HUCK-POWIETKIN: TRENING OTWARTY
Redakcja, Sauerland Event
2012-02-22
Wczoraj w Stuttgarcie odbył się pokazowy trening przed sobotnią galą grupy Sauerland Event. W niemal 8-tysięcznej Porsche Arena na ring wyjdą Aleksander Powietkin (23-0, 16 KO) i Marco Huck (34-1, 25 KO), którzy powalczą o należący do Rosjanina tyuł mistrzowski WBA World w wadze ciężkiej. Wczoraj 27-letni Niemiec tarczował ze swoim trenerem Ullim Wegnerem. O pięć lat starszy Rosjanin rękawic nie zakładał, prezentując tylko walkę z cieniem. Powietkin i Huck nie spojrzeli sobie też ani razu w oczy. Sytuacja zmieni się dziś, kiedy to odbędzie się ostatnia konferencja prasowa przed galą.
Ja stawiam cos w przedziale 105-110kg.
kto fartem zastopował Alberta??? Chyba chodzi ci o Dimitrenkę?
Ja stawiam na K.O 7-9 runda (povietkin rzecz jasna), a na konferencji prasowej uslyszymy o kontuzji "Niemca" na sto procent.
Data: 22-02-2012 13:07:04
Jaką stawiacie wage ,tego Bośniaka?
Ja stawiam cos w przedziale 105-110kg.
100 kg, chyba ze wypije kilka butelek wody przed wazeniem to bedzie 105 kg:)
Data: 22-02-2012 13:58:54
Huck-102-103kg, też uważam,że Powietkin powinien wygrac, ale skoro na sparingach przegrywał z Huckiem-który ważył 92-93 kg, to Huck ,który masę fauluje, ściąga itp, może mieć przy swojej sile nawet spore szanse. Ale jestem za Powietkinem
Na sparingach to nawet Adamka znokałtował kila lat temu:) lol
Pytanie za 100 pkt, kogo Huck na sparingach nie znokałtował ??
a jesli chodzi o wagę to ja obstaiwm 90 - 120 KG :) na pewno cos w tym przedziale będzie
Walczy od razu o mistrza i jak przegra to ujmy mu to nie przyniesie. W końcu przegrał z mistrzem świata w HW! A jak to w boksie zawsze istnieje niewielka szansa, że jakoś to wygra i przed nim przynajmniej 2 walki o dużą kasę w HW plus ogromny wzrost popularności i pewnie wypłata życia za lanie od któregoś Kliczki... Więc w sumie nic nie ryzykuje, bo po walce może w 10 albo 15 dni wrócić do CW bez wakowania pasa! Walki moim zdaniem zdecydowanie nie wygra, chyba, że przez kontuzję Saszy, albo jakiś szczęśliwy zbieg okoliczności typu cios życia :) Jeśli nawet jakimś cudem by to wygrał, to może mu się udać raz, góra dwa. Wagi ciężkiej jednak nie zwojuje, bo zwyczajnie się nie nadaje. Obejrzałbym jego walkę z Tomkiem Adamkiem w HW.
Sasza to jeden z moich ulubionych bokserów. 8 centymentrów więcej i byłby długoletnim dominatorem HW. Naturalna, mocna budowa. Brak oznak koksowania. No i przede wszystkim świetna technika, styl, agresja, psychika, siła ciosu, dynamika. Uwielbiam oglądać jego walki. Lubię też Solisa, ale Solis niestety nie wykorzystuje swojego ogromnego potencjału w pełni, pomimo że to geniusz boksu. Natomiast Sasza to ambitny, pracowity facet, który nie zgłupiał od nadmiaru kasy.
Fajny, szczery sympatyczny człowiek na poziomie. Jak na razie nie udziela się w złodziejskiej frakcji politycznej, ani nic nie słyszałem, żeby udawał geniusza szpanując papierkami zrobionymi eksternistycznie.
No ale już nie będę się tak spuszczał w zachwytach nad Saszą, bo jeszcze dużo przed nim. Fajnie, że ostatnio wielu użytkowników go chyba ogląda, bo coraz więcej merytorycznych komentarzy, zamiast idiotyzmów typu: "nie lubię, bo ruski", "że morda nie taka", "że tchórzliwy". Czytałem nawet komentarz, że Powietkin to słaby technicznie bijok, a Adamek genialny technicznie!!! Jutro obstawiam KO w ostatnich rundach, lub zdecydowane zwycięstwo na punkty. Choć wielką niewiadomą jest to co pokaże i jaką taktykę przyjmie Bośniak.
też się uśmiałem z tą pomyłką petera :D
Zauważyłem, że niewysocy pięściarze, którzy są w czołówce walczą bardzo ładnie dla oka. W sumie to dość oczywiste, że mając mniejszy zasięg muszą dobrze pracować na nogach i ogólnie bardziej kombinować. Żeby podejść trzeba mieć też świetną obronę, a nic tak nie cieszy oka jak dobry unik rotacyjny, wejście i kombinacja. Tyson, Tua to mikrusy na ciężką, Holyfield też nie był jakimś wielkoludem, a świetnie się ich oglądało w akcji. Dzisiaj taki Powietkin, Haye, Solis, Czagajew, Bojtsow, czy choćby nawet Chisora walczą przeważnie ładniej niż wysocy typu Kliczko, Fury, Dimitrienko, Helenius, nie wspominając już nawet o wielkim Wałujewie.
Celowo nie wspomniałem o Tomku Adamku, któremu zawsze kibicuje, miałem emocje, bo to... Polak, ale skłamałbym gdybym powiedział, że w HW walczy ładnie dla oka. Szczerze, to walczy nudno. Można walczyć ładnie w dystansie, np. Roy Jones walczył przeważnie w dystansie i walczył przepięknie, to samo Mayweather lub Pacquiao, ale Tomek to nie wyżej wymienieni i ładnie zawalczył może z Madalone (czy jakoś tak(, gdzie były wyrównane warunki fizyczne i kosmiczna przewaga w umiejętnościach, bo przeciwnik był chyba jakimś pół-amatorem. Ale tam Tomek mógł się trochę wykazać. W innych walkach niestety warunki mu nie pozwoliły na ładną walkę.