PEWNE ZWYCIĘSTWO SĘKA
Dariusz Sęk (15-0-1, 6 KO) zanotował cenne zwycięstwo, pewnie pokonując na punkty po dziesięciu rundach Szalwę Jomardaszwilego (31-4-1, 23 KO).
Darek początkowo zaczął ostrożnie, z daleka punktował niższego i krępego przeciwnika, a ten dopiero w ostatnich sekundach pierwszego starcia ostro ruszył do ataku. Po przerwie cały czas parł do przodu, ale Polak zbierał wszystko na bloki i kontrolował sytuację. W trzeciej odsłonie zaczął precyzyjnie operować prawą ręką, stopując Jomardaszwilego długim prostym. W kolejnym starciu podopieczny Andrzeja Gmitruka zaczął mocno bić lewą ręką, zarówno hakiem na korpus jak i lewym podbródkiem.
W piątej rundzie Gruzin najpierw dostał ostrzeżenie i zabrano mu punkt za atak głową, a w końcówce Darek skarcił go kombinacją lewy na korpus-prawy sierp na górę. Rywal przeprowadził szturm po przerwie, jednak w defensywie Polak nie popełniał błędów i nie zebrał nic poważnego, za to po przerwie złapał wpadającego w niego rywala kontrującym, krótkim prawym sierpem, po którym zamroczony Szalwa natychmiast klinczował. W ósmej i dziewiątej rundzie z Gruzina wyraźnie zeszło powietrze, ale i Darek nie podkręcał tempa, tylko spokojnie zbierał punkty, nastawiając się na mocny cios przede wszystkim lewym hakiem w okolice wątroby.
W ostatnich trzech minutach Sęk chciał postawić kropkę nad przysłowiowym "i", zasypał oponenta sierpami, poprawiał po dole, ale twardy Jomardaszwili dzielnie zbierał wszystko i dalej stał na nogach. Po ostatnim gongu nie mogło być wątpliwości i wszyscy sędziowie typowali zwycięstwo Darka w stosunku 98:92, 100:91 i 99:91.
Na mój gust, bardzo dobry matchmaking na tej gali. Każdy rywal starał się wygrać, a nie tylko przyjechał po wypłatę, Sęk się na pewno dużo nauczył boksując 10 rund z niewygodnym rywalem, a Wilku dostał ostrzeżenie że z przygotowaniami niema żartów. Mnie się podobało.
Sek dostal naprawde niezlego boksera jak na ten etap kariery u wasyla to nie do pomyslenia zeby zawodnik z 15 walkami waczyl z takim oponentem. Za duze ryzyko oczywiscie
Mam podobne odczucia co do gali w Raciborzu, ale Wawrzyka chętnie obejrzę.
Co do Sęka , mógłby korzystać ze swoim warunków , i walczyć na dystans, jeśli naprawdę chce walki z Kosteckim i chce w niej widzieć swoje szanse