie pokarze takich jaj jak Chisora i nie będzie non stop parł do przodu, no chyba że sie myle.
Jedno jest pewne, Vit musi zrobić forme życia i szybkość taką jak z Adamkiem, i wtedy Haye może mieć spore problemy.
A jak Anglik będzie walił tymi Overhandami to może zapomnieć że będą dochodzić, Vit 90 % zablokuje, bo to są zbyt zamachowe i sygnalizowane ciosy, mimo że bardzo szybkie.
No cóż, jakby to było już za 3 miesiące to była by miazga, jednak mam spore wątpliwości czy walkę zorganizują tak szybko, i czy w ogóle do niej dojdzie, obym sie mylił.
Nie jest tak, że Adamek tyle umie. On umie znacznie więcej, choć to nie ten sam zawodnik, co 3 lata temu. Siła ciosu Vita tak podziała na Adamka, że stracił on wszystkie argumenty i plan taktyczny na tę walkę. Chisora takich ciosów dostał wiele, a nie robiły na nim żadnego wrażenia. Masa Adamka plus słaba głowa powodują, że Kliczki są poza zasięgiem, reszta póki co tak.
Przecież Haye z Vitem prowadzili rozmowy już od bardzo dawna. Już dawno przed walką z Chisorą doszli do porozumienia.
Oby do tej walki doszło bo i tak nic lepszego nam nikt nie zaserwuje, chciałbym jeszcze Chisore z Władem zobaczyć ale jak narazie nie zanosi sie że do tej walki dojdzie.
W gadaniu każdy dużo umie - problem pojawia się wtedy, kiedy wychodzi się do ringu. Siła ciosu Vitka jest taka, że w ostatnich 9 pojedynkach tylko 2 razy zafundował swoim rywalom deski.
PS
Argument, to nie atut :)
Wład może jest schematyczny, bardziej przewidywalny, ale jego prawy prosty to jak już ktoś kiedyś wspomniał, to dynamit, i to jest fakt.
Co do parcia o przodu, Chisora to czołg on inaczej nie walczy bo ciągła presja to jego jedyny atut, koleś nic innego w ringu niema oprócz presji i twardej głowy. Haye będzie starał się obskoczyć Vita i trafić swoim prawy zamachowym, musi wykorzystać te cechy w których jest lepszy, szybkość, refleks balans, poruszanie się po ringu. W walce w półdystansie przegrywa na wstępie(siła fizyczna) tylko walka w dystansie i ataki z doskoku dadzą mu szanse. Jakoś nikt nie pisał że Tomek niema jaj, tylko aby właśnie wykorzystał swoją szybkość, nie szedł na wymianę i próbował Vita obskoczyć.
Oby, oby :)
biggeorge
Również tak uważam. LHW i CW to zupełnie inna bajka w życiu Adamka.
Całkowicie się zgadzam z tym, że Vit nie ma już takiej petardy w łapie, więc tym bardziej potwierdza się moja teza, że Adamek ma beznadziejną odporność na ciosy. Nie zgadzam się tylko z tym, że on tyle umie. Tomek umie dużo więcej i choć traci swoje atuty, to stać go na dużo więcej niż we Wrocławiu. Uważam, że jeden cios ustawił walkę.
A drugi..?!
Tylko że Adamek na niego nie nacierał tak jak czołg Chisora :)
Popatrzcie jaki ten koleś ma potencjał, jeszcze pół roku temu (no troche ponad pół roku), przegrał na własne życzenie na punkty z jednym z największych (tak, uważam Rickiego Martina za buma) bumów w HW, a ledwie pare miesięcy później zlał Heleniusa, a następnie sprawił spore kłopoty Vitowi, który to przypominam miał go roznieść w pył i ciężko znokautować.
Atut Haye'a to bez wątpienia szybkość, tylko co z tego skoro to cykor, i jakoś nie widzę go w roli czołgu, jak Chisora.
Normalnie to Vit zawsze narzucał presje, a w ostatniej walce to Dereck ją mu narzucił, być może dlatego Vit siadł kondycyjnie.
Ale na czym opierasz to, że Tomek umie dużo więcej?
Oceniasz bokserów nie po tym, jak walczą, ale na podstawie zaufania w ich superjakość?
