BRONER: NAZYWAJĄ MNIE NOWYM MAYWEATHEREM
Jest przystojny, bardzo pewny siebie, ekstrawangacki, znakomicie boksuje i potrafi się sprzedać. Nietrudno zrozumieć, dlaczego wielu ludzi już teraz przepowiada Adrienowi Bronerowi (22-0, 18 KO) wielką karierę. Choć "The Problem" ma dopiero 22 lata, od pewnego czasu dochodzą nas słuchy, że rozmaite osoby przyrównują go do obecnego króla P4P - Floyda Mayweathera (42-0, 26 KO). Czy tak właśnie ma wyglądać przyszłość młodego Bronera?
- Wielu ludzi mówi, że jestem następnym Floydem Mayweatherem. Chcę to wyjaśnić. Mayweather to wielka marka, ma za sobą swoją historię, a ja jestem sobą i podążam własną ścieżką. Nie zamierzam wybijać się na przyrównaniach do niego, czy kogokolwiek innego. Floyd ma mój szacunek. To wspaniały facet. Nauczyłem się wiele, po prostu oglądając jego walki - powiedział Broner.
- Robię swoje, jestem Adrienem Bronerem. Zbuduję własne imperium. Nie martwię się niczym innym. Z całym szacunkiem - zamierzam dojść co najmniej tam, gdzie Floyd. Adrien Broner robi swoje - dodaje "The Problem". Młody Amerykanin swoją następną walkę stoczy już dziś wieczorem na gali w St. Louis. W pierwszej obronie tytułu mistrza świata federacji WBO w wadze super piórkowej jego rywalem będzie niepokonany Eloy Perez (23-0-2, 7 KO).
Proszę o opinię .