POWIETKIN OBRONIŁ TYTUŁ PO WOJNIE
Po dramatycznej, dwunastorundowej walce Aleksander Powietkin (24-0, 16 KO) obronił po raz drugi tytuł mistrza świata WBA regular w wadze ciężkiej. 32-letni Rosjanin pokonał wciąż aktualnego championa WBO niższej dywizji - Marco Hucka (34-2, 25 KO). Po ostatnim gongu wynik był sprawą otwartą, a dwaj sędziowie opowiedzieli się za Rosjaninem (114-114, 116-113 i 116-112).
Huck był ostrożny i bardzo opanowany w pierwszej rundzie. To on jako pierwszy doprowadził do celu lewy prosty i wygrał tę odsłonę dzięki widoczniejszym ciosom. Od drugiego starcia zaczął się koncert Powietkina. Mistrz na początku zyskał niewielką przewagę, ale w trzeciej rundzie zaczął dominować.
W czwartym starciu Huck zaskoczył Powietkina, ale Rosjanin szybko doszedł do siebie. Walka zaczęła obfitować w wymiany ciosów, w których nieco lepiej radził sobie pretendent. W piątym starciu u "Saszy" wyraźnie widać już zmęczenie. Powietkin oddał tę rundę Huckowi, który opiera swój boks na dobrym lewym prostym i dzikich cepach z prawej ręki.
Na półmetku walka jest niezwykle wyrównana. Ci, którzy spodziewali się, że Powietkin będzie punktował Hucka z dystansu, byli w dużym błędzie. W siódmej odsłonie Huck znakomicie kontruje lewym prostym nieudany atak Powietkina. Chwilę później mistrz jest zraniony po jednym z firmowych cepów Boszniaka. Teraz nie ma już żadnych wątpliwości - pod okiem Zimina mistrz nie jest już tym samym bokserem.
Huck ogranicza się praktycznie do jednej akcji - ściąga rywala lewą ręką w dół, po czym stara się go trafić potężnym prawym. Powietkin nie ma wystarczającej ringowej inteligencji, by choć raz uniknąć jednej z tych niebezpiecznych sytuacji. Jego taktyka na tę walkę jest fatalna. Każda inna strategia mogłaby zdać egzamin w walce z Huckiem, ale narożnik Rosjanina nie przekazuje mu żadnych istotnych informacji.
W dziewiątym starciu Huck znów rani rywala. "Sasza" przetrwał kryzys, ale rundę przegrał. Jeśli w ostatnich trzech starciach nie pokaże niczego szczególego, może przegrać tę walkę i stracić tytuł mistrza świata WBA regular. Trener Hucka, Ulli Wegner, przed dziesiątą rundą przekazuje swemu podopiecznemu, że ten wciąż przegrywa jednym punktem. Huck nadal jest bardziej agresywny, a sędzia ringowy nie upomina go, gdy ten przytrzymuje przeciwnika jedną ręką, a bije drugą.
Zimin upomina Powietkina i prosi go o walkę w dystansie. "Sasza" wygrał dziesiątą rundę, ale trudno powiedzieć, czy prowadzi na punkty. W jedenastej rundzie Huck w końcu nieco stanął, a śmiertelnie zmęczony Powietkin dzięki ambicji wciąż szedł do przodu i do samego końca zadawał ciosy. "Sasza" nie usłyszał nawet gongu i uderzył sekundę po nim, ale Marco odpowiedział tym samym. Przed ostatnim starciem nie sposób przewidzieć, który z zawodników wygrywa.
Huck ma rozcięcia pod oczami, ale jego ogromna wola walki każe mu napierać. Trafia straszliwym cepem Powietkina i rzuca się do ataku, ale "Sasza" szybko dochodzi do siebie i zaczyna kontratak. Mordercza wymiana trwa do ostatniego gongu. Huck jest porozbijany i zakrwawiony, a Powietkin krańcowo zmęczony.
