Już za 3 tygodnie w Nowym Jorku na ring powróci Tomasz Adamek (44-2, 28 KO), a jego przeciwnikiem będzie Nagy Aguilera (17-6, 12 KO). "Góral" czuje się dobrze po 6 miesięcznej przerwie, czuje się silniejszy fizycznie i znów jest głodny sukcesu.
- Wyrzuciłem już z pamięci pojedynek z Kliczko. Przegrałem w sobotę i w poniedziałek byłem już ze swoją rodziną w Stanach. Teraz jestem gotowy, by wrócić do pracy. Ostatnio pracowaliśmy z Rogerem nad techniką, bo muszę być dobrze przygotowany na kolejną walkę. Jestem twardym gościem z gór i nie myślę o tym, żeby zrezygnować. To jeszcze nie koniec.
Wierzę w Boga i jestem gotowy na powrót. Muszę wygrać pare walk, by znów dostać szansę. Byłem wolny w walce z Kliczko, nie byłem sobą. Każdego dnia czuję, że robię postępy. Przerwa dobrze mi zrobiła, jestem silniejszy. Czuję się świetnie i nie mogę doczekać się wyjścia do ringu. Widziałem pare walk Aguilery, jest dość szybki i dobrze porusza się po ringu. Jest dobrym przeciwnikiem na ten moment i myślę, że pokażemy ciekawy boks 24 marca - powiedział Adamek.