COTTO: BĘDĘ W SZCZYTOWEJ FORMIE!
Mistrz świata WBA Super w kategorii junior średniej, Miguel Angel Cotto (37-2, 30 KO) uważa, że planowana na 5 maja potyczka z niepokonanym Floydem Mayweatherem (42-0, 26 KO) jest największą i najważniejszą w całej jego karierze. "Junito" wyjawił również, że rozpoczął już treningi, a jego trener Pedro Diaz jest już w Portoryko.
- Będę w najlepszej możliwej formie. Mam już za sobą kilka dni przygotowań i ani na chwilę nie przerwę treningów aż do 5 maja. Gdy zakończy się już trasa promocyjna, będziemy się przygotowywać w Orlando na Florydzie. Pedro jest już w Portoryko i mamy za sobą kilka treningów - oświadczył Cotto.
Miguel znany jest z problemów z wagą. Między walkami zwykle nabiera ponad 30 funtów, ale tym razem nie ma mowy o nadwadze. Cotto nie przerwał treningów od czasu wygranego pojedynku z Margarito i obecnie waży niespełna 170 funtów, czyli musi zrzucić już tylko kilka kilogramów. - On wie, że wygrana będzie oznaczać wielki rewanż z Pacquiao albo kolejną walkę z Mayweatherem. W grę wchodzą ogromne pieniądze - powiedział Bryan Perez.
Floyd walczył z Oscarem w 154...ale zgadzam się z tym co mówisz, jeden i drugi to wielcy bokserzy i wynik może pójść w każdą stronę, to jest boks :) miejmy tego świadomość
Musialby spychac Floyda na liny i tam sprobowac spowolnic Joya firmowymi ciosami na korpus.Problem w tym,ze bedzie musial ryzykowac otwarcia na kontry Floyda i pewnie jego skora za duzo czystych ciosow nie wytrzyma.Przewaga szybkosci bedzie po stronie Floyda ,wiec Junito nie moze sie bawic w szachy ,bo przegra na punkty.
Ciezka potyczka czeka Cotto;nawet jesli trafi czysciutko (co nie jest proste)to Mayweather juz pokazal kilka razy ,ze ma solidna szczeke.Obawiam sie,ze Miguel moze dostac TKO (prawdopodobnie przez rozciecia).Ale cholernie chcialbym sie pomylic ...
no znokautowanie Moneya chyba będzie graniczyć z cudem, po tej bombie co przyjął od Mosleya w 2rd nie ma chyba wątpliwości, że Floyd ma szczękę z tytanu, 90% pięścarzy po takim czystym ciosie ułożyło by się z pierzynką do snu...Miguel powinien byc wiekszy od Moneya w 154 ale w porownaniu z DLH czy choćby z Ortizem (164 lbs w dniu walki) to Cotto bedzie zwyklym junior srednim
Ja kibicuje Cotto wiec czekam na cud 5 maja ...
nie ukrywam, że jestem fanem talentu FMJ, ale ja przede wszystkim czekam na wielki pojedynek :) bo ostatnio w boksie zawodowym takich jest jak na lekarstwo. Chciałbym usłyszeć/przeczytać w niedzielę 'jakaż to była walka!!!' ;p
Oczywiście faworytem jest tutaj Floyd ale nie stawiam Miguela na straconej pozycji w tym starciu. Cotto zmienił całkowicie swój styl, dojrzał bokserko a do tego od ostatniej walki trenuje z świetnym trenerem Pedro Diazem który nadał mu nowego blasku. Dla mnie Mayweather nie ma szans na wygraną przed czasem w tym pojedynku i w grę wchodzi tylko wygrana na punkty, analogiczna sytuacja tyczy się Cotto.
Mayweather ma szybsze ręce od Cotto ale nie uważam żeby ta różnica była aż tak bardzo znacząca, inną sprawą jest natomiast szybkość,praca nóg i poruszanie się po ringu. Moim zdaniem w tym elemencie Cotto wcale nie będzie odstawał od Floyda a nawet może mieć lekką przewagę w tym elemencie. Mayweather jest cholernie szybki ale nigdy nie był typem "tancerza" i swój boks opiera głownie na świetnej szybkości rąk, balansie ciała i obronie, bo jak wiadomo trafić czysto Mayweathera to jest nie lada sztuka. Dlatego ja też myślę że lepszym wyjściem będzie dla niego walka techniczna z Mayweatherem a w odpowiednich momentach próby agresywniejszego ataku nie były złym pomysłem. Mayweather jest mistrzem adaptacji do sytuacji w ringu dlatego nie można mu pozwolić przyzwyczaić się do walki w jednym tempie.
Oczywiście wszystko to jest cholernie trudne do zrealizowania w walce z Mayweatherem ale myślę że Cotto ma możliwości żeby dać wyrównaną walkę Floydowi a może nawet sprawić sensację. Wierzę w Cotto i czekać niecierpliwie na 5 maja!
'Dlatego ja też myślę że lepszym wyjściem będzie dla niego walka techniczna z Mayweatherem a w odpowiednich momentach próby agresywniejszego ataku nie były złym pomysłem' jest to jakiś pomysł na tą walkę, ale wydaje mi się, że próby agresywnego ataku, będą kończyć się kontrą lub schodzeniem z linii ciosu co Floyd potrafi robić chyba najlepiej we współczesnym boksie.Walka techniczna = przegrana na pkt. uważam, że na Floyda potrzeba boksera wywierającego nieustanną presję, przy tym świetnego technicznie...to drugie Cotto ma, pierwsze nie koniecznie...wniosek: z utęsknieniem czekam na walke z PacManem :)
Też uważam że największe szanse z Mayweatherem miałby właśnie Pacman ale ta walka marzeń powinna już się dawno odbyć gdy obaj byli w najlepszej formie. Nawet jak jakimś cudem ta walka kiedyś się odbędzie to już nie będzie to samo, albo obaj będą past prime albo jeden z nich. Walkę na "wyczekanie" jak dotąd chyba lepiej znosi Floyd bo u Pacmana widać już pierwsze oznaki wypalenia. Czyli podsumowując, dla mnie jeżeli Cotto nie wymaże 0 z rekordu Mayweathera to już nikt tego nie zrobi.
Popieram. Cotto to może być jeden z ostatnich wyzwań dla Floyda bo takim niewatpliwie jest. Jesli chodzi o Paca i całą tą walkę to już nie będzie napewno to samo co 2-3 lata temu, obaj są w zasadzie past prime, a walka
Paca z JMM w jakiś sposób to pokazała, ciekawę jak będzie wyglądał z Bradleyem. Mam jednak nadzieję, że ona choćby dla czystej ciekawosci się odbędzie pod koniec tego roku, bo to chyba ostatni gwizdek dla tej walki.