MAYWEATHER: MAM WSZYSTKO, BY WYGRAĆ

5 maja w Las Vegas dojdzie do jednej z najbardziej oczekiwanych walk 2012 roku, w której zmierzą się niepokonany Floyd Mayweather Jr (42-0, 26 KO) i mistrz WBA wagi junior średniej Miguel Cotto (37-2, 30 KO). "Money" z szacunkiem wypowiada się o Portorykańczyku, jednak nie widzi innej możliwości jak swoje zwycięstwo i zdobycie kolejnego tytułu.

- Kiedy wyjdziemy do ringu i zostaniemy w nim sami, trener nie może walczyć za zawodnika. W wieku 35 lat nadal rosnę w siłę. Nadal jestem głodny sukcesu i chcę dać moim fanom wielkie widowisko. Mam przed sobą silnego mistrza z Portoryko. Moim celem jest zabranie pasa Miguelowi Cotto. Muszę udać się na obóz i przygotować się perfekcyjnie.

W tej walce zobaczymy dwóch silnych mistrzów, którzy są w tym biznesie od dawna i mają sporo doświadczenia. Zawsze byłem zdania, że gdy jakiś zawodnik był nokautowany zostawia to trwały ślad w jego karierze, że sytuacja może się powtórzyć. Jestem szybszy, jestem lepszym kontrbokserem, mam mocną szczękę. Mam wszystko co potrzebne, by wygrać ten pojedynek - powiedział Mayweather.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 02-03-2012 19:29:27 
Aż nie do wiary ze Floyd z takim szacunkiem o Cotto mówi...
 Autor komentarza: Zamierzonykicz
Data: 02-03-2012 19:30:11 
Nie wiem czy to chęć utarcia nosa Pacquiao(celowe komplementowanie innego oponenta), ale w oczy rzuciła mi się jedna rzecz w tych dotychczasowych konferencjach Floyda- zero trash talkingu !
Druga opcja: być może została zawarta jakaś nie pisana umowa między Floydem a organami prawa... Coś na zasadzie procesu czyszczenia, poprawiania swojej opini... Czyżby okres odsiadki dla Money'a miał być najkrótszy z możliwych ? :)
 Autor komentarza: JeamBeam
Data: 02-03-2012 19:43:38 
Promocja walki poprzez wychwalanie rywala, zreszta sluszne, ma to utwierdzic w przekonaniu ze jest to walka na szczycie: królów ringu;)
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 02-03-2012 20:10:17 
Floyd pokona Cotto na luzie, ale nie tak wyraźnie jak Pacman
 Autor komentarza: tomekzzar
Data: 02-03-2012 20:52:01 
MrAdam "Floyd pokona Cotto na luzie, ale nie tak wyraźnie jak Pacman "
może i tak tylko że Pacman zmusił Cotto do limitu 35 kilo,a Floyd bedzie walczył w naturalnej kategori Miguela a to jest różnica..
 Autor komentarza: radekosa
Data: 02-03-2012 23:14:03 
Jedno mnie ciekawi w zachowaniu Floyda a chodzi mi oczywiście o wielki szacunek jakim to darzy swojego najbliższego oponenta,zresztą nie tylko o Miguela mi tu chodzi ale i o całą rzesze bokserów z którymi miał przyjemność wcześniej się zmierzyć z wyjątkiem oczywiście Mannego Pacquiao któremu na każdym kroku ma coś do zarzucenia.Niech sobie każdy zada odpowiedz na to bardzo krępujące dla Floyda pytanie.Dlaczego Floyd mimo iż walczy z rywalem którego to wcześniej Manny niemal że zmiażdżył w ringu uważa za wielkiego mistrza a Mannego za zwykłego koksiarza.No właśnie odpowiedz jest prosta Floyd nie czuje większego dystansu do swojego rywala,ponieważ niczym szczególnym mu nie ustępuje wręcz przeciwnie większość atutów ma po swojej stronie,na pewno respekt ma ale nie aż taki by go od razu paraliżował,dla tego uważam że Floyd zobaczył w oczach Mannego to coś czego brakowało w oczach jego wcześniejszym rywalom a chodzi mi tu o pewność siebie którego to Mannemu nie brakuje.Jakoś nigdy nie zobaczyłem żeby Manny miał jakieś chwile zwątpienia,zawsze potrafił tylko przeć do przodu i demolować swoich rywali,i tu wydaje mi się że dla Floyda było to za wiele i dla tego zaczął kombinować co w jego mocy aby wyprowadzić tego małego żółtka z równowagi.No i mamy to co mamy,Manny nie dał się złamać temu cwaniakowi i przez to nie pozwolił Floydowi na rozwinięcie skrzydeł.Ale to tylko moje przepuszczenia tak czy owak zapowiada się emocjonująca walka.Jeżeli chodzi o Miguela Cotto to wychowałem się na jego walkach i znam jego możliwości, zresztą w walce z Margarito zauważyłem znowu ten blask,dla tego grzechem było by tak genialnego zawodnika puścić na straty,i dla tego to jego widzę w tej walce jako zwycięzce.
 Autor komentarza: Fryto666
Data: 02-03-2012 23:41:07 
@radekosa
Bajki piszesz.

Floyd na poczatku zawsze jest mily i wyraza sie z szacunkiem o swoich rywalach, a dopiero potem przed sama walka zaczyna swoj trash talking. Ortiza tez zachwalal jaki to nie mlody, glodny, silny czempion byl.

Z tego co pamietam to tylko po Oskarze i po Mannym jezdzil od poczatku do konca.
 Autor komentarza: glacenemenes
Data: 03-03-2012 00:08:00 
z tego co napisał Radek i Ty wynika że dlatego po nich jeżdzi bo się ich boi a na pewno Mannego bo jeszcze z nim nie walczył
 Autor komentarza: Fryto666
Data: 03-03-2012 11:57:39 
No jesli z tego co napisalem wnioskujesz, ze sie ich boi to gratuluje inteligencji. Na pewno by walczyl z Oskarem skoro sie go bal.
Nie wiem jak mozna pisac, ze ktos pokroju Mayweathera sie boi kogokolwiek. To jest smieszne. Szkoda tego nawet komentowac.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.