Po drugie, Adamek jak najbardziej miał plan na walkę, itd, po prostu ten plan był od dawna wiadomy i Vit ustawił sobie walkę jak chciał.
Po trzecie, Vit nie mógł byc kiepsko przygotowany z Chisorą, bo ten np nie mógł Go przełamać nawet w 12ej rundzie gdy rzucił się do desperackiej szarży.
Poza tym po prostu nie widzę realnej możliwości wygrania walki zdecydowanie na punkty, walki w dużym tempie, pełnej męczacych klinczy ze zdeterminowanym 110kg facetem bez dobrej dyspozycji kondycyjnej.
Po trzecie, Vit Chisorze robił właśnie na początku mnóstwo krzywdy, Chisora na gardę niewiele przyjął, a te z dołu weszły chyba wszystkie. Dużo więcej się bronił uchyleniami. I Dereck z rundy na rundę odpuszczał, gdy -
po piąte, - ok, nie będę pisał że gdyby Vit nie nabawił się kontuzji to walka byłaby inna. W końcu gdyby zadawał przez całą walkę ciosy oboma rękami, i mógł się BRONIĆ lewą ręką, walka Z PEWNOŚCIĄ wyglądałaby tak samo...
Chisora nie sprawił sporych kłopotów Vitowi. Ale fakt, z Furym Chisora chyba wszedł do ringu bez treningu.
Z szybkością Adamka jest tak, że jego szybkość jest w ogóle nieprzydatna z wysokimi zawodnikami - to tak, jakby był bardzo szybki w grze w łapki... ale co z tego, skoro nie jest w stanie zrobić krzywdy przeciwnikom?
Vitalij nie wydawał się megaszybki - Adamek jest sztywny jakby połknął kij od miotły, dlatego był łatwy do trafienia :)
Szybkość jako zdolność motoryczna jako pierwsza ulega degradacji. Hopkins również jest tego świetnym przykładem - jest o wiele wolniejszy niż 10 lat temu. Hopkins na 47 lat, ostatnią walkę miał w wieku 46 lat, ale to szczegół.
Gdzie Ty widziałeś szarżę w 12 rundzie? :)
Ale to jest ogromny błąd oceniać Adamka na podstawie całej jego kariery. Adamek w LHW i CW, a Adamek w HW to zupełnie inni zawodnicy. I właśnie to bardzo zależy od tego, w jakiej kategorii walczył. W ciężkiej pokazał boks na słabym poziomie - prócz walki z Arrolą.
Słynna sreczka przed walką z Dawsonem nie jest usprawiedliwieniem, ale świadectwem profesjonalizmu sztabu szkoleniowego.
Obicie emeryta Granta, który szczyt formy miał 10 lat temu nazywasz znakomitymi umiejętnościami? Cudem Adamek na plecach nie skończył tej walki.
Nie ten sam pięściarz, ale umiejętności nie można mu odebrać - to co w końcu?
Nie szybkość, a raczej refleks, czyli nie sama zdolność szybkiego ruchu, a szybkośc reakcji na określone zdarzenie.
Od pewnego wieku nie mozna zwiększyć refleksu, ale mozna Go utrzymywać - pod warunkiem że podchodzi się do tego profesjonalnie - a współczesne metody konserwowania są coraz lepsze... Porównaj Bernie Hopkinsa i Vita Kliczkę pod względem szybkości i refleksu do Georga Foremana z Hollym lub Moorerem.
No włąśnie nie widziałem :) Dereck jest zdeterminowany, całą walkę, przegrywa walkę na punkty i wie o tym, w narożniku gościu do Niego wrzeszczy (nie pamiętam dokładnie słowo w słowo, można to sprawdzić na nagraniach) "Stary, to tytuł Mistrza WBC !! Daj z siebie wszystko, załatw Go !!!"
I co?
Ano... Nie było jak.
no dosłownych jak LL czy Sanders to nie, ale nie powiesz chyba że ta walka była dla Vita spacerkiem :)
Zmęczył sie, zmachał więcej niż zwykle, nie znokautował Chisory ani go nawet poważnie nie naruszył.
I zwróć uwage ile klinczował, a przecież to domena jego brata :)
Ewidentnie nie miał pomysłu na Derecka, nie leżał mu po prostu jego styl.
