ŁATWA ROBOTA JACKIEWICZA
Rafał Jackiewicz (40-10-1, 20 KO) nie miał większych problemów z Faridem El Houarim (25-13-1, 14 KO), bo i nie miał ich prawa mieć, jako iż rywal poza ambicją nie prezentował niczego ciekawego.
Były już mistrz Europy kategorii półśredniej w pierwszej rundzie, gdy jego rywal stał statycznie, punktował go jak chciał lewym prostym, a w końcówce wstrząsnął prawym krzyżowym. Belg w przerwie założył sobie, że najlepszą obroną jest atak i od początku drugiego starcia ostro natarł na naszego "Wojownika", lecz ten zbierał wszystkie ciosy na gardę i dwukrotnie ładnie skontrował lewym sierpowym. W trzeciej rundzie sytuacja nie uległa zmianie, choć teraz Jackiewicz dwukrotnie skarcił przeciwnika prawym podbródkowym, by na końcu posłać go na deski prawym po dole. El Houari wstał na osiem i dotrwał do gongu.
Po przerwie Rafał powalił go najpierw krótkim podbródkiem bitym z prawej ręki, potem podwójnym lewym prostym, a wszystko zakończył prawym na dół. Po trzecim liczeniu w przeciągu kilkudziesięciu sekund, a czwartym w ogóle, narożnik Belga rzucił ręcznik na znak poddania.
A Włodarczyk z Tarverem na Show Time
Co do walki - nieźle się oglądało. Po profesorku zlał agresywnego rywala, z 2 lig niżej.
Master nawet jak kogoś nie lubi to nie chwali się tym na fb, youtube czy w telewizji bo nie zniża się do tak niskiego poziomu.
Masternak cytował to co Szpilka napisał do niego na fb. "Gratulacje Ananasku, chociaż bardzo Cię nie lubię to szanuję jako sportowca. Jak przejdziesz do wagi ciężkiej to opamiętaj, że na Ciebie czekam..." czy coś w tym sensie.