PRICE, FURY, POWIETKIN, MITCHELL I ARREOLA NA CELOWNIKU KLICZKI
Na dobrą sprawę pokończyli się braciom Kliczko potencjalni przeciwnicy. Nie ma już na horyzoncie nikogo, kto w najbliższym czasie mógłby stanowić dla nich realne zagrożenie. Jako że Władimir Kliczko (57-3, 50 KO), w przeciwieństwie do 40-letniego Witalija, nie myśli jeszcze o zakończeniu kariery, wkrótce szansę od niego dostanie jeden z drugoligowych pięściarzy.
"Dr. Steelhammer" chce kolejną walkę stoczyć w Stanach Zjednoczonych, a jego wymarzonym rywalem jest Chris Arreola (35-2, 30 KO) - zawodnik, który bez większych problemów demoluje średniaków, ale nie radzi sobie na najwyższym poziomie. W dalszej perspektywie 35-letni Ukrainiec wymienia rosłych Brytyjczyków - Davida Price'a (12-0, 10 KO) i Tysona Fury'ego (17-0, 12 KO) oraz posiadacza pasa WBA regular - Aleksandra Powietkina (24-0, 16 KO), a także amerykańską nadzieję na zbawienie wagi ciężkiej - Setha Mitchella (24-0-1, 18 KO).
- W przyszłości mogę walczyć z Davidem Pricem, kolesiem większym nawet ode mnie. Jest też jeszcze większy i jeszcze cięższy Tyson Fury oraz niepokonany były mistrz olimpijski - Aleksander Powietkin. Mamy też kilku innych. Jest Seth Mitchell, jest Chris Arreola, który zrobił już wystarczająco dużo, by dostać kolejną szansę. Arreola efektownie znokautował swego rywala dwa tygodnie temu, zasługuje na walkę ze mną i postaramy się to zorganizować - zapowiedział Kliczko. Wiele wskazuje jednak na to, że najbliższym rywalem Władimira będzie obowiązkowy pretendent do tytułu IBF - Tony Thompson (36-2, 24 KO), którego "Dr. Steelhammer" znokautował już w 11. rundzie w lipcu 2008 roku.
Pewnie Waldek go znokuatuje w pozniejszych rundach, bo teraz nikt nie zatrzyma Wladka, ktory jest w swoim prime. Ale przynajmniej nikt nie powie, ze to byla farsa!
Tyson bodaj w ostatnich 3 walkach leżał lub był zamroczony i przetrwał jedynie dzięki ordynarnym klinczom na które sędziowie ringowi niezbyt reagowali i słabej klasie swoich rywali którzy potrafią dokończyć podłączonego do prądu przeciwnika tak jak kiedyś Gołota albo i gorzej ; )
Najpierw rewanż z Mormeckiem!
I dla dobra Tomka Adamka lepiej,zebyl juz "unikal" go Wlad do konca kariery.Po prawym prostym Wlada nie bylyby potrzebne zadne poprawki.
Adamek jest silniejszy fizycznie od Francuza ale nie na tyle by nawiazac walke.
Jesli ktos jeszcze po wczorajszej walce mysli,ze Adamek czy Huck maja jakies szanse na "stluczenie szklanki" to powinien sie obudzic.
Wlad moze sie bawic cruiserami jak pacynkami bez wiekszego zagrozenia bo jest jeszcze slniejszy niz Wito.
Price i Mitchell - chyba za wczesnie
Thompson - nie sądzę
Arreola - spora enigma dla mnie po zbiciu wagi ale mysle ze sie nadaje
Fury - wątpię
Powietkin - zero szans
tak z czapki zapodając to
najchetniej bym zobaczył Władka z Chisorą, myśle że mogłoby być ciekawie
Co za szanse w rewanzu ma 4 lta starszy juz i tak stary Thomspon??..szanse na szybsze KO..Price, i Fury do Wladka nie wyjda i tego w najblizszym niemal czasie mozna byc pewnym..Seth Mitchel zdaje sie byc ciekawa opcja ale troche malo znany..moglby jednak stworzyc zagrozenie dla Wladimira..Arreola tez jakies tam szanse ma..choc niewielkie..szczerze to bardzo nudny rok sie zapowiada w wydaniu Wladimira..