Że Dereck nie naruszył Vita to inna sprawa.
MrT : sugerujesz że jakby używał bardziej lewej ręki to Chisora by dechy zaliczył ?
A co by mu ta lewa ręka dała skoro Chisora non stop skracał dystans, wywierał presje , i nie pozwalał się ustawiać nawet do 4 rundy, zanim to jeszcze Vit doznał kontuzji ?
Co do tych z dołu, to dużo weszło na rękawice, ręce, sporo też oczywiście na głowe, ale nie CHYBA WSZYSTKO.
Zauwaz ze Grant był pierwszym tak wysokim zawodnikiem z którym walczył Adamek, ,a Vit drugi w kolejności.
No i jeszcze Huck zaskoczył w walce z grubasem Povietkinem, ale to nie znaczy że będzie zaraz mistrzem świata, no chyba że regularnym WBA :)
Ale to jest chyba oczywiste, że zawodnik z półciężkiej będzie szybszy od zawodnika z HW. To nie wyróżnienie, ale norma.
Refleks jest przecież SZYBKOŚCIĄ reakcji na bodziec. Czy można go utrzymał po czterdziestce? Oczywiście, że nie.
Porównania zawodników, które proponujesz nie są dobre, bo odnoszą się do bardzo różnych typów zawodników.
Profesjonalne podejście i "metody konserwacji" nie mają nic do tego - absolutnie nic.
W biegu na 100 metrów, gdzie przemysł koksowniczy kwitnie, nie ma żadnej możliwości by utrzymać czas reakcji i szybkosć po 35-roku życia, a nawet wcześniej. Setki wyników jest w bazie IAAF - proponuję przestudiować korelację wieku do wyników i czasów reakcji.
E tam, jakieś krzyczenie. Zawsze się jakoś motywuje zawodnika - zwłaszcza po 11, a przed 12 rundą.
Big George w latach swojej świetności miał potworną siłę ciosu i coś mu potem z tego zostało
Owszem, to nie był spacerek - ale nie było kłopotów.
Napisałeś o Adamku ,, On po prostu tyle umie ,,
Zabrzmiało to jakby Kliczkowie mieli być boksersko dużo lepsi .
Według mnie Kliczkowie i Adamek to boksersko bardzo podobni zawodnicy .
Walczący sztywno , po europejsku ale za to bardzo solidnie .
Jednak przy walce podobnych zawodników z których jeden ma naturalnie silniejszy cios i jest do tego w ogole dużo silniejszy , cięższy i większy to musiało wyglądać jak wyglądało .
Nie twierdzę że walka zakończyłaby się przed czasem, że miałaby tak samo jednostronny przebieg jak w pierwszych 4 rundach. Fakty są jednak takie, że oglądając walkę kilka razy, na sucho, czysto analitycznie dostrzegłem znaczne, aczkolwiek nie znowu maksymalne oddanie inicjatywy Chisorze. Szczególnie widoczna była łatwość przedostawania się Anglika do półdystansu. Sądzę że gdyby Vitali miał zdrowe obie ręce to dalsza faza walki miałaby się podobnie jak starcie z Arreolą. Ciągle napierający, lecz nieustannie punktowany Chisora zapewne dotrwałby do końca, lecz w ostatniej rundzie już nie miałby pewnie tyle zapału.
Vit walczył bardzo nieładnie jak na Niego , widać było że mniał taktykę "na wsteczny" od początku, jak np z Arreola i Peterem, ale Kliczko zrywał tą taktykę. Zostawał w miejscu, albo wychodził do przodu kiedy było to dla Niego niekorzystne. Zadawał bardzo dużo ciosów w twarz Derecka i trafiał Go naprawde sporo, bardzo Go przytłaczał. To nie były bardzo mocne ciosy, ale było ich bardzo dużo, z bardzo różnych kątów, bardzo kąśliwe. I Dereck odpuszczał. Vit szykował Chisorze coś bardzo brzydkiego - na pewno nie miał Go zamiaru rozwalić tylko jednym ciosem. Dereck tam już ledwo zipał w pewnym momencie, a była to przecież dopiero 4a runda...
Ostatnie co się traci, to wytrzymałość tlenową. Fizjologii nie oszukasz - po prostu szybkokurczliwe beztlenowe włókna mięśniowe jako pierwsze się degradują.