Ciekawa walka, dawno nie widziałem podobnej, by tak obaj pięściarze byli wyczerpani, emocjonująca walka.
Mylili się też ci co przewidywali przekręt na plus Hucka, a ten dobrze wypadł a tu jeśli był przekret to w drugą strone.
Na mnie lepsze wrażenie zrobił Huck, nie miałbym nic przeciw podyktowaniu jemu wygranej.
A Povietkin okazał się tylko mało przekonującym mistrzem tego śmiesznego paska Wba.
Sasza to pół walki przepłynął
Mimo to nie potrafie zrozumieć jak mogliśmy (niemal wszyscy) tak mylić się co do Saszy. Huck zrobił to co zwykle- faulował i używał jednaj akcji (prawie), czyli jego lewy prawy prosty.
Ogólnie no to żaden nie zasłużył na mistrza, to powinna być walka o Ebu lub coś w tym stylu.
Co z tego, że Huck faulował skoro sędzia nie odjął ani punktu.
Sasza i tak większość uderzał po gardzie
TO jest po prostu skandal i KIEPSKI ŻART! Dawać tego "miszcza" szmate na Adamka w USA.
Huck w połowie walki powinien zostac zdyskwalifikowany.
a Povietkin zaprezentował się słabo, chociaż moim zdaniem raczej tą walkę wygrał.
pewnie narażam się na śmiesznośc, ale nie wiem czy Szpilka by nie wygrał tego pojedynku - styl póki co ma podobny do Hucka, biorąc pod uwagę dzisiejszą słabośc "Saszy"
Weź się odwal od Tomasza, cenie go o wiele wyżej od tej karykatury boksera, bez przerwy faulującej i w dodatku wygadującej same głupoty. Tomek jak bierze kiepskiego rywala po ko, to jest od razu skazany na krytyke 'ekspertów' podobnych do ciebie
he he he....
To samo napisałeś na RP....
@hamone3
Gdyby Povetkin nie kucał w półdystansie to by Povetkin nie bił w tył głowy...
Nie ma kto się zając Povietkinem, słabe przygotowanie fizyczne to po pierwsze, po drugie - jak mistrz olimpijski może się ciągle nabierać na tak prymitywne faule.
Povietkin wygrał zasłużenie, ale zawalczył słabo jak na niego.
Data: 25-02-2012 23:47:57
po jakiej gardzie no chyba że Huck sobie sam oczy popodbijał.
Teraz niech wyjdzie do ringu z Chisorą i po paru rundach karetką do szpitala.
Moim zdaniem Adamek nie miał by problemu z Huckiem, bo jest dużo lepszy w obronie od Povietkina,przynajmniej z tej walki tak wynika.
Nie zartuj sobie!
Co do fauli Hucka sie zgodze, ale co do Adamka, ze by ich pozamiatal to raczej nie. Adamek nie ma ciosu przez co jego przeciwnik nie ma psychicznej obawy pójścia na wymianę z nim. A taka wymiana z Huckiem czy Powietkinem skonczyła by sie KO Tomusia.
Walkę punktowałem 116:114 dla Saszy.
Ale normalnie Muamar powinien być przynajmniej kilka razy zdyskwalifikowany.
Za uderzenia łokciem, za ściąganie w dół, za przetrzymywanie i przede wszystkim za uderzenia w tył głowy. Pewnie kilka fauli mi umknęło.
Mimo wszystko nie cieszę się. Walka, farbowanego Niemca, była wyrównana.
Były emocje, poziom mierny.
Povetkin pewnie przegral ta walke albo zremisowal, no ale dostal prezent od sedziow. Jak sie zaczynaja zapasy, popychanki, przeypychanki, sciaganie glowy w dol, walka uliczna to Povetkin zupelnie traci na wartosci. W dodatku jest nieduzym ciezkim, z wacianymi raczkami oraz watpliwa kondycja. Jest po prostu niezle wyszkolonym bokserem. I to wszystko1 To nie jest zaden kandydat na mistrza.
