PACQUIAO: JESZCZE NIE ODCHODZĘ!
- To nie będzie ostatnia walka w mojej karierze. Mam przed sobą jeszcze dwa lub trzy występy - oświadczył wielokrotny mistrz świata i czołowy pięściarz P4P, Manny Pacquiao (54-3-2, 38 KO). Podczas czwartkowej konferencji prasowej w Nowym Jorku Filipińczyk wyznał, że boks wciąż jest dla niego bardzo ważny i nie jest jeszcze gotowy na ostateczne zawieszenie rękawic na kołku.
- Wciąż lubię boksować. Kocham ten sport. To moja pasja i nie straciłem głodu wygrywania. Chcę walczyć dalej. Mój syn powiedział mi, że chce, abym zakończył karierę, ale dopiero po pokonaniu Mayweathera. Widzicie, nawet moja rodzina chce tej walki - oznajmił "Pacman".
9 czerwca Manny stoczy kolejny pojedynek. Jego rywalem na gali w MGM Grand w Las Vegas będzie niepokonany mistrz niższej kategorii - Timothy Bradley (28-0, 12 KO). Faworytem jest rzecz jasna Pacquiao, ale wielu ekspertów i kibiców spodziewa się niespodzianki w tej arcyciekawej walce.