To dlatego 40-letni maratończyk może bić życiówki, a 40-letni sprinter może tylko wspominać :)
A co do szybkości to traci się ja dużo wcześniej niż po 40 roku:)
Zwykle szybkość i czas reakcji zaczynają powoli spadać po 25 roku życia a po 30 lecą już gwałtowanie .
Nie chcę być agresywny ale najoględniej mówiąc wkurzają mnie te opowieści o kontuzji . Kliczko nie bił lewym prosty bo w zwraciu lewym prostym się nie bije . Tyle mojej opinii na ten temat.
W dziejszych czasach każdy skarży się na kontuzje . To jest boks a nie szachy więc nieuniknione jest że na przestrzeni 12 rund coś zacznie troche boleć.
Jedno jest pewne, Vit nie docenił całkowicie Chisory, mimo iż przygotował sie profesjonalnie i jak zwykle bardzo dobrze, to nie poszło mu tak łatwo jak sie spodziewał.
Moim zdaniem Dereck mógłby zaliczyć dechy ale z Władem, jakby sie nadział na prawy power punch.
Tyle umie w kategorii ciężkiej, która nie jest dla niego naturalna. Tyle umie jako ciężki, a nie jako bokser w ogóle. Zgadzam się, że umiejętności mogą mieć podobne jeśli porównamy ich w swoich kategoriach.
PS
A co z Jankiem-Markiem "3 ciosy"?
"Ale to jest chyba oczywiste, że zawodnik z półciężkiej będzie szybszy od zawodnika z HW. To nie wyróżnienie, ale norma".
No właśnie.
Ale mówimy tutaj o zdolności organizmu, szybkości reakcji . Stary Hopek, w tym wieku powinien byc w cieżkiej, żeby zneutralizowac spadek refleksu. Tymczasem On wciąż się musi mierzyć z refleksem chłopaków z półciężkiej kóry jest naprawdę wielki w porównaniu z tym z bokserami HW.
Więc - na pytanie - czy facet po 40stce fizjologicznie może mieć naprawdę DUŻY refleks - konserwujący się na każdy możliwy sposób Hopkins odpowiada - "tak jak najbardziej, jest do zrobienia".
Zapominasz o ważnej reczy - inni sportowcy są znacznie bardziej wyniszczeni - mają za sobą mnóśtwo lat ponadnormatywnej eksploatacji organizmu. Każdy samochód po mocnej eksploatacji przez 15 lat przy pobieznej konserwacji będzie wrakiem.
Vit np nie tylko miał przerwe 4 lata, ale jest wyjątkowo mało obity w karierze (co "nadrabia" masą kontuzji)
Hopkins, Vitaly i coraz większa aktywność w boksie zawodników koło 40tki i po niej, to nie przypadek.
To będzie stale rosło.
W MMA też walczą ludzie koło 40tki i też ich procent będzie rósł.
Sugerujesz ze w oststniej rundzie Chisora nie chciał zdobyć pasa WBC, zostać legendą, i po prostu sobie odpuścił po poprzednich 11u rundach? :):):)
I wszystko fajnie, tylko lewy służy m.in. właśnie do tego, żeby do zwarcia nie dopuszczać, ew do obrony. Vit pracując nogami na wstecznym, ma co chwila mnóstwo miejsca żeby tej lewej ręki używać, a tego po prostu nie robi, nie mówiąć już o jakiejkolwiek obronie z tej strony.
Vit pzreciez nie przegrał walki "bo kontuzja". Przegrał tylko kilka rund...
pyra90
"Ostatnie co się traci, to wytrzymałość tlenową. Fizjologii nie oszukasz - po prostu szybkokurczliwe beztlenowe włókna mięśniowe jako pierwsze się degradują.
To dlatego 40-letni maratończyk może bić życiówki, a 40-letni sprinter może tylko wspominać :)"
Racja,a Foreman to był wybryk natury,uważał że bieganie jest mu niepotrzebne i mało biegał jak na Boksera,poza tym to on nie miał prawie wcale żadnych umiejętności technicznych a zmiótł wszystkich prócz Aliego .
