STRASZLIWA WPADKA WONJONGKAMA

Nikt nie przykładał wagi do buńczucznych zapowiedzi filipińskiego journeymana Sonny'ego Boya Jaro (34-10-5, 24 KO), ale ten spełnił obietnicę o zdemolowaniu wspaniałego Pongsakleka Wonjongkama (83-4-2, 44 KO). Na gali w Chonburi Jaro pokonał znakomitego przeciwnika przez techniczny nokaut w szóstej rundzie i tym samym zdobył należące wcześniej do Taja tytuły mistrza świata WBC i magazynu The Ring w wadze muszej. Blisko 30-letni Sonny Boy Jaro rzucał Wonjongkama na deski w pierwszym, trzecim i szóstym starciu.

34-letni Pongsaklek jest jednym z najwybitniejszych pięściarzy w historii tej kategorii. W latach 2001-07 aż 17-krotnie bronił tytułu mistrza świata WBC. Stracił pas na rzecz Daisuke Naito, którego wcześniej dwukrotnie pokonał (za pierwszym razem już w 34. sekundzie!). W 2009 roku Wonjongkam zdobył tytuł WBC Interim, a rok później zdetronizował Kokiego Kamedę z pozycji pełnoprawnego championa. Od tego czasu bronił swego trofeum cztery razy, dzisiejsza walka miała być jego piątą udaną obroną.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Karlitopl
Data: 02-03-2012 11:09:58 
Cały czas walczył z bumami i w końcu któryś go pokonał. Ot cała wartość Wonjongkama.
 Autor komentarza: Sierak2012
Data: 02-03-2012 11:27:01 
Ot cało twoja znajomość kariery Pongsakleka
 Autor komentarza: Karlitopl
Data: 02-03-2012 11:35:45 
Coś więcej trzeba w tym temacie wiedzieć?
 Autor komentarza: Sierak2012
Data: 02-03-2012 11:40:04 
Np. To że Wonjongkam walczył i wygrywał z najwybitniejszymi, nigdy pasa z bumem nie bronił a te jego zwycięstwa z debiutantami(mistrzowie boksu tajskiego) to walki aby cały czas być w ruchu, sam Wonjongkam mówił że woli w czasie okresu przygotowawczego zamiast klasycznych sparingów obić jakiegoś słabego rywala do rekordu.
 Autor komentarza: Karlitopl
Data: 02-03-2012 11:52:25 
Nigdy nie bronił pasa z Bumem! No błagam! Większość jego rywali o mistrzowski pas może i miała jakiś tam dobry rekord, ale nabity z jeszcze gorszymi od nich. Przy prawie 90 walkach, na palcach jednej ręki można policzyć wartościowych przeciwników. Nawet ten ostatni rywal, to przykład Jasia Wędrowniczka, którego "wielki mistrz" powinien zmieść z ringu.
 Autor komentarza: Darxoon1
Data: 02-03-2012 11:58:04 
zgadza sie.

To dziwnie prowadzona kariera... a ten gosc co go pokonal to tez "Dobry" ale jednak Journey...
 Autor komentarza: Krzych
Data: 02-03-2012 12:15:17 
Jak się cały czas walczy z bumami to w końcu i tak się wpadnie. Nie wiem co on robi w jakichkolwiek rankingach P4P. Wgl ta waga, musza, co to jest wgl za waga? Kpina nie waga.. Jakim cudem można bronić pasa z zawodnikami 27-10, 26-12 itp... Tam jest dozwolone bronienie pasa z zawodnikami z drugiej setki rankingów?!
 Autor komentarza: Matys90
Data: 02-03-2012 13:21:03 
A w której setce rankingów jest Mormeck? ;) Poza tym, 34 lata w tak niskiej kategorii wagowej, pewnie już wiek robi swoje, ale walkę chętnie bym zobaczył.

Poza tym dajcie spokój z tym kultem bilansów, oni się tam biją często i z każdym, stąd rzadko ładne rekordy a'la Bonin.
 Autor komentarza: Sierak2012
Data: 02-03-2012 13:22:26 
Jakieś pare lat temu patrzyłem na te rankingi wagi muszej, i znalazłem zawodnika który w ciągu 10 walk bił się 7 razy z tym samym kolesiem.(nazwiska nie pamiętam) Takie realia niskich wag
 Autor komentarza: Deter
Data: 02-03-2012 13:48:18 
Ooo - bumobijca dostał lanie...
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 02-03-2012 14:50:42 
bronił pasa z Sosą , Koki Kamedą , Naito (3 walki ) , jak to są bumy , to w takim razie nie wiem kto dla was jest dobrym zawodnikiem
@Krzych
Za to stwierdzenie Maynard Cie zje
Co do Pongsakleka ,to wierze ,że się zrewanżuje
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 02-03-2012 16:26:43 
Oprócz kilkunastu dobrych rywali jak np:Kameda albo Naito wiekszosc to bumy dlatego tak imponującą liczbę walk ma...
 Autor komentarza: Maynard
Data: 02-03-2012 17:17:45 
Cóż, starość nie radość. pong się bardzo przeliczył, mógł skorzystać z oferty unifikacji z Vilorią, w przypadku porażki przynajmniej pieniądze byłyby większe. A tak, przegrał z ewidentnym drugoligowcem, w dodatku pewnie za marną kasę, bo gala była gdzieś na tajskiej prowincji.

Nie powiem, życie przynosi niespodzianki...
 Autor komentarza: 020
Data: 02-03-2012 17:49:57 
To teraz czas na Mormecka :D
 Autor komentarza: Tomcur
Data: 02-03-2012 20:08:43 
Krzych

Kpiną to jest twój wpis. Każdy ma prawo boksować, nawet jeśli nie ma 2 metrów wzrostu, oni warunków fizycznych nie wybierali.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.