Konkluzja: Povetkin, bracie, bez jej, z czym ty chcesz wyjsc na K2! Ty bedziesz mial powazne klopoty z kazdym bokserem z czolowki HW, ktory ma troche szybkosci, kondycji, ciosu oraz umiejetnosci. Tony Thompson to bylby absolutnie najgorszy nastepny przeciwnik dla ciebie. Twardy, doswiadczony mankut z parametrami. O boy!
Huck, potwierdzil to co on nim bylo wiadomo. Wirtuozem boksu to on nie jest, ale ... Jest twardy, waleczny, ambitny, ma dobra kondycje. Teraz tez troche dorosl, takze ma w miare solidna obrone, ma plan na walke oraz nie boji sie walki ulicznej. Troche zamiesza w wadze HW, ale jego szanse na mistrza sa minimalne.
Konluzja: Troche zamiesza, ale wielkiego mistrza HW to z niego nie bedzie.
Data: 25-02-2012 23:56:21
chyba sie mylisz Huck w Niemczech to gwiazda wiec kaska była by o wiele wieksza podczas walki z Władem.
z jednej strony to technik jakich teraz mało w cięższych kategoriach
ale pozostawało niewiadomą jak bedzie reagował w defensywie (o której mam nie najlepsze zdanie) gdy Huck zacznie kombinować jak pijany dyskobol
no i w ofensywie pokazał świetne kombinacje o których Huckowi nigdy sie nie sniło hyhy ale przy młócce i chaotycznej eksplozywnosci Hucka tracił kupe sił i dodatkowo powstawało wrazenie jakby zbierał 2 razy więcej niż zebrał patrząc realnie
na szczescie dla Powietkina Huck tez przypomniał kondyche z walki z Cunnem i nie dał rady jakos bardziej przekonac sedziów
i dobrze bo ty by była obraza dla boksu rozumianego jako szermierka na pięsci
ale ogólnie walka dobra a na pewno emocjonująca
hipokrytów?
a co ma hipokryzja do próby przewidzenia wyniku walki, a następnie jej obiektywnej oceny?
Nie ośmieszajcie się. Muamer Hukić to prymitywny cepiarz sprzed monopolowego. Jedno wielkie zero. Został w dziecinny sposób wypunktowany przez Powietkina. Gdyby sędzia zwracał uwagę na ciągłe faule bośniaka to Powietkin by się tak nie irytował i cały czas punktował i było by 120:108. Wiec Hukić powinien być wdzięczny sędziom, że przychylili się do jego ulicznego stylu "boksowania".
to ze Sasza wpada do Ciebie walic Twoją ogoloną pedalską dupe nie znaczy żebyś nie mógł mieć swojego zdania!!!!!!!!!!!!!
A to ma, że 2-krotnie byłem wyśmiewany na tym forum, jak pisałem, że Chisora ma szanse z Kliczką i że Huck ma szanse z Powietkinem. A teraz ci sami ludzie, którzy uważali mnie za debila śmiecą tu komentami i udają, że znają się na boksie.
Podsumowując walke chciałbym jeszcze dodać, że było to świetne widowisko. Może nie sportowe, ale na pewno było wiele, wiele emocji, czyli to co lubimy. Stojący na straconej pozycji pięściarz dokonuje rzeczy, która wydawała by się niemożliwa. Za to można kochać boks.
Brawo dla obu, ale moim zdaniem wygrał Huck.
Povietkin był słabszy, bliższy znokautowania, bardziej zamroczony, aż tak nie zagroził Huckowi, ten pasek Wba nic nie powinien znaczyć.
TO JEST ULICZNY FIGHTER !!! teraz wiem ze włodarczykowi by serce pekło gdyby przyszło do walki.
Pozdrawiam wszystkich kibiców boksu.
Data: 26-02-2012 00:00:50
"Ale czy te wszystkie skłony Povietkina były tylko dlatego że Huck go ściągał, czy też dlatego że sam się tak pochylał? Bo mi się wydaje że on sam się też jakoś za bardzo pochylał."