Jego trening składał się dodatkowo z kilku godzin rąbania drewna
Hopkins ma o wile słabszy czas reakcji niż 10 lat temu. Owszem, ma dobry refleks, ale jeśli porównasz to z Hopkinsm 35-letnim, to się okaże, że spadki są dość duże.
Hopkins ma po prostu szczęście genetyczne i tyle. Najbardziej nakoksowni sprinterzy na świecie również z tym przegrywają. 35-letni sprinter to już dziadek.
No i nie zapominam wcale o tym, że liczy się eksploatacja organizmu - ale również nie ma żadnego znaczenia. Fizjologii nie oszukasz, wszystko związane z szybkością jest degradowane jako pierwsze, a związane w wytrzymałością jako ostatnie. Nie ma biologicznej możliwości, żeby 45-latek był szybszy od siebie samego w wieku 35-lat.
Poza tym o jakiej większej aktywności piszesz zawodników po czterdziestce? Hopkins to wyjątek, Vitalij trafił na bardzo mizerne lata w HW. Kto jeszcze, skoro piszesz, że jest ich coraz więcej?
Nic takiego nie sugeruję jeśli chodzi o 11 rundę, czy tam 12 w walce Chisora-Vit. Po prostu Chsiora jest za cienki w uszach żeby jego "szarżami" się przejmować.
Foreman uważał że bieganie jest niepotrzebne.
Mit.
Foreman pokazał zarąbistą kondycję podczas walki w kinszasie, wyprowadzając MASĘ energożernych, potęznych ciosów w Kinszasie w ogromnej temperaturze i wilgotności powietrza. Do tego jest potrzebna naprawdę dobra kondycja.
Foreman nie miał umiejętności technicznych
Mit nr 2
Foreman do walki z Alim włącznie oberwał niesamowicie mało ciosów w karierze (więc nie mozna mówić że nie miał obrony) do tego trafiał przeciwników bardzo często i dobrze (więc nie można mówić że miał kiepski atak).
mozna powiedziec, że na pierwszy rzut oka wyglądał, jakby nie miał umiejętności... jednak Jego efektywność temu przeczy. Siła nic nie znaczy, jesli nie jest się w stanie trafiać pprzeciwników, albo cały czas się od nich obrywa...
Pózniej Tobie odpisze o co lata
Kilkugodzinne rąbanie drewna to przecież świetny trening wytrzymałościowy. Co z tego, że nie biegał, skoro robił inne rzeczy, które fizjologicznie dają to samo :)
Co do kontuzji to ja w nią nie wierze po prostu . Walka miała podobny obraz przed jak i po tej rzeczonej kontuzji . Zawsze można dorabiać jakaś teorie na siłę i fani Witka moga pisać jak to on wygrał jedną reką ale dla mnie to bzdura .
Według mnie wygrał i to zasłużenie ale dwoma rękami walcząc najlepiej jak tylko umie w wieku jakim jest .
A co do twojego refleksu po 30stce to sa 3opcje .
Albo jesteś wybrykiem natury bo różne rzeczy się zdarzają albo tylko Ci się wydaje że jesteś szybszy niż byłeś albo dawniej byles zupelnie bez formy a tera cos robisz i dlatego wydaje Ci sie ze jest lepiej.
Ogólnie jest po prostu naukowo udowodnione że średnio człowiek po 25 zaczyna powolutku tracić szybkość a po 30stce około ta zaczyna już lecieć na łeb . Z nauką się po prostu nie wygra to są fakty .
że Foreman jest naturszczykiem w dużym stopniu .
Jego styl walki , sposób w jaki wyprowadza ciosy , to jak się broni to wszystko jest według mnie sprzeczne z techniką bokserską !
Dla mnie to po prostu facet tak utalentowany w kierunku ,, bitki ,, że boks mu nie był specjalnie potrzebny żeby pokonywać bokserów :)
A mierzyłeś sobie kiedykolwiek na specjalistycznym sprzęcie czas reakcji teraz i 5 lat temu?
Bo chyba nie powiesz, że różnice rzędu poniżej 0.1 sekundy na oko wyczuwasz.
Vitek i Hopek to te świecące przykłady, faceci z pasami.
Ale jesteś pewien, że była wcześniej taka epoka, w której było tyle aktywnych zawodników koło i po 40stce, ewentualnie powrotów w tym wieku?
Hopkins to wyjątek, Vit pewnie też..
