TARVER vs KAYODE, KONIEC MARZEŃ 'DIABLO'?
Piotr Jagiełło, badlefthook.com
2012-02-29
Najbliższym rywalem Antonio Tarvera (29-6, 20 KO) będzie Lateef Kayode (18-0, 14 KO), a nie anonsowany wcześniej Krzysztof Włodarczyk (46-2-1, 33 KO) – donosi ekspert stacji telewizyjnej ESPN, Dan Rafael. Znany żurnalista zza oceanu twierdzi, że do amerykańsko-nigeryjskiej walki dojdzie 26 maja na antenie Showtime.
43-letni "Magic Man" jest mistrzem świata IBO, tytuł wywalczył w lipcu 2011 roku po zwycięstwie nad Dannym Greenem. Wielokrotny mistrz świata od tego czasu pozostaje nieaktywny.
W kolejce do pojedynku z "Diablo", który jest w posiadaniu pasa WBC, ustawił się Francisco Palacios. Portorykańczyk jest numerem jeden w rankingu World Boxing Council.
To samo miałem napisać :/
Francisco zbije teraz Włodarczyka
ale ciągle jary, a tak Krzysiek nadal z pasem ale w tle mega nudna
potyczka z Palaciosem, a Jones jr. nie proszę, tylko nie Roy ja go
uwielbiam i bęcki od kogoś (z całym szacunkiem) takiego jak Krzysztof
do dla mnie niepojęte w kontekście legendy Jones'a, niech walczy z
Lebedeevem,Cunninghamem,Hernandezem jest w czym wybierać, a przy
okazji zbierać pasy, tak na marginesie takie celebryckie
walki(Tarver,Jones) niewiele mają wspólnego ze sportem, wyłącznie
nabiją kabzę.
Widocznie Kayode jest atrakcyjniejszy marketingowo bo TV Showtime pokazuje wszystkie jego walki więc jest bardzo znany w USA.
Myślę, że druga walka Włodarczyk - Palacios byłaby ciekawa. Palacios już wie, że może wygrać tylko przez nokaut, a więc musiałby atakować na całego. A Diablo musiałby walczyć i byłby z tego niezły łomot.
Zobaczcie co robi szpila jara cygara...
Eee, jakiś półroczny filmik, a w dodatku lepiej cygara niż papierosy.
Co do najbliższej walki, to można się spodziewać Palaciosa i nudy, ale trudno, tak już to bywa.
A tak poważnie to w pierwszej dwudziestce Diablo nie ma co szukać przeciwników bo ryzyko zawsze będzie duże (czyt.: dla Wasyla za duże). Już z wypalonym i wyboksowanym Greenem by przejebał gdyby nie lucky punch, to samo z Palaciosem, gdyby sędziowie nie chcieli dobrze...