Oczywiscie , ze sie w wielu wypadkach sam pochylal i to z braku tlenu.
Tak jak przewidywałem była to PRAWDZIWA WOJNA W RINGU;-)
Mi się wydaje że minimalnie to wygrał jednak Huck.
Huck jest naprawde dobry... tylko te faule...
Povietkin mnie zawiódł:-(
Zbyt łatwo dawał się trafiać Huck-owi.
Niewiele też brakowało aby Sasza to przegrał przed czasem!.
DOBRZE SIĘ STAŁO ŻE TEGO WARIATA Hucka OSZUKANO;-)!!!
liczyłem ze Povetkin wygra przez KO ale dziś nie dał najlepszej walki był nie raz w kryzysie ale przetrwał.Odnośnie pracy sędziego powiem krótko skandal !!! !!! !!!Tyle ciosów Hukić zadał w tył głowy a ten nawet 1 pkt nie odjął żenad....
Huck, mimo cholernie nieczystego stylu imponuje charakterem i ten jego piekielnie mocny prawy prosty... był tak sygnalizowany, ale mimo to Povietkin tyle razy go przyjął... uff, cieszę się, że Povietkin wygrał, chociaż w tak słabym stylu. Tak przypuszczałem, że nie będą na siłę robić Hucka mistrzem, ale był on bliski wygranej przed czasem.
to po prostu nie mają pojęcia co piszą :))
Licza sie fakty a nie domysly... Huck, jak to juz ktos zdarzyl zauwazyc jest poprostu cepiarzem bez okrzesania, taki dzikus... Jego taktyka jest skuteczna, ale malo ma wspolnego z BOKSEM
Twierdzisz, że Adamek przegrałby z Huckiem, czy też Povietkinem przez KO? Śmieszny jesteś. Ciosy Saszy na Hukiciu nie robiły żadnego wrażenia, a Cunnigham, który ma watę go pokonał przez TKO i Huck pływał wtedy. Povietkin ma watę i tyle. Skoro trafia go taki kołek i jak Marco to jakby go trafiał Adamek? Nie bronię Adamka, ale człowieku pieprzysz głupoty. KO na Tomusiu, gdyby poszedł na wymianę. KO miał dostać od Arreoli wg. niektórych i nie dostał.
Czerwiec
USA
Prudential Center
Adamek - Powietkin
Zwałowali wałkarza - mimo wszystko szkoda. Liczę na rewanż.
Rację ma chyba lukasz845 pisząc "Sauerland zachował dwóch mistrzów, proste?". Jakby nie patrzeć, polityka :) Pozwolili Huckowi na wiele, żeby walka była jak najbardziej emocjonująca i wyrównana. Co nie zmienia faktu, że Powietkin kondycyjnie porażka. Ale inna sprawa, że czysta głupota z jego strony wdawać się w młóckę z Huckiem, grać w jego grę. Albo trener do wymiany, albo Povietkin nie był w stanie wykonać poleceń trenera.
Nie rozumiem jak można być tak dalece nieobiektwnym pisząc, że skoro Huck drewnianą kłodą jest to z góry zasługuje na porażkę.
Jeden, czysty, prawy cep sprawiał, że pod Saszką trzęsła się ziemia, podczas gdy całe mnóstwo jego kombinacji lądowało na szczelnej gardzie Marco.
Swoją drogą Powietkin to kolejny technik, który nie może wyzbyć się nawyków amatora; nie wiem czy zadał choćby jeden sierpowy. Identyczny zarzut stawia się Khanowi, który jest wspaniały walcząc z kaskiem na głowie, a na ringu przestawiają go Maidana i Peterson.
Przyczyną takiego a nie innego werdyktu jest zapewne polityka papy Sauerlanda, który nie aprobuje kariery Marco w ciężkiej, czego dobitny wyraz przedstawili sędziowie punktowi.