Ha, tylko Hopkins to facet który słynie z tego że całe życie poświęcił boksowi... Idealny trening, dieta jest zawsze, zawsze w formie, zawsze pod opieką lekarza... Imprezy, alkohol, dragi, tycie między walkami, niezdrowe żarcie... zapomnij.
Nie przypomina to kogoś? Ależ tak, Vitaly Kliczko! Facet któryz już był na emeryturze i w ogóle brzuchala nie zapuścił !!! A potem wrócił i w pierwszej walce, w której powinien być pomiataną po ringu, bezradną kupą rdzy, zdominował i pobił sporo młodszego i od lat aktywnego jako zawodnika - Samuela Petera.
O Vitalym też się mówi, że w formie to On już na obóz przyjeżdża.
Refleks spada, szybkość też - ale nie przesadzajmy. Dzisiejszi zawodnicy, o ile naprawdę się ZDYSCYPLINUJĄ mogą utrzymać dobry refleks znacznie dłużej niz było to np 15 lat temu.
Innymi słowy, jak ktoś był w tym bardzo dobry, to może i trochę zwolni, ale nadal będzie dobry.
To nie jest żadne oszukiwanie fizjologii, to po prostu rozwój nauki.
No wiadomo, że są różni ludzie. Ale zarówno Vitek jak i Hopek są o wiele wolniejsi niż byli 10 lat temu, więc nie rozumiem dlaczego dajesz ich jako przykłady?
Bardzo się mylisz pisząc, że dzisiaj można utrzymać refleks dłużej niż 15 lat temu.
Żeby było śmieszniej, czas reakcji to głównie szybkość działania układu nerwowego - a na niego mamy bardzo niewielki wpływ.
Nie jest też prawdą, że jak ktoś ma superdobry czas reakcji, to zwolni tylko trochę.
Raz jeszcze odsyłam do przeglądania tabel z wynikami sprinterów. Wówczas będzie można porównać czarno na białym, że żadne koksy i żadna supermądra dieta i żaden supermądry trening nie są w stanie powstrzymać tego, że 35-letni sprinter to już dziadek.
http://www.youtube.com/watch?v=dsbg1acSqPI&feature=player_embedded#!
Ja nie mam refleksu teraz lepszego o 0,1 sekundy, ja jestem o wieeeele szybszy niz kiedyś.
Oczywiście, nigdy nie byłem wyczynowym sportowcem, trenuję w sumie co prawda długie lata, ale z dużymi przerwami i tylko rekreacyjnie - więc inna skala - ale pod względem sportów walki to w wieku 25u lat w porównaniu do obecnego poziomu koordynacji ruchowej i refleksu - to byłem wolny jak słoń.
Mozna pisać różne rzeczy. Adamkowi nigdy szans nie dawałem, ale myslałem że Vit będzie się cofał i bił z kontry, a Adamek będzie szrżował.
Adamek błyskawicą nigdy w HW nie był, ale był dopść szybki.
Kiedy Vit przed walką mówił, że stawia na szybkość - wszyscy się pukali w głowę.
I teraz ten słynny cios który ustawił walkę. Vit zrobił bardzo długi prawy, niemal przez pół ringu, z wykrokiem i w ogóle. Trafił ideolo. Przy takim ciosie Adamek, młodszy 0 5 lat miał mnóstwo czasu na reakcję,jeśli ten cios był wolny
Był wolny?
Ale to bardzo niewłaściwe wyciąganie wniosków!
Mylisz czas reakcji z poziomem wytrenowania - wrzucasz do jego worka wiele innych czynników. To jest całkowicie niemiarodajne jeśli ktoś ma różne obciążenia w ciągu życia - badania się przeprowadza w tych samych warunkach.
Czyli albo badamy tych, co w ogóle nie uprawiają sportu na przestrzeni 10-15 lat, albo badamy sportowców, którzy trenują regularnie.
Szybki prawy prosty to był Włada na Haye'u w 5 rundzie.
Co nie zmienia faktu że Vit w walce z Adamkiem wydawał sie mega szybki, aż sam byłem zdziwiony jego formą.
Ja też teraz mając 27 jestem szybszy niż jak miałem 15-20, ale tylko dlatego że wtedy nie trenowałem.