Paradoksalnie jednak, przegraną walką Huck wywalczył sobie więcej szacunku niż wszystkimi dotychczasowymi wygranymi. I chociaż nigdy nie dorówna techniką Powietkinowi czy Adamkowi, to jednak stając naprzeciw takich pięściarzy będzie potrafił przeciwstawić im własne atuty, choćby brutalną siłę poprzez chaotyczne(przez co trudne do rozszyfrowania) ataki. Plus całkiem niezły zmysł taktyczny oraz chłodną głowę.
Można się na to zżymać bądź nie, ale boks w wydaniu Hucka był dziś skuteczniejszy od tego, który zaproponował Powietkin.
On taki jest i taki był w poprzednich walkach. Jak można tego nie wiedzieć i mydlić sobie oczy? To nie był wypadek przy pracy - Povietkin zawsze prezentował taki poziom, ale nigdy nie walczył z agresywnym przeciwnikiem.
Povietkin jest dobry na małych ciężkich, w dodatku z watą w rękach. Tak jak np. Chambers. Nie oszukujmy się - gość wyszedł do ringu z wagą 104 kg i ociekał tłuszczem.
Gdyby ktoś zagoniłby go do roboty na treningach mielibyśmy 98 kg, czyli tyle ile wnosi Adamek. Z tą różnicą, że Povietkin jest mięciutki psychicznie.
Sędzia ringowy doprowadzał mnie do szału przerywając i rozdzielając zawodników zanim klincz uniemożliwiał zadawanie ciosów.
jedyna nadzieja jest Wach, wzrost i przerosnieta szczeka ktora moze wytrzymac dobry strzal, z innych mistrza nie bedzie
juz widze jak Adamek by glaskal Hucka, gorzej niz Saszka
Data: 26-02-2012 00:15:19
"Jestem w szoku... przecież Huck to wygrał!
Nie rozumiem jak można być tak dalece nieobiektwnym pisząc, że skoro Huck drewnianą kłodą jest to z góry zasługuje na porażkę."
Huck wypadl o wiele lepiej , od mych przewidywan , natomiast Povetkin mnie rozczarowal , co nie znaczy ze Povetkin przegral. Chisora terz dobrze sie zaprezentowal , ale przeciez nie wygral.
tymczasem okazalo sie, ze Huck przechodzac do ciezszej kategorii zachowl szybkosc i jego chaotyczne szybkie zrywy przysparzały wiele problemow Saszy i uniki przed nimi wymeczyly go potwornie. Wiele cepow bylo niecelnych ale robily wrazenie na ogladajacych, a do tego te komentarze Kostyry o miekkich nogach i poteznych bombach sprawily ze odbior werdyktu jest jaki jest.
TO JEST ULICZNY FIGHTER !!! teraz wiem ze włodarczykowi by serce pekło gdyby przyszło do walki.
huj wam w dupe znawcy a wygral huck
dziecko idz spac
http://coolsportz.de/stream2.php
Data: 26-02-2012 00:27:33
Moim zdaniem punktacja dobra, minimalnie lepszy był Rusek. Niektórzy tez chyba zbyt sugerowali się komentarzem Kostyry bo często Huck prawym nie trafiał a Kostyra podniecony jakby Povetkinowi głowę urywało :D
Dokładnie. Ja nie słuchałem tego komentatora, bo według niego to Sasza może ze dwie rundy wygrał i ciągle był zamroczony. Punktowałem po swojemu i też 116:113. Kostyra dawał rundy Huckowi po jakichś tam jednorazowych zrywach i biciu w tył głowy, a nie patrzył, że pierwsze 2 minuty to wyraźna przewaga Powietkina.
Była brzydka, wolna, chaotyczna id,
povietkin dramat - kompletnie nie rozumiem jak bokser z takim doświadczeniem nie potrafi nic wymyślić...
swoją drogą faktycznie uwagi z ringu - bierz się do roboty i trzy ciosy... są śmiechu warte...
Huck nie mógł wygrać tej walki i jej nie wygrał - przegrał zasłużenie i zgodne z oczekiwaniami.
Paniętajcie to nie Huck był taki dobry - to Povietkin był taki słaby.
Człowieku lepiej zamilcz. Ciekawe skąd tego newsa wziales.Fantazja tobą nosi jak Julianem Tuwinem. Napiłeś sie - to nie pisz na forum. Huck to wygrał,każdy to wie. Co z tego ,że Sasza całą runde bił w garde ,skoro Huck zrobił 2-3 zrywy w rundzie i wszystkie były skuteczne. Nie wiem jak Sauderland mógł tak przekręcić chłopa. A co do Adamka - z żadnym z nich nie ma najmniejszych szans. Mit Adamka to przede wszystkim szczęście,że trafił na zapuszczonego Arreole ,autopromocja i wywody copa jaki to on nie jest kozak. Adamek to bdb bokser na kategorię niżej. W cięzkiej znaczy tyle co dzisiejszy James Toney w junior ciezkiej czyli wielkie NIC! Adamek bije ciosy z klaty ,które nie niosą z soba zadnego zagrozenia, Nie przewrócił nawet inwalidy Mc Brida,a wy myslicie ,że pobije Povetkina albo Hucka. O czym wy mowicie,ludzie :) na ta chwile i tak juz zostanie - TKO /KO na Tomku od jednego albo drugiego.
W wersji dla znających zasady bosku - wygrał Powietkin. Nie dlatego, że zadał więcej ciosów w przeciągu całej walki, tylko dlatego, że wygrał więcej rund.
Ktoś może zadać 100 ciosów w całej walce, a rywal zada 150 ciosów w całej walce i wygra ten co zadał 100 ciosów, bo te 150 ciosów mogło być zadane np tylko w dwóch albo trzech rundach.
PS. Pamiętacie pierwszą walkę Peter-Młodszy Kliczko, Kliczko był na deskach w sumie 3 razy w dwóch rundach, ale pozostałe rundy wygrał i jego zwycięstwo nie podlegało wątpliwości.
Publice się podobało nawet wstali z krzesełek, więc mogą ich w kółko pokazywać i sie dobrze sprzeda
Sasza mnie bardzo zawiódł, nie wiem kto wygrał nie punktowałem wizualnie wyglądało na Huka ale może się mylę
Povietkin powinien sobie przemyśleć pewne sprawy, wyglądał jakby olał przygotowania
O mały włos zrobił by się bajzel w ciężkiej, a ja dalej nie rozumiem tego werdyktu,Niemcy potrafią zaskoczyć każdego
pomijając nawet fakt że ilość fauli Marco wystarczyłaby na kilka dyskwalifikacji to jego finezja ataków wielokrotnie zaskoczyła byłego mistrza olimpijkiego pokazując jak bardzo zagubiony w ringu to zawodnik
robak1 nawet roach i rafael powiedzieli ze powinien wygrac huck wiec nie pierdol i sam idz spac synku
to twoi bogowie? jak tak to klekaj i bij poklony
nawet tacy "znawcy"oni czasami pierd...a trzy po trzy
za tekst huj wam w dupe znawcy zaczynam cie ignorowac
milej zabawy w toczeniu piany i pluciu na monitor
Widzisz jakbyś znał niemiecki to byś wiedział co bredzi Twoje bostwo Huck. Adamek obilby tego drewniaka Hukicia, to ze nie posadzil Mckotleta nie ma nic do rzeczy. Huck walczy jak pod budka z piwem. A Sasza zamiast pi któraś jak w drugiej rundzie to wdal sie w jakaś bojke. Jeżeli tego nie dostrzegasz to trudno, bo mam w dupie co sobie myślisz. I dla twojej wiadomości nie pije i nie będę.
Śmiać mi się chce z tych co twierdzą, że wygrał Huck. Powiem tyle boks to szermierka na pięści a nie wolna amerykanka na ulicy...