Naprawdę myślałeś, że Vit będzie się cofał w walce z Adamkiem?:)
- - -
Mieszasz to, czego mieszać nie wolno. Porównywanie zawodnika A do zawodnika B nie świadczy nic o korelacji wielu i szybkości.
Nom, tak myslałem. To było w końcu logiczne - Vit w poprzednich walkach był mocno.. hmm.. niespieszny.
Jest wielki, świetnie się odchyla, świetnie bije z kontry i zadaje najwięcej ciosów w HW . W walce z Adamka z Grantem Grant pokazał, jak wiele traci Adamek gdy musi nacierać na dużego.
Myślałem że Vit ustawi się na środku ringu i będzie z miejsca ładował po 100 ciosów w rundzie, tworząc niemożliwy do przejścia zasiek, i odbijając Adamka raz z lewej, raz z prawej, niczym na automacie do gry. To był a na oko najskuteczniejsza taktyka dla Jego cech, wobec cech Adamka. W końcu styl Vita to counter puncher.
Zamiast tego, Klik wziął się za obskakiwanie nogami zawodnika z cruiser....
:) Deter, jednak właśnie w boksie chodzi o porównywani zawodnika A do zawodnika B. To jest, jakby sedno :P Zawodnicy muszą się porównywac na ringu :)
"Deter, jednak właśnie w boksie chodzi o porównywani zawodnika A do zawodnika B. To jest, jakby sedno :P Zawodnicy muszą się porównywac na ringu :)"
Rozmowa tyczyła się tego, że z wiekiem pierwszą zdolnością motoryczną, która jest degradowana jest szybkość i wszystko co się w tym wiąże. To jest proste, oczywiste, zmierzone, udowodnione.
Rozmowa o tym przypomina dywagację o tym, że Ziemia jest kulą. Porównanie tutaj zawodników A i B, nie wnoszą nic do rozmowy.
Co do walki Adamka z Vitem.
Adamek jest tak sztywny jakby połknął kij od miotły - trafienie go przez długie łapska Vita, przy jego niestandardowej technice raczej nie stanowiły problemu.
Zresztą Adamek wcale nie jest taki sztywny, jak się powszechnie uważa. On faktycznie sporo tych ciosów unikał, amortyzował, blokował. Problem był wtedy, że Vit dociskał Go, kiedy chciał i trafiał mocnym ciosem wtedy też.
Nie chodzi zresztą tylko o ciosy. Vit robił przed Adamkiem bloki i uniki, a w tym dystansie przewaga była po stronie Adamka.
Vit zaprezentował też fantastycznie szybkie uniki z Solisem.
Ja się nie sprzeczam, że refleks/szybkośc spada. Twierdzę tylko, że można temu znacznie skuteczniej przeciwdziałać, niż się powszechnie sądzi, i nie jest to tak naprawdę niczym niezwykłym.
Jesli chodzi o inne cechy... Siłę niektórzy trójboiści zwiększają już po 40stce, kondycję... 50 latkowie zaczynają biegać maratony...
Także, chłopaki, do dzieła !!!! :D
-ja nigdy się swoim wiekiem mnie przejmowałem. jak miałem 16 lat, wazyłem 55kg, miałem 182 cm wzrostu, zacząłem trenowac z obciążeniem, na karate poszedłem mając lat 17. Nigdy nie brałem udziału w żadnych zawodach, ale cwiczyłem karate, capoeirę, kick-boxing, muay-thai, boks. W pentuym momencie doszedłem z wagą do 109 kg (z brzuchem) teraz ważę 85kg.
Nigdy nie przejmowałem się swoim wiekiem, ot, kiedy mi się chciało, to leciałem na treningi. Widzę że jestem coraz lepszy, szybszy, mam lepszą równowagę itd, ale się tym nie przejmuję. Po prostu jak czytam że po 30sce spada refleks.. Tak, jak całe życie robisz to samo to spada.. ciało się zmienia, itd trzeba miec zajawkę, próbować nowych rzeczy, nowych ruchów, nie popadac w stagnację, dobrze się bawić treningami i tyle :
Gwarantuję, że nie jestem żadnym wyjątkiem - po prostu się nie wypaliłem ;)
bagheera - nie ma czegoś takiego jak technika bokserska. Są zasady boksu. Muhammad Ali , który dziś uchodzi za super-technika połamał swoim stylem masę zasad bokserskich. To samo Foreman. To samo Vit Kliczko. I wielu innych.
Boks, to jest to co się sprawdzi w walce.
Jest jakaś technika bokserska która uczy zmieniać płaszczyznę ciosu podczas jego zadawania?
Dla Vita to norma.
Któryś trener uczy tańca na rigu jaki robił Ali?
Hey, to znak popisowy tego pana, tym ugrywał najwięcej.
Ktoś nauczy tych potężnych ciosów, którymi Foreman wygrał Olimpiadę i zdobył pasy w dwóch najmocniejszych epokach bokserskich?
Ktoś nauczył Sonny Listona jak nokautowac lewym prostym?
bagheera - jak się pewnie zorientowałeś, lubię i szanuję Vitka.
Jeśli chodzi o kontuzję podczas walki z Chisora - swoje zdanie przedstawiłem, ale nikt mi nie musi w nic wierzyć. Zamiast tego proponuję, żeby zrobił to samo co ja, gdy "tropiłem" kontuzję (lub jej brak).
Otóż parę juz ładnych dni po walce, odpaliłem ją sobie całą i obejrzałem od początku do końca, skupiając się tylko i wyłącznie na lewej ręce Kliczki. Jeśli ktoś zrobi to samo, myślę że zobaczy ciekawe rzeczy i już nie będzie musiał w nic wierzyć, bo ta walka tam jest, i wszystko co w niej było także. Wystarczy po prostu patrzeć w jedno miejsce.
no to już wiemy jak w dzisiejszym boksie dostać walkę o mistrzostwo świata, po co tam pojedynki eliminacyjne po prostu wziąć butelkę i napie*****ć, walka o mistrzostwo świata gwarantowana
Nigdy w historii wagi ciężkiej nikomu nie udało się osiągnąć tak dużo, posiadając tylko jedną broń, wytrzymałości i moc. Nie wyobrażam sobie innych dużych puncherów jak Lewis, Liston, Frazier, Louis, Tyson, Marciano którzy po przerwie 10-ciu lat,demolowali by czołówkę wagi ciężkiej i w wieku 45lat zwyciężyliby tytuł. Pamiętajcie, że Tyson nie chciał pod żadnym względem walczyć z Foremanem na początku lat 90-tych, co jest faktem prawdziwym(choć niektórzy fani Tyson próbują udawać, że nie). Lewis też nie chcial z nim walczyć. Holyfield zawalczył,ale był kilka razy na skraju nokautu. Holyfield mówi do dziś, że Foreman był bez wątpienia najsilniejszym i największym puncherem w historii.
Obrona i atak to nie do końca umiejętności techniczne ,bo na nie ma wpływ styl i tak najsłabiej wyszkolonymi technicznie są Sluggerzy,Cepiarze jak Foreman
Foreman nie miał precyzji, nie wyprowadzał prawidłowo ciosów i wyraznie je sygnalizował a mimo to demolował! ,był czołgiem i nie walczył na wstecznym!
George Foreman Technika-NIE!Szybkosć-NIE!PIEKIELNA SIŁA I WYTRZYMAOŚĆ.
MrT ,Foreman do walki z Alim obrywał mało bo każdego zmiatał w parę rund .
Jakby można Go było łatwo trafiać, i obchodzić te Jego ciosy, to samo..
Jakby nie miał precyzji, to by nie trafiał, proste. Ciosów wcale nie sygnalizował bardziej, niz dzisiejszy David Haye swojego "Hayemakera".
"MrT ,Foreman do walki z Alim obrywał mało bo każdego zmiatał w parę rund ."
Dokładnie, Jego obroną był atak.
Ale nikt nie potrafił tego obejść/przejść.
Skoro nikt nie potrafił... To znaczy, że w praktyce miał zajebistą obronę.
Foreman nie toczył dzikich wojen, siejąc ciosami na wszystkie strony i zbierając na buźkę.
Wychodził na ring - bum, bum, bum, i do domu, gładki na buźce jak niemowlę.
Moc w łapie i twarda szczena to były atuty Samuela Petera - ten to nie miał techniki.
W sluggerce, Foreman to absolutny wirtuoz.