Nawet po gębach obu było widać kto przegrał...
Jesteś niemerytoryczny, w dodatku obrażasz mnie zarzucając mi homoorientację.
Nie masz w sobie odrobiny czci czy honoru, a ortodoksyjne poglądy na boks zawodowy, zdradzają jedynie Twój mocno ograniczony horyzont umysłowy.
Gdybyś zechciał powiedzieć mi to w twarz, to wiedz, że zamieszkuje woj. świętokrzyskie i chętnie 'przekonam' Cię, dlaczego na tym forum warto odnosić sie z szacunkiem do każdego, bez wyjątku, użytkownika.
O szczegóły pytaj na langdon@gazeta.pl;
śmieciu.
WERDYKT: Na gorąco miałem wrażenie, że wygrał Huck, a co najmniej należał mu się remis. Jednak za drugim razem punktując na zimno wyszło mi zwycięstwo Powietkina 2 punktami. Huck wygrał rundy:4,5,7,9,12; pozostałe przegrał. Wrażenie zwycięstwa Hucka wzięło się z 2 faktów:
- Powietkin był faworytem, który zawiódł, a Huck spisał się powyżej oczekiwań
- Huck był trzykrotnie bliski zwycięstwa przed czasem (ale Powietkin jednak się wybronił)
PRZEBIEG WALKI: Do połowy 4 rundy walka układała się planowo po myśli Powietkina, który w dystansie miał przewagę dzięki lepszej technice. Potem jednak został zaskoczony nagłym atakiem Hucka i oberwał potężny cios, po którym ledwo utrzymał się na nogach. To radykalnie zmieniło obraz walki. Cała taktyka Powietkina wzięła w łeb i dał sobie narzucić chaotyczną bójkę w półdystansie. Jednak nadal w wielu rundach to Powietkin trafiał więcej od Hucka. W 10 i 11 rundzie Powietkin miał lekką przewagę. W ostatniej rundzie ledwo dotrwał do gongu wyraźnie zamroczony po kolejnych silnych ciosach Hucka. Tę rundę można by punktować nawet 2 punktami dla Hucka, ale i tak dawało to w całości jednopunktowe zwycięstwo Powietkina.
POWIETKIN: Przystąpił do tej walki źle przygotowany i wykazał się słabą kondycją. Zawiodła też taktyka, bo przecież dał sobie narzucić styl walki Hucka. Trener też chyba nie potrafił mu udzielić jakichś mądrych rad. Co dziwne, wyglądało, że ciosy Hucka robiły na nim większe wrażenie, niż odwrotnie. Wygrał walkę minimalnie i szczęśliwie. Przy takiej formie nie mieści się w pierwszej 10. wagi ciężkiej
HUCK: Niezauważalnie dla nas kibiców uczynił duży postęp. To już nie był ten wystraszony Huck, który uciekał przed Lebiediewem, tylko facet przekonany o tym, że w bójce da radę dużo cięższemu rywalowi. Siła ciosu i odporność imponujące, jak na "napompowanego cruisera". W wadze ciężkiej nie ma szans na zdobycie jakiegoś mistrzowskiego pasa, ale namieszać trochę może. W kategorii cruiser będzie trudny do pokonania.
Nagle cały pogląd na HW pada. Jak patrzy się z boku to można docenić dobrych pięściarzy, ignorując przeciętniaków.
Povietkin wygrał jedynie 4 rundy , 2 ,3 , 10 , 11.
Reszta dla Hucka który bardzo dużo punktował lewym prostym i mocnymi ciosami.
może 6 można było dać Povietkinowi. Ale to naprawdę niezbyt duże różnice.
NIE PRZEJMUJ SIE HUCK TY WYGRAŁEŚ TĄ WALKĘ PO PROSTU CIĘ OSZUKALI.
Niemiec za dużo faulował i przytrzymywał i chwała sędziom że mieli oczy tam gdzie trzeba:)
Teraz dawać tą ruską szmatę na Adamka w